czwartek, 17 marca 2011

Niebezpieczny atom?

Histeria w stylu Le Bona ogarnęła świat w związku z awarią elektrowni atomowej w Japonii. W Szwecji wykupują jodek potasu, w Stanach w CNN non stop przewijają się obrazki pokazujące jaka cześć tablicy Medelejwa leci do nich przez Pacyfik - Nagle wszyscy znają się na liczbach atomowych, czasie rozpadu atomu i promieniowaniu tła! Unia wstrzymuje u siebie projekty budowy elektrowni, a jacyś niemieccy notable sugerują nam ponowne rozważenie budowy atomówki! Ja tam się Niemcom nie dziwię. Są potentatem w technologiach solarnych, wiatrowych i biogazowych i muszą komuś tą technologie sprzedawać. Najlepiej oczywiście nam. Wstrzymał bym się jednak do czasu, aż szanowni sąsiedzi przekonają Francuzów do energetyki wiatrowej.


Cóż. Czy energetyka jądrowa jest rzeczywiście taka niebezpieczna? spójrzmy na dane ile istnień ludzkich "kosztuje" nas wytworzenie jednej TWh w podziale na źródła:



Za nextbigfuture (źródła we wpisie - najciekawsze 1 2 3 4 5)


Skala mniej więcej pokrywa się z danym dla Europy:



Dane zawierają ofiary Czarnobyla.


Nie ma nic gorszego niż słuchać hipokrytów w mediach głoszących o "bezpiecznych elektrowniach węglowych". Jakby śmierć miałaby przychodzić tylko w wyniku wybuchu kotła w elektrowni. Nikt nie patrzy jak codziennie jesteśmy zmuszani wdychać pyły i pół tablicy Mendelejewa (łącznie z uranem) wydobywającą się z kominów opalanych węglem. Dla elektrowni atomowych większość przypadków śmierci to wypadki przy wydobywaniu cementu (potrzeba dużo cementu do budowy EJ), niż wypadki samej awarii w Czarnobylu.


Z technologią atomową jest tak jak z podróżowaniem samolotem. Ludzie się boją latać i na wakacje często z powodów "bezpieczeństwa" jadą samochodem, zamiast skorzystać z najbezpieczniejszego środka lokomocji jakim jest samolot.


Także kierując się kryterium bezpieczeństwa powinniśmy stawiać jak najszybciej nie 2 a 10 elektrowni jądrowych. I to szybko. Korzystając z promocji jaką daje nam świat w postaci przyhamowania swoich projektów. Zwolnią się moce przetwórcze u dostawców technologii atomowych, = to będzie można wytargować dwie siłownie gratis.


 


Była Nirvana, to dziś będzie klasyk z innej półki


[Youtube:http://www.youtube.com/watch?v=dcoRRkG7cvA]


 

54 komentarze:

  1. Jedną z tych dwóch gratisowych mogą postawić u mnie w ogródku. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Żeby któryś polski rząd zdecydował się na budowę elektrowni jądrowej musi przekonać do tego społeczeństwo, a o wiele łatwiej jest zasiać w nim panikę niż cokolwiek mu wytłumaczyć.

    Btw co z paliwem do takiej zabawki? Jakiś peak uranium jest/był/będzie? Masz może jakieś dane na ten temat?

    OdpowiedzUsuń
  3. Żużel. zajrzyj tutaj
    http://www.energywatchgroup.org/fileadmin/global/pdf/EWG_Report_Uranium_3-12-2006ms.pdf

    ale po uranie masz tor.
    Dane w opracowaniu są o ile dobrze pamiętam dla rud stosunkowo bogatych w uran.

    OdpowiedzUsuń
  4. Opracowanie jest dla uranu, który opłaca się wydobyć, a tego nie ma zbyt wiele. Ponadto z tego opracowania wynika, że nowych reaktorów stawia się mało. Może się okazać, że zanim Polska wybuduje swoją elektrownię na uran, to jej eksploatacja będzie nieopłacalna.

    Tor wygląda obiecująco, ale ciekawe czemu się go jeszcze nie wykorzystuje na większą skalę (takie przynajmniej odniosłem wrażenie).

    OdpowiedzUsuń
  5. Hackett za niedługo we Wrocławiu, będzie czarował

    OdpowiedzUsuń
  6. Statystyki jakie Pan cytuje nie sa dobra miara zagrozenia. Wypadki samochodowe zdarzaja sie czesciej niz samolotowe ale konsekwencje sa grozniejsze przy tych drugich. Elektrownie atomowe sa dobrzez zabezpieczone ale wszystkiego przewidziec sie nie da (jak widzimy obecnie w Japonii) a gdy katastrofa sie wydarze jej konsekwencje sa znacznie grozniejsze niz wypadki w elektrowniach konwencjonalnych.

