Niestety będziemy mieć polski bailout w postaci dopłat do kredytów, dla osób które straciły pracę. W zasadzie szczegóły są nie ważne. Istotny jest sam fakt takiego pomysłu, który psuje społeczeństwo. Można powtarzać bez końca hasła o hazardzie moralnym. Ktoś nie rozważny dostaje pieniądze od kogoś rozważnego. Głupota jest nagradzana, rozsądek i skromność jest karane.
Sygnał, że państwo będzie do czegoś dopłacać jest bardzo zły. Ludzie coraz bardziej się przyzwyczajają, że w razie jakiś większych problemów, ktoś ich wyratuje. Oczekują od państwa pomocy, wsparcia, dodatku...jakkolwiek to nazwiemy to wychowujemy sobie w tym procesie społeczeństwo roszczeniowe. Co może sobie pomyśleć dwunastoletni Jasio, który jest w rodzinie, która otrzymała dotacje do kredytu... Naukę wyniesie taką, że w życiu trzeba tak kombinować i tak się ustawić, żeby ciągnąć pieniądze od państwa... w razie problemów to zawsze obwiniać państwo albo kogoś innego, ale w żadnym wypadku siebie... Przez takie działania doprowadzamy do sytuacji, gdzie ludzie palą opony pod ministerstwem z teczką pełną żądań... Nie dziwmy się jeżeli w przyszłości będziemy mieć takie demonstracje. Polityka wszelkich dopłat to polityka ogłupiania oddziaływająca na pokolenia i nie chodzi tu tylko o zasiłki, dopłaty do kredytów czy ulgi podatkowe. Tu chodzi również o biznes... Będąc przedsiębiorcą, chciałbym skupić się tylko i wyłącznie na tym, jak sprawić żeby moja firma była najbardziej efektywna, żeby dostarczyć jak najlepszy produkt po jak najniższych cenach. Dziś jednak każdy przedsiębiorca musi śledzić wszelkie możliwości jakie dają mu wszelkiej maści dopłaty unijne. Sama świadomość, że konkurent może być lepiej poinformowany i dostać jakieś granty, przeraża. Ktoś, kto bardziej się stara o dotacje niż o polepszenie efektywności swojej firmy może wygrać walkę konkurencyjną, tylko dlatego, że dostał pomoc publiczną. Sam otwierając biznes, zdecydowanie wolałbym nie oczekiwać od państwa niczego... miałbym pewność, że konkurent również nic nie otrzyma, a wygra po prostu lepszy w prowadzeniu firmy.
Niestety, polski bailout na kredytach nie jest kierunkiem w dobrą stronę. Nie można się tłumaczyć trudnymi „wyjątkowymi czasami". Gdy są czasy łatwe, to każda decyzja jest łatwiejsza... papierowe prosperity i tak wybacza większość błędów. W czasach trudnych jest o wiele większe zapotrzebowanie na trudne decyzje. A taką decyzją byłby ochrona polskiego długu publicznego, gdyż możemy uratować niektórych ludzi co kupili dom, na który ich nie stać, ale wszystkim zafundować upadek złotówki. Trzymajmy kciuki za rolowanie polskiego długu... im jest go więcej, tym trudniej i drożej możemy go rolować.
Ostatnio zastanawiam się, czy wszystkie te dopłaty z eurofunduszy to nie jest po prostu sprytna forma populizmu i zwykłego przekupstwa...
OdpowiedzUsuńNa ten temat mam dość jednoznaczne zdanie wyrazone w tym wpisie
OdpowiedzUsuńhttp://www.adamduda.pl/2008/05/20/%E2%80%9Edosc-naprawde-dosc-oglupiania%E2%80%9D/
mam jakiś dziwny sentyment do tego wpisu ;)
W sumie na pocieszenie pozostaje fakt, że mogło być gorzej :) Z tego co czytałem ma to być nieoprocentowana pożyczka, a więc faktycznie złożymy się tylko na odsetki.
OdpowiedzUsuńtylko ze ci ludzie najpredzej nie spłaca tego długu bo po co?... skoro panstwo daje ... po co zarabiac ... i tak umozy...
OdpowiedzUsuńProblem jest szerszy: w ogóle wszelkie dotacje, subwencje, gwarancje i inne manewry są oczywistym marnowaniem sił i środków, bo od każdego adresata takich pieniędzy skuteczniejszy w ich wyciąganiu jest każdy łebski kombinator, który zajmuje się właśnie zdobywaniem zewsząd pieniędzy.
OdpowiedzUsuńPanowie, przecież to jest śmiech na sali. Hipotek u nas na 200 mld, jak zdefaultuje 10% (już co najmniej tyle jest w USA, a u nas prawie na pewno będzie gorzej), to jest 20-miliardowa dziura do zatkania. Przecież to jest pomysł z kosmosu, że ktokolwiek Rostowskiemu i spółce pożyczy na ten bailout pieniądze (bo chyba nie podwyższą podatków, i tak już bardzo wysokich). Ostatnio w ogóle chyba finansjera na świecie ma z nas lekką polewkę - najpierw "terminator opcji", teraz ten bailout...
OdpowiedzUsuńdla mnie też ten wpis o ogłupianiu jest kultowy. Niestety ludzie ciągle wierzą że w gospodarce są rzeczy za darmo. Najwyższy czas skończyć z gloryfikacją głupoty.
OdpowiedzUsuńJak się nie zna na opcjach walutowych to się w to nie angażuje szczytem arogancji jest wyciąganie teraz ręki o pomoc do Państwa.
To samo dotyczy kredytów nie można robić złudzenia że jak kogoś nie stać to powinien go brać - czy ci ludzie byli tak dłupi ze wierzyli ze przez 30 lat kredytu nigdy nie stracą pracy, nie zachorują. A skoro byli tak głupi i płacili horrendalne sumy za mieszkania zadłużając się ponad stan to jest ich problem nie można nim obciążać innych - rozsądnych. Jaki przykład idzie do społeczeństwa.
Sam się zajmuję zawodowo dotacjami UE i przyznaję szczerze już mnie to męczy:) Niestety, pomijając już rynkową zasadę konkurencyjności, największym problemem jest tu polska bieżączka legislacyjna, uznaniowość urzędnika i nieustanna zmiana zasad gry (albo nawet brak zasad w niektórych województwach:) . I nawet w tej branży, zamaist skupiać się na opracowywaniu dobrych projektów i biznesplanów, wspieraniu innowacyjnych, nowych przedsięwzięć, gro czasu poświęca się na żmudnym śledzeniu zmian w przepisach i wychwytywaniu zastawionych tam haczyków...
