sobota, 10 grudnia 2011

Przymusowa "co łaska"

Swego czasu przetoczyła się dyskusja na temat likwidacji funduszu kościelnego i zastąpienie go dodatkowym 1 procentowym odpisem od podatku pit na rzecz związków wyznaniowych. Dotacja na rzecz funduszu kościelnego to dziś ok 100 mln złotych. Według wyliczeń money.pl, gdyby połowa ludzi regularnie chodzących na msze odpisała 1 procent podatku, to dotacja do samego kościoła wynosiła by 300 mln złotych. Zatem rozmawiamy tutaj nie o likwidacji funduszu kościelnego, a o zmianie jego nazwy i trzykrotnym powiększeniu.


1% może brzmieć niewinnie. Poza tym mówimy przecież o "dobrowolnym odpisie" od podatku. To prawie jak wolny wybór prawda? Niestety dziura w podatkach powiększona do 300 mln złotych musi zostać uzupełniona. W końcu z budżetu znika 300 mln, to trzeba gdzieś te pieniądze pozyskać. Skąd? Z różnych źródeł, trochę za zwiększonego Vatu, trochę ze zwiększonej akcyzy. Kto te koszty poniesie? Oczywiście wszyscy. Zarówno wierzący, jaki i Ci którzy nie chcą mieć z tym nic wspólnego. Szkopuł bowiem tkwi w tym, że żaden datek, który przechodzi przez system podatkowy nie można nazwać dobrowolnym. Jeżeli gdzieś jest luka, wyrąbana rzekomym podatkowym odpisem dedykowanym, to ktoś tą lukę musi zasypać. Kto?  Reszta. W końcu dlaczego kościół nie chce likwidacji funduszu i zastąpienia go dobrowolnymi datkami? Dlatego, że datki to dodatkowy wydatek, a 1 procent odpisu to wydatek który i tak ludzie ponoszą i tak. Kwestia tylko zaznaczenia odpowiedniego ptaszka w pitcie. Zresztą ptaszka. Oczami wyobraźni widzę, jak na mszach, przed eucharystią księża będą serwować szkolenia z prawidłowego wypełniania PITa, a ministranci przy wyjściu będą rozdawać wypełnione szablony.


Jednak jak to zwykle z Polsce bywa, rozmawia się o szczegółach a mało kto patrzy na cały obraz. Może to taka technika dyspersji? Odwrócenia oczu od rzeczy istotnych. Z wyliczeń money.pl na dole sporządziłem wykres przedstawiający faktyczne wpływy kościoła:


Za money.pl


Można krytykować dotacje do katechetów i nauczanie religii w szkołach, jednak trzeba zdać sobie sprawę, że owo nauczanie wcale nie jest przymusowe. To rodzice decydują o tym, czy dziecko ma być nauczane religii czy etyki i owe dotacje wynikają wprost z tych decyzji. Trudno zatem mówić, że likwidacja nauczania religii w szkołach prowadziła by do oszczędności, ponieważ w zamian za religię nauczano by etyki, a nauczycieli etyki trzeba przecież również opłacić. Pomijam już fakt, że większość rodziców nie wie, że może dziecko wypisać z religii, a jak wie to i tak zapisuje bo "co wioska powie".


To co widać jednak z tego wykresu to fakt, że owy fundusz kościelny to ledwo kropka w porównaniu z przywilejami podatkowymi. Proszę dobrze zrozumieć. Przywileje dla jednych to obciążenie dla innych. Ktoś co roku te 2 miliardy przywilejów musi pokryć, a jest to kto? Ty.


2 miliardy, to patrząc na metodologię liczenia money.pl bardzo konserwatywna kwota wyliczona z takich oczywistych rzeczy jak zwolnienia z PIT z obrotu na czynności sakralnych, opłacania przez państwo składek na ubezpieczenia społeczene  w tym emerytalne oraz zwolnień z podatku od nieruchomości itp. Nie jest w to wliczana szara strefa w klerze, a to że taka szara strefa istnieje z uwagi na kuszące zwolnienia z Pit mniej więcej każdy wie.


Zatem rocznie, przymusowa co łaska od społeczeństwa to 2 221 mln złotych. Quasi przymusowa łaska to 1630 mln, a faktyczne nieopodatkowane dobrowolne datki to 1223.


Czy to wszystko?  Oczywiście nie. Pozostaje nam jeszcze efekty działania komisji majątkowej i zwrotu mienia. Łączna wartość przekazanego majątku to 5 mld pln, a i tak trudno się pod tą kwotą podpisać. W prasie można było śledzić, jak przekazywane ziemie warte 20 mln złotych po czym parafie sprzedawały za 100 mln.


Ale dobrze. Można reprywatyzację uznać za rzecz jak najbardziej pożądaną. W końcu oddaje się majątek, który wcześniej został bezceremonialnie zabrany. Czy rzeczywiście tak jest w przypadku majątku Kościoła? Cóż, można by zadać pytanie, a skąd ten majątek w rękach kościoła się znalazł? Niestety wielkie katedry, opactwa, ziemie i wpływy pochodziły nie z datków głodujących chłopów, a głównie z nadań państwowych, wcześniej królewskich oraz z dziesięciny. Czyli z czego?  Z przymusowego "co łaska".