    OdpowiedzUsuń
  7. Apropo tematu natrafiłem na taki tekst krążący po sieci:
    http://asset.soup.io/asset/1664/4746_315c.jpeg

    OdpowiedzUsuń
  8. gość codzienny18 marca 2011 01:30

    Przychylam się do opinii Boboli. Przytaczana statystyka mówi tylko o tym, że bocian i zając mają średnio po trzy nogi. Wsiadając na pokład samolotu masz zero wpływu na przebieg zdarzeń, (podobnie jak w pociągu czy autobusie) ale tylko samolot niesie ryzyko, że najdrobniejsza awaria techniczna czy błąd ludzki spowoduje unicestwienie środka transportu wraz z podróżnikami. Kierując samochodem niby też może ci koło wystrzelić czy pijak wjechać na czołowe, ale masz bezpośredni wpływ na bieg zdarzeń, a w razie wątpliwości lub usterki po prostu przerwać jazdę i zmienić środek transportu. Żadne statystyki nie przekonają mnie, że samolot jest najbezpieczniejszy. To samo tyczy energetyki. Wybuch kotła to w najgorszym razie kilkanaście ofiar, awaria atomówki w stylu Czernobyla to tysiące (głównie po jakimś czasie w wyniku nadmiernej ekspozycji). Nad wypadkami na kopalniach media rwą włosy, premier natychmiast jest na miejscu i rozdaje specjalne renty wdowom, cała Polska bije pianę. W rzeczy samej więcej ofiar pochłaniają banalne zawody jak budowlaniec czy rolnik, ale żadna wdowa po nich nie wyląduje na okładce "Faktu" a tym bardziej nie dostanie żadnego ekstra szmalcu od rządu. Czyli są trupy lepsze (patrz Smoleńsk) i trupy gorsze (nie medialne, politycznie bezużyteczne).

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczegolnie fajnie wygląda porównanie śmiertelności związanej z energetyką węglową w USA i Chinach. Tak tak, Chiny wyprzedziły upadające imperium, hehehe.

    Żużel, ad "Żeby któryś polski rząd zdecydował się na budowę elektrowni jądrowej musi przekonać do tego społeczeństwo" sorry stary ale to jest p*lenie, jak by to tak działało to mielibyśmy od 20 lat w PL działającą karę śmierci.

    OdpowiedzUsuń
  10. Gość codzienny

    Jazda samochodem daje ci złudne poczucie kontroli. robie autem potworne ilości kilomterów i czuje to duże zagrożenie jakie mam. Głównie od innych użytkowników dróg. Klilka razy cudem ominełem wypadek. Statystyka jest bezględna. Kto dużo jeździ będzie miał wypadek. Wielu kolegów miało, naszczęście jak do tej pory żaden śmiertelny.

    A samoloty.. tysiące samolotów są ciągle w powietrzu, tysiące ciągle ląduja i startują. niektórzy nimi dolatują do pracy (Londyn - Benelux) i nic się nie dzieje. Na pasażero kilometr wychodzi najbezpieczniej to o czym tu dyskutować? Smoleńska to nawet nie wspominaj.

    A wegiel przecież głównie szkodzi poprzez emisjie pyłów. Siedzisz w energetyce to pewnie znasz nowe przyszłe regulacje na filtrowanie spalin węglowych. W skali Polski pójdą na to grube miliardy, pewnie dziesiątki milardów.
    I dobrze.. bo trzeba skończyć z tym truciem.. Jeszcze tylko się wziąć za pyły a w zasadzie smog w małych miasteczkach, bo wyjść na spacer w zimie w takim miescie nie sposób. Ile ludzi ginie na raka płuc, ile przedwcześnie umiera?? masz to w źródłach WHO.

    Tego nie ma w innych krajach w takim natężeniu, bo albo są ogrzewani atomem, albo gazem , albo prądem z atomu czy wody (Norwegia), albo mają na swoich kominach takie filtry że innych nie zatruwają.

    OdpowiedzUsuń
  11. Patrząc na solidność nadzoru i budowy autostrad , sporządzania kosztorysu stadionu narodowego nie życzę sobie budowy elektrowni jądrowej w Polsce. Uwzględniając siłę ekoterrorystów( dolina Rospudy) i wpływy Niemiec w UE, konieczność zakupu paliwa za granicą , spadające ceny fotowoltaiki i wiele innych argumentów ( nieostatnim z nich jest obrona ewentualnej elektrowni nieuzbrojonymi rakietami typu Patriot) uważam, że rozpoczynanie teraz budowy elektrowni jest jak kupowanie kota w worku.

