Krytyka Polityczna, lewicowy think tank (może tylko tank???), latarnia morska wśród prawicowego i liberalnego sztormu. Ba. Jest nawet azymutem dla lewicowego SLD, który pobłądził w meandrach ław sejmowych zbaczając z jedynego słusznego kierunku pomocy innym za pieniądze jeszcze innych. Krytyka Polityczna, dziecko Sławomira Sierakowskiego, który uwielbia z narcystycznym uniesieniu z nad dymka papierosowego zachwycać się cytatami z XIX wiecznych filozofów wskazujących na wyższość socjalizmu nad kapitalizmem. Krytyka polityczna, stowarzyszenie będące wojownikiem w walce z wyzyskiem oraz dyskryminacją. Krytyka, która walczy o godne płace ludzi pracy. Otóż ta krytyka ma swoją knajpę i szuka kelnerów.
Czy oferuje godne zarobki? Czy oferuje stabilne zatrudnienie? Czy oferuje etat, który według ustawy należy się w tym przypadku jak psu zupa. Otóż nie. Oferuje umowę na zlecenie i dobrą atmosferę... Hahaha A ile to się naczytałem lewicowych publicystów, że uśmiechu prezesa człowiek do garnka nie włoży.. a tu proszę.. Element zachęty do pracy przy nalewaniu piwa dla kawiarnianych, z dotacyjnej łaski, filozofów lewicy.
A z dotacyjnej łaski dlatego, albowiem knajpa Krytyki Politycznej działa na preferencyjnie niskim od miasta czynszu.. Dlaczego niższym? Bo prowadzi działalność kulturalną. Krótko mówiąc, min okoliczne knajpy składają się w podatkach na to, żeby Krytyka Polityczna miała wobec nich przewagę konkurencyjną!
Mimo jednak jawnej dyskryminacji innych knajp (w końcu albo każdy ma niski czynsz albo nikt - czy to się nie wpisuje w politykę antydyskryminacyjną ??? ) Knajpa Krytyki ledwo zipie. Jak pisze hipokrytyk Jaś Kapela
"Oczywiście możemy podnieść ceny piwa, zatrudnić wszystkich na etaty, a następnie zbankrutować, to rzeczywiście byłoby prawdziwie lewicowe"
Dyskusję zamieszczam poniżej.. Można się z niej dowiedzieć wiele ciekawych wątków. Otóż w knajpie krytyki można "dostać za darmo" książeczki lewicowe wprost z pod pióra lewicowych mędrców tego think tanku (tanku?). Myliłby się jednak ten, że owe książeczki są finansowane z marży realizowanej na sprzedaży kawy. Finansowane są z środków ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego. Mimo tego, nie stać Krytyki, żeby zatrudnić ludzi na etat.. Tak jak postulują to od lat.
Jaś Kapela tłumaczy się, że przecież jak on pracował to przez 2 lata nie widział żadnej umowy, "a te >>studenciaki<< mają ją (umowę zlecenie - AD) praktycznie za nic".... Za pracę Jasiu, za pracę. Mało tego, charakter pracy kelnera wyczerpuje warunki obligatoryjnego zawierania z nim umowy o pracę.. A więc etat, a nie kombinowanie umową zlecenie. Jeszcze tego brakowało, żeby Państwowa Inspekcja Pracy pogoniła tych pożal się boże przedsiębiorców za wyzysk... Normalnie, aż mnie kusi, że zgłosić to na hiperwyzysk.pl. W końcu mogą na coś się przydać te unijne bzdury.
Mimo preferencyjnego czynszu, rozdawania w kawiarni darmowych książek finansowanych przez państwo oraz liderów lansujących się w mediach; Krytyki Politycznej nie stać na legalne zatrudnienie kelnerów. Jak ich nie stać, to niech bankrutują... przecież powtarzają to na swoich stronach od lat.... Ale przecież

Dyskusja poniżej:

Komentarz muzyczny do tej Hipo Krytyki może być tylko jeden
[youtube:http://www.youtube.com/watch?v=KDEl2ErUAM0]
HT Trystero
biorąc pod uwagę, że ten obrazek dyskusji ma 2 mb, to mi rozniesie transfer :/
OdpowiedzUsuńprzelinkuj go na jakis zewnetrzny hosting obrazkow :)
OdpowiedzUsuńAdam jak zwykle popełnił doskonały wpis, choć niestety jak zwykle nie dotarł do sedna sprawy.