OdpowiedzUsuńCo do zasady konkurencyjności - UE jest pełne sprzeczności, widać wyraźnie, iż podstawy prawa współnotowego już de facto nie obowiązują (ogromna, niekontrolowana pomoc publiczna dla wybranych branż i krajów, bariery w swobodnym przepływie ludzi i kapitału, protekcjonizm handlowy). Dotacje, subwencje oczywiście zakłócają mechanizmy wolnorynkowe, ale nie zawsze muszą prowadzić do nagradzania nieudaczników, ryzykantów i spekulantów kosztem cnoty roztropności innych podatników. Czasami powstają ciekawe przedsięwzięcia, które by nie miały szans bez subwencji. Pomijając już fakt że dotacje i subwecje nie muszą mieć charkateru finansowego, czasami może to być np. poufna informacja, z której się zrobi właściwy użytek;-) Dlatego w życiu społecznym i gospodarce wolnorynkowej nie unikniemy różnego rodzaju supportów.
Ja bym to rozpatrywał jako zakamuflowany element wkładania pieniędzy podatników do kieszeni bankierów i tym samym ratowania tej klasy próżniaczej od bankructwa. Obecnie już ok 5% kredytów hipotecznych jest zagrożonych, jeśli ten odsetek wzrośnie do ok 30%, to bankrutują banki, a nieruchomości lecą na łeb na szyję. Taki powinna być kolej rzeczy. Bezpośrednie dopłaty do banków nie wchodzą w rachubę, bo polskich banków prawie nie ma, no to się wymyśla inny sposób.
OdpowiedzUsuńInna sprawą pozostaje to, że jako społeczeństwa powinniśmy KAŻDEMU zapewnić pewien minimalny dochód, pozwalający na egzystencje. Środki ku temu są, ale zamiast na transfery społeczne trafiają na dopłaty, a to do samochodów, a to do kredytów (czytaj, do właścicieli fabryk samochodowych, do właścicieli banków). Dokładnie politykę państwa i opłacanie się bankierom widać na przykładzie mieszkalnictwa. Można budować mieszkania socjalne, będące własnością społeczną, np gminy, ale można też te same pieniądze włożyć w dopłaty do TBSów, do kredytów hipotecznych, do spłaty rat kredytowych dla bezrobotnych itp. Różnica niby niewielka, ale każda kieszeń ma innego właściciela.
Mowiac szczerze Adamie, to Twoj tekst pokazuje tylko jedna strone medalu. Zaklada mianowicie (i slusznie), ze kazdy sam powinien placic swoje dlugi. Wiele osob by to jednak zrobilo bez problemu, gdyby panstwo co miesiac nie zabieralo im kilkuset zlotych w formie np. oplaty na ZUS, ktorej tak na prawde nigdy nie zamierza tym ludziom zwrocic. Z drugiej strony gdyby tego haraczu nie pobieralo, to nie byloby w stanie wyplacac aktualnych emerytur i byloby nie w porzadku w stosunku do ludzi, ktorzy w komunizmie placili na swoje emerytury, a ktore to pieniadze panstwo wtedy zmarnotrawilo. Wyglada wiec na to, ze jedynym "dobrym" wyjsciem jest czekanie na kollaps panstwa i nowe rozdanie. I mowiac szczerze uwazam, ze jest w tym wszystkim pewna sprawiedliwosc, bo okazuje sie, ze pokolenie ktore mialo na tyle duzo dzieci, ze te dzieci beda w stanie placic skladki na ZUS, te emerytury dostanie. Natomiast panstwo zawali sie, gdy na emeryture zacznie odchodzi pokolenie, ktore pieluszkami postanowilo sobie nie brudzic rak.
OdpowiedzUsuń@Taki Jeden Los,
OdpowiedzUsuńZaraz, zaraz, wg Ciebie bylo tak, ze mlodziez ogolnie dorastala, doroslala, i wieku dajmy na to 25 lat ci ludzie wzieli kredyt, a ledwo wzieli kredyt, a tu sie okazuje ZNIENACKA ze jakis ZUS, ze jakies podatki. Czy tak?
Tak swoja szlag mnie jasny trafia na takie pomysly, bo mam sporo znajomych, ktorzy wzieli kredyty i pamietam ich kalkulacje, ktora sprowadzala sie do jednego "eee, jakos to bedzie". Ja od kredytow trzymam sie z daleka, bo to jest ryzykowny interes. No i super, teraz ja tym wszystkim pacanom mam zaplacic, bo przeciez spie na kasie (jakbym nie spal, to bym wzial kredyt, nie?). Jakiez to urocze i logiczne.
@macias - Racja mnie też szag trafia jak ktoś bierze kredyt na ktory go nie stać a później za narzeka ze to wina Państwa że nie może go spłacić. Wszyscy co nie mają kredytów powinni solidarnie zaprotestować.
OdpowiedzUsuńJak się jest dorosłym trzeba w końcu zacząć myśleć a nie wyjść z pod opieki mamy i przejść pod opiekę państwa
@solaris
OdpowiedzUsuńPod jaka opieke panstwa? Panstwo mnie skubie co miesiac na kilkaset zlotych nie dajac w zamian nic, a ty to nazywasz opieka?
Jakbym byl demagogiem, to obrocilbym argument Maciasa ogonem i powiedzial, ze wszyscy dorosli polscy obywatele wiedza, ze PL jest panstwem socjalistycznym i od zawsze doplaca po uwazaniu komu chce. Zatem ci ktorzy maja paszporty a wciaz tutaj zyja, po prostu to lubia i nie nalezy sie przejmowac nazbyt ich narzekaniami na niesprawiedliwosc.
@Takie Jeden Łoś:"Pod jaka opieke panstwa? "
OdpowiedzUsuńPrzypomniało mi się powiedzenie jakiegoś amerykanina o "opiece Państwa". Mówił, ze najlepiej gdyby Państwo o nim zapomniało na amen. Opieka polega na dojeniu obywateli.
Moim zdaniem to jest po prostu polski przyklad zasady prywatyzujemy zyski i socjalizujemy straty. Tak bylo zawsze. W tym sensie kapitalizm mozna rozpatrywac jako timokracje a wiec rzady tych ktorzy maja najwiecej kapitalu. Bo taka prawda - im wiecej masz pieniedzy tym wiekszy masz wplyw na polityke.
OdpowiedzUsuń@futurewatch
OdpowiedzUsuń"Zasady prywatyzujemy zyski i socjalizujemy straty. [...] Kapitalizm można rozpatrywać jako timokracje a wiec rządy tych którzy mają najwięcej kapitału."
