Jak nam Money donosi, rząd brytyjski będzie gwarantem pożyczek i kredytów dla sektora motoryzacyjnego… Jak już dobrze wiemy, banki teraz nie udzielają pożyczek innych, jak poręczonych przez rządy… Po co narażać się na ryzyko, skoro wystarczy trochę poczekać, a przyjdzie minister co poręczy temu, tamtemu, a tamtemu nie poręczy. Tak się dziś ręcznie ustawia rynek.
Oczywiście, jak mówi minister, kredyty te absolutnie nie są potrzebne:
Przemysł samochodowy nie jest sparaliżowany, a to nie jest pakiet ratunkowy
Tak tylko dla picu, nudził się trochę w ministerstwie i poręczył kredyty pozbawione ryzyka na niepotrzebne wydatki firm samochodowych.
Ciekawe kto te samochody kupi… ale i na to pytanie znajdujemy odpowiedź w przytoczonym artykule. Włosi wymyślili sposób (patent posiada jednak Merkel).
Rząd włoski rozważa zarówno gwarancje państwowe na finansowanie samochodów jak i premie za złomowanie aut.
Jasne… w ramach walki z kryzysem złomujmy zdatne do użytku samochody dostając za to premie. Jak dalece Ci ludzie bredzą? Czy już nikt tego nie zauważa? Jak daleko głupota może zajść. Czy widać jakąś granice?
Pan na poniższym video zdaje się realizować pomysły włoskiego i niemieckiego rządu na stymulacje konsumpcji. W tym przypadku jest to stymulacja konsumpcji towarów importowanych z Chin poprzez złomowanie produktów przy użyciu pałki baseball’owej:
[youtube:http://pl.youtube.com/watch?v=B8cE2b7QbMk&feature=channel_page]
Wstańmy wszyscy i niszczmy to co widzimy dookoła.. Komputer, biurko na którym stoi, meble, telewizor (telewizor zniszczmy dwa razy). Pójdźmy do garażu i spalmy samochód. Zróbmy jedno wielkie narodowe ognisko, gdzie spalimy, zezłomujemy, zniszczymy to co posiadamy w zamian za premie od państwa. Stymulujmy popyt poprzez konieczność kupienia zniszczonych uprzednio rzeczy. Jeżeli rozumiesz, że tak trzeba.. to dobrze, znaczy się rozumiesz współczesną ekonomię… umów się z sąsiadem na piwo (jeżeli go jeszcze nie wylałeś) i wytłumacz mu, że tak trzeba w imię narodowo - gospodarczego patriotyzmu. Dzięki temu on również zachowa pracę.
I pamiętaj. Nikt nie wmówi nam, że białe jest białe, a czarne jest czarne.
Tylko, ze to w pewnym sensie prawda. Gospodarka sie rozwija, bo kupujemy rzeczy nam _zbedne_. Dzieki temu pieniadz krazy.
OdpowiedzUsuńCo nie znaczy, ze popieram idiotyczne plany rzadowe jak te powyzej.
i to uważasz za rozwój??
OdpowiedzUsuńByła kiedyś taka książka "A w patafii nie bardzo", bajka propagandowa antykapitalistyczna dla młodych. Kiedyś się z niej śmiałem.
OdpowiedzUsuńOstatnio przestałem.
Była tam między innymi opisana taka scena, jak dwaj goście zaraz po wyjechaniu z fabryki krzeseł z transportem świeżego towaru biorą kije i wszystkie te krzesła rozwalają w drobny mak.
Zachęcanie do kupowanie zbędnych nam rzeczy i to przez rząd, kiedy brakuje na sprawy naprawdę potrzebne to szczyt kretynizmu. Zreszta niczego innego po Brownie się nie można spodziewać.
OdpowiedzUsuńcześć, gratuluję nowej strony!
OdpowiedzUsuńczy mógłbyś coś napisać na temat radzenia sobie z kryzysem w PL? u ciebie, doxy i 2groszy cały czas czytam krytykę kasy z helikoptera i bailoutów państw zachodnich, tymczasem PO planuje zamiast ładować w konsumpcję- zaoszczędzić 17mld. Czy jesteśmy jedyni na całym świecie?
poza tym, kilka miesięcy temu pisałem (a właściwie pytałem) o lokatach, że są powyżej opłacalności. Chyba to było już 3 miesiące temu, bo wtedy zakładałem lokatę.
