piątek, 7 sierpnia 2009

Bezrobocie raz jeszcze

Przeszła wieść przez wszytkie media, że bezrobocie w lipcu po raz pierwszy spadło z 9,5 do 9,4 procent. Razem z ta informacją jest podawana informacja, że  przybyło 247 000  nowych bezrobotnych. Na pierwszy rzut jawna sprzeczność, lecz sprzecznosci nie ma :D Wszytko dzieki magicznej definicji wskaźnika bezrobocia. Jeżeli bezrobotny przestaje szukać pracy to już oficjalnie nie jest bezrobotnym obojętnie od tego czy ma prace czy nie ma. Dzisiejsze dane pokazują tylko, że więcej osób poddało się z poszukiwaniami nowej pracy (w zwiazku z tym obnizyła się stopa bezrobocia), niż się nowo zarejstrowało (nowi zwiększają wskaźnik bezrobocia). Ot dzieki sprytnej definicji bezrobotnego, stopa bezrobocia może spadać kiedy bezrobotnych przybywa.


Dla zainteresowanych przypominam przewodnik po oficjalnej stopie bezrobocia (jeszcze stara wersja gdzie bezrobocie oficjalne wynosiło 7,2 % a 9,4%):



unemploymentratemint2

9 komentarzy:

  1. Wszystko prawda ale przeciez w Polsce jest dokladnie tak samo.Wszyscy ci ktorzy poszli do prac sezonowych(ktore potrwaja jeszcze moze ze dwa miesiace)nie moga sie zarejestrowac jako bezrobotni.Mam tez znajomych ktorzy pracuja w Urzedzie pracy i z ich opowiesci wylania sie taki oto mechanizm-jak sie bezrobotnemu konczy prawo do zasilku to NAMAWIA sie go do wyrejestrowania z UP(bo urzad i tak mu pracy nie znajdzie)i po takim wyrejestrowaniu z UP natychmiast zarejestrowanie w Osrodku Pomocy Spolecznej ktory MUSI takiego delikwenta potraktowac priorytetowo i dac zasilki.A drugi trik to to proponowanie ludziom prac na pol etatu,za 500 oraz innego badziewia gdzie czasem koszty dojazdu sa rowne propnowanym zarobkom-oczywiscie nikt takiej pracy nie przyjmie i o to WLASNIE CHODZI.Jak delikwent odmowi pare razy przyjecia pracy to sie go wyrejestrowouje karnie z rejestru i statystyka sie polepsza.Kolega ktory pracuje w UP mowil mi ze wytyczne aby dzialac w taki wlasnie sposob przyszly z Warszawy jakies pol roku temu.Czyli w statystykach jest super ale rzeczywistosc jest nieco inna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest też druga strona medalu ile osób pracuje w szarej strefie i jest na bezrobociu aby nieć np. świadczenia medyczne za darmo.
    Osobiście wydaje mi się że bezrobocie jest sporo niższe niż podają statystyki uznając za bezrobotnego tego kto praktycznie nic nie robi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisałem kiedyś Adam, że dla jako takiej przyzwoitości ekonomicznej należy podawać stopę zatrudnienia, a ta w Polsce jest bardzo niska.

    OdpowiedzUsuń
  4. Offtopic
    Panie Adamie mam do Pana pytanie.
    Odkąd uzyskałem prawa wyborcze głosuję na PO i popierałem koncepcje podatku linowego. Ostatnio musiałem jednak zrewidować swoje zdanie na wiele spraw dotyczących ekonomi, ze względu na obecny kryzys. Zacząłem się też zastanawiać nad tym czy powinienem popierać rozwiązanie 3x15%. A to ze względu na to że od dawna byłem przekonywany przez wielu ekonomistów (np. z centrum Adama Smitha) że podatek linowy sprzyja wzrostowi gospodarczemu. Z przykład podawani byli nasi sąsiedzi. Jednak moje obserwacje wskazują że kraje które wprowadziły podatek liniowy takie jak Ukraina, Łotwa, Estonia, Łotwa radzą sobie w tym kryzysie bardzo źle. W budżecie zawsze nam brakuje kasy po co wiec zmniejszać obciążenia podatkowe dla najlepiej zarabiających jeśli przykłady pokazują że wpływ takiego działania na wzrost PKB co najmniej wątpliwe. A jeśli już nawet trafiłby się nam Cud i kasy było aż nadto to może bardziej rozsądne byłoby przeprowadzenie zmian przy kosztach pracy tak aby stymulować wzrost zatrudnienia.
    Pozdrawiam
    Belzebub

