Swego czasu, zezowaty podał na swoim blogu ciekawe opracowanie Erste Group tyczące długów poszczególnych państw w Europie. Pokaże jeden wykres, który powinien być jak najszerzej znany.
Wykres pokazuje poziom zadłużenia zagranicznego, oraz ilość zadłużenia, którego zrolowanie przypada w przeciągu jednego roku. Jak widać, to nie Europa wschodnia ma problemy. Wszystko by było fajnie, z tym ze "rynki finansowe" nie działają w ten sposób... Jak jest trwoga to do funta euro i dolara, czyli do długu państwowego denominowanego w tych walutach... do czasu przynajmniej.
edit 10.04.2009
Dzięki alkoholowi mamy ten sam wykres ale per capita, czyli na głowę mieszkańca danego kraju:

Tam jest tego więcej i jest jeszcze ciekawy kontekst, jak nam szyli piękne walutowe buciki. Głosy z różnych stron, warto dodać kolejne, jak macie. To była piękna akcja na tańsze wchodzenie na dołku w Wawie. Miodzio.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jajecznie.
tak.. ale kluczowy jest ten wykres i warto go sobie wbić do głowy...
OdpowiedzUsuńTo też tłumaczy dlaczego na G20 tak walczyli z rajami podatkowymi - "zachód" nigdy nie będzie w stanie obniżyć podatków bo nigdy nie spłaci tych długów będzie je obsługiwał a one będą rosnąć
OdpowiedzUsuńPolsce bliżej do Europy Zachodniej niestety pod tym wzgledem
OdpowiedzUsuńMysle, ze kluczowy to bylby taki sam wykresik, tylko per capita. Mam wrazenie, ze Polska wypadlaby w nim duzo lepiej niz wypada w tym powyzej.
OdpowiedzUsuńMa ktos czas przeliczyć ten wykresik na per capita?
OdpowiedzUsuńProszę http://public.sheet.zoho.com/public/alkofun/d%C5%82ug-zagraniczny?mode=html
OdpowiedzUsuńHmm, czy nadal chcemy drugiej Irlandii?
OdpowiedzUsuń"Dzięki alkoholowi mamy ten sam wykres ... "
OdpowiedzUsuńHaha ... Adamie! brzmi to jakbys musial sobie wypic, zeby ten wykres przygotowac :D
czasami tak jest że bez sześciopaka nie podchodź do tematu:)
OdpowiedzUsuńsześciopaka to trzena aby na niego patrzeć jak sięjest takim Irlandczykiem
OdpowiedzUsuńśrednia płaca w Irlandii ok 35 000 euro rocznie - czyli 5 lat pracy każdego Irlandczyka na spłatę długu krajowego,
Czyli co, poziom zadłużenia zagranicznego jest wprost proporcjonalny do standardu życia:P?
OdpowiedzUsuńpowiedzcie mi czy czytajac ten wykres dobrze go rozumiem:
OdpowiedzUsuń-Irlandia nie taka fajna jak ludzie mowia
-szwecja mimo ze posiada 10 razy mniej ludzi niz polska jest bardziej zadluzona
- u nas nie jest tak zle?
A macie może dostęp do drugiej strony wykresu? Bo jeśli ktoś ma dług zagraniczny to od kogoś go wziął.
OdpowiedzUsuńCiekawe. Tu na wykresiku w UK wychodzi okolo 70000 USD na glowe, a w tym filmiku z Hannanem slyszalem cos - o ile mnie pamiec nie myli - o 20000 GBP na glowe. Skad sie biora takie rozbieznosci? Ciekawi mnie tez czemu najmniej zapozyczone sa kraje bylego bloku wschodniego, a dziwi zapozyczenie Norwegii i Szwajcarii. Tkos ma propozycje jakiejsc prostej ,a przekonywajacej interpretacji kolejnosci w peletonie?
OdpowiedzUsuńHalo, jeszcze zapomnieliśmy o najważniejszym. Total czy per capita nie matakiego znaczenia jak PKB. Czyli najbardziej interesującym jest dług do PKB - bo wtedy mamy rzeczywisty obraz wypłacalności. No i oczywiście spłacalność w najbliższym roku. Wtedy być może dojdziemy do jakiś racjonalnych wniosków. Ale i tak najważnieszym jest w jakiej walucie jest dług - krajowej - czy obcej. Jeśli w krajowej - to default nie istnieje - można dodrukować - ale jeśli w zagranicznej - to trzeba coś sprzedać za granicą, żeby spłcić - a z tym będzie problem...