    OdpowiedzUsuń
  12. cedric,

    to prawda, nie potrafimy sprawnie zmienić rozkładu jazdy PKP, a co dopiero atomówkę obsługiwać.
    Jednak nie byłbym taki przestraszony. Inaczej nigdy się z miejsca nie ruszymy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zgadzam się że od postępu nie ma ucieczki - i zarówno samoloty jak i energia atomowa to przyszłość.
    Jednak statystyki pasażero-kilometrów w przypadku porównania samolotu do samochodu jest zdecydowanym nadużyciem. Wiadomo że samolot lata ( średnio ) na dłuższych dystansach 10 razy szybciej. Nikt -przytomny - nie twierdzi że latanie samolotami na długich dystansach ma jakąś alternatywę. ( tak jak samochód nie jest alternatywą dla statku w podrózy przez morze. To że ma na krótszych pokazuje tunel pod kanałem La Manche itd.
    Bardziej fair statystyką było by np. porównanie ilości
    szczęśliwych wejść - wyjść ze środka transportu. Jestem pewien że tutaj kolej byłą by pierwsza a samoloty raczej znacznie dalej.

    OdpowiedzUsuń
  14. czyli że jak jade do marketu 500 metrów to policzysz to za jedno wyjście wejście i porównasz z podróżą służbową samolotem do monachium??

    OdpowiedzUsuń
  15. oczywiście - każda statystyka to pewnego rodzaju nadużycie.
    Napisałem przecież że na długich dystansach latanie nie ma alternatywy. Ale na krótszych 50-500km szczególnie tych mocno obciążonych powinno być zastępowane połączeniami kolejowymi ( nie samochodowymi !)
    Przecież gdyby wprowadzić na drogach choć trochę podobne rozwiązania ( a ku temu idziemy - patrz google) jak w samolotach - autopiloty, automatyczne ścieżki podejścia ( tj jazdy) itd statystyki też byłby inne.

    OdpowiedzUsuń
  16. Oczywiście.. mówi o tym smiertelność na polskich drogach i na niemieckich. Wystarczy bezpieczna droga

    OdpowiedzUsuń
  17. PS. Ciekawe jaka jest wypadkowość jazdy rowerem - na pewno wyższa niż samochodem. Czy z tego wynika że samochód jest bezpieczniejszy ?

    OdpowiedzUsuń
  18. @Autor:"hipokryzja"

    Nic dodać nic ująć. Ciekaw jestem jak to porównać ze śmiertelnością w transporcie drogowym. Pusty (gorzki) śmiech mnie ogarnia jak w Polsce z powodu śmierci kilkudziesięciu osób w jednej kraksie ogłasza się żałobę narodową, a przecież co weekend (co tydzień?) ginie kilkanaście osób na drogach i ulicach. Jakoś nikt nie ośmieli się postulować likwidacji transportu samochodowego w imię bezpieczeństwa (to dopiero byłaby hekatomba). Na razie nie widzę alternatywy dla energii jądrowej. O innych źródłach "czystej" energii można będzie poważnie porozmawiać jak jej cena "zbliży" się do ceny energii z klasycznych nośników (bez opłat, dopłat, podatków;).

    OdpowiedzUsuń
  19. no zaraz, jeden reaktor to jest pod Warszawą. A może nawet dwa (nie jestem pewny).
    Adam, a czy da się jakoś oszacować finansowe koszty likwidacji skutków Czarnobyla?

    OdpowiedzUsuń
  20. kłamstwa, kłamstewka i statystyka. Świetnie, cytowany blog mówi też, że ogniwa na dachach są ultra niebezpieczne. Pogratulować retoryki. Szkoda, że w tych statystykach nie ma czasu nieprzydatności do użycia terenu po awarii. A szkoda. I że dość ciężko odwzorować odczucia rodziców którym rodzi się dziecko z wadą genetyczną. Poza tym w przypadku pozostałych technologii śmierć ponoszą bezpośrednio zaangażowani w produkcję tej energii (promień rażenia wybuchniętego kotła nie liczy się w dziesiątkach kilometrów), natomiast w przypadku elektrowni atomowej... no cóż. Jedyny naprawdę sensowny punkt to fakt, że wdychamy mnóstwo śmieci. Niemniej nie jest to w żadnym wypadku argument pro atomowy, kiedy mamy jako alternatywę źródła odnawialne. Swoją drogą cały czas mnie zastanawia czemu elektrownia atomowa uważana jest za coś nowoczesnego podczas gdy to tak naprawdę technologiczny skansen.

    OdpowiedzUsuń
  21. – Tak mówicie? A gdyby tutaj staruszka przechodziła do domu starców, a tego domu wczoraj by jeszcze nie było, a dzisiaj już by był, to wy byście staruszkę przejechali, tak? A to być może wasza matka!
    – Jak ja mogę przejechać matkę na szosie, jak moja matka siedzi z tyłu?