    OdpowiedzUsuń
  5. @Belzebub
    Idea podatku liniowego sprzyja bogatym, ograbiając resztę społeczeństwa osiągnięć socjalnych. Proszę zauważyć, że na takie rozwiązanie zgodziły się WYŁĄCZNIE społeczeństwa w których postawy proobywatelskie i prospołeczne wystepują w postaci szczatkowe. Takie rozbicie społeczeństwa, bez więzów i współpracy społecznej, niesamowicie łatwo jest OGRABIĆ. W takich społeczeństwach władza myśli TYLKO o sobie. W państwach tzw. normalnych wiadomo, że cześć zysków przedsiębiorców pochodzi z przerzucenia na społeczeństwo kosztów działalności firm i korporacji i dlatego poprzez progresywny podatek odbiera im się te nieuprawnione społecznie zyski.

    Rozbicie społeczeństwa widać dobitnie było po tym jak pisano o opcjach masowego dojenia w Polsce i co zrobił w tej sprawie nasz rząd i ludzie, którzy potracili pracę, a co zrobiono we Włoszech i jak to tam opisano. Warto też zadać sobie pytanie, dlaczego opcjami nie zbombardowano Niemiec?

    Trzeba o tym przypomnieć zwłaszcza w kontekście zbliżającego się II bombardowania opcjami naszej Bankopospolitej Polskiej;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Belzebub

    Problemy litwy łotwy czy estoni to wynik rozdmuchanej akcji kredytowej w szczegolności na obcych walutach i na zagranicznym kredytowaniu oraz ogromny wręcz deficyt handlowy.
    Podatek liniowy nie ma tu IMO raczej nic do rzeczy. jak spada gospodarka na kredyt to spada budzet i śmiem twierdzić, że w mniejszym stopniu na podatku liniiowym niż progresywnym.

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz racje pisząc że główną przyczyną porażki państw nadbałtyckich jest nadmierna akcja kredytowa. Ale czy powinienem ufać radom tych doradzaczy którzy tak wychwalali jeszcze całkiem niedawno naszych północnych przyjaciół zawsze akcentując liberalne reformy a przede wszystkim podatek linowy. Jeśli niebyli w stanie dostrzec zagrożeń które niszczą tamtejsze gospodarki to czy powinienem brać ich rady za dobre.

    OdpowiedzUsuń
  8. Adamie a co powiesz na analize Trystera o bezrobociu w USA bo jakby jednak pewne pozytywy w tym raporcie byly.
    http://tiny.pl/hhls6
    Ja oczywiscie wiem dlaczego liczba bezrobotnych w USA spadla ale jednak jakby cos w tym co Trystero mowi jest-moze nie jest az tak tragicznie a tylko po prostu zle?

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeden śmieszny fakt. tam gdzie wzrosło to głównie w sferze budżetowej tam gdzie obama rzuca bilionem stymulansu, czyli głównie w opiece zdrowotnej

    http://www.nytimes.com/imagepages/2009/08/07/business/20090808_CHARTS_GRAPHIC.html

    choć oczywiście wzrost, o ile prawdziwy, w czasie zatrudnienia przy produkcji jest pozytywny.. to w końcu wskaźnik wyprzedzający :) pod warunkiem że zwolnienia hamują...a niestety się tak nie dzieje

    OdpowiedzUsuń

Rewolucje

Wyrażenie "rewolucja" ma dość krótką historię, bo po raz pierwszy zaczęto go używać na określenie rewolucji w 13 koloniach angiels...