OdpowiedzUsuń@Jay Dee
OdpowiedzUsuńWydaje mi sie, ze nie masz racji. Adam juz pisal o tym, ze PKB oparte na uslugach moze wyparowac w kazdej chwili. Gdyby wiec przyszlo co do czego, to moze sie okazac, ze Chinczycy nie chca chodzic do solarium na Islandii po 100 euro za godzine i Islandczycy musza swoj dlug splacic cos produkujac. A wierz mi, ze duzo trzeba ostrzyc owiec, zeby wyeksportowac welny za 175 k$ na glowe.
@T J Łoś
OdpowiedzUsuńNo tak, tylko że te usługi ktoś kupuje. Pomyśl sobie - przemysł rozrywkowy USA, licencjie Mc. Donalds i wiele innych, szkolnictwo wyższe, usługi medyczne, informatyczne (przynajmniej ich organizowanie zgarniające 90% marży). To są usługi, które USA rzeczywiście sprzedaje - a nie hipotetyczny fryzjer i mechanik robiący sobie na wzajem usługi.
Tak czy siak kluczem jest waluta w której jest dług i najbliższy rok. My mamy w obcej, do której dostęp się kurczy i to jest problem - a nie ile tego długu jest w porównaniu do UK. Do tego już te wykresy gdzieś widziałem i z tego co pamiętam nie uwzględniają prywatnego zadłużenia. Kluczowym jest oczywiście to w walutach obcych.
Jak UK zrobi sobie QE - to funt spadnie parę procent. Jak nasz prezes NBP zrobi QE - to będziemy mieli wesoło. Może się tak stać, że nie będzie miał wyjścia.
Patrzę właśnie na Index Mundi i tam są zupełnie inne dane dotyczące długu zagranicznego.
OdpowiedzUsuńhttp://indexmundi.com/g/g.aspx?v=94&c=uk&l=en
index Mundi vs alkohol:
Wielka Brytania 10450mldUS$ / 4207mldUS$
Polska 188mldUS$ / 302mldUS$
Macie może jakieś wytłumaczenie tej różnicy?
dane długu zagranicznego wziąłem bezpośrednio z wykresu użytego w poście. fakt nie sprawdzałem tego ale założyłem że raportujący to zrobili :)
OdpowiedzUsuńMam jedno być może laickie pytanie, a mianowicie skoro niemal cała europa jest zadłużona to w takim razie kto jest wierzycielem tych pieniędzy tj, skad się te pieniadze biorą bo przecież nie z USA :)
OdpowiedzUsuńto jest bardzo dobre pytanie... otóż o ile nie pozyczyły chiny, to pozyczają również fundusze emertyalne, fundusze ubezpieczń medycznych, Fundusze inwestycyjne, banki, banki centralne etc. ...
OdpowiedzUsuń@Ulica:"Pytanie o ostatecznego wierzyciela mi też wydaje się najważniejsze, a nikt go nie zadaje. Dziwne. Nie wiemy też na ile kto jest u kogo zadłużony. Też dziwne."
OdpowiedzUsuńNaprawdę dziwne? Przecież odpowiedź jest chyba oczywista. Banki. Pamiętacie odpowiedź Leppera na pytanie "gdzie są pieniądze?". W bankach. Ciekawe jest tylko, KTÓRE banki, bo przecież nie wszystkie są w kłopotach (to jest matematycznie niemożliwe).
@Ulica:"Zostaje pytanie, po co taka wiedza…"
OdpowiedzUsuńJa podam przykłady praktyczne:
1. Wiesz kto będzie rozdawał karty i jak długo. Dzieki czemu możesz przewidzeć fundamenty ekonomii i polityki. Co daje całkiem niezłą bazę do inwestowania własnych pieniędzy.
2. Jak nie masz własnych pieniedzy do inwestycji, to dzięki wiedzy i ogłaszaniu prognoz, które sie sprawdzają na pewno zostaniesz zauważony. Wówczas bilety NBP się pojawią.
3. Dowiadujesz się jak działa świat i pewne mechanizmy w nim występujące. To dobrze, przynajmniej wiesz czego się spodziewać, a "forewarned" czasem potrafi się zamienić w "forearmed".
4. Dla samej satysfakcji samego posiadania wiedzy, nie musi to być ugruntowane chęcią zarobienia (i całe szczęście).
@Alcassin
OdpowiedzUsuńTo było pytanie retoryczne w jakimś sensie... Niedawno obejrzałam "Miasto ślepców". Co z tego, że widzisz. Twoi najbliżsi, przyjaciele, naród, cywilizacja pozostaje ślepa i robi sobie i Tobie krzywdę. Nie jesteśmy samotnymi wyspami.
Co z tego, że wyśmiewany Lepper miał rację z Klewkami?
Myślisz, że świat PO będzie lepszy? Że będziemy w stanie użyć "forearmed"? Obawiam się, że nie ma MY.
Ta wiedza to smutek i samotność. Choć mam nadzieję...
Pozdrawiam,