    OdpowiedzUsuń
  22. pwn

    kłamstwa, kłamstewka i statystyka. Świetnie, cytowany blog mówi też, że ogniwa na dachach są ultra niebezpieczne

    Nie że są ultra niebezpieczne, ale że więcej jest wypadków śmiertelnych ludzi którzy spadają z dachy przy montażu paneli niż w wyniku działania EJ.

    Szkoda, że w tych statystykach nie ma czasu nieprzydatności do użycia terenu po awarii

    Po jakiej awarii? narazie masz tylko czarnobyl. zresztą liczony w żródłach, także nie wiem co masz do statystyk. Narazi podaje liczbę osób smiertelnych per TWH. jak okreslisz ile jedna ofiara jest dla Ciebie warta w dolarach
    Co do ofiar popromiennych itp to masz w żródle szacunki WHO które trudno podejrzewać o projądrąwość. I gdy odsiać gremialną histerię i wyobrażenia to wychodzi co wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
  23. @ karroryfer

    też dlatego pisałem, że wybierająć się na wakacje czesto "ze względów bezpieczeństa" ludzi wybierają samochód. Nikt nie mówi, żeby do marketów leciec samolotami

    OdpowiedzUsuń
  24. http://marucha.wordpress.com/2011/03/17/czy-polacy-powinni-zgodzic-sie-na-budowe-elektrowni-atomowej/

    OdpowiedzUsuń
  25. celny komentarz z w/w blogu
    166 bojkot TVN powiedział/a
    2011-03-17 (czwartek) @ 15:20:01

    Porównanie sposobu wyłączania reaktora do wyłączania silnika kluczykiem może nie jest adekwatne do zaistniałej sytuacji – tu zachodzi zjawisko, kiedy kluczyk się złamał i został w stacyjce, a także nie możemy wrzucić na luz, bo sprzęgło zablokowało się na IV biegu, w sytuacji kiedy pedał gazu zaciął się w położeniu maksymalnie wciśniętym.
    Jedziemy samochodem, z którego nie możemy wysiąść, żeby odłączyć kable od akumulatora, i musimy czekać aż paliwo się skończy, albo wjedziemy pod jakąś wysoką górkę, której samochód nie da rady i sam zgaśnie.
    Wiadomo, że zgaśnie, ale jeśli będzie z górki czeka nas jazda ekstremalna i realne niebezpieczeństwo zderzenia z innym pojazdem, lub drzewem, murem; czyli kilka, kilkanaście ofiar śmiertelnych i dwa zniszczone pojazdy.
    5 reaktorów atomowych z rozpoczętą reakcją łańcuchową, poza kontrolą ludzką, boską, żadną, to może być początek końca Ziemii, planety, ktora jest statkiem którym wszyscy płyniemy i lubimy płynąć jak najdłużej.

    Czy ktokolwiek dopuściłby do stosowania urządzenie, którego nie można wyłączyć w razie awarii? Logicznie rzecz biorąc – nie. Wyjątek stanowi energetyka jądrowa ….. Kto więc decyduje? Dlaczego jesteśmy pozbawiani podstawowych ludzkich praw decydowania o swoim otoczeniu? Szczególnie, że obciąża się nas olbrzymim długiem na budowę drugiej po Żarnowcu elektrowni jądrowej?

    Kto – nazwiska – trzyma łapę na energetyce jądrowej?
    Takie ciekawe pytania, a żaden dziennikarz nie drąży tematu ….

    OdpowiedzUsuń
  26. @Adam
    To wszystko prawda, tyle, że nie cała;-) Wg obecnych cen potrzeba ok 15mld zł na planowane elektrownie jądrowe. Ekonomia wymaga podliczenia kosztów alternatywnych, przy czym rozproszenie produkcji ma też swoje zalety. Za taką kwotę możemy mieć praktycznie w każde powiatowe miasto ogrzewane geotermalnie, a to da większe zyski długofalowe i oszczędność węgla niż te dwie elektrownie. Z kolei postawienie na "czystą" technologie węglową powoduje zatrzymanie kapitału w kraju, podobnie jak budowa ujęć geotermalnych, rozwój lokalnych firm i lokalnej nauki, co też ma swoją wartość dodaną.

    I właśnie tutaj, a nie we względach bezpieczeństwa jest pies pogrzebany

    OdpowiedzUsuń
  27. Hansklos

    Sprawdzałeś tą geotermię? Bo rydzyk zdaje się na niej bankrutuje i kolejne składki ogłasza.

    Jezeli mówimy o kosztach alterantywnych to wyszpieguj ile Polskie zakłady i elektrownie będa kosztowały urządzenia do wyłapywania pyłów (nie mówie o opłatach za emisjie C02 czy CSS) według nowych regulacji wchodzacych w najblizszych lata. Za te kwoty pewnie będzie mozna postawić ze 3 siłownie jądrowe.