Te słowa powinien sobie zapamiętać każdy, który twierdzi, że może współistnieć kapitalizm i demokracja. Twierdzenie takie przypomina mi pewien dowcip, jak to na trasie Moskwa-Petersburg rozmawiają dwaj pasażerowie. Jeden opowiada, że jedzie do Moskwy, a drugi, że jedzie do Petersburga. Chwila konsternacji i obaj wzdychają - Wot i technika!
Te westchnienie, to jakbym słyszał Gwiazdowskiego.;-)
Yo yo yo, jak sie to przemyśli i poczyta to wychodzi jasno, że zabieranie jednym i dawanie drugim masakruje chęć i jednych i drugich do pracy. Nie każdy jest tak silny psychicznie żeby pracować i rozwijać się wiedząc że inni dostają gros tego co zrobiłeś. A podczas tego ttransferu bogactwa znaczna część i tak się ulatnia. "Ekonomiści" nazywają to wiadrem Okuna. Co za tupet żeby konstytuować kradzież w książkach do ekonomii.
OdpowiedzUsuń@bartek.podolski
OdpowiedzUsuń"Ekonomiści” nazywają to wiadrem Okuna"
A nie wiadrem Busha-Obamy? Przecież mechanizm tego transferu idzie w inna strone - od biednych (podatników) do bogatych
@Taki Jeden Los,
OdpowiedzUsuńPrzeciez chodzilo o przejscie w konwencji nazewnictwa.
opieka mamy -> opieka panstwa
w tym sensie, ze taki czlowiek ciagle chce, zeby sie ktos nim opiekowal.
Co do paszportow, cyniczne, ale prawdziwe. Bo tak naprawde w Polsce zostaly same ofermy -- wyjezdzaja nie ci co chca socjalu, ale najbardziej energiczni, zaradni i zdeterminowani.
Mieszkam w Polsce (zeby sie nikt nie zbulwersowal, ze "oferma" pisze).
Bo tak naprawde w Polsce zostaly same ofermy — wyjezdzaja nie ci co chca socjalu, ale najbardziej energiczni, zaradni i zdeterminowani.
OdpowiedzUsuńRozumiem, ze to uproszczenie, ale grubo przesadzone moim zdaniem. Wiele osob, ktore wyjechalo liczylo na easy money (glownie pracownicy fizyczni). Przez jakis czas tak bylo. Teraz wracaja.
Kredyty dostawali płacący podatki.
OdpowiedzUsuńMłodzi, którzy weszli w dorosłe życie po ostatecznym rozdaniu majątku. Doskonale wiedzieli, że oni nic nie dostaną, na emeryturę przejdą po 65 rż, a po drodze będą musieli utrzymać hordę wcześniejszych emerytów. Analitycy i media trąbiły, że ceny nieruchomości mogą tylko rosnąć, KNF nie miał nic przeciwko, bank ułatwiał, więc brali. Kredyt na 30 lat w CHF. Na cholernie podstawowe małe mieszkanie. Smutno im było, bo wiedzieli, że długo nie mogą mieć dzieci- potrzeba dwu pensji, a jak potem będą problemy, to państwo się na nich wypnie- jedyny chyba kraj bez refundacji in vitro. Postanowili, że dadzą radę. Przed Polską jawiła się świetlana przyszłość. Pracowali, brali nadgodziny, byli oszczędni. Nie chorowali, bo nie mieli na to czasu. Czasami czuli się samotni, bo ich przyjaciele wyjechali za pracą. Oni nie mogli, bo mieli chorych rodziców, trochę też nie chcieli z powodów czysto sentymentalnych.
I przyszedł kryzys, ale media uspokajały, złotówka się umacniała, nie działo się nic niepokojącego. Jakieś przepychanki między prezydentem, a Palikotem... Potem kryzys urósł, niepostrzeżenie stał się Wielkim Kryzysem.
I nagle dowiedzieli się, że to wszystko przez nich. Że są szkodliwymi spekulantami na walucie, że to przez nich była bańka na nieruchomościach, że nie chce im się rąk brudzić pieluchami, że wyciągają łapy po pieniądze emerytek, że gdyby nie oni, to byłoby więcej na służbę zdrowia...
A w pracy dowiedzieli się, że firmy mają przez nich problemy, bo za dużo chcieli zarabiać itd.
Wiecie co oni niedługo powiedzą wszystkim?
Państwo rozsądni,zaradni, najlepsi, cudowni, najmądrzejsi, nigdy nie chorujący, podejmujący tylko trafne decyzje, żyjący w wysokiej wieży! Chcecie sami dymać na emerytury? Wy nie jesteście winni, patrzyliście władzy na ręce, głośno ostrzegaliście jelonków przed nadciągającym kataklizmem.
Możecie powiedzieć, to oni ! Żadnej pomocy, to niewychowawcze! Czego się nauczy mały Jaś! Naprawdę dobrą, życiową nauką jest wylądować na bruku z resztą kredytu do spłacenia. Teraz się dzieje sprawiedliwość. Mogli obejrzeć "Plac Zbawiciela". Głupcy!
Czy Wyście się szaleju opili, nie widzicie manipulacji, prób dzielenia?
Ci, którzy wyjechali gardzą tym, którzy zostali, ci zaś wyzywają ich od zmywaków.
Ci, którzy kupili, nazywają tych, którzy nie kupili maminsynkami, ci zaś mówią do nich jelonki.
Mający kredyt w CHF nie przepadają za tymi z kredytem w PLN.
Ci, którzy mają dzieci, pogardzają tymi od in vitro, ci zaś mają ich za ciemnogród.
Mnożyć?
A przecież ten kryzys pokazuje podstawową prawdę: przeszłe pokolenia przepiły naszą i naszych dzieci przyszłość, My będziemy płacić rachunek. Tak, czy inaczej, w Tym, czy innym kraju.
Więc zagryźmy się nawzajem, nie wspierajmy. Cieszmy z cudzego nieszczęścia, pozwólmy manipulować informacjom.
Wtedy na pewno coś wygramy. Konkurs na autodestrukcyjny naród.
Słuchajcie go, dobrze gada.
OdpowiedzUsuńPróbował któryś z Was kupić mieszkanie w Warszawie za jedną pensję w wysokości średniej krajowej?
Może zaczniemy dyskusję od tego, po co nam dług narodowy i wypompowywanie od nas pieniędzy w postaci dywidend od ukradzioych, przepraszam, "sprywatyzowanych" przedsiębiorstw?