OdpowiedzUsuńProblem nie polega na tym, czy właściciele są lewakami czy prawakami. Są przede wszystkim Polakami. A to niesie ze sobą wysokie ryzyko podwórkowego cwaniactwa i czegoś co Angole nazywają 'cutting corners'.
Wiem na pewno, że można usunąć chłopa ze wsi, ale wsi z chłopa nigdy nie usuniesz. Dokładnie tak jest z tymi cwaniaczkami.
Poza tym nigdy bym sie nie spodziewal, za Adam zacznie publikowac wpisy wzywajace do godnej wyplaty dla kelnerow ;)
Well, Marks też był zdaje się utrzymankiem Engelsa... no ktoś musi tyrać po to, żeby wróciło nowe ;)
OdpowiedzUsuńJak Kali ukraść krowę to dobrze, jak Kalemu ukraść krowę to źle.
OdpowiedzUsuńTo ja trochę potrolluje. Uważam, że postawa 'krytykuje umowy śmieciowe' i sam zatrudniam ludzi na umowy śmieciowe nie jest hipokryzją, tak jak hipokryzją nie jest 'krytykuję Rodzina na Swoim' i korzystam z 'Rodziny na Swoim' czy krytykuje dotacje UE i korzystam z dotacji UE.
OdpowiedzUsuńHipokryzją jest postawa 'krytykuje przedsiębiorców zatrudniających na umowy śmieciowe' i sam zatrudniam na umowy śmieciowe. Myślę zresztą, że to właśnie robi KP.
Czy to nie lewizna wymyśliła emerytalny system partycypacyjny? To dlaczego kurna nie partycypują? Chyba dlatego, że jest za drogi nawet dla komunistów i dawno powinien być zmieniony, ale nie na system "OFE na swoim".
OdpowiedzUsuńTak to zabawne - ale i tak uważam KP za ciekawszą , w zasadzie jedyna "prawdziwą" - przynajmniej obecnie lewicę. Teksty które się tam pojawiają bywają ciekawe - w przeciwieństwie do znacznie chojniej ( zdaje się - nie znam danych dot. dotacji dla Sierakowskiego&Co) finansowanego z budżetu SLD.
OdpowiedzUsuńOczywiście nie zamierzam tu usprawiedliwiać KP - mówię tylko że w porównaniu do działań ( a nie deklaracji ) SLD jest ona mimo wszystko pozytywnym zjawiskiem ( bo jakaś lewica jest przecież potrzebna).
A to wszystko świadczy tylko o mizerii lewicy
Dla pracodwacy liczy sie tylko jego zysk
OdpowiedzUsuń"A ile to się naczytałem lewicowych publicystów(...)"
OdpowiedzUsuńDrogi Autorze
Czekamy teraz niecierpliwie na wykaz lektur.
@doxa
OdpowiedzUsuń"Poza tym nigdy bym sie nie spodziewal, za Adam zacznie publikowac wpisy wzywajace do godnej wyplaty dla kelnerow "
Jedną z cywilizowanych metod na "wygranie" dyskusji jest pokazanie niespójności poglądów "przeciwnika".
Lewica od zawsze trąbi o wyzysku i konieczności tysiąca ubezpieczeń od wszystkiego (oczywiście przymusowych), a gdy przychodzi co do czego okazuje się, że sami W PRAKTYCE są przeciwko tym rozwiązaniom "bo za drogo i nie chcemy zbankrutować".
Sprawdza się twierdzenie, że prawdziwy lewicowiec to albo skończony idiota, albo cwaniak mowiacy to wszystko dla pieniedzy, ale kompletnie w te hasła nie wierzący.
Nie ma w tym hipokryzji.
OdpowiedzUsuńTo zwolennicy wolnego rynku mogą myśleć w ten sposób, że rynek w końcu to wyreguluje, bo ludzie nie będą chcieli pracować na umowach śmieciowych, a klienci nie będą jedli w restauracjach, w których obsługa jest źle traktowana.
Socjalista uważa, że potrzeba tu interwencji państwa, bo inaczej kapitaliści będą zawsze prowadzili wyzysk i w ten sposób tylko uowadnia swoją tezę. Sytuacja nie zmieni się, jeżeli władza tego nie wymusi.
