wtorek, 22 grudnia 2009

Kto robi do strumyka ???

Nie wiem; najzwyczajniej nie wiem czy doświadczamy globalnego ocieplenia, czy nie. Nie wiem też, czy globalne ocieplenie, jeżeli występuje, jest spowodowane działalnością człowieka, czy też nie. Nie jestem klimatologiem oraz nie mam zamiaru studiować tematu globalnego ocieplenia, bo i tak nie jestem w stanie wyrobić sobie zdania na ten temat.


Jasne, oglądnąłem