To oligopol banksterów i ich polityka są źródłem obecnego kryzysu, a nie przeciętny szary człowiek. Bank przed kłamstwami na podaniach kredytowych może się bez większego problemu ochronić, od tego ma analityków. Natomiast jeśli praktyką jest dawanie kredytów niezależnie od wszystkiego na podstawie jednego wątpliwego wskaźnika, to musiało się to źle skończyć.
Adam Duda
OdpowiedzUsuńOsobiście należę do rozsądnych. Pamiętam Kretynofila i innych.
Piszę o czymś innym.
O manipulacji.
To miała być pożyczka, która da oddech zadłużonym. Nikt nie anuluje długu.
Jelonki i tak zapłacą, z odsetkami. Rozsądni kupią znacznie tańsze nieruchomości. Jest kara i jest nagroda.
Od nikogo nie zabierają pieniędzy. Miała być z Funduszu Pracy, na który, jak rozumiem składali się podatnicy, czyli oni.
Oni też utrzymywali matkę z trójką dzieci, bo to oni są PAŃSTWO.
Napisz w jakiej formie samotna matka, która utrzymuje się z pomocy społecznej złoży się na to. I dlaczego jej nie chcesz uczyć, że kto nie pracuje i rozmnaża bez sensu, ten nie je?
Proszę, nie używaj argumentów o emocjonalności i pomocy najuboższym. One zaciemniają rozmowę o meritum.
Też jesteś emocjonalny. Rozumiem złość, bo też ją mam, na tych, którzy nie słuchali głosu rozsądku.
Ale widzę jak próbuje się nas dzielić, zabić myślenie. Upadłość, ha!, nie ma upadłości konsumenckiej. Dlaczego?
Jak sądzisz, co stanie się z cenami nieruchomości, przy masowym wypowiadaniu umów kredytowych w przypadku upadku banków. O ile korygują się wszystkie bańki spekulacyjne? O 90%? Na pewno nie masz przewartościowanej nieruchomości?
Czy rozsądni nie trzymają swoich oszczędności w bankach? Zdążą je wyjąć? Obronią się przed chaosem i naumianym życia Jasiem?
Nie chcę Cię atakować. Apeluję o myślenie. Głos rozsądku w którym słychać pogardę nie będzie słuchany.
Pozdrawiam serdecznie.
A definicja ulicy zależy chyba od tego, co chcemy udowodnić.
pożyczka bez odsetek to jest właśnie darmowa pomoc. Sam bym taka chciał dostać.
OdpowiedzUsuńI teraz powiedz mi na ile takich pożyczek starczy??? Panika2008 i juz o tym pisał. A czy finansowane z FP czy z ZUSu czy z innego państwowego funduszu to ganz egal... i tak wszystkie te fundusze to wydmuszki w których sa obligacje. A wzrost zadłużenie państwa dziś grozi brakiem możliwości rolowaniem długu... a wtedy to juz pozamiatane i znowu będziemy lamentować nad rozlanym mlekiem.
rozmowa o najuboższych wcale nie rozmywa dyskusji... właśnie poszerza kontekst tego wszystkiego. I najubożsi zapłacą bo tez płaca podatki na to wszystko...
To że nie ma upadłości konsumenckiej uważam za błąd... powinna byc
A co do mieszkania i wartości... spokojna głowa... pamiętaj ze na systemie fiat money wygrywa ten co się w odpowiednim momencie zadłuża :) faktycznie miałem zamysł sprzedania mieszkania jakiś rok temu, ale były inne względy ... nie chce tu pisać o moich finansach :) zabezpieczam się w inny sposób;)
nie czuje się atakowany i staram się właśnie myśleć jakie to przyniesie konsekwencje za 5 10 30 lat.
Adam Duda
OdpowiedzUsuńNo widzisz, problem nie leży w niesprawiedliwości tego rozwiązania.
Ale sprytnie je tak przedstawiono. I to była manipulacja.
Jeśli spodziewasz się hiperinflacji, uważasz ją za sprawiedliwe rozwiązanie, to przypomnij mi, kto na tym traci najbardziej? Najubożsi? A kto ich będzie utrzymywać? Nowi bankruci?
Jeśli sądzisz, że złoto, to super rozwiązanie, to przypominam o rekwirowaniu go w USA pod koniec kryzysu. Nabyłeś bez żadnego śladu? Niedawno google miało zadziwiającą godzinną awarię. Czy to nie oni współpracują z władzami Chin w kontroli internetu? Poza tym jesteś pewien jego wartości? Na pewno jest go tyle, ile podają? Dlaczego w grudniu nie było tak oczekiwanego short squeeze na nim? Nowowydobyte diamenty są przechowywane w sejfach, aby wszyscy wierzyli, że sprzedawane mają tak wielką wartość.
I gdzie się schronisz?
Tak więc pytam, czy nie czas zacząć myśleć ?
Tylko razem mamy siłę.
Pozdrawiam.
ulica.
OdpowiedzUsuńco jest sprawiedliwe? że jeden dostaje darmową pożyczkę a drugi nie?
Adam!
OdpowiedzUsuńAleż też ją możesz dostać. Weź kredyt, strać pracę i włala...
Przez dwa lata świetny zarobek na domu publicznym, a potem stanowisko ze świetną pensją. Niekoniecznie? Bo inaczej jak utrzymasz rodzinę i zabezpieczysz się przed długiem z odsetkami.?
Trzeba też zarobić na cukierki dla ubogich.
Nie chcesz? Jak to, darmowe pieniądze? Nie chcesz być w tej sytuacji? Dlaczego? Przecież właśnie wynagradzają nieroztropność!
Prościej nie mogę.
@Ulica, jak czytam co piszesz, to przypomina mi sie skecz J.Pietrzaka jak to nic nie robil i panstwo do niego dokladalo, nastepnie poszedl na etat, ale sie okazalo, ze panstwo jeszcze wiecej do niego doklada, no to poszedl w prywate, ale sie okazalo, ze dopiero wtedy panstwo do niego doklada...
OdpowiedzUsuńPanstwo powinno przestac przeciagac kase z jednego kata w drugi kat, bo od tego nie jest ani bogaciej, ani sprawiedliwiej (wrecz przeciwnie), tylko przy okazji rozne szumowiny nazywane "urzednikami" kroja kase.
Az tyle i tylko tyle.