" prawdziwy lewicowiec to albo skończony idiota, albo cwaniak" - myślę że są prawdziwi ideowcy ( lewicowi) nie będący skończonymi idiotami ale faktem jest że nie ma ich zbyt wielu a już na pewno nie w partiach lewicowych.
OdpowiedzUsuńChyba oczywistym jest że prawdziwy lewicowiec nie może być bogaty ( w zależności od czasów i społeczeństwa w którym żyje są to różne poziomy oczywiście) - inaczej każe to poddać w wątpliwość podstawową kwalifikację moralną lewicowca czyli "wrażliwość społeczna".
Dlatego też trudno oczekiwać aby polityk wywodzący się np. z "zatoki czerwonych świń" ( jest takie miejsce w Warszawie) na serio zajmował się problemami sprzedawczyni w Tesco - i naturalnie może mu być bliżej do problemów gejów, lesbijek, czy ewentualnie chęci sfinansowania z kieszeni podatnika inwitro czy aborcji.
Bo to jest w ramach edukacji - studenci się na własnych śmieciowych umowach uczą że kapitalizm jest zły. I że trzeba sie dobrze w życiu zwijać żeby nie zostać prekarianinem.
OdpowiedzUsuń@ Adam Duda
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis. Nie ma to jak pokazać, jak ktoś sam sobie strzela w stopę :)
Z drugiej jednak strony, nie ma się co dziwić, że chłopaki i dziewczyny z lewa próbują walczyć z wyzyskiwaczami za pomocą ich własnej broni (wyzysku), przecież w okresie walki o lepsze jutro, jak to na wojnie, wszelkie chwyty są dozwolone. Dobrze że póki co nie napadają na banki, jak to w starych, dobrych czasach bywało.
@ T.
A co, żarło się z unijnego żłoba, a teraz się czkawką odbija ;) ? Nie ma co się usprawiedliwiać, ta kasa i tak jest bezpowrotnie stracona i ma się z definicji zmarnować - politycy kupili sobie za nią spokój i miejsca w ławach.
T.
OdpowiedzUsuń‘krytykuje przedsiębiorców zatrudniających na umowy śmieciowe’ i sam zatrudniam na umowy śmieciowe. Myślę zresztą, że to właśnie robi KP.
Oczywiście, że tak. Tym bardziej że kelner to typowy etat.. a nie umowa zlecenie.
Kolejny dowod na to, ze socjalista to sie jest do czasu az sie zacznie posiadac pieniadze. Jak widac bycie w posiadaniu "srodkow produkcji" zmienia optyke. ;)
OdpowiedzUsuńInna sprawa, ze nie wrzucalbym wszystkich wspolpracujacych z Krytyka do jednego kotla, bo sa tam i ludzie szczerze wierzacy w to co mowia i pewnie sami sa zniesmaczeni ta sytuacja.
@AAA222
OdpowiedzUsuńJa tam żarłem z unijnego złoba, mówiąc brzydko; i to pomimo tego, że miałem pełną świadomość, że pieniądze, które dostałem, były największym marnotrastwem pieniędzy podatnika. Ale, gdybym się uniósł honorem i nie wziął tych pieniędzy, to one i tak zostałyby zmarnowane.. A tak przynajmniej wybuduję sobie dom i dam zarobić polskim firmom budowlanym :)
@Ender
Ten ender, co w rpg z szopenem grywał?
Ender grywal w rpg, ale nie z Szopenem. :)
OdpowiedzUsuńZ tymi lewicowymi mędrcami (i mędrkami) to już tak jest, że nie zwracają uwagi na takie drobiazgi jak rodzaj umowy o zatrudnienie swoich pracowników.
OdpowiedzUsuńPodobnie było z ich ojcem ideowym Karolem Marksem, który swojej gospodyni zapominał wypłacać pieniędzy i ciemiężył ją na różne sposoby. No , ale przecież
oni nie mogą zaprzątać sobie głowy takimi przyziemnymi sprawami kiedy myślą i walczą o dobro mas (ludu pracującego miast i wsi).
Oni walczą o i cierpią za miliony!
@GTC
OdpowiedzUsuńMoglbys podac jakies zrodlo tych informacji ? Z tego co kojarze to jednej sluzacej dal wiecej niz wymagalby tego dobry obyczaj ;)
Co swoja droga i tak nie powinno byc brane jako argument przeciw slusznosci jego tez.
@ Ender
OdpowiedzUsuń"Moglbys podac jakies zrodlo tych informacji ? "
Oczywiście, GTC nie ściemnia, pisze w oparciu o, wydaną również u nas w 1988 r., książkę "Intelektualiści", znanego angielskiego historyka, Paula Johnsona.
I tak napisałem bardzo oględnie "który swojej gospodyni zapominał wypłacać pieniądze" podczas gdy w rzeczywistości ten niegodziwiec w ogóle jej nic nie placiła za jej pracę.
Zacytuję in extenso z rodziału poświęconego Karolowi Marksowi, strony 92-93.
"Embourgeoisement Markas prowadziła do kolejnej formy wyzysku, tym razem jego córek. (moje wyjaśnienie - wcześniej ten leń i pasożyt wykorzystywał żonę wyprzedając jej posag).
Z tej tragicznej rodziny pozostała jedna tajemnicza osoba, symbol najbardziej dziwacznego wyzysku popełnioonego przez Marksa. Badając nikczemność kapitalistów brytyjskich natknął się szereg razy na ale nigdy nie udało mu się spotkać takiego, który nie dostawał żadnej pensji w ogóle. TAKI ROBOTNIK ISTNIAŁ JEDNAK, I TO W JEGO WŁASNYM DOMU. ....
Była to Helen Demuth . ....
Pracowała nadzwyczaj ciężko, nie tylko gotując i sprzątając, ale i prowadząc wydatki rodziny, bo Jenny (żona Marksa- mój dopisek) nie mogła sobie z nimi poradzić. MARKS NIE PŁACIŁ LENCHEN NIGDY ANI GROSZA.
W latach 1849-1850 , w najgorszym okresie dla rodziny, Lenchen została kochanką Marksa i zaszła w ciążę." - koniec cytatu!
Marks zresztą nigdy nie poznał swojego syna Freddego, najpierw wypierał się ojcostwa, a potem go unikał.
"Co swoja droga i tak nie powinno byc brane jako argument przeciw slusznosci jego tez."
Co do słuszności i merytorycznej podstawy jego tez nie będę się wypowiadał ale wszystkim apologetom myśli Marksa polecam właśnie lekturę tego rozdziału z książki Johnsona.
Wtedy może zrozumieją, że "twórczości" tego napastliwego wichrzyciela, żebrzącego pasożyta, niegodziwca i szalbierza intelektualnego nie można brać na poważnie.
Człowiek ten nigdy nie miał żadnego kontaktu z prawdziwymi robotnikam i nigdy nie był w żadnym zakładzie ani fabryce, głównie studiując kapitalizm w bibliotekach i knajpach i pożyczając pieniądze od lichwiarzy.
Dzieki za dodatkowe informacje. Czyli jednak chodzi o ta sama osobe.
OdpowiedzUsuńWiadomo, ze ciezko byc wiarygodnym jak sie w zyciu nie stosuje tych samych zasad jakie sie innym probuje narzucic.
Mi chodzilo raczej o to, zeby nie uzywac spraw w stylu "Marks prywatnie byl zlym czlowiekem" jako argumentu przeciwko calej mysli socjalistycznej. Np. nie pomagajmy biednym, bo Marks w rzeczywistosci tez nikomu nie pomagal.
Dwa, ze wole gdyby byly przywolywane np. luki w rozumowaniu zawartym w dajmy na to teorii wartosci opartej na pracy, niz prywatne zycie autora. To drugie raczej nie przyblizy nas do odpowiedzi na cokolwiek istotnego, poza moze ulomnoscia ludzkiej natury.
Ależ Ender,
OdpowiedzUsuńPrzecież wszyscy doskonale wiemy, że komunizm jest najlepszym ustrojem, i w tej kwestii nie ma o czym dyskutować, tyle że ze względu na ułomności ludzkie jest on nie możliwy do zastosowania w praktyce.
Wlasnie o takim nie-argumentowaniu mowie.
OdpowiedzUsuńSam nie mam najlepszego zdania o komunizmie, bronie jedynie sposobu argumentowania i przedstawiania swoich racji w oparciu o kwestie zwiazane z tematem. Hipokryzje nalezy wytknac, ale juz takie kwantyfikatory na zasadzie "lewaki to tak zawsze" sa nie na miejscu, szczegolnie jak trzeba siegac 150 lat wstecz.
Czy na prawde umowa zlecenie dla kelnera w XXI wieku i ciezarna gosposia Marksa w wieku XIX to sa najwazniejsze argumenty przeciw socjalizmowi?
Nie jestem zreszta przekonany, ze takie mialo byc przeslanie tego wpisu. Raczej napietnowanie hipokryzji a nie atak na socjalizm.
@ Ender
OdpowiedzUsuńKiedy byłem mały, obejrzałem sobie dobranockę o Kreciku i samochodziku, i od tego czasu nie mam już wątpliwości. Długopis służy do pisania, nóż do cięcia, chleb do jedzenia, samochód do jeżdżenia... itp., itd. Kiedy coś oceniam, pierwsze pytanie brzmi: Czy to działa ? Co komu po długopisie, który nie pisze albo nożu, który nie tnie. Komunizm wraz z jego ideą sprawiedliwości społecznej to taki piękny, rumiany, gipsowy chlebek z wystawy. Nie ma co się rozwodzić nad jego urodą, skoro nie da się go zjeść.
Hej!
OdpowiedzUsuńDawno temu pisałem o bakteriach z amazońskiej dzungli, ktore przetwarzaja cukry w diesla.
Tutaj jest reportaż z mini rafinerii korzystającej z takich właśnie bakterii.
http://www.youtube.com/watch?v=5VxoWINkzqo&feature=channel_video_title#t=4m30s
Wiem, że kompletnie nie na temat.
Jednak bardzo interesujące.
@AAA222
OdpowiedzUsuńProponuje sie zapisac do jakiejs partii, bo kariera w polityce murowana.
Odpowiedz godna Tadeusza Cymanskiego ... krecik, gliniany chlebek, noz do ciecia ... Co to ma do rzeczy ?
Ja dwie rzeczy tylko chcialem przekazac:
1). Socjalizm i komunizm to nie to samo. W dodatku cos takiego jak poliytka lewicowa jest bardzo zlozone i nie da sie powiedziec dziala/nie-dziala.
2). Jak sie cos krytykuje to ani nie powinno sie uzywac okreslen pejoratywnych (typu lewaki), ani podpierac sie argumentami niemerytorycznymi, np to, ze jakis dzialacz partyjny nie spuszcza wody, albo dreczy koty. W ten sposob praktycznie kazda idea bylaby zla, bo zawsze sie znajdzie jakis niegodny przedstawiciel.
@ Ender
OdpowiedzUsuń1. A kto to jest Tadeusz Cymanski ?
1a. Znasz takie hasło: "Socjalizm TAK - wypaczenia NIE" ? Sprawdzono to kiedyś empirycznie, i okazało się, że nie ma socjalizmu bez wypaczeń. A potem klasa robotnicza własnymi rękami zakończyła eksperyment, czyli obaliła ustrój sprawiedliwości społecznej.
2. Nie twierdzę, że idea jest zła, przecież napisałem - jest świetna. Ale to jeszcze za mało, żeby coś dobrego z niej wynikło.
[...] A propos barmanów, płacy minimalnej i sporów ideologicznych. Śmieszna sprawa okazało się bowiem, że ostoja lewicowości w Polsce – Krytyka Polityczna, ci sami ludzie, którzy krzyczą głośno jak to nie fajnie, że ludzi zatrudnia się na jakieś śmieciowe umowy zlecenie sami jakoś nie maja skrupułów w tym aby postępować zgodnie z logiką i płacić za pracę tyle ile jest ona warta a nie tyle co dyktuje im rząd i ich własna ideologia. Kto chce poczyta sobie więcej u Adama. [...]
OdpowiedzUsuń[...] Hipokrytyka polityczna. Na blogu też lubimy lewicowe think-tanki. Otóż ten think tank myśli w dotowanej restauracji i [...]
OdpowiedzUsuń[...] hipokrytkyka polityczna nam pokazała, że umowy śmieciowe są wyzyskiem i uciskiem, chyba że chodzi o zatrudnianie [...]
OdpowiedzUsuń