***********************************


[youtube:http://www.youtube.com/watch?v=xTbRQBb7cog]

49 komentarzy:

  1. To jest nie do zrobienia w Polsce i z innych względów. Dzisiejsza sytuacja powoduje, że za katolików uznaje się w Polsce 95% obywatel. Jakby każdy musiał napisać, na co oddaje swój 1%, nagle by się okazało, że katolików jest 20%. Reszta uzna za bardziej uzasadniony datek na chore dzieci czy na aktywizację bezrobotnych, niż na maybachy dla księży.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przykro mi to pisać ale to co Pan wypisujesz to naprawdę... szkoda gadać.

    Lubie czytać Pana teksty Panie Adamie ale niektóre mnie szokują!!
    Po pierwsze jeżeli kościół nie płaci podatków to jest to zysk a nie strata!!!
    Wszystkie pieniądze które uda się odratować od macek socjalistów i nie trafiają do wielkiej dziury zwanej budżetem państwa, są wydawane w gospodarce.
    I jest to KORZYSTNE!!!
    Ja rozumiem że jak ktoś nie płaci to trzeba na niego donieść do skarbówki bo mnie czy Pana okrada tak??
    To całkowite odwrócenie stanu rzeczy...
    Te szakale próbują wmówić, jak widzę po Pańskim wpisie skutecznie że jeżeli jeden baran jest mniej strzyżony niż inny to on okrada innego barana, czy całe stado???
    I wcale nie ma tutaj winy szakala który mąci wodę i jeszcze nakłania inne barany do kolaborowania z nim!!!
    To własnie dzięki temu że istnieje szara strefa nasz kraj jeszcze jakoś, z biedą bo z biedą ciągnie ten cały wózek nonsensów zwany przez Pana czasem socjalem!!!
    Proszę się bardzo dokładnie zastanowić nad tym co Pan wypisuje.

    Druga sprawa
    Kościół swoje majątki ma z nadania władcy to prawda ale również z dobrowolnych darowizn wiernych którzy umierając mieli nadzieje że w ten sposób jakoś ułatwią sobie drogę do raju,

    OdpowiedzUsuń
  3. to co pan Duda proponuje?, bo jakoś z tekstu nie wyłuskałem. Ja bym zostawił jak jest, bo np. w takich Niemczech to kościół dostaje jeszcze więcej kasy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze jedno dodam do powyższego.

    Mianowicie z Pana tekstu wynika iż domaga się Pan aby księżom usunąć ulgi!!!!
    (TO mnie tak zbulwersowało, ale nie chodzi mi tutaj o księży czy kościół jako taki)
    Ale rozwiązaniem problemu nie jest likwidacja ulga na PIT CIT czy co tam jeszcze tylko likwidacja podatku dochodowego WOGÓLE!!!!

    Rozwiązaniem problemów socjalizmu nie jest zacieśnianie socjalizmu tylko LIKWIDACJA SOCJALIZMU!!!!

    W Pańskim wpisie przejawia się potwierdzenie tego zdania "w miarę rozwoju socjalizmu walka klas zaostrz się"
    Każdy w każdym widzi owce która za mało jest strzyżona!!!
    " Trzeba ją strzyc bardziej tak jak mnie albo lepiej" - mówią owce
    Dlatego ze stanowczością pragnę zaprotestować wobec Pańskich insynuacji

    Ma Pan racje że szajka złodziej która siedzi na Wiejskiej chce rabować rabować i jeszcze raz rabować a jak jedni nie zapłacą to resztę trzeba wydoić!!
    Ale problem jest źle postawiony...
    SOCJALIZM należy zlikwidować a nie go naprawiać!!!!
    Zrozumiano!!

    OdpowiedzUsuń
  5. radze powstrzymać emocje i włączyć myślenie.
    To nie podatki są problemem a wydatki.
    Wydatki to przyczyna, a podatki to skutek.
    Tak jak Pan tutaj wypisuje, że co sie uda wyrwać "socjalstom" to zysk. Jaki zysk. Resztę pożyczą i zapłaci się jeszcze więcej bo odsetki dojdą.
    Te Pana argumenty przypominają mi euforię jaka była wypisywana na forach po obniżce składki rentowej i pitu jakieś 5 lat temu. Co to mi za obniżka podatków, gdy wydatki rosło i na różnice sie po prostu pożyczało.
    Przestanie Pan mylić przyczynę ze skutkiem, to może Pan zrozumie co tu wypisuje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pan Duda proponuję, żeby nikogo nie przymuszać na płacenie na wiarę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Panie Adamie
    Proszę mnie źle nie zrozumieć
    Pisze Pan
    "Tak jak Pan tutaj wypisuje, że co sie uda wyrwać „socjalstom” to zysk. Jaki zysk. Resztę pożyczą i zapłaci się jeszcze więcej bo odsetki dojdą."