@Adam -- sprawa techniczna, pojawiaja sie coraz dluzsze wpisy, wszystko w kolumnie ok. 20 znakow -- w efekcie mam cieniutkie tasiemce z olbrzymimi bialymi marginesami po bokach. Czy nie da sie tak przestawic strony, aby przynajmniej komentarze byly od lewa do prawa?
@macias
OdpowiedzUsuń>Panstwo powinno przestac
> przeciagac kase z jednego kata
> w drugi kat, bo od tego nie jest
> ani bogaciej, ani sprawiedliwiej
Tyle, ze panstwo to my. Panstwo ciagnie kase, bo wiekszosac ludzi tego bardzo goraco sobie zyczy. A skoro to panstwo okrada ludzi na ich zyczenie, to czy wydojenie od takiego panstwa kasy nie jest czynem slusznym i morlanie usprawiedliwionym? Czy to nie jest tak, ze to ci, ktorzy daja sie skubac w milczeniu i bez protestu sa dziwni, a nie ci, ktorzy staraja sie odebrac to, co panstwo im zabralo?
Ulica!
OdpowiedzUsuńŻebyś wiedział że tak będzie! Ludzie się zaczną sami wręcz zwalniać i przechodzić do szarej strefy... zasiłek jest do tego wręcz zachętą...
kiedyś tez się spierali
http://www.youtube.com/watch?v=IcDt5cAJdIk&feature=channel_page
Prościej nie mogę ;)
Rozumiem, że zazdrosny sąsiad nie doniesie.
OdpowiedzUsuńA US nie zauważy PITu z gry na giełdzie.
Dlaczego nie sięgniesz po te pieniądze? Bo masz po 2 latach większą ratę, bo kapitał do spłaty pozostał ten sam. Bo po 2 latach musisz zacząć płacić podatki, czyli mieć zagwarantowaną pracę i to z płacą, która zadowoli bank.
Bo jeśli nie, to natychmiastowa wymagalność i weksel w ruch. A nieruchomość warta dużo mniej?
I kto przejdzie do szarej strefy?
Wykształciuchy?
Widzę tych byłych produkt menadżerów, panie z HR, czyli kadrowe, oraz innych przedstawicieli zawodów zbędnych w kryzysie jak pędzą bimber. Bo na ekipy budowlane raczej popytu nie będzie.
@ Macias
OdpowiedzUsuńPrzypomnij mi, kiedy państwo do nich dokładało. Bo mi się wydaje, że to oni sponsorowali państwo.
I gdzie do nich dołoży.
Wtedy jakże zabawne porównanie będzie zupełnie na miejscu.
Ulica
OdpowiedzUsuńa teraz zazdrosny sąsiad donosi? piszesz jakby szarej strefy nie było w Polsce
macias... coś masz chyba z przeglądarką nie tak... wszsytko chodzi OK i sprawdzałem na innych kompach
OdpowiedzUsuń@ Adam Duda
OdpowiedzUsuńJest. Jest też kryzys. Ludzie będą tracić pracę i coraz mniej zarabiać.
W takich warunkach w ludziach budzi się zwierzę. Chciwe i zazdrosne.
Sąsiad nie doniesie na gangstera. Ale nasze jelonki to nie urodzeni zabójcy.
Zresztą, niech Ci będzie. Zejdą. Będą np udzielać korepetycji.
Nadal, zaryzykowałbyś utratę pracy? Jaki będzie rynek pracy za dwa lata? Co zyskają?
I co straci Państwo? Odsetki.
Myślę, że dopóki mamy tak ogromny dług do zrolowania, musimy być w deflacji. Inaczej waluta straci. Uwolni inflację moment, w którym PLN zacznie zyskiwać do USD. Czyli bankructwo USA. To chyba trochę potrwa.
Chyba, że wejdziemy do strefy euro.
Nieważne. Mogę się mylić.
Ale proszę, podaj sensowny przykład, kiedy się opłaci takie oszustwo.
Może skorzystam.
@ Adam Duda
OdpowiedzUsuńTo mój ostatni wpis, nie chcę natrętnie zaśmiecać.
Resume: w dyskusji na temat pożyczki z Funduszu Pracy dla tracących pracę kredytobiorców hipotecznych udział wzięły następujące grupy interesów:
1 Nieupoważnieni- niepłacący składek emeryci, renciści, klienci pomocy społecznej, emigranci, szara strefa.
2 Upoważnieni:
a zagrożeni utratą pracy kredytobiorcy
b jeszcze niezagrożeni kredytobiorcy
c rozsądni pracujący
Grupę rozsądnych pracujących podzielić można na 3.
I Rozumiejących, że w ich interesie jest duża grupa upoważnionych
II Nierozumiejących
III Zamierzających wystąpić z tej grupy, ale korzystać z różnych przywilejów opłacanych przez upoważnionych.
Jak łatwo było przewidzieć wygrała grupa nieupoważnionych, oraz przechodzących na ich stronę.Przy poklasku nierozumiejących. Z rozsądku społeczeństwa ucieszył się poseł Palikot.
Amen
@Adam
OdpowiedzUsuńPożyczka bezodsetkowa nie jest żadną darmową pomocą. Jest pomocą, ale bardziej dla banków niż dla kredytobiorcy, ponieważ to kredytobiorca jest po części tym państwem, które funduje odsetki bankierom. Zaprzestanie masowe, a takie się szykuje, spłat kredytów uderza w banki i w system finansowy, który banki tworzą.
@wszyscy
Społeczeństwo może istnieć bez banków, bez odsetek, ba - nawet bez pieniędzy, ale nie mogą istnieć banki bez społeczenstwa. Za mocno akceptujesz system finansowy, który, co widać, nie sprawdził się. Próby ratowania systemu to również napuszczanie na siebie nawzajem ludzi, co zauważa ulica. Dzisiaj spłacający kredyt jutro może być nędzarzem. Dotyczy to KAŻDEGO!
Zamiast dopłacać do kredytów panstwo powinno zwiększyć ochronę dłużników i od upadłych banków i deweloperów odkupić/przejąc za długi, za bezcen mieszkania i je osobom tam mieszkającym wynajmować, dając im prawo ewentualnego wykupu. Inaczej panstwo, czyli my tracimy na tym po wielkroć - tragedią kredytobiorców i ich rodzin, kosztami odsetek, kosztami eksmisji i kosztami utrzymania bankrutów. Mniej bolesne jest bankructwo banku.
Nie mogłam się powstrzymać...
OdpowiedzUsuń@ Takie Jeden Łoś & HansKlos
Brawo! Pierwszy krok- PAŃSTWO TO MY!
Na Islandii musieli zbankrutować, żeby to zrozumieć. A teraz już wymienili rząd. Wiele dzieje się w krajach nadbałtyckich.