    Za taką kwotę możemy mieć praktycznie w każde powiatowe miasto ogrzewane geotermalnie

    No sprawdź ten mit, sprawdź

    OdpowiedzUsuń
  28. cedric, to ja przytocze inny koment z wykopu:


    Zastanawiałem się chwilę nad tym wszystkim. Mam pewne doświadczenie, ponieważ zajmuję się automatyką elektrowni węglowych, olejowych oraz wodnych... I dochodzę do takich wniosków: To nie hipokryzja, nie tyle histeria... to po prostu NIEWIEDZA. Zasada jest bardzo prosta. Im mniej ludzie wiedzą o danym zagrożeniu - tym bardziej się go boją. Spalanie węgla - proszę bardzo - każdy to rozumie i wie. Dlaczego ? Bo widział ! Każdy chociaż raz widział jak w piecu czy w kominku spala się węgiel albo drewno.A wiatr ? Znamy ! Wieje co dnia ! Ale woda ? Też znamy ! Płynie jak zwykle... No a... powiedzmy.... rozszczepianie jąder ciężkich pierwiastków w łańcuchowej reakcji jądrowej ??? WTF ? i ten straszny, żółto-czarny znaczek, który przypomina nam, że w Czarnobylu miała miejsce ta straszna katastrofa ? I pamięć Mari Curie która umarła od badań nad radioaktywnością ?
    Strach!
    A skąd ten strach ?
    1. Z niewiedzy. Nie oszukujmy się. Większość ludzi o fizyce nie wie nic, kompletnie nic, nawet prawa Archimedesa nie zna, nie wiedzą co to jest elektryczność czy światło, więc po cholerę ich pytać o to jak też zbudowany jest atom i na czym polega rozpad ciężkiego jądra na lżejsze ? co to jest promieniowanie alfa, beta i gamma ? czym różni się w ogóle bomba jądrowa od elektrowni jądrowej ? "To pewnie to samo, tylko na uwięzi" ? JAAAASNE
    2. Z mediów. Bo media mają taką niefajną przypadłość - że jak ludzie czegoś się boją to media o tym wiedzą i właśnie tam uderzą. Dlaczego tam uderzą ? Bo jest to najprostsza droga do zdobycia klienta ("widza","słuchacza","klikacza") A więc strach - napędza strach.
    3.Owczy pęd ! stado biegnie - biegnij za stadem !


    i on sie bardzo dobrze wpisuje w tą opowiastkę o kluczyku w samochodzie.
    A na tym blogu marucha to juz byłem kiedyś wyzywany od Polakożerców, użytecznych idiotów i Żydomasonów, także pozwolisz, że tych rozemocjonowanych frustratów pominę.

    OdpowiedzUsuń
  29. @Adam
    "Za te kwoty pewnie będzie można postawić ze 3 siłownie jądrowe. "
    Mylisz opłaty za emisję CO2 (a w zasadzie za spalanie węgla, czyli podatek) z kosztami filtrów i wyłapywania pyłów.

    "Sprawdzałeś tą geotermię?"
    W Polsce powstało ok 2 tysięcy odwiertów geotermalnych, z których ok 3/4 nadaje się do eksploatacji. Mapa leży w sejfie ministerialnym i jest niedostępna dla inwestorów. Rydzyk przejechał się na tym, że nie mógł z owych gotowców skorzystać i wiercił w zasadzie na ślepo, zamiast skorzystać z gotowego odwiertu. Zastanów się teraz dlaczego dokładna mapa geotermii i odwiertów jest niedostępna. Może dlatego, że raptem okazałoby się iż te elektrownie (i transfer kasy do Francji) nie są potrzebne, ani nie są potrzebne technologie ekologiczne z Niemiec, które też będą kosztować miliardy.

    OdpowiedzUsuń
  30. Hansklos

    Mylisz opłaty za emisję CO2 (a w zasadzie za spalanie węgla, czyli podatek) z kosztami filtrów i wyłapywania pyłów.

    No mówie Ci ze nie myle a ty mówisz że myle. poczytaj
    http://ippc.mos.gov.pl/ippc/?id=5
    http://www.mmcpolska.pl/index.php/start/details/81-Dyrektywa%20IED
    "Koszty przystosowania do nowych wymagań szacuje się w miliardach euro."

    Mapa leży w sejfie ministerialnym i jest niedostępna dla inwestorów
    Wiedziałem... to spisek! i to w całej europie kryją te mapy i tylko Islandia oparała się temu szaleństwu

    OdpowiedzUsuń
  31. @panika2008 sorry stary ale to jest p*lenie, jak by to tak działało to mielibyśmy od 20 lat w PL działającą karę śmierci.

    Nie rozumiem Twojego komentarza.

    OdpowiedzUsuń
  32. @Adam
    "Wiedziałem… to spisek!"