    I zgodzę się z tym
    Ale Panu chodzi o naprawę socjalizmu
    A ja chcę żeby ten chory ustrój zbankrutował jak najszybciej
    Im szybciej tym lepiej
    Nie należy naprawiać socjalizmu a go ZLIKWIDOWĆ!!!!
    Wiadomo że ta klasa próżniacza będzie pożyczać i dobrze
    Szybciej ludzie zorientują się jak bardzo są dymani
    Jest wtedy szansa na NORMALNOŚĆ

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda że nie odniósł się Pan do moich argumentów a jedynie do ostatniego słowa...
    Aha jeszcze jedno
    Proszę nie pisać "was"
    Ja nie traktuje siebie jako kolektyw!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Kościół uzyskuje pewne przywileje np. podatkowe, ale w innych miejscach jest ograniczony, np. politycznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mógłby do Pana komentarzy napisać jeszcze kilka uwag...
    .....Po pierwsze nie mylę przyczyny ze skutkiem , nie wiem skąd takie domysły
    Wszystko co Pan pisze to prawda

    Problem jednak w tym że Pan próbuje grać w grę pt. "jak można ulepszyć socjalizm" (czy jakkolwiek Pan to chce nazwać)
    Więc proszę odpowiedzieć...
    Czy Pan chce 'ulepszyć' ten ustrój???
    Bo to jest zasadnicze pytanie!

    PS. Zwracam uwagę że słowo 'ulepszyć' w tym kontekście brzmi wyjątkowo makabrycznie, jeśli zdaje Pan sobie z tego sprawę oczywiście

    OdpowiedzUsuń
  11. @Blofi Piszesz:
    "W Niemczech odpisy są dobrowolne i wynoszą 8-9% naliczonego podatku dochodowego i podatku od zysków kapitałowych. Trzeba zadeklarować wyznanie, dzięki czemu wiadomo, ilu jest wyznawców poszczególnych religii."

    A po co to ma być wiadomo???
    Komu do czego taka wiedza jest potrzebna???

    Przepraszam bardzo

    OdpowiedzUsuń
  12. Blofi, sęk w tym, że jak nie zapłacisz pitu, to zapłacisz w inny sposób. Zniknie 300 mln pln. Czy uważasz, że państwo nie zabierze tych 300 mln? zabierze ale w inny sposób.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ta wiedza przyda się ludziom, którzy popierają pomysł rozdziału państwa od Kościoła.

    OdpowiedzUsuń
  14. @Dawid Kurek: Pieniądze które trafią do budżetu są następnie redystrybuowane i też trafiają do gospodarki. To co za różnica czy wydaje je KK czy budżet?

    OdpowiedzUsuń
  15. Dawid Kurek

    Zamień sobie słowo ulga podatkowa dla kościoła na dotacja dla kościoła i może zaczniesz rozumieć o czym pisze.

    Gdyby kościół płacił podatki TAK JAK WSZYSCY, a potem dostawał dotacje od państwa na pokrycie tych podatków to mówiłbyś o dotacji czy o uldze?

    OdpowiedzUsuń
  16. Adamie
    "Poza tym traktowanie ulg podatkowych jako obciążeń dla obywateli jest, uważam, podłe: to mafia zasługuje na potępienie, że pobiera wysoki haracz, a nie ci, którzy z jakichś wzglęgów mogą sobie pozwolić na płacenie mniej. "

    W jaki sposób wymyśliłeś sobie że ulga dla jakiejś grupy osób nie jest czymś złym, a wręcz przeciwnie.. mówienie o tym, że to nie fair jest podłe. W takim razie przywileje górnicze, mundurowe, wcześniejsze emerytury itp bzdury również powinny być stawiane przez Ciebie na piedestał. W końcu czymże jest, jak nie ulgą, możliwość niepłacenia składek społecznych przed 50 i mało tego otrzymywania emerytur o wiele wcześniej niż inni. Czym to się różni od przywileju zwolnienia z płacenia podatku wybranej grupy osób? Równi i równiejsi.. To jest podłe i dziwie się że to trzeba tłumaczyć.
    Z tym pielęgnowaniem zabytków i liczenie wpływów z turystyki to raczysz żartować?

    Jak robią rozdanie Oskarów, to również filmowcy powinni być gratyfikowani od państwa bo napędzają turystykę? co to za argumenty?

    KC PZPR by się tego nie powstydził. Naprawdę chcesz brać z nich przykład, Adamie?
    ależ to własnie Ty uprawiasz retorykę Urbana.
    AKowcy przeciwstawiali się się władzy ludowej, dlatego byłi faszystami. To samo mówisz do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  17. "...Zniknie 300 mln pln. Czy uważasz, że państwo nie zabierze tych 300 mln? zabierze ale w inny sposób...."
    To co, mamy pozwolić zabierać bo i tak zabierze? Litości.

    "...Gdyby kościół płacił podatki TAK JAK WSZYSCY, a potem dostawał dotacje od państwa..."
    ... to z 30% zjadłaby biurokracja. Litości Panie Adamie.

    OdpowiedzUsuń
  18. To co, mamy pozwolić zabierać bo i tak zabierze? Litości.

    Co proponujesz. rewolucja?