Dalej merytorycznie- Uważam, że powinna wejść ta pomoc. Bo to można zrobić na szybko. Ludzie przestaną się tak bać i zaczną myśleć. Niech się jeszcze popasą banki...Trudno. Tracący pracę zdążą się przekwalifikować.
Po drugie, upadłość konsumencka.
Po trzecie, Twój plan z wykupem jest bardzo dobry. Najlepiej za obligacje amerykańskie.
Po czwarte, przedłużenie zakazu zakupu nieruchomości przez obcokrajowców. Stado patriotów czeka z najlepszą rolną ziemią na maj.
Po piąte, podatek katastralny, w zamian zmniejszenie innych obciążeń podatkowych. Na pewno od oszczędzania.
@ b
To, o czym piszesz to chyba po dziewiąte. Niemniej ważne.
Pozdrawiam
Solaris
OdpowiedzUsuńNadal wierzysz w tę propagandę.
Pożyczka, to nie pomoc społeczna. Pomoc społeczną opłacali ze swoich podatków kredytobiorcy. Gdyby korzystali z pomocy społecznej nie dostaliby kredytów.
Jeśli wierzysz w ubezpieczenia od utraty pracy, to może przypomnisz, jakie instytucje są następne do upadku po bankach?
Państwo, czyli my, ma do spłacenia wielomiliardowy dług. Jeszcze raz pytam, kto go będzie spłacał?
Państwo, czyli my. Czyli płacący podatki.
Jeśli nie zauważasz, że wypowiedzenie kredytu osobie bezrobotnej, która miała przewartościowaną nieruchomość czyni z niej nędzarza, praktycznie na trwale usuwa z grupy płacących podatki, to nie wiem jak inaczej Ci to mogę wytłumaczyć.
Co Ty byś zrobił, gdyby po eksmisji, okazało się, że masz dług o wartości nowego mieszkania?
Moje propozycje: śmierć, emigracja (chyba Chiny, albo Rosja), albo wieczne wiszenie na pomocy społecznej i szara strefa.
W żadnym razie uczciwa praca i płacenie podatków.
Ja widzę ogromny sens tej pomocy. Jest wyjątkowo w moim interesie. I to szybko. Nie zamierzam sama pracować na dług państwa.
Jeżeli w Twoim interesie jest edukacja nierozsądnych/ bezrobotnych, machanie oskarżycielsko palcem, to rozumiem, że przewidujesz swoje znakomite prosperity, które pozwoli ich zastąpić w płaceniu podatków. Gratulacje.
I proszę, cytujesz gazetę, która krzyczała: kto nie kupił mieszkania, ten przegrał życie. Teraz jej ufasz?
Pozdrawiam
@ Ulica
OdpowiedzUsuńDyskusja z tobą niema większego sensu gdyż wierzysz w jakieś socjalistyczną propagandę - i powtarzasz ciągle tą samą mantrę.
Jeżeli ktoś miał trochę oleju w głowie to z kredytem nie będzie miał problemu.
jak ktos jest na tyle głupi że kupuje przewartościowane nieruchomości i do tego niema żadnych oszczędności aby zabezpieczyć spłatę kredytu jest głupcem i musi się z tym liczyć że przyjdzie mu za głupotę zapłacić.
Czy ty nie rozumiesz że pieniądze nie biorą się znikąd. Jeżeli pożyczasz komuś pieniądze bez odsetek - to ktoś te odsetki będzie musiał zapłacić - dlatego jest to pomoc publiczna.
Ta ustawa to śmiech w oczy ciężko pracującym i uczciwym ludziom którzy często mieszkając z rodziną pracują na dwóch etatach aby zarobić sobie na własne m. Ludziom którzy mają świadomość że kredyt na 30 lat to poważna sprawa i starają się zaoszczędzić jak najwięcej aby mieć wysoki wkład własny a co za tym idzie niską ratę kredytu która przy każdy niepowodzeniu życiowym nie doprowadzi ich do bankructwa.
Ta ustawa to gloryfikacja głupoty, ekonomicznego analfabetyzmu i nieudacznictwa.
Solaris!
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj,proszę, jeszcze raz moje wpisy.
Nie piszę, że byli mądrzy. Nigdy tak nie uważałam.
Pomoc państwa to nieoprocentowana pożyczka, która jak rozumiem jest bardzo w stylu austriackim. Byłaby z funduszu, na który się składali. Żądanie odsetek od takich składek to nie przesada? Czy Fundusz Pracy służy do tego, żeby zarabiać na odsetkach?
Rozumiem, że np. powodzianom, czy innym upoważnionym, też pożyczki na procent.
Ja tylko proszę, odpowiedz sobie, jaki jest Twój interes.
Ta ustawa, to nie gloryfikacja czegokolwiek, tylko próba solidarności społecznej, w imię najgłębszych interesów tego państwa- zachowania jak największej liczby potencjalnych podatników. Tylko tyle.
Byłaby wbrew moim interesom, gdybym zamierzała przejść do szarej strefy i miała ogromny kapitał, wystarczający do zapewnienia sobie i bliskim dobrobytu, edukacji, bezpieczeństwa i zdrowia.
Ponieważ nie mam, wolę solidarność społeczną.
Być może Twój interes jest inny. Nie wyobrażam sobie jednak, że np żądza kamienicy za 2 uncje złota mogłaby tak zaślepiać.
I proszę, nie da się ze mną dyskutować, czy trudno znaleźć porządne argumenty do obrony swojego zdania?
Szanuję prawa Gospodarza. Jeśli nie życzycie sobie opinii innych niż własne, przepraszam za zajętą przestrzeń.
Pozdrawiam.
Ulica... tu nie chodzi o podejście austryjackie czy jakieś... nie przyklejajmy sobie etykietek. Tu chodzi o zwykłą sprawiedliwość, która raz wypaczona w imię "wyższych celów" ulega dalszej degrengoladzie.
OdpowiedzUsuńA co do opini innych. Jak najbardziej takie głosy jak Twój są porządane... po to własnie są blogi i możliwość rzeczowego dyskutowania w odróznieniu od for różnych portali. Zawsze jestes tu mile widziana, jednak przychodzi momnet gdzie juz nie możemy siebie nawzajem przekonać, no po prostu mamy inne spojrzenie na swiat, którego nie zmienimi...
Nikt tu nie rząda kamienicy za 2 uncje.. jezeli dojdzie do takiego momentu to prawdopodobnie bedzie krew na ulicach... tego nikt rozsądny nie chce.
