środa, 3 grudnia 2008

Junk Bonds


Ja donosi Wall Street Journal wiele obligacji prywatnych korporacji osiągnęło status „śmieciowych”, czyli stały się junk bonds (nie mylić z Bondem). Wśród nich są oczywiście obligacje trójcy z Detroit.


A jakie jest oprocentowanie takich junk bonds? Proszę bardzo.. tendencje na wykresie


paniful-premium




Jest to premia, którą wystawcy muszą płacić za status junk. Oprocentowanie „bezpiecznych” obligacji wynosi zirka 6 procent, także oprocentowanie junk bonds będzie wynosiło koło 26 %.


Warto mieć ta cyfrę w pamięci, jak dowiemy się na jaki procent rząd pożyczył GM.. bo jeżeli pożyczy na przykład te 18 mld$ na 3 procent to jednocześnie udzieli bezzwrotnego prezentu na 4,14 mld rocznie.


Ale ok. zobaczymy na ile procent dostaną. W każdym razie według ostatnich doniesień życzenia się już zwiększyły do 34 mld $. Nie jest to nowością, że ci państwo szybko potrafią zmieniać zdanie i jak tylko poczują, że szala się przechyla na ich stronę, to od razu podnoszą stawkę. W sierpniu już robili takie akcje o których pisałem zresztą (link 1, link 2).


Aha… po ostatniej akcji, jak każdy z nich przyleciał służbowym samolotem do Waszyngtonu i wywołała się burza wśród kongresmenów, teraz prezesi zamienili środek lokomocji na samochody hybrydowe. I jadą z Detroit do Waszyngtonu autostradą… a to jest jakieś 850 km!


Chciałby się rzec „bez przesady”. Skoro mają te samoloty to jaki problem nalać paliwa i przylecieć w 2 godziny, zamiast prowadzić samochód przez 10… no ale takie jest życzenie kongresmanów. Jakby nie było większych problemów. Dobrze, że nie kazali im przyjść z tego Detroit na kolanach w worku pokutnym i stać przez kongresem całą noc.


Warto przeczytać cały artykuł [ENG].

11 komentarzy:

  1. W worku pokutnym he he ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Dobrze, że nie kazali im przyjść z tego Detroit na kolanach w worku pokutnym i stać przez kongresem całą noc."

    A szkoda. Jakoś nie chce mi się wierzyć aby byli zdolni do takich poświęceń, a wtedy kongres może by im nie sypnął kasy. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No niekoniecznie, koles z Forda zaproponowal ponoc robic za 1 $ rocznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Ford said it would increase the production of smaller vehicles such as the Ford Focus..."

    Smaller? ford focus? kurcze musze jechac do amery zobaczyc czym oni tam jezdza bo dla mnie europejsa to smaller jest np. aygo, albo corsa ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie ma to jak rozdawać nie swoje pieniądze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. do BROCKI 850km na kolanach nie wierze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Generalnie do ich poswiecen trzeba podejsc z dystansem wszak tez moge robic za 1 $ dolara rocznie zarabiajac uprzednio kilka miliardow :)

    OdpowiedzUsuń
  8. @brocki
    pan prezes będzei pracował 'za darmo' albo nawet dołoży parę $$ od siebie żeby tylko mu stołka nie wyrwali spod tyłka

    OdpowiedzUsuń
  9. Dajmy sobie spokój z tym jednym dolarem.. nawet w Etiopii nie będą pracować za jednego dolara rocznie.
    zarabianie w spółkach nie poprzez pensje jest przecież też możliwe. Wyprowadzanie pieniędzy przez fikcyjne usługi do innych firm, łapówki za kontrakty... spoko nie umrą z głodu. zawsze jeszcze może być motywem to, że bedą pracować i jednocześnie sprzątać po sobie i tuszować sprawy z przeszłości.. to tez możliwe.

    niech zarabiają tyle ile poprzednio. ale udzielona pożyczka niech będzie pod zastaw ich całego osobistego majątku (razem z majątkiem żony). wtedy bym wiedział że sie bedą starać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Adam: o to to :)

    kfacz: jak to czym jezdza. Pickupami, ciezarowkami (F-350 na przyklad), SUVami albo takim malym rodzinnym samochodem jak Ford 500.
    Uh. Tym ostatnim mialam okazje jezdzic (jako wynajmowanym) po Manhattanie i myslalam ze sie zastrzele. W srodku luksus, mnostwo bajerow, ale rozmiar samochodu krowy i dynamika na drodze tez krowy :)

    OdpowiedzUsuń

Rewolucje

Wyrażenie "rewolucja" ma dość krótką historię, bo po raz pierwszy zaczęto go używać na określenie rewolucji w 13 koloniach angiels...