    „…Gdyby kościół płacił podatki TAK JAK WSZYSCY, a potem dostawał dotacje od państwa…”
    … to z 30% zjadłaby biurokracja. Litości Panie Adamie.

    I jaki z tego wniosek? że mamy uznawać za fair uprzywilejowane grupy osób?

    OdpowiedzUsuń
  19. @Tomku
    Jeżeli nie wiesz jaka jest różnica jeśli ja wydaje swoje pieniądze na swoje potrzeby a jeśli robi to nieznany mi urzędnik za moje pieniądze na moje potrzeby to wybacz mogę odesłać tylko do Friedmana i jego klasycznego przykładu z 4 rodzajami wydawania pieniędzy!!!
    @Adamie
    Dlaczego Pan uważa że ja nie rozumiem o co chodzi w ulgach?
    Pan mi chce wytłumaczyć jak dziecku ale przecież nie o to mi chodzi czy ulga jest dobra czy zła
    Ustalmy sobie jedno ja jestem przeciwko faworyzowaniu jednych bardziej a innych mniej...
    Ale to nie jest wina KK to jest wina tego bagna w którym żyjemy. A dokładniej ustawodawcy
    Żyjemy w bagnie, a jeśli chodzi o opodatkowanie to już całkowitym bagnie nazywam to socjalizmem dla uproszczenia
    Ale ja nie chce naprawiać tego systemu.
    TEn system jest zły bo zakłada redystrybucje
    Odnoszę za to wrażenie że Pan chce 'ulepszać' ten system!!
    Prosiłem o potwierdzenie ale właściwie po co kiedy wydaje się tajemnicą poliszynela
    PAN CHCE USPRAWNIĆ SOCJALIZM
    JA chcę go ZLIKWIDOWAĆ
    Tutaj jest różnica!!!
    Pisze Pan:
    "Gdyby kościół płacił podatki TAK JAK WSZYSCY, a potem dostawał dotacje od państwa na pokrycie tych podatków to mówiłbyś o dotacji czy o uldze?"

    Kościół płaci podatki jak wszyscy
    Chodzi o to aby wszyscy płacili takie same niskie podatki i z pewnością NIE są to podatki DOCHODOWE!!!
    Idea ULG odpisów czy czego tam jeszcze to kompletna bzdura.
    Podatki mają iść na cele wspólne jak wojsko, policja, sądy i administracja i tyle i nie ma mowy o żadnej redystrybucji dopłacaniu odliczaniu i ingerowaniu w gospodarkę w takiej formie w jakiej istnieje to teraz.

    OdpowiedzUsuń
  20. @Domowy Survivalista
    W jaki sposób niby???

    I co rozumiesz pod pojęciem rozdział państwa od Kościoła
    Jak dla mnie jest to rozdzielone
    Kościół to jedna organizacja a Reżim państwowy to druga

    Hm...

    OdpowiedzUsuń
  21. JA chcę go ZLIKWIDOWAĆ

    To likwiduj. rozumiem, że w Twoim wymarzonym systemie, księża nie będą płacili podatków, a inni jednak tak. Ok.

    OdpowiedzUsuń
  22. skoro jest rozdzielone, to dlaczego ma przywileje i dotacje?

    OdpowiedzUsuń
  23. @Panie Adamie
    Udało mi się przycisnąć Pana do muru
    I wyszło szydło z worka
    Nie będę komentował insynuacji z książętami... To tak jakbym tłumaczył dziecku że zasady z XIX wieku są lepsze to też mi wyciągnie taki tekst... Bez pojęcia zupełnie
    Więcej niż tutaj napisać nie mogę
    "Ale Panu chodzi o naprawę socjalizmu
    A ja chcę żeby ten chory ustrój zbankrutował jak najszybciej
    Im szybciej tym lepiej
    Nie należy naprawiać socjalizmu a go ZLIKWIDOWĆ!!!!
    Wiadomo że ta klasa próżniacza będzie pożyczać i dobrze
    Szybciej ludzie zorientują się jak bardzo są dymani"
    No cóż od idioty który wierzy w socjalizm gorszy jest tylko intelektualista który chce go usprawnić!!!!

    OdpowiedzUsuń
  24. @Adam Duda
    Przecież firma X jest rozdzielona od reżimu
    I też musi płacić podatki państwu (czasami też ma dotacje), nie???

    W jaki sposób Pan rozumie rozdział??

    Moje pytanie brzmiało w jaki sposób znajomość ile ludzi jakiego jest wyznania ma być pomocne dla rozdziału kościoła od państwa(cokolwiek to znaczy)???

    Jeśli chcemy rozdzielić to po co państwu wiedzieć kto jakiego jest wyznania???
    Jeśli dajmy na to Ja chcę rozdzielić gospodarkę od państwa to na co państwu statystyki gospodarcze???? No własnie ... Nie są potrzebne bo państwo ma nie ingerować. Jak ma te informacje to ingeruje (bo myśli że trzeba)

    OdpowiedzUsuń
  25. Udało mi się przycisnąć Pana do muru

    Haha, rzeczywiście! Panie Dawidzie. Prośba o nie raczenie nas więcej pańskimi komentarzami na tym blogu.