@Adam Duda
OdpowiedzUsuńAle ja wciaz nie rozumiem Adamie, gdzie Ty tu widzisz sprawiedliwosc. Przeciez czy ktos chce, czy nie chce, to panstwo zabiera od niego lwia czesc jego dochodu mowiac, ze jesli popadnie w tarapaty, to za te pieniadze roztoczy nad nim parasol ochronny. Zatem wedlug mni e wypelnianie tej umowy przez panstwo jest uczciwe. Nieuczciwe byloby, gdyby panstwo ludziom zabieralo duza czesc ich dochodu i tego parasola w ciezkiej chwili nie dostarczalo. Wtedy to juz nie bylby nawet socjalizm, ale niewolnictwo.
Jesli system jest niewydolny, to nalezy zmienic umowe spoleczna. Jesli panstwo nic ludziom nie bedzie zabierac, to wtedy moze powiedziec, zeby sobie radzili sami. I wtedy bedzie uczciwie. Ale poki umowa spoleczna jest inna, to ja uwazam ten polski bailout za uczciwy.
Takie Jeden łoś
OdpowiedzUsuńOdnosnie sprawiedliości.
Powołujesz się na umowę społeczną...problem z umowami społecznymi jest taki że jeszcze ich nikt nigdy nie widział. Owszem Mozemy powiedzieć, że skoro Państwo zabiera to musi też oddać i może oddawać na takie sytuacje jak polski bailout.
Pojawia się tu jednak problem, kótry zawsze jest obecny przy tym jak ktoś rozdaje nie ze swojej kieszenie.... Komu dac?
Mówicie że na spłatę kredytów.. Nie jestem przekonany czy akurat Ci ludzie potrzebują tak bardzo tych pieniędzy... znam bardziej potrzebujących. Zaczynamy się jednak bawić w zgadywanie kto ma gorzej, kto ma lepiej... tego nie nie stwierdzimy tutaj. Pojawia się problem a rozwiąznie jest zawsze medialno polityczne. Nie wspominam jeszcze o tym że gospodarujemy przy deficycie.
A Fundusz pracy? rónie dobrze mogł by to ić zupełnie dowolnie finansowany fundusz. juz chyba lepiejroboty publiczne za to zorganizować.
@Adam Duda
OdpowiedzUsuńA to ciekawe, ze nikt takich umow nie widzial. Bo ja np. widzialem. Artykul II konstytucji RP mowi wyraznie:
"Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej."
Wedlug mnie panstwo powinno wiec przestac od ludzi brac, a dopiero potem wymagac. Ale do tego potrzebne jest to, zeby panowie liberalowie zalozyli partie polityczna i wygrali wybory, zeby zmienic artykul II Konstytucji RP. Tyle, ze na blogu Gwiazdowskiego jakos mi nikt nie chce odpowiedziec na pytanie na jaka partie mam glosowac, zeby zaczac wcielac w zycie zasady liberalizmu gospodarczego, zamiast sprawiedliwosci spolecznej.
Podważanie konstytucji to podważanie państwa prawa. Zreszta w Twojej niechęci do demokracji jako formy rządu też to już zdołałem wyczytać.
OdpowiedzUsuńOdrzucenie koncepcji umowy społecznej to krok do tyranii, bądź do bellum omnia contra omnes. To akurat trochę Hobbesa poczytaj, albo Locke'a.
Stary trick libertarian "ja nie podpisywałem żadnej umowy" akurat nie działa, bo jeżeli chcesz odrzucić normy prawne jak ustawa zasadnicza na tej podstawie to masz problem uniwersalności prawa, które liberałowie gromadnie uznają. Koncepcje prawa naturalnego są łatwe do podważenia poprzez fakt bycia same z siebie oksymoronem, bo prawo to artefakt kulturowy, a artefakty nie mogą być naturalne.
PS. Fundusz Pracy to jest taka składka Adam, że jak zostaniesz bezrobotnym to właśnie z tego funduszu możesz dostać zasiłek. Jak ktoś go nie opłacał to nie ma prawa do zasiłku. Ja byłbym bardzo ostrożny z rozdawaniem żelaznej rezerwy niemałej ilości rodzin w trudnych czasach na cokolwiek.
Alcassin, prawde mówiąc czekałem na Twój komentarz, bo tematyka stricte Twoja :) i nie zawiodłem się:)
OdpowiedzUsuńOtóż nie podważam konstytucji, choć uważam że zapisy w niej powinny być zmienione, bo niektóre są mocno mgliste. Na przykład właśnie ta "sprawiedliwość społeczna". Co to znaczy? albo jest sprawiedliwość albo nie ma?
Co do prawa to uważam wręcz przeciwnie. Prawo to podstawa rozwoju i rynku i wolnego społeczeństwa. Tutaj się różnie od rothbarda na przykład ;)
Bo na przykład mimo że możemy powiedzieć że podaki są niskie w Rwandzie bo ich tam nikt nie płaci to jednak o rozwój i wolność tam trudno.
Natomiast w niesamowicie opodatkowanej szwecji dobrobyt jest znacznie większy? więc dlaczego ta różnica? W prawie własnie... Szwedzi, tyle ile o nich czytałem, są wręcz dumni ze swego prawa i jego niezmienności. W rwandzie każdy lata z dzidami i egzekwuje swoje prawo i w końcu swoja sprawiedliwość.
Środki z funduszu pracy, jezeli juz takie są i jest tez fundusz to zdecydowanie nie powinny iść do ludzi którzy brali kredyt na mieszkanie za 400 000. Jeszcze w polsce nie jest tak dobrze, żeby nie było biedniejszych rodzin, które nie mogły sobie pozwolić na ryzyko kupna mieszkania w obcej walucie... i tu się ze mną zgodzisz.
@Adam Duda
OdpowiedzUsuńAkurat z ta Szwecja to trafiles jak kula w plot. Przez bardzo wiele lat pomimo prawa jakie mieli i jego niezmiennosci klapali biede, za az piszczalo. Stad m.in. jednym z ich narodowych tradycyjnych dan sa zgnile sledzie. Dorobili sie dopiero na kolaboracji z Hitlerem i wojennym handlu bronia na obie strony. A teraz pochodna standardu zycia od wielu lat maja ujemna, firmy sie od nich wyprowadzaja z produkcja i obawiam sie, ze dlugo tak dalej nie pociagna i cos beda musieli z podatkami zrobic tzn. je obnizyc, rezygnujac jednoczesnie z wysokiego socjalu.