    To nie spisek, a zwykła korupcja;-) Map nie ukrywają w całej EUropie, bo tylko w niewielu krajach są dostępne opłacalne w eksploatacji źródła geotermalne. W Polsce są, ale zawsze można zwolenników rozsądnego rozwiązania wyśmiać, bo są od Rydzyka i na dodatek wszędzie węszą spisek.-)

    OdpowiedzUsuń
  33. No hansklos, ale skąd wiesz że sa opłacalne jak ich nie widziałeś bo są w sejfie itd?
    Idź na dyżur do posła ze swojego regionu i złóż interpelacje poselskę to będziesz miał odpowiedź ministra ze wszsytkimi konsekwencjami

    mi tu pachnie po prostu paranoją łupkową

    OdpowiedzUsuń
  34. "5 reaktorów atomowych z rozpoczętą reakcją łańcuchową, poza kontrolą ludzką, boską, żadną, to może być początek końca Ziemii, planety, ktora jest statkiem którym wszyscy płyniemy i lubimy płynąć jak najdłużej."

    TAM NIE MA REAKCJI ŁAŃCUCHOWEJ
    Reakcję łańcuchową masz w bombie atomowej.

    Koniec Ziemi? Muhahahha. Ziemia była bombardowana przez planetoidy, użyto broni jądrowych o mocy 50 megaton TNT (Car Bomba).

    OdpowiedzUsuń
  35. Drogi Autorze
    Może machniesz krótką recenzję poniższego wypracowania:

    http://alfaomega.webnode.com/news/andrzej%20bratkowski%3a%20inni%20likwiduj%C4%85%2c%20my%20chcemy%20budowa%C4%87/
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  36. Te podróże samolotem wcale nie są takie bezpieczne, jak widać poniżej. Dane z angielskiej wikipedi
    Deaths per billion journeys:
    Bus: 4.3 Rail: 20 Van: 20 Car: 40 Foot: 40 Water: 90 Air: 117 Bicycle: 170 Motorcycle: 1640

    Deaths per billion hours:
    Bus: 11.1 Rail: 30 Air: 30.8 Water: 50 Van: 60 Car: 130 Foot: 220 Bicycle: 550 Motorcycle: 4840

    Deaths per billion kilometres:
    Air: 0.05 Bus: 0.4 Rail: 0.6 Van: 1.2 Water: 2.6 Car: 3.1 Bicycle: 44.6 Foot: 54.2 Motorcycle: 108.9

    OdpowiedzUsuń
  37. No jeśli porównujesz przejechanie autobusem 400 metrów do marketu z lotem samolotem 400 km do innego dużego miasta, to rzeczywiście, autobus może być bezpieczniejszy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Z danych wynika, że szybciej zginiesz w samolocie niż w busie na lotnisko :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Bo statystyka to jedno, a osobisty kontakt to drugie ;) Może dlatego ludzie tak reagują. Co jakiś sens chyba ma - co mi z tego, że samoloty spadają rzadko, jak jestem w tym spadającym (a w przeciwieństwie do samochodu/pociągu na karetkę czy nagły hamulec nie ma co liczyć). Co mi z tego, że z elektrownią atomową rzadko źle się dzieje, ale gdy się źle dzieje, to cała duża okolica ma przerąbane.
    Tak samo jak nie liczymy wypadkow przy tworzeniu samochodów, to IMO nie powinniśmy liczyć przy budowie, bo to trochę inny zakres. Dane byłyby jeszcze mniejsze...
    Ale tak samo nie powinno się liczyć śmierci z dymów, bo w tym może być równie dobrze dym elektrowni, innej fabryki, spalin, czy palenie papierosów. Nie wiem jak można wyliczyć takie zgony.

    Czasem myślę też czy w naszej sytuacji nie zwiększylibyśmy ryzyka przez sabotaż. Znacznie uniezależnilibyśmy się energetycznie od sąsiadów, wiec nie zdziwilbym się, gdyby któregoś dnia w naszej nowiutkiej elektrowni odbyłaby się jakaś pokazowa katastrofa, rozpamiętywana mediami, protestami i żałobami przez rok, żeby "Polaczki" na przyszłość wiedziały, żeby nie wyskakiwać przed szereg. Paranoiczne, wiem ;)
    Co nie znaczy, że jestem atomofobem. Tylko sobie myślę...
    Z ciekawości - czemu ktoś miałby je nam stawiać gratis? Albo i nawet znacznie taniej? Za państwowe to raczej wszyscy zechcą się nachapać, a nie jeszcze zniżki dawać.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  40. @Adam
    "Idź na dyżur do posła ze swojego regionu i złóż interpelacje poselskę to będziesz miał odpowiedź ministra ze wszsytkimi konsekwencjami"

    Zdaje się, ze ktos składał petycje poselską o złoto w NBP no i jakie sa tego konsekwencje?-) No a jakie konsekwencje będzie miał wg Ciebie poseł, co głosował za cenzurą internetu?