    OdpowiedzUsuń
  26. Jeśli chodzi o wykres, to jak to mówiła moja pani od fizyki, JEDNOSTKI! ;-) Szczerze mówiąc myślałem, że te zyski są mniejsze.
    Odnośnie finansowania kościoła: jestem oczywiście za tym żeby odbywało się to bez pośrednictwa państwa, ale jeśli już musi być z pośrednictwem, to opowiadam się za rozwiązaniem niemieckim, tj. niech sobie to będzie i 100% podatku, tylko dobrowolnego DODATKOWEGO, a nie odpisu.
    A co do wypisywania z religii... formalnie, to powinno być tak, że to zgodnie z wolą rodziców organizowana jest religia w szkolę. Dzieci się powinno na nią zapisywać, a nie wypisywać domyślnie zapisane....

    OdpowiedzUsuń
  27. "W jaki sposób wymyśliłeś sobie że ulga dla jakiejś grupy osób nie jest czymś złym, a wręcz przeciwnie.. mówienie o tym, że to nie fair jest podłe. W takim razie przywileje górnicze, mundurowe, wcześniejsze emerytury itp bzdury również powinny być stawiane przez Ciebie na piedestał. W końcu czymże jest, jak nie ulgą, możliwość niepłacenia składek społecznych przed 50 i mało tego otrzymywania emerytur o wiele wcześniej niż inni. Czym to się różni od przywileju zwolnienia z płacenia podatku wybranej grupy osób? Równi i równiejsi.. To jest podłe i dziwie się że to trzeba tłumaczyć."

    Nie wiem Adamie czy załapałeś sens mojej wypowiedzi. Kościół otrzymuje ulgi na identycznej zasadzie jak organizacje społeczne i tylko na takiej. Jednak tytuł artykułu nie brzmi "Przymusowa dobroczynność", tylko "Przymusowa 'co łaska'". Uważam, że nie fair wobec Kościoła jest stosowanie takiego rozróżnienia. Albo zgadzamy się na istnienie ulg i przywilejów na działalność społeczną, albo takowej zgody nie wyrażamy w ogóle. Nie mam nic przeciwko zatrzymaniu finansowania katechetów, katolickich uniwersytetów itd. pod warunkiem, że nie będzie to instrument walenia w KRK, a gruntowna, sprawiedliwa reforma finansów publicznych, np. prywatyzacja oświaty i szkolnictwa wyższego. Problem w tym, że środowiska atakujące KRK z reguły w ogóle nie biorą tego pod uwagę bijąc w KRK jak w bęben, dlatego reaguję alergicznie na podobne teksty, bez względu na to spod czyjego pióra wychodzą. Co do np. KRUS-u podchodzę do tego na podobnej zasadzie: likwidacja KRUS to podwyższenie świadczeń na rzecz państwa, bo nic tak naprawdę się nie zmieni - system zostaje czasowo podreperowany i politycy rzucają problem w kąt, który z czasem znowu narośnie. Prawdziwą reformą byłoby sprowadzenie wszystkich do KRUS (emerytura obywatelska) i mimo, że nadal trzeba byłoby łożyć na obecnych emerytów, całkowite świadczenia uległyby zmniejszeniu. W ten sposób tylko konserwujemy system. Nawiasem mówiąc trzeba uwzględnić pewne rozróżnienie: ulga to selektywna obniżka podatków - w teorii powinna za nią pójść redukcja wydatków, nie można więc traktować jednoznacznie ulg jako podwyżek podatków dla reszty, wynika to bowiem z nieodpowiedzialności rządzących. Z kolei przywileje emerytalne w państwowym systemie ubezpieczeń społecznych są z definicji przerzuceniem świadczeń na innych, bowiem taka jest istota tego systemu. Mam nadzieję, że wyraziłem się dostatecznie zrozumiale.

    "Z tym pielęgnowaniem zabytków i liczenie wpływów z turystyki to raczysz żartować?"
    Budownictwo sakralne jest jednym z najistotniejszych turystycznie i kulturowo walorów Polski. Są one udostępniane całkowicie za darmo i wymagają ponoszenia znacznych kosztów, a brak opłat wynika właśnie z pomocy władzy publicznej, która jest tym żywotnie zainteresowana. Wskazuję jedynie bezpośrednie świadczenie na rzecz państwa - nie domniemane "przyciągnaie turystów katolicką spuścizną", a udostępnienie za darmo niezwykle cennych walorów turystycznych. Konkretne, ekwiwalentne świadczenie pieniężne.

    "ależ to własnie Ty uprawiasz retorykę Urbana.
    AKowcy przeciwstawiali się się władzy ludowej, dlatego byłi faszystami. To samo mówisz do mnie."
    Przykro mi, ale dotychczas spotykałem się z kwestionowaniem sensu reprywatyzacji za pomocą dyskursu o grabieży (bo taki jest wydźwięk: że się nie należy) u onetowych antyklerykałów. Nie spodziewałem się tego na jednym z moich zakładkowych blogów, więc zareagowałem tak jak zareagowałem.