Takie Jeden Łoś
OdpowiedzUsuńNie twierdze, że podatki w szwecji są dobre. Twierdze, że oprócz podatków jest jeszcze stabilne i egzekwowane prawo i ono jest również ważne dla rozwoju. Nie widze gdzie bym tu miał trafić kulą w płot?
Gdyby Szwecja miała kulturę prawną taką jakią ma, plus podatki takie jak w rwandzie to byś miał super państwo ;)
@Adam Duda
OdpowiedzUsuńKula w plot trafiles korelujac na przykladzie Szwecji stabline prawo z dobrobytem, bo Szwecja sie nie dorobila na prawie i jego egzekwowaniu, tylko na ww. kolaboracji z Hitlerem. Wczesniej prawo w Szwecji egzekwowano w drakonski sposob ucinajac ludziom reca za kradziez, a dobrobytu od tego nie mieli.
@Adam Duda
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się długo, czy faktycznie Cię nie przekonam i czy wynika to z innej oceny rzeczywistości...
Bo że mi na tym zależy, nie ukrywam.
Ale może zacznę od przekonań, w imię których występuję. Umowy społeczne uważam za nasze cywilizacyjne osiągnięcie. Nie są doskonałe i sprawiedliwe, ale są. Istnieją wbrew chaosowi. Tak jak UE. Ograniczają wolność jednostki na rzecz społeczności. Właściwie wszyscy coś tracą. Ale też zyskują.
Tylko, że tak jak w małżeństwie, przeceniamy swoje poświęcenie, niedoceniając darowanego dobra. Podobno nie istnieją pary, w których obie strony nie uważałyby, że bilans jest ujemny...
A teraz mamy taki czas, kiedy wszyscy krzyczą, że ich skrzywdzono... Oskarżamy się wzajemnie, domagamy prostej sprawiedliwości, straszymy rozstaniem, lub tajemniczymi ONYMI. Obrażeni, krzyczymy: bez was będzie mi lepiej!
Czy na pewno? Czy minęły powody dla których byliśmy razem?
Bo co do tego, że coś poszło nie tak wszyscy się zgadzamy.
To może skrócić okres dąsów i przejść do konstruktywnej oceny rzeczywistości. Wysłuchać wszystkich grup interesów.
Może na nowo zdefiniować wspólny cel. Ale prawdziwy, a nie taki poprawny...
Czasami nienawidzę Polski, bo jesteśmy wiecznymi ofiarami. Ciągle nas ktoś krzywdzi, ostatnio JP. Ciągle komuś jest lepiej. Ofiara nigdy nie jest winna. Nie musi zastanawiać się, jak sama doprowadziła do sytuacji, w której się znajduje.
Ale najgorsze, ofiara nie może nic zmienić.
Bo najpierw musiałaby wziąć odpowiedzialność.
Do czego zmierzam: ta pożyczka, to część większej sprawy. Zobacz, dyskusja doprowadziła do szukania definicji państwa.... Chciałabym, żeby takie mądre osoby jak Ty i Twoi Goście szukali rozwiązań, nie winnych.
Czy na pewno mamy inny cel?
Serdecznie pozdrawiam.
.
@Adam; Łoś:
OdpowiedzUsuńSzwedzi akurat mają stabilne państwo, stabilne normy i wiadomo jak działać. Teza, że zyją z kilku umów sprzed 64 lat oznaczałby tylko, że są jeszcze bardzo wydajni i nie trwonią majątku. Oczywiście tak nie jest. Model skandynawski państwa akurat ma to do siebie, że biurokracja jest tam duzo bardziej sprawna (mniej jest niekompetencji), a korupcja jest bardzo niska. Tyle, że ten model jest wątpliwy do zastosowania w krajach o innej kulturze prawnej i innej kulturze pracy. Szwedzi są dalej bardzo produktywni i w większości wierzą w sprawiedliwość społeczną i jej instytucjonalne rozwiązania.
Fundusz Pracy istnieje w powołanym celu i do tego celu musi mieć zastosowanie. Przerzucanie pieniedzy z FP poza jego prawne ramy i przeciąganie pieniędzy na pomoc powodzianom, czy ofiarom innych klęsk nie może być fundowane z tego funduszu. Po pierwsze dlatego, że to uskutecznia złe nawyki, po drugie dlatego, że uderza to w znacznie uboższych, którzy nigdy by kredytu hipotecznego nie otrzymali.
Państwo może powołać nowy fundusz - szczerze mówiąc - prosząc obywateli o wsparcie przedsiębiorstw ktore toną w długach z opcji, bądź też utworzyć fundusz na pokrycie złych kredytów hipotecznych. W tym wypadku, musiałoby jakoś podnieść wpływy do budżetu, akurat jestem zwolennikiem tax & spend, a nie tego co jest obecnie spend & borrow.
W rzeczywistości jednak Polska ma fatalną kulturę prawną i przerzucanie pieniędzy między resortami na to wskazuje.
PS. Sprawiedliwość społeczna jest to taki zespół norm funkcjonujących w państwie, którego celem jest dostarczenie wszystkim obywatelom równego dostępu do usług publicznych, daje ona możliwość w miarę równego startu (jak edukacja publiczna), a także w sytuacjach trudnych pozwala przeżyć jego najsłabszym członkom (chorym, starym, dzieciom, biedocie). Kwestia godności też wchodzi w grę - im bardziej bogate społeczeństwo tym jego biedota powinna być relatywnie bogatsza, w istocie jednak sprawiedliwość społeczna polega na temperowaniu drastycznych nierówności, które są zapłonem niepokojów społecznych z rewolucjami włącznie.
Komentarz stylistyczny, można nie publikować: nie z przymiotnikami piszemy razem ("Ktoś NIEROZWAŻNY dostaje pieniądze od kogoś rozważnego."), "rozsądek i skromność" to dwie różne rzeczy (liczba mnoga) stąd: "Głupota jest nagradzana, rozsądek i skromność SĄ karane."
OdpowiedzUsuńA swoja drogą bardzo ciekawy blog. Tak trzymać!
@Walker
OdpowiedzUsuńWydaje mi sie, ze masz tylko czesciowo racje. Nie z przymiotnikami piszemy czasem razem, a czasem osobno w zaleznosci, czy przedstawiamy stan chwilowy, czy trwaly. Przyklad:
Z zasady jestem niepalący.
Jestem dzisiaj nie palący, ponieważ boli mnie gardło.
Z tego mozemy wnioskowac, za Adam pisal o ludziach, ktorzy z reguly byli rozwazni, a rozum stracili jedynie chwilowo :-)