    "mi tu pachnie po prostu paranoją"
    A mi korupcją na taka skalę, że moga ludzie zacząć znikać. Zresztą SiP wojuje w mniejszej sprawie, Rodzina na Swoim. Rezultaty możesz własnie poznać - skandal.

    OdpowiedzUsuń
  41. Nie możemy porównywać sytuacji w Japonii do ten w Polsce - u nas nie ma trzęsień ziemi ani tsunami.

    OdpowiedzUsuń
  42. balbina
    Ale mamy za to cały szeregi innych, szeroko rozumianych "okoliczności przyrody", które mogą być (są ?) równie katastrofalne w skutkach co trzęsienie ziemi lub tsunami ;).

    OdpowiedzUsuń
  43. Łącznie z obcą "pomocą", żeby był "tragiczny wypadek w elektrowni" w momencie, gdy zaczniemy być zbyt energetycznie niezależni ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. gość codzienny21 marca 2011 04:04

    @Adam

    Owszem złożono interpelację w sprawie złota a odpowiedź na nią jest w stylu "FU". Oba dokumenty są dostępne przez wyszukiwarkę w sejmowym archiwum. Na kilkadziesiąt złożonych w ciągu wszystkich kadencji sejmu interpelacji w sprawie przedwojennych obligacji na wszystkie jest identyczna w treści odpowiedź (dosłownie kopiuj-wklej). Też w tonacji "goń się frajerze". To takie wołanie na puszczy z wiadomym od 20 lat skutkiem czyli żadnym.

    OdpowiedzUsuń
  45. REakcja lancuchowa zostala automatycznie wstrzymana w momencie trzesienia ziemi. Problemy w Fukushimie wynikaja z ciepla rozpadu produktow reakcji lancuchowej wytworzonych przed wylaczeniem.

    OdpowiedzUsuń
  46. Świetnie powiedziane! Myślę że w tej kwestii, świetnie się rozumiemy.
    Jeśli chcesz przeczytaj też na ten temat u mnie:
    http://dukas.pl/a/blog/?p=11

    pozdrawiam
    Duke

    OdpowiedzUsuń
  47. Kraj który nie potrafi wybudować prostej drogi chce budować elektrownie jądrową ?
    Rozumiem że w tej "statystyce" liczyłeś tylko oficjalne ofiary Czarnobyla czy rzeczywiste ? bo jedno z drugim nie ma nic wspólnego i to jest najwieksze kłamstwo w sprawie atomu!

    OdpowiedzUsuń
  48. Oli,

    To ile było ofiar awarii w czarnobylu? dane pokazywane to dane WHO, ONZ itd i sa one ze soba zbieżne.
    Czekam na Twoje dane.

    OdpowiedzUsuń
  49. Oli ma rację. Liczba ofiar faktycznie była inna, niż się nam to podaje.

    Była mniejsza.

    OdpowiedzUsuń
  50. W Polsce chcą wybudować elektrownię atomową o mocy 3000 MW za minimum 35 mld zł co daje 11 666 666,67 zł za 1 MW podczas gdy reaktory Toshiba 4S o mocy 10 MW kosztują maksimum 20 mln $ co daje 6 000 000 zł za MW.

    Rząd chce zatem zmarnować co najmniej 17 000 000 000 zł.

    Należy wprowadzić wolny rynek. Każdy powinien móc zbudować sobie tyle reaktorów ile dusza zapragnie. wtedy pojawiłyby się dziesiątki firm stawiających reaktory (np. Toshiba 4S) i zamiast jednej elektrowni atomowej o mocy 3000 MW mielibyśmy 300 o mocy 10 MW. A co jest łatwiej zbombardować 1 cel czy 300 celów?

    Poza tym reaktory atomowe to przeżytek. Włoski geniusz Andrea Rossi wybudował reaktor zimnej fuzji za 3500 euro o mocy 20 kW potrzebujący do działania niklowy proszek i wodór. Za 10 lat (jeśli nie zabiją owego zbawcy ludzkości) każdy będzie miał w domu taki reaktor, za 20 będzie jeździł samochodem z takim reaktorem a energia elektryczna będzie minimum 10 razy tańsza niż obecnie. Jak Rossi ulepszy reaktor to będzie 100 razy tańsza.

    Krótko mówiąc, rząd powinien się odwalić od energetyki i w ogóle się tym nie zajmować bo czymkolwiek się zajmuje to kosztuje to słono podatników.

    OdpowiedzUsuń
  51. [...] atomowej, gdy takie koszty  nie występują w wyniku normalnej eksploatacji lecz tylko w czasie katastrofy? Wtedy stosuję się zasadę obligatoryjnego zawiązywania w spółce rezerw na poczet przyszłej [...]

