sobota, 14 lipca 2012

Atlas


Nie ponosimy odpowiedzialności tylko za siebie, za Europę, ale za całą globalną gospodarkę



Ostrzega minister finansów Niemiec, Pan Schaeuble


Pan Shaeuble ma już wrażenie, że cały świat spoczywa na jego barkach, co musi powodować uśmieszki politowania w Chinach, Indiach czy Brazyli.


Odpowiedzialność charakteryzuje się tym, że odczuwa się skutki swoich decyzji. Czy to skutki pozytywne czy negatywne. Niemiecki minister jednak takich skutków nie doświadczy. Doświadczą ich niemieccy obywatele, którzy będą musieli mieć znowu przedłużany wiek emerytalny lub tym podobne atrakcje.


Decyzja jaka stoi przed politykami Niemiec jest z gruntu prosta. Czy transferować pieniądze na południe i mieć nadzieje, że kiedykolwiek cokolwiek z tej kasy zobaczą, czy też tych pieniędzy nie transferować. Jeszcze pół biedy, gdyby Niemcy tą kasę mieli. Ale nie mają... Muszą też pożyczyć, żeby pożyczać dalej.


Sęk w tym, że ładowanie kasy w południe jest niezgodne z konstytucją unijną i prawem poszczególnych krajów, a nie ładowanie kasy jest z tym prawem zgodne.


Oczywiście sztuczki, żeby te przepisy obejść były już stosowane i wykorzystywano do tego intensywnie Europejski Bank Centralny. Niemcy politycy mają widać dość już wrzucania swoich pieniędzy do morza śródziemnego bez jakiejkolwiek kontroli. Stąd chcą mieć kontrolę nad budżetami krajów które finansują. Do tego im potrzebny nowy “pakt”, nowy “mechanizm”, nowy “wehikuł”, żeby transfer i kontrola była zgodna z “prawem”.


Jestem ciekaw jak na to zareaguje grecka czy hiszpańska ulica, gdy do Madrytu będą przyjeżdżać helmuty na zatwierdzanie ich wydatków, a każde odstępstwo będzie musiało być kolanami wycierane w niemieckim Bundestagu.


Historia jednak oceni te działania bardziej jako nerwowy taniec wariatów w bagnie, niż ratowanie światowej gospodarki jakkolwiek groteskowo by to nie brzmiało. Gospodarka to maszyny, wiedza i praca, a nie czary na papierze w ECB, czy kolejne emisje obligacji. Dług działa jak lewar.. jak huśtawka czy łuk. Im więcej długu, tym większe napięcie, które dochodząc do granicy, może po prostu złamać tą zabawkę.


No ale ten taniec atlasów trwa. Jak ciężar ponosi kto inny, to przecież można tańczyć.


[youtube:http://www.youtube.com/watch?v=ZIp0j4iHerE]

5 komentarzy:

  1. Pekinowi nie będzie do śmiechu plan jest taki: skup i ukiszenie w beczce ECB wszystkich obligacji eurostrefy związane z tym osłabienie euro wyłączy chiński eksport do UE. By przeciwdziałać skokowi cen paliw zawieszenie akcyzy. Chiny stają sie importerem.

    OdpowiedzUsuń
  2. 2jarek, tak prosto to nie działa

    OdpowiedzUsuń
  3. @2jarek:"Chiny stają sie importerem."

    Chiny SĄ importerem. Chętnie by jeszcze kupiły na Zachodzie jakieś cenne aktywa (jeżeli można to nazwać importem:), a kasę mają. Problem w tym, że ciągle mają nadwyżkę eksportu i strumień pieniędzy, które nie mają gdzie sensownie ulokować. Są bardzo aktywni na wszystkich rynkach (Azja, Afryka i Ameryka Południowa), gdzie inwestują duże pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
  4. "Im więcej długu, tym większe napięcie, które dochodząc do granicy (...)"
    No wlasnie gdzie ta granica? Czytajac Misesa, ma sie wrazenie, ze od co najmnie pol wieku ta granica jest tuz-tuz...

    OdpowiedzUsuń
  5. Granica jest tam, gdzie ktoś powie sprawdzam. I wtedy się okaże, że wszyscy gracze mają w rękach blotki, nawet ci, co wczesniej widzieli asy.

    OdpowiedzUsuń

Rewolucje

Wyrażenie "rewolucja" ma dość krótką historię, bo po raz pierwszy zaczęto go używać na określenie rewolucji w 13 koloniach angiels...