Wszystkie państwa strefy euro będą ściśle przestrzegać zobowiązań budżetowych, poprawią konkurencyjność i równowagę makroekonomiczną. Deficyty we wszystkich krajach, z wyjątkiem tych objętych programem, zostaną obniżone poniżej 3 proc. najpóźniej do 2013 roku -głosi projekt wniosków, nad którym debatują w Brukseli szefowie państw i rządów krajów eurolandu.
Puśćmy do tego odpowiedni utwór ;)
[Youtube:http://www.youtube.com/watch?v=0VHZgpOlOb4]
można by wrzucić ten cytat do wikipedii pod hasłem "zaklinanie rzeczywistości" :D
OdpowiedzUsuńZa późno. Świat i tak czekają perturbacje związane z niewypłacalnością PIIGS, bo to dopiero początek. Nie da się żyć wiecznie na deficycie, nawet minimalnym. Jedynym zdrowym wyjściem jest nadwyżka budżetowa.
OdpowiedzUsuńPotem przyjdzie kolej na USA, które są w zdecydowanie gorszej sytuacji niż Europa. Ukryte zadłużenie Stanów związane z opieką społeczną jest przygniatające.
Oj słuchało się Mrowiska w 1971 aż się Bambino grzało, to se ne vrati
OdpowiedzUsuńtak się zastanawiam nad tym, że jeśli Grecja może częściowo zbankrutować, to pewnie kobieta może być częściowo w ciąży...
OdpowiedzUsuńMedia zapodają te bzdury by owce lepiej się strzygło
a my co możemy prócz zbrojenia się w kruszce i organizowania w autonomiczne gromady?
autor tej wypowiedzi zasluguje na pokojowa nagrode nobla :)
OdpowiedzUsuńGdzieś to już kiedyś słyszałem ;)....
OdpowiedzUsuńnie ma co się śmiać - wysoko opłacani specjaliści windują dzisiaj indeksy niektórych giełd po 4-5% w górę tak bardzo uwierzyli w świetlaną przyszłość
OdpowiedzUsuń(Wz)Rostowski powiedział po przyznaniu Grecji 109 mld euro:
OdpowiedzUsuń"To są jak najbardziej dobre wiadomości dla Polski. To pierwszy duży krok w dobrym kierunku - pierwszy raz od długiego czasu strefa euro wyprzedza zagrożenia"
No tak, jesienią wybory a Grecy przeżrą to przez rok.
Zagrożenie zostało odsunięte!
Cieszmy się ;)
@ mrKoval
OdpowiedzUsuńNo cóż..., jak powiedział kiedyś tow. Wiesław, staliśmy co prawda nad przepaścią, ale zrobiliśmy krok do przodu !
Jakoś nie widać tej euforii na rynku złota w postaci spadków.
OdpowiedzUsuńJa wykorzystam ten czas 'euforii' na kumulacje kruszców zanim ich cena nie poleci w kosmos.