    OdpowiedzUsuń
  28. Co do Twojego komentarza zgoda, z tą różnicą, że budowę tych katedr, zabytków itd, rzadko kiedy finansował Kościół. Częściej król z podatków.

    "u onetowych antyklerykałów"
    Z tym że widzisz.. Ja nie jestem anty. Czy wpis wydał Ci się anty? Rozdział od państwa to nie bycie anty kościołowi. Swoją drogą myślę, że taki rozdział na dłuższą metą zrobił by wiele dobrego dla samego Kościoła. Ale te sprawy muszą oni wewnętrznie zrozumieć, że w tej epoce nie są już narzędziem w rękach króla do trzymania ludzi w kupie. Muszą się znaleźć w nowej sytuacji.

    OdpowiedzUsuń
  29. @Adam Duda: Chciałem trochę podyskutować ale Korwin znowu wnuczków przysłał i się nie da bo oni nie muszą pracować :-) Przydałaby się jakaś moderacja, wszak sam Mistrz nie ma nic przeciwko liberalizmowi gospodarczemu połączonemu z zamordyzmem więc i jego wnuczki protestować nie powinny :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Takie Jeden Łoś10 grudnia 2011 13:32

    @Adam Duda

    Jeżeli gdzieś jest luka, wyrąbana rzekomym podatkowym odpisem dedykowanym, to ktoś tą lukę musi zasypać. Kto? Reszta.

    No jasne. W koncu utrzymywanie stalego tempa przyrostu kadry urzedniczej to za czasow PO wydatek sztywny i jak sie Kosciolowi da przywileje to na zatrudnianie kolesi potem trzeba zwiekszyc VAT.

    OdpowiedzUsuń
  31. Takie Jedden Łoś10 grudnia 2011 13:34

    > Jeżeli gdzieś jest luka, wyrąbana rzekomym podatkowym odpisem
    > dedykowanym, to ktoś tą lukę musi zasypać. Kto? Reszta.

    Jasne. Zaczasow PO utrzymywanie stalego tempa przyrostu etatow urzedniczych stalo sie wydatkiem sztywnym. I jak sie na etaty dla kolesi Kosciolowi nie zabierze to trzeba podniesc VAT wszystkim. Porazajaca "logika".

    OdpowiedzUsuń
  32. POGONIĆ CZARNYCH PASOŻYTÓW DO WATYKANU !

    OdpowiedzUsuń
  33. Jak się zacznie podawać dane, stara się wyliczyć kto jest jak zaczepiony w wydatkach publicznych i na co to idzie. Gdzie są absurdy w finansowaniu kleru (np. etatowi kapelani Służby Celnej) itp. to wychodzi się już na anty-Polaka i walczącego z Kościołem Rzymskim Matką Naszą za pomocą szatańskich narzędzi tak jak okupanci i komuniści itd.

    No i cała dyskusja się do tego sprowadza. Zieeew... Ostatni będzie argumentum ad hitlerum.

    OdpowiedzUsuń
  34. Gratuluje odwagi Adamowi, ze odwazyl sie poruszyc ten temat. Wiem dokladnie jakie towarzystwo czyta blogi, przypominaja oni tego klienta pokazanego na filmiku. Jakiekolwiek slowo, ktore moga odebrac jako zarzut wobec Kosciola i zaczyna sie SKOWYT. No i to piekne oszolomstwo typu 'zlikwidowac podatki' albo 'zlikwidowac socjal'. Rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
  35. Jedna uwaga: Datki na Kościół ("taca") są opodatkowane. Konkretnie - przez tych, którzy te datki składają. Gdyby tacę można sobie było odpisać od podatku, to dopiero można by mówić, że jest nieopodatkowana.

    OdpowiedzUsuń
  36. Hahaha. Czyli jezeli Nowak kupi od piekarza chleb, to piekarz nie musi placic podatku, bo Nowak zaplacil juz podatek dochodowy? Czytanie takich komentarzy zawsze mnie rozsmiesza.

    OdpowiedzUsuń
  37. oczywiście można te wszystkie "dotacje" dla Kościoła zlikwidować, ale wtedy należałoby oddać te brakujące 90 procent mienia zagarniętego kościołowi(oddane jest tylko 10proc). przyklasnąć pomysłowi stworzenia katolickiej partii politycznej. i przede wszystkim nie wpierdalać się w to co sobie Kościół robi z tacowym. a z nie tacowym to już w ogóle. w tym kontekście dziwi mnie co niektóre wycie na temat pomnika w Świebodzinie, który jak wiemy nie był budowany za kasę komuś pod przymusem zabraną.
    A jak już jesteśmy przy liberalnych mrzonkach, to można zorganizować referendum w sprawie płacenia na Kościół, budowy autostrad czy wojsko.

    OdpowiedzUsuń
  38. Doxa,

    Mnie z kolei strasznie bawi gdy antyklerykałowie, którzy pod względem skowytu na internetowych forach przewyższają o rzędy wielkości korwinistów narzekają na skowyt ze strony "klerykałów". Jesteście jedną z najbardziej jadowitych, głośnych i wulgarnych grup na necie. Odrobię samokrytyki.

