Wśród obrońców systemu finansowego pustego pieniądza, i zarazem prześmiewców złota, często pada sugestia, że przecież można sobie założyć bank złota i normalnie konkurować z obecnym systemem bankowym. Skoro ludzie uważają, że złoto jest lepszym pieniądzem, to dlaczego ono dziś nie funkcjonuje w obiegu?
Otóż teoretycznie, otworzenie banku złota jest możliwe. Taka firma, przyjmowałaby złoto w formie depozytu i wystawiała odpowiedni do czasu zapadalności zobowiązań wobec swoich klientów kwit magazynowy. Oczywiście istniałaby po to, aby udzielać pożyczek, stąd po drugiej stronie wydawałaby to złoto na procent.
Jest jednak pewien szkopuł, a właściwie wiele, które sprawiają, że złoto nie jest konkurencyjne dla papierowego pieniądza. Są nimi regulacje które ustanawiają banknoty NBP w mocno uprzywilejowanej pozycji.
1. Konstytucja.
Artykuł 227 konstytucji stanowi, że jedynym pieniądzem w państwie jest pieniądz emitowany przez NBP:
Centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej. Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza.
Kiedyś miasteczka zdrojowe, chciały emitować własne żetony, którymi można by było płacić w ośrodkach uzdrowiskowych, lecz na mocy konstytucji zostało to zakazane... To tyle jeżeli chodzi o możność dokonania wyboru pieniądza. Dla banku złota, który wystawiałby kwity na złoto deponowane a'vista stanowiło by to pewne utrudnienie, o ile nie zakaz. Oczywiście nikt nam nie zabroni wymienianie się z sąsiadem kwitami jakimi chcemy, lecz już oficjalne rozliczanie w handlu byłby prawnie zakazane.
2. Instytucja prawnego środka płatniczego.
Ten zapis nie owija w bawełnę, i nakazuje rozliczanie się w tym co jest narzuconym pieniądzem. Klienci banku złota i tak musieliby swoje złoto uzyskane z pożyczki wymieniać na legalny środek płatniczy, co niewątpliwie stanowiło by dla nich kolejny koszt i ryzyko
3. Bankowy tytuł egzekucyjny
Jest to ogromny przywilej dla banków działających na mocy obecnego prawa. Bank ma możliwość z wystawić tytuł egzekucyjny dla swojej wymagalnej wierzytelności i uruchomić komornika. W normalnych warunkach, czyli takich w jakich działał by bank złota, taką egzekucję mógłby nakazać sąd. Oczywiście Bank złota, mógłby od każdego klienta żądać aktu notarialnego o dobrowolnym poddaniu się egzekucji korzystając z art. 777 kodeksu postępowania cywilnego, jednak wiąże się to z dużymi kosztami transakcyjnym, których bank operujący państwowym pieniądzem nie ma.
4. Podatki
Bank działający na państwowym pieniądzu nie musi płacić podatku od czynności cywilno-prawnych. Artykuł 1 i 7 ustawy jasno stanowi, ze od każdego depozytu i pożyczki udzielanej przez bank złota, należało by uiścić podatek w wysokości 2 procent.
5. NBP
NBP jest jedynym emitentem pieniądza i pożyczkodawcą ostatniej szansy. Stawia to bank złota w niekorzystnej sytuacji, gdyż sam nie będzie mógł korzystać z tego dobrodziejstwa w przypadku braku płynności. Czyni to prowadzenie banku złota znacznie bardziej ryzykownym, co zmusi właścicieli do migracji w kierunku 100 procentowej rezerwy w złocie. Banki operujące na pustym pieniądzu oczywiście nie muszą utrzymywać takiej rezerwy, ponieważ w razie problemów mogą pożyczyć od NBP. Skoro rezerwy nie przynoszą dochodu dla banku, a bezpieczeństwo płynnościowe jest po części zapewniane przez NBP to mogą śmielej rozwijać akcje kredytową. Potania to oczywiście kredyt w pustym pieniądzu, a depozyty pieniężne i tak w końcu są w banku; obojętnie na jaki niski procent są oprocentowane. W końcu gdzie trzymać banknoty przy ciągłej inflacji?
6. Bankowy Fundusz Gwarancyjny
BFG to kolejny twór wzmacniający przy pomocy regulacji państwowych bezpieczeństwo prowadzenia działalności bankowej przy pomocy legalnego środka płatniczego. Oczywiście bank złota, mógłby się dogadać z innymi bankami złota i stworzyć swój własny Bankowy Fundusz Gwarancyjny, jednak jest pewna różnica. BFG działa na mocy ustawy i jest tworem państwowym umocowanym przy NBP. W razie problemów BFG i NBP to jedność, a zatem możliwość nieograniczonej pomocy dla banków przy pomocy druku pustego pieniądza. Takie zaplecze znacznie potania działalność banków na banknotach NBP, zamiast na złocie.
Pieniądz papierowy, nie pokryty żadnym dobrem utrzymuje się na rynku tylko przy pomocy przepisów prawa. Jego rzadkość na rynku, a co za tym idzie wartość, określa polityka NBP.
Co by się stało gdyby nagle nie było NBP i BFG? Czy te banknoty utrzymały by się na rynku? Ile czasu by zajęło, żeby zostały wyparte przez banknoty opatrzone klauzulą „płatne w jednym gramie złota na każde wezwanie"? Znieśmy wszelkie regulacje ustanawiające monopol pustego pieniądza i oligopol banków, a zobaczymy co jest rzeczywiście lepsze.
Jeden gram złota to dziś 100 złotych. W zasadzie to nazwy waluty nie trzeba by było zmieniać, tylko dopisać za napisem „złoty" słowo „gram". 1 złoty gram.
....................................................................................................................
Jeżeli macie jeszcze jakieś spostrzeżenia co do uprzywilejowania obecnego pieniądza, piszcie w komentarzach.