    OdpowiedzUsuń
  52. Logistyka! W Polsce nie potrafimy zalatac dziur w drogach, a w przypadku walniecia elektrowni atomowej kto niby bedzie tam zamiatal?
    Powodzianie mogliby duzo powiedziec, jak fachowo panstwo dziala juz PO powodzi. Jak nie ma przewalow z kasa na pomoc, jak wszystko jest sprawnie robione, jak sa wyciagane wnioski.

    Dwa: gdzie w ogole ktos planuje posadowic taka elektrownie. Bo jak rozumiem Szczecinianie obstawiaja Olsztyn, a Olsztynianie Szczecin.

    Trzy: ryzyko uprzatania smieci juz po zakonczeniu dzialalnosci.

    Cztery: konsekwencje. To nie jest kwestia tego, ze ktos sobie pokaszle, tylko tego, ze mozemy zmiesc przyszle generacje na dobre. Ew. radiacja moze zmienic geny, i nie jest to proces odwracalny, nawet jesli bardzo tego bedziemy chcieli.

    Polecam obejrzenie filmu Napromieniowani. O skutkach wybuchow i opadow radioaktywnych w Kazachstanie.

    Chociaz fakt, ze w Polsce obstawiam, ze nie jest pytaniem, czy elektrownia wybuchnie, tylko kiedy.


    Czynnika ekonomicznego w ogole nie dotykam, gdyz w takim przypadku jest on irracjonalny, nie bede po prostu debatowal, od jakiej kwoty oplaca sie odciac reke.


    Summa summarum, bawienie sie technologie ekstremalne to szukanie guza. Juz w obecnym systemie, mamy petle na szyi, bowiem miasta w Polsce coraz mniej przypominaja miejsca do zycia. Z miast nie wyjezdzamy, z miast juz uciekamy. Ciagla ucieczka do przodu to metoda dla nielicznych (bo to kosztuje), nie rozwiazuje tez zadnych problemow.

    Powinnismy szukac rozwiazan coraz bardziej "kompaktowych", a nie ekspansywnych, tj. szukac gdzie mozemy zaoszczedzic, a nie jak mozemy wydac wiecej (nie tylko pieniedzy, ogolnie -- zasobow).

    OdpowiedzUsuń
  53. Głoszenie teorii o bezpieczeństwie elektrowni atomowych to hipokryzja,wiele faktów na temat tego sposobu pozyskiwania energii jest ukrywanych.Pierwsze awarie ,tak naprawde czarnobyl to małe piwko ,tam nie było wcale wielkiego skażenia ,gdyby ten reaktor rzeczywiście cały wyleciał w powietrze to cała europa nie nadawałaby się do zamieszkania ,a tak pokazali zobaczcie czarnobyl wybuchł i wiele nie zniszczył,typowa propaganda.

    Następna sprawa to co robić z odpadami radioaktywnymi ,których jest już bardzo dużo ,gdyby doszło do poważnego kataklizmu trzęsiania ziemi w tym miejscu i to się wydostało mógłby zostać skażony całby glob.

    Następne atom wcale nie jest 100% ekologiczny ,jakoś trzeba wydobyć ten uran wzbogacic go,

    Wiele razy w filmach katastroficznych straszy się ludzi uderzeniem asteroidy czy mega trzęsieniami ziemi,takie rzeczy się zdarzają ,rzadko ale jednak zdarzaja się zdarzają , jeśli by to miało miejsce obecni i nawet 1 na 10 tych elektrowni miałaby awarie to i wyciek radioaktywny ,nic nie przezyje a ziemia będzie skazona na wiele milionów lat .

    OdpowiedzUsuń
  54. [...] Fakty są nieco inne – elektrownie konwencjonalne, to mniej więc 6000 wypadków śmiertelnych rocznie. W przypadku energetyki jądrowej mamy… 30 ofiar w Czarnobylu i jakieś 300 osób z chorobą popromienną. A dalej pojedyncze przypadki – gdy jakiś bujający w obłokach inżynier przypierniczył łbem w ścianę, albo oparł sie o gorącą rurkę i zginął. W Fukushimie, tej elektrowni w Japonii co to była taką wielką tragedią, ofiar było aż… 2. Nie wiem ile personelu zatrudniała elektrownia ale przypuszczam, że patrząc na ogrom zniszczeń po tsunami bardziej opłacało sie być pracownikiem elektrowni niż jedną z kilkunastu tysięcy osób którym nie pofarciło się i przyszło im zginąć w wyniku przejścia fali przez ich miejsca pracy. Zresztą, co do liczby ofiar w zasadzie wszystko napisał Adam Duda w swoim wpisie  Nebezpieczny atom?. [...]

    OdpowiedzUsuń

Rewolucje

Wyrażenie "rewolucja" ma dość krótką historię, bo po raz pierwszy zaczęto go używać na określenie rewolucji w 13 koloniach angiels...