    OdpowiedzUsuń
  39. I dlatego Internet to cudowne narzedzie. Bawiac uczy - uczac bawi ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Wnuczek Korwina11 grudnia 2011 11:57

    @teoria życia

    "A jak już jesteśmy przy liberalnych mrzonkach, to można zorganizować referendum w sprawie płacenia na Kościół, budowy autostrad czy wojsko."

    To są mrzonki demokratyczne.

    OdpowiedzUsuń
  41. Tak naprawde to sa mrzonki republikanskie. Wiele osob myli idealy demokratyczne (gdzie 3 wilki glosuja nad losem 4 owcy) z idealami republikanskimi (gdzie kazdy ma pilnowac swego nosa).

    OdpowiedzUsuń
  42. Wnuczek Korwina11 grudnia 2011 15:18

    Zgadzam się. Ideały republikańskie, a raczej - najważniejszym celem prawa republikańskiego powinno być wycofanie pewnych zagadnień z obszaru, na którym rozciąga się demokratyczna jurysdykcja, i umieszczenie ich poza zasięgiem głosującej większości. Niczyje fundamentalne prawa nie mogą być poddane głosowaniu; one od wyniku głosowania nie zależą. Jednym z takich praw jest prawo do dysponowania swoją własnością – w tym całością wypracowanego dochodu. Niestety nadeszła demokracja i wszystko szlag trafił.

    Warto też podkreślić, że złączenie demokracji z liberalizmem (które dzisiaj jest niestety bezsprzecznym faktem), podobnie jak zdobycie przez ideologię demoliberalną statusu ideologii "panującej" (ideologii "klasy panującej") miało wpływ na unicestwienie ideałów republikańskich. Tymczasem złączenie to wcale nie jest oczywiste i "naturalne", co potwierdza wzajemna pierwotna wrogość demokratyzmu i liberalizmu. W zasadzie cała tradycja klasycznego liberalizmu, począwszy od J. Locke'a, Monteskiusza, nazywana także liberalizmem arystokratycznym, nie ustępowała długo ostrością krytyki demokracji krytyce konserwatywnej. Zasadnicze zło demokracji liberałowie klasyczni upatrywali w (i jak się później okazało, mieli 100% racji):

    - zagrożeniu wolności przez omnipotentne państwo (Frederic Bastiat, lord Acton, czy J.J. Bachofen, który oświadczał: "nienawidzę demokracji, bo kocham wolność")

    - zagrożeniu wolności przez "demokratyczną tyranię" większości i demagogię socjalną (A. de Tocqueville)

    - zagrożeniu wolności przez "suwerenny" motłoch (C.B. di Cavour; W.E. Gladstone, głoszący, iż "liberalizm narodził się i pozostawał ze swej istoty antyegalitarny”)

    - w uprawianiu przez nieoświecone i zawistne względem każdej (społecznej, moralnej, intelektualnej) wyższości masy "kultu niekompetencji" (É. Faguet).

    Ten kierunek XIX-wiecznej liberalno-republikańskiej krytyki demokracji kontynuowali wybitni, lecz politycznie osamotnieni XX-wieczni epigoni liberalizmu B. Croce, G. De Ruggiero, G. Ferrero, a także F. Znaniecki i autor "Buntu mas" - J. Ortega y Gasset. Generalnie wszystkie starania XX-wiecznych liberałów sprowadzały się do zabiegów o "wykrojenie" z "rozległego wspólnego terenu" swego rodzaju "poletka wolności", które liberałowie mogliby "uprawiać na swój sposób" (G. De Ruggiero), względnie o takie "przeorganizowanie" głosowania powszechnego, "by je obronić przed własnymi jego błędami" (G. Ferrero).

    OdpowiedzUsuń
  43. gość codzienny11 grudnia 2011 23:53

    Zaręczam wam, że gdy płacenie haraczu na utrzymanie KK byłoby dobrowolne przez PIT, to okaże się nagle, że w Polsce nie ma ani 99,9% ani nawet 50% katolików. 20 lat temu po technikum harowałem na saksach u Niemca (warsztat samochodowy). Było tam kupę Polaków na kontraktach (górale). Jak myślicie, ilu z nich dało sobie uszczknąć przy wypłacie na kwitku 20 DM podatku na KK? Macie rację. Ani jeden. Bo 19,95 DM kosztowała polska póllitrówka w ALDI (te ichnie perfumowane gorzały typu Smirnoff były o połowę tańsze). Każde oderwanie dupy od wygodnego siedzienia jest bolesne i wywołuje skowyt. Państwo ani społeczeńswo nie ma żadnego interesu w utrzymywaniu darmozjadów, cokolwiek by komukolwiek nie obiecywali. Teorię o brakujących 300 mln możesz Adamie włożyć więc między bajki jak te 100 mln dla każdego od Wałęsy. Ale punkt dla ciebie za odwagę i poruszenie tematu.