Kolejne cięcia stóp, a ja się zastanawiam-czy oprocentowanie aż tak bardzo spadnie? wtedy zakładałem na 9%, teraz na 8,5%, za to na 6 miesięcy. Jakoś ciężko mi uwierzyć, że od lutego banki będą się licytowały plakatami - u nas 4%, za to u nas-4,25%. Może odbijają sobie na kredytach, w których też ciężko idzie im obcinanie %?
przy okazji polecam filmik broke- (really funny)
pozdr S
http://pl.youtube.com/watch?v=9GKOqdr0-e8&feature=related
Gdyby ludzie całe życie nie odkładali na zakup kolejnego nowego samochodu mieliby więcej czasu... w czasie którego odkryliby że mają inne potrzeby na które warto pracować. Zmieniła by się struktura potrzeb a wraz z nią struktura rynku.
OdpowiedzUsuńTaktyka "zniszczyć by wyprodukować" uniemożliwia nam przejście do zaspokajanie potrzeb wyższego rzędu. Nie jest żadnym clou kapitalistycznej ekonomii.
Pytanie kto jest źródłem tych pomysłów? Kolektywna głupota polityków, czy może inspiracja ze strony wpływowego biznesu? Ale po co w ogóle ponosić jakieś koszty, niech fabryki produkują i zatrudnią jeszcze ludzi którzy na miejscu będą niszczyli wszystko co fabryka wyprodukuje. Perpetuum mobile!
OdpowiedzUsuńSzymon,
OdpowiedzUsuńmysle, że dwa grosze, doxa (o ile mogę się za nich wypowiadać) jak i ja, piszemy głównie o USA i krajach zachodnich, ponieważ stamtąd się to wszsytko rozlewa.. tam jest początek i dlatego jest tak ważne, żeby rozumieć co oni robią... a robią rzeczy bardzo bzdurne i głupie... i teraz jest pewien problem.. My w Polsce obserwujemy co się tam robi i pojawiają się opinie, że skoro zachód tak walczy z kryzysem to my tez tak musimy... wierz mi, ale tak politycy do tego podchodzą, a poniekąd znam to od środka.
U nas zawsze panował kult zachodu, a w zasadzie to lepsi są od nas tylko tym że nie mieli komunizmu. Niestety, ale dobrobyt odebrał im rozum i teraz kierują się w kierunku socjalizmu. My jesteśmy coraz bardziej skonfudowani... weż wytłumacz naszemu kowalskiemu, że ma zezłomować swój 6-letni samochód i że to jest dobre dla gospodarki... jest szansa że Cie kopnie w tyłek za takie sugstie i bardzo dobrze, bo to może oznaczać, że nie mamy do końca wypranych mózgów.
O Polsce sądze dużo pisze Gwiazdowski i w większości przypadków, o ile nie w każdym, się z nim zgadzam.
Ostatnia sprawa to taka, że mam pewien dyskomfort w pisaniu o Polsce i polskich politykach, ponieważ może się tu wkraść w pewien sposób element braku obietywizmu. Jak spojrzysz na mój profil to bedziesz wiedział o co chodzi ;)
Zdaje się, że szaleństwo jest zaraźliwe http://www.money.pl/pieniadze/komentarze/artykul/fed;skupi;obligacje,13,0,423181.html i zapowiada się lekkie wzmocnienie złotego.
OdpowiedzUsuńhttp://rapidshare.com/files/191170038/Detektyw_-_Porecze.mp3
OdpowiedzUsuńAdam-dzięki za odpowiedź.
OdpowiedzUsuńNie chodziło mi aby ponarzekać że piszecie o zachodzie a nie o polsce;)
zastanawiałem się tylko czy naprawdę postępowanie rządzących u nas jest wyjątkiem?
tym bardziej, że słyszałem dziś w radiu wypowiedź Marka Borowskiego który przekonywał, że rząd powinien pokrywać wszystko wypuszczając nowe obligacje. Czyli jakby rządziła u nas "lewica" ( i pewnie PIS), to było by jak wszędzie (a może tak plotą, bo są w opozycji?), a tymczasem chyba tylko Pl chce zrobić wszystko by nie zwiększać deficytu.
Teksty o Stanach są ekstra, ciągle czekam na nowe o Ditroit:)
Szymon... podziwiam Cie że masz cierpliwość słuchać polskich polityków a w szczególności Borowskiego ;)
OdpowiedzUsuń@Adam Duda
OdpowiedzUsuń"U nas zawsze panował kult zachodu, a w zasadzie to lepsi są od nas tylko tym że nie mieli komunizmu. Niestety, ale dobrobyt odebrał im rozum i teraz kierują się w kierunku socjalizmu."
To chyba nie dobrobyt Adamie. To elity skazone wiecznie zywym duchem socjalizmu! Wedlug mnie to, co sie dzieje obecnie (przynajmniej w Europie) jest konsekwencja protestow studenckich 1968 roku. Z tego co slyszalem to temu calemu anarchistyczno-lewicowemu towarzystwu (Daniel Cohn-Bendit, Joschka Fischer itp. itd.) udalo sie wtedy na zachodnich uniwersytetach rozpirzyc wszystko co sie dalo (tzw. stary porzadek) i zasiac gleboko ducha socjalizmu. Teraz sa przy wladzy i realizuja stare idee. U nas wprawdzie elity co parenascie lat byly zmuszane do emigracji, ale i one i ogol spoleczenstwa zobaczyli jak z bliska wyglada socjalizm i pokoleniu 40-50 latkow jeszcze troche zdrowego rozsadku dzieki temu zostalo. Dodatkowo dzieki komunizmowi i stanowi wojennemu udalo nam sie wygenerowac jeden dodatkowy wyz demograficzny lat 80tych. Paradoksalnie wiec moze sie okazac, ze te 45 lat komunizmu moze byc dla nas teraz zbawiennym bagazem doswiadczen.
Komunizm, socjalizm, kapitalizm - to tylko etykietki, taki rodzaj błotka do obrzucania się nawzajem przez polityków, ekonomistów i publikę. jest takie rosyjskie powiedzenie - chciałoby się pożyć normalnie.
OdpowiedzUsuńCzy normalne jest, kiedy rodziców nigdy nie ma w domu, bo są zapracowani i mają tydzień urlopu (amerykański sen), albo, czy normalne jest, że dzieci chowa babcia, bo rodzice za funtem odkładają funt (polskie marzenie), itd. Do tego wystarczy dołożyć głodne dzieci wybierające ze śmietników wyrzucaną tam żywność, oraz bezdomnych w mieście Warszawa podczas, kiedy na niezamieszkanych stoi ok 25 tysięcy mieszkań.
Jako społeczeństwo, dla wyjścia z kryzysu musimy poskromić apetyt na niepotrzebne nam rzeczy oraz pęd do deptania innych ludzi w drodze do bogactwa (np poprzez niezapłacenie za prace - zdaje się, że to polska specjalność). Tego nie da się zrobić bez wprowadzenia pieniądza opartego na kruszcach i bez bezpośredniej demokracji połączonej z wyborem ludzi na wszystkie ważne funkcje gospodarcze, administracyjne i naukowe. Do tego ograniczenie dochodów od góry i drastyczne prawo każące każdy przejaw żerowania na innych poprzez społeczną degradację takich osób.
Jako ludzie specjalnie nie mamy wyboru, albo rosnące nierówności społeczne, albo przetrwanie. Polska przy tym ma niesłychanie dogodne warunki zarówno rolnicze, jak i surowcowo-energetyczne. Teraz mamy załamanie się systemu finansowego. Co się stanie, kiedy obowiązujący system gospodarczy doprowadzi do głodu, braku paliw i surowców? Wojna jako alternatywa?
@HansKlos
OdpowiedzUsuń> Do tego ograniczenie dochodów od góry i drastyczne prawo
> każące każdy przejaw żerowania na innych poprzez społeczną
> degradację takich osób.
Nie obraz sie HansKlos, ale popelniasz typowy dla socjalistow blad. Uwazasz, ze to Ty wiesz najlepiej jak zbawic swiat i ze Twoje reczne sterowanie rozwiaze caly problem. Mysle, ze lektura "Naduzycia Rozumu" Hayek'a moglaby Cie od tego mniemania uwolnic. Lektura trudna i glowa boli podczas czytania, ale oplaci sie po wielokroc.
@ Adam Duda
OdpowiedzUsuńOstatnia sprawa to taka, że mam pewien dyskomfort w pisaniu o Polsce i polskich politykach, ponieważ może się tu wkraść w pewien sposób element braku obietywizmu. Jak spojrzysz na mój profil to bedziesz wiedział o co chodzi ;)
no wlasnie spojrzalem i teraz juz widze -nie gryzie sie reki ktora karmi, prawda?
teraz przynajmniej widac kim Pan jest, asymetria informacji zostala zmniejszona i mozna w odpowiedni sposob oceniac Pana wpisy na blogu
tylko nie rozumiem w jaki sposob mamy naprawiac cos w Polsce skoro insiderzy tacy jak Pan, ktorzy moga cos na temat tego jak sie politykowanie uprawia nie ujawniaja tego, ale oczywiscie kuchni w postaci decyzji, ktore podejmuje sie w urzedach; chcialbym wiedziec w jaki sposob mozna pogodzic te 2 rzeczy to jest moralnosc(wykorzystywanie panstwa do prywatnych korzysci) i morlnosc Kalego(to wykorzystanie panstwa na zachodzie obecne w pelnej krasie, a w Polsce po cichu i udawanie, ze to tylko na zachodzie zle, a u nas moze i tez zle, ale to co zle to on, nie ja)?
nie rozumiem tez w pelni do konca jak Pan moze byc za czyms takim jak liberalizm ekonomiczny, skoro sam Pan czerpie pelnymi garsciami(radny), ewentualnie moze czerpac(rady nadzorcze)?
przeciez to jest de facto co Pan proponuje wzgledem siebie i wzgledem innych w Polsce jest czyms co jest socjalizmem dla bogatych, a kapitalizmem dla biednych
prosze tego nie traktowac jako furiatyczny atak, bo nie chce podwazac Pana kompetencji, ani Panskich dokonan, ale w jaki sposob mozna pisac taki blog, krytykujac innych, a samemu nie byc zdolnym do tego samego tylko, ze w polskich warunkach
dla mnie teraz to wyglada na cos ala whistleblower, ala dymanie systemu w Pana wykonaniu i nie wiem, ktore jest bardziej prawdziwe
P.S. teraz rozumiem tez inna sugestie, jak podal Pan raz solarisowi, gdzie by to mozna zainwestowac; z pewnoscia ma Pan dostep do informacji takich, zeby zarowno solaris mogl zarobic jak i Pan, czemu ta wiedza nie podzielic sie ze wszystkimi uczestnikami bloga, oczywiscie jesli ona dotyczy pewnego?
jeszcze dodam, jak Pan chce to bardzo chcialbym uzyskac odpowiedz na te pytania, wiem, ze moga bolec, dlatego jesli mozna to moge tez odpowiedz na priva prosic, oczywiscie pewnie nie na wszystko, bo nie jestem Panskim sumieniem, niech Pan wybierze co chce mi powiedziec i jesli Pan mi chociaz troche ufa; bez obawy nie mam zamiaru tego nikomu przekazywac
prosze nam przedstawic sposob w jaki zamierza Pan realizowac prawidlowe zasady moralne/pozbyc sie paradoksow kapitalizmu korporacyjnego/dymania panstwa w swoim wydaniu, gdy Pan zasiada w radzie nadzorczej czy na urzedzie publicznym
i moge zostac zbluzgany przez wiekszosc tu piszacych, ale niech tak bedzie, przynajmniej bedzie ozywcza dyskusja
jeszcze na koniec jedna rzecz, po co nam opisywac jedynie paradoksy na zachodzie, skoro mamy tropic i rozwiazywac paradoksy w Polsce; opisywanie paradoksow na zachodzie nic nam nie przyniesie, bo 1) u nas one wygladac moga inaczej 2)naszych recept nikt na zachodzie nie wykorzysta, bo nie zna jezyka polskiego
przepraszam na koncu za koslawa kompozycje tego posta
@rondo9
OdpowiedzUsuńNie bardzo rozumiem, co jest takiego negatywnego w zasiadaniu w radzie nadzorczej? Chyba nie kojarzy Pan rad nadzorczych wylacznie ze spolkami skarbu panstwa? Takowe rady - o ile mi wiadomo - z mniejszym, lub wiekszym powodzeniem funkcjonuja w prywatnych przedsiebiorstwach. To troche tak, jakby Pan krytykowal autora, za to, ze jest np. kierownikiem czy dyrektorem, prezesem, itp.
Druga sprawa: to z ktos jest radnym i ma poglady zblizone do p. Adama, to samo w sobie przeciez nic nie znaczy. Powiedzialbym nawet, ze dobrze rokuje, bo zapewne taka osoba bedzie sie starala wprowadzac zmiany zgodne z duchem wolnego rynku i prawdziwego liberalizmu (nie tego z pierwszych stron gazet).
Przepraszam, ze sie wtracilem, ale jakos nie moglem przejsc obojetnie wobec Panskiego komentarza.
@BG
OdpowiedzUsuń"Nie bardzo rozumiem, co jest takiego negatywnego w zasiadaniu w radzie nadzorczej?"
A w życiu z procentów jest coś negatywnego, czy nie? A korzystanie z mnożnika kreacji pieniądza, jest naganne, czy nie? A wyrzucanie w błoto kanapki, której się nawet nie zagryzło obok głodnego kolegi?
No to są pewne moralne dylematy;-) i w moim mniemaniu bez ich rozważenia rozprawianie o gospodarce, wolnym rynku itp może być jak jedzenie bez soli i przypraw - najeść się można, ale smaczne nie bedzie.
@Takie Jeden Łoś
Zdaje się, że niepoprawnie sformułowałem problem. Czy moralne jest nieograniczenie dochodów jednostki? Czy moralne i wolnorynkowe jest, aby prezes firmy zarabiał rocznie tyle, co robotnik w jego fabryce pracujący przez 200000 lat. No bo tak się składa, że bez podstawowych elementów moralnych wolny rynek staje się farsą, czego przykładem zdaje sie jest Madoff. Ot oszukał, czy okradł kilkuset (któż to wie) dość zasobnych frajerów. Jeśli owi uczestnicy piramidy wcześniej swoje pieniądze w jakiś tam sposób nieuczciwy przywłaszczyli, to może Madoff zrobił dobrze puszczając ich w skarpetkach?
No i dylemat z rodzimego podwórka. Własciciel firmy, nie zapłacił robotnikowi za jego prace lub zapłacił mu mniej, niż się umawiał - na taki mamy w Polsce standard. No i teraz jakis hultaj skradnie mu samochód. Złodziejstwo, czy wymierzenie sprawiedliwości?
Oczywiscie bedąc liberałem można zakładać kryształową uczciwość kapitalistów, tyle, że to takie samo założenie, jak kryształowa uczciwość awangardy proletariatu i zdaje się, że właściwie rodzi takie same skutki - krach!
@ Rondo9
OdpowiedzUsuńTak sie sklada, ze dobrze znam autora i poczulem sie dotkniety Pana postem, choc tak jak Pan przyznaje jego skladnia utrudnia zrozumienie.
Panski zarzut dotyczy tego, ze Adam jest insiderem. Mysle, ze jest to powodowane zawiscia lub rozgoryczeniem do systemu. Owszem, ja tez zazdroszcze Adamowi i tez jestem rozgoryczony, ale to nie powod, zeby przekreslac to, co p. Duda robi.
Insiderzy moga miec kapitalne znaczenie dla dalszego rozwoju, sa punktem zwrotnym w dalszym rozwoju wypadkow. Przypomne kilka przykladow z historii. Heinz Linge, asystent Hitlera, ktory byl przeciwnikiem faszyzmu i agentem NKWD, Wilm Hosenfeld, kapitan Wehrmachtu ktory uratowal Szpilmana (opisane w Pianiscie) czy na naszym podworku Wojciech Gilewicz, agent Solidarnosci w SB.
Z tego co wiem i z tych materialow jakie widze, potrafie ocenic Adama jako postac pozytywna. Posiada dwie cechy - rozumie to co sie dzieje (a malo kto to rozumie na swiecie, moze kilkaset osob !) i dziala (nawet ja jestem za leniwy zeby dzialac). Robi odromnie duzo w temacie przygotowania Polski do Peak Oil i niewyplacalnosci USA. Uwazam, ze wczesniej czy pozniej p. Duda zostanie dostrzezony i ma przed soba przyszlosc na wysokim ministerialnym stanowisku, gdzie bedzie mogl wykorzystac swoje kwalifikacje dla dobra kraju.
@ HansKlos
OdpowiedzUsuń"A w życiu z procentów jest coś negatywnego, czy nie? A korzystanie z mnożnika kreacji pieniądza, jest naganne, czy nie? A wyrzucanie w błoto kanapki, której się nawet nie zagryzło obok głodnego kolegi?
No to są pewne moralne dylematy;-)"
Nie wnikajac w szczegoly (np. pierwsze pytanie) - zgoda. Ale co to ma wspolnego z zasiadaniem w radzie nadzorczej? Moze ja o czyms nie wiem, ale naprawde nie rozumiem skad sie biora te negatywne konotacje?
@HansKlos
OdpowiedzUsuńMoze Cie zdziwie, ale naprawde nie widze nic ekstraordynaryjnego w przypadku Madoffa. Po prostu cwaniak nabil paru bogatych durni, ktorzy nie wiedzieli co maja robic z kasa, w butelke. Bo jesli goscie dawali mu miliardy USD kompletnie nie rozumiejac w co inwestuja, to po prostu sa durniami i tyle. Wedlug mnie wiec jest przypadek dobrze funkcjonujacego kapitalizmu, w ktorym chciwosc i glupota zostaly ukarane.
Swoja droga to nigdzie jakos nie slyszalem, kto na tej piramidce zarobil (tzn. kto byl na gorze). Bo jesli ktos umoczyl kilkadziesiat miliardow USD, to przeciez ktos musial tez zarobic...
@HansKlos
OdpowiedzUsuńTwój błąd w rozumowaniu polega na założeniu że natura ludzka jest z gruntu zła. Człowiek mający więcej pieniędzy będzie po prostu więcej żryć, a niech sąsiad umiera z głodu. Takie założenie wymaga wprowadzenia elementu przymusu by ludzi zmusić do zachowań altruistycznych. Jednostka jest zła, kolektyw dobry (skąd my to znamy?) a gwarantem nieomylności ma być demokracja. "Tego nie da się zrobić... bez bezpośredniej demokracji połączonej z wyborem ludzi na wszystkie ważne funkcje gospodarcze, administracyjne i naukowe."
Prawda jest taka że demokracja nie gwarantuje nieomylności. Ludzie chętnie głosują demokratycznie, natomiast zupełnie nie czują się odpowiedzialni za podjęte w ten sposób decyzje.
Demokratyczny wybór na funkcje gospodarcze - ideałem tu pewnie są przedsiębiorstwa w których załoga ma wpływ na zarządzanie firmą. Takie na przykład KGHM - średnia płaca 7900zł - przyszedł kryzys a załoga walczy o podwyżki.
Demokratyczny wybór na funkcje naukowe... potrzebujemy profesora nanotechnologii - zróbmy casting. Pani Jadzia ze spożywczaka na pewno chętnie zagłosuje.
Demokratyczny wybór na funkcje administracyjne - to właśnie mamy. Wybieramy prezydenta, radnych. Ci wybierają burmistrza, burmistrz naczelników. Czyli tu już mamy ideał. Dream come true.
Tytuł postu brzmi "Walka z rozumem zaostrza się". Rozumiem że też chcesz wziąć udział w tej walce ale wybierz właściwą stronę.
@rondo9
Pana post to niczym nie poparte insynuacje.
@pf
OdpowiedzUsuńNo człowiek z gruntu rzeczy jest dobry;-) Polecam odwiedzić Oświęcim - to taki ekstremalny zakład odzyskiwania złotych zębów. Proponuję tez przestudiować przypadki plag głodu, np w Irlandii lub w Indiach, kiedy z terenów objętych głodem wywożono żywność i sprzedawano ją poza obszarem głodu. Robiono to przecież w imię maksymalizacji zysku, tak, jak wiele innego, w tym wojen, pokrętnych prywatyzacji itp. Kopanie kanału Biełomor i eksterminacja Indian nie ma oczywiście ze soba nic wspólnego.
Na ludziach ludzkie (lub nieludzkie) zachowanie mogą wymusić tylko inni ludzie. Skoro da sie stworzyć system nagradzający gnojenie innych, to da się stworzyć i taki, który bedzie za takie zachowanie karał.
Jak potrzebujemy profesora nanotechnologii, to przeprowadźmy głosowanie? Potrzebujemy specjalisty, szefa zespołu, od nanotechnologii, a nie jakiegoś tytularnego barana (swoją drogą, dlaczego znosząc tytuły szlacheckie, nie zniesiono tytułów w tym środowisku?) Byc może sprzątaczka Jadzia na nanotechnologii się nie zna, ale na ludziach i owszem i wybierze poprawnie szefa zespołu.
"Demokratyczny wybór na funkcje administracyjne - to właśnie mamy. Wybieramy prezydenta, radnych. Ci wybierają burmistrza, burmistrz naczelników. Czyli tu już mamy ideał. Dream come true."
No właśnie nie mamy. Nie mamy wybieralnego dyrektora szkoły i przedszkola, nie mamy wybieralnego szefa wodociągów, nie mamy wybieralnego komendanta policji, nie mamy wybieralnych szefów i kierowników działów, itp. Zamiast systemu wyborów, mamy teatr, w którym można manipulować kukiełkami. Ludzie nie chodza na wybory, bo wiedzą, że ich głos praktycznie się nie liczy, a szczególnie nie liczy się ich głos przy próbie odwołania uprzednio wybranego, szczególnie, kiedy oprócz wyboru owego burmistrza nie mają ŻADNEGO wpływu na wybór ludzi na niższe stanowiska. A burmistrz MUSI odwdzięczyć się tym, co pociagają za sznureczki. W końcu kiełbasa wyborcza i plakaty nie są za darmo.
@Takie jeden Łoś
OdpowiedzUsuń"Moze Cie zdziwie, ale naprawde nie widze nic ekstraordynaryjnego w przypadku Madoffa. Po prostu cwaniak nabil paru bogatych durni, ktorzy nie wiedzieli co maja robic z kasa, w butelke."
Zorganizujesz Waść gang, co oszuka i okradnie Krauzego, Kulczyka, Stokłosę i paru innych? Zapewne im też się należy i też pewnie nie są bez grzechu. Czy taki gang równiez zyskałby Pańskie rozgrzeszenie i nie byłby ekstraordynaryjny?
@ rondo9
OdpowiedzUsuńNie widzę żadnej podwójnej moralność w postaci tego co pisze na stronie a tym ze jestem radnym. mogę przecież być radnym i siedzieć cicho i nic nie robić... wtedy bym sie może bym źle czuł. zapewniam że ta stronę czytają również koledzy z ławki, którzy się uczą i mam pozytywne sygnały zwrotne. Tak się tworzy grunt pod dyskusje. Zrób sobie test... weź pierwszego z brzegu podróżnego z autobusie i wytłumacz mu fiat money.. że system jest skalkulowany na zawalenie się.. ciekawe co Ci powie.. radni to w większości nauczyciele polskiego i lekarze. trudno się rozmawia na jakiegokolwiek tematy ekonomiczne..
a gdybym wystąpił na mównice i walnął pięścią w stół i powiedział że fiat money, że peak oil, że korporatyzm, to bym był nie zrozumiany, wyśmiany, zignorowany, zmarginalizowany. I by był koniec.
Nie chce tu tego rozwijać bo tak jak mówisz nie jesteś moim sumieniem. Mogę Cie jednak zapewnić, ze w mojej skórze się czuje bardzo dobrze.
Co do rad nadzowrczych to nie wiem o co chodzi... nie jestem w żadnej radzie. mam tylko zdany egzamin państwowy.
Uwazam jednak, że na członka rady nadaje się i tyle.
Każda spółka kapitałowa musi miec rade nadzorczą.. taki jest wymóg prawa, także nie wiem znowu z czym problem.. ktoś być musi.
Co do czerpania całymi garściami z systemu to naprawdę lepiej bym wyszedł gdybym radnym nie był. Uciekają mi szanse w karierze zawodowej, właśnie ze względu na zaangażowanie jako radny.
a co do nie pisania o polskiej polityce... powiedz o czym pisac? przecież wszsytko wiesz. 17 mld oszczędności - tak, 91 mld plan Tuska - nie, ciecie wydatków i cofanie roli państwa - tak, zwiększanie deficytu - nie, ratowanie banków - nie...
dziś był kongres PIS... Młodzi politycy PIS na konferecji prasowej mówili ze trzeba pobudzać popyt i wdrażac inwestycje państwowe tak jak to robią państwa zachodnie a w szczególności OBAMA.... i to jest real politik... w razie czego powiedzą, że tak cały świat robi.. skąd mają czerpać wzorce. nie znają sie na tym.. w podpowiadcze-ekonomiści przyklaskują.... czy to kenyeścici, czy monetaryści... bo jedni mają do zaoferowania inwestycje państwowe, drudzy drukowanie kasy. Tak się nauczyli w swoich szkołach... wiem bo tez w takiej szkole byłem i tez mnie tego uczono... (choć nie było mowy o drukowaniu kasy a o obniżaniu stopy procentowej)
Na koniec Ci tylko powiem że obecna polityka jest mało ważna...Mało wazna ponieważ nie jestesmy zdolni do wprowadzenie przełomowych zmian, jakie są potrzebne.
Raczej czeka nas reset systemu (coś w stylu rewolucji francuskiej, czy I wojny światowej) i będzie się liczyć jak małe społeczności sobie poradzą.. być może jest tu Twoja rola... wiesz więcej niż inni i możesz kilka rzeczy przekazać, sąsiadowi na przykład.
dziś liczy edukacja organiczna, edukacja od podstaw. Taka staram się tu uprawiać, nie wchodząc w meandry polskiej polityki.
Jeżeli będziesz jednak mnie dalej obrazał stwierdzeniami typu.
"nie karmi się reki która gryzie", "z pewnoscia ma Pan dostep do informacji takich, zeby zarowno solaris mogl zarobic jak i Pan", "korporacyjnego/dymania panstwa w swoim wydaniu" etc to po prostu nie bede odpowiadał... mam lepsze rzeczy do roboty.
at hansklos
Czy moralne jest nieograniczenie dochodów jednostki?
morlane, pod warunkiem ze jak jednostka która mu daje te pieniądze, jak bankrutuje to bankrutuje a nie otrzymuje bail out
Czy moralne i wolnorynkowe jest, aby prezes firmy zarabiał rocznie tyle, co robotnik w jego fabryce pracujący przez 200000 lat.
moralne, jezeli własciciel tak chce to czemu nie? reszt jw.
Madoff
Madoff przede wszystkim oszukał, ponieważ podawał niewłaściwa wycenę jednostek swojego funduszu. Powinien reszte życia spedzic w wiezieniu. a dla inwestorów powinien to być sygnał, zeby fundusz, w który inwestują miał dobry audyt kilku firm itd, i powinni mieć możliwość wglądu w ksiegi... jezeli tego nie ma to powinni się zawsze liczyć że moze zbankrutować.
@Hans Klos
OdpowiedzUsuńKiedyś czytałem ciekawy artykuł na temat klęsk głodu. Okazuje się że na powstanie takiej klęski większy wpływ ma korozja więzi społecznych niż sam niedobór żywności. W solidarnym społeczeństwie ludzie po prostu dzielą się tym co mają, w zatomizowanym zatrzymują dla siebie. Zarówno w przypadku Oświęcimia jak i głodu na Ukrainie przyczyną nie była zbyt mała ilość przymusu ze strony państwa - wręcz przeciwnie.
"Na ludziach ludzkie (lub nieludzkie) zachowanie mogą wymusić tylko inni ludzie." - totalna bzdura. Popatrz na wartościową informację w internecie - jaka część tej informacji jest finansowana z Twoich podatków? Większość tej informacji tworzą ludzie którzy nie dostają za to złamanego grosza. Jacy "inni ludzie" ich do tego zmuszają? Dobre impulsy płyną z wnętrza człowieka. Jakość systemu jest prostą pochodną tego czy ludzie postępują zgodnie z tymi impulsami czy nie.. Nie da się stworzyć zdrowego systemu nie opartego na moralności poszczególnych jednostek. Zwracali na to uwagę wszyscy teoretycy wolego rynku. Adam Smith był wykładowcą filozofii moralnej. O moralności mówi Ron Paul. Próba tworzenia moralnego systemu pomijającego moralność jednostek zawsze kończy się fiaskiem. Otto von Hayek: "Socjalista opowiada się za socjalizmem, ponieważ jest głęboko przekonany, że najwyższy dyktator wspólnoty socjalistycznej będzie rozsądny z jego punktu widzenia". Tymczasem ten dyktator (nawet jeśli jest to dyktatura większości) nigdy nie jest rozsądny.
@pf
OdpowiedzUsuń"Na powstanie takiej klęski większy wpływ ma korozja więzi społecznych niż sam niedobór... W solidarnym społeczeństwie ludzie po prostu dzielą się tym co mają, w zatomizowanym zatrzymują dla siebie."
"Próba tworzenia moralnego systemu pomijającego moralność jednostek zawsze kończy się fiaskiem"
Z tym się zgadzam w pełni
@Adam Duda
"Czy moralne jest nieograniczenie dochodów jednostki?
Moralne, pod warunkiem ze ..."
"Czy moralne i wolnorynkowe jest, aby prezes firmy zarabiał rocznie tyle, co robotnik w jego fabryce pracujący przez 200000 lat.
Moralne, jezeli własciciel tak chce"
Z tym się nie zgadzam absolutnie, i nie przekonują mnie amerykańscy supermeni-prezesi, ktorzy robią/myslą, itp w rok tyle, co prosty robotnik w 200000 lat. Skoro supermenów nie ma, te może też być supermeńskich dochodów.
@HansKlos
OdpowiedzUsuń"nie przekonują mnie amerykańscy supermeni-prezesi, ktorzy robią/myslą, itp w rok tyle, co prosty robotnik w 200000 lat. Skoro supermenów nie ma, te może też być supermeńskich dochodów."
A gdzie postawisz granice? Jest sobie gosc, zaklada firme, pisze software, firma sie rozkreca, gosc zatrudnia juz 30 osob, powiedzmy, ze co miesiac zarabia 100K PLN. Drugi przyklad: gosc rozkreca firme dostarczajaca tzw. "mobilne formaty" (glownie gry na tel. komorkowe oraz zapewnia obsluge od A do Z konkursow SMSowych). Jezdzi samochodem za 150K PLN.
Przyklady z zycia wziete, znam tych ludzi, zapracowali na to swoja ciezka praca, zdolnosciami organizacyjnymi, nikt im nie pomagal. Dlaczego nie mieliby teraz korzystac z profitow, ktore przynosza ich firmy?
rondo9 - to co pisze na temat rzekomych informacji które otrzymałem od p. Adama to czysta insynuacja. Pytałem publicznie na forum i odpowiedz była na forum. Dostępna dla wszystkich
OdpowiedzUsuńczy ty naprawdę jesteś taki naiwny ze wierzysz że o takich sprawach ludzie rozmawiają na forum. Jeżeli nie przestaniesz rozpowszechniać takich insynuacji spotkamy się w sądzie