    OdpowiedzUsuń
  44. Wg przedwojennego konkordatu "Duchowni, ich majątek, oraz majątek osób prawnych kościelnych i zakonnych podlegać będą opodatkowaniu na równi z osobami i majątkiem obywateli Rzeczypospoilitej oraz osób prawnych świeckich". Od tej reguły było kilka precyzyjnie określonych wyjątków (budynki poświęcone służbie Bożej, domy mieszkalne zakonników i zakonnic składających śluby ubóstwa). W każdym razie nie było wtedy ogólnej zasady że każde dochody kościoła są zwolnione z podatku - jak to ma miejsce teraz.

    OdpowiedzUsuń
  45. > Czyli jezeli Nowak kupi od piekarza chleb, to piekarz nie musi placic podatku, bo Nowak zaplacil juz podatek dochodowy?

    Jeżeli piekarz wystawi Nowakowi fakturę, to owszem, dokładnie tak jest.

    OdpowiedzUsuń
  46. Czy mogę prosić o ostrzejszą moderacje (NIEWIERNY i inne trolle)? Bo poziom komentarzy ostatnio zmierza w kierunku onetu.

    OdpowiedzUsuń
  47. "Ale dobrze. Można reprywatyzację uznać za rzecz jak najbardziej pożądaną. W końcu oddaje się majątek, który wcześniej został bezceremonialnie zabrany. Czy rzeczywiście tak jest w przypadku majątku Kościoła? Cóż, można by zadać pytanie, a skąd ten majątek w rękach kościoła się znalazł? Niestety wielkie katedry, opactwa, ziemie i wpływy pochodziły nie z datków głodujących chłopów, a głównie z nadań państwowych, wcześniej królewskich oraz z dziesięciny. Czyli z czego? Z przymusowego „co łaska”."

    Dość demagogiczne stwierdzenie. Czyli reprywatyzacja tak, a wypaczenia nie? Wg jakich kryteriów miałoby się odbywać wykrywanie czy zwracane dobra zostały nabyte w 'dobry' czy 'zły' sposób? Sięganie kilka pokoleń wcześniej w celu ustalenia w jaki sposób zostały wcześniej nabyte dobra przez tego kto stara się o reprywatyzację i skąd miał z tego pieniądze?

    "Quasi przymusowa łaska to 1630 mln"
    A ten fragment mi się najbardziej nie podoba. Bo w to 1630 mln to wchodzą z tego co widzę na wykresie również np. przedszkola prowadzone przez Kościół. Z tego co kojarzę kościół nie jest jedyną instytucją, która otrzymuje dotacje na prowadzenie działalności edukacyjnej (chyba że to inne dotacje wg innych zasad przyznawane i o innej wysokości - tego nie wiem). Czy chodzi o to że jak taką dotację dostaje KK to jest 'be', a jeśli np komercyjne przedszkole to jest dobrze? Bo nie do końca rozumiem.
    Tym bardziej, że akurat problem braku miejsc i kosztów przedszkoli jest mi ostatnio b. bliski. A przypadkiem te kościelne zazwyczaj cieszą się dobrą renomą, są niewiele droższe (przynajmniej na warszawskim Ursynowie) niż te darmowe (sic!) i zawsze brakuje w nich miejsc. JEDNYM SŁOWEM - CHĘTNIE BYM TEJ QUASI PRZYMUSOWEJ ŁASKI JESZCZE DOŁOŻYŁ...

    OdpowiedzUsuń
  48. Nie mam zwyczaju kasowania komentów. Zwykle nie było to potrzebne, ale przyznaje że jest gorzej.

    OdpowiedzUsuń
  49. Witam
    Parę uwag. Kościół ma kilka przywilejó które powinny być zlikwidowane ( przede wszystkim dlatego że mu szkodzą. Tak jest np. z nauką religii w szkole - wolałbym aby moje dziecko chodziło na religię z połową klasy a nie musiało oglądać gorszące wybryki tzn "przymusowych"
    Natomiast opodatkowanie PIT - tu dwie analogie
    Pierwsza to KRUS - jak to już było wyliczane dotacja do emerytur rolników jest MNIEJSZA niż w ZUS. Wiec DLACZEGO nie skorzystać z "pomysłu" Pawlaka i zamiast likwidować KRUS zlikwidować bankrutujący ( wcześniej czy później w obecnej postaci) ZUS ?
    Druga to czy razem z opodatkowaniem DOBROWOLNYCH ( nikt na prawde nie musi płacić na tacę ani nawet za ślub kościelny) wpłat na kościół ( zresztą nie tylko katolicki) będziemy także opodatkowywać inne dobrowolne zbiórki pieniężne ( ciekawe co by powiedział Owsiak)
    I wreszcie jeszcze jedno
    PIT 19% płaci 95% ( bodaj ) społeczeństwa - i przynosi to stosunkowo niewielkie w skali państwa wpływy. Czy nie lepiej po prostu zrezygnować z pobierania PIT przy dochodach do 100tyś ( ze wzgledów politycznych pewnie nie przejdzie rezygnacja w ogóle) a zamiast tego podnieść np. VAT - lub co znacznie lepsze wreszcie wprowadzić wreszcie prawdziwy podatek katastralny ?

    OdpowiedzUsuń

Rewolucje

Wyrażenie "rewolucja" ma dość krótką historię, bo po raz pierwszy zaczęto go używać na określenie rewolucji w 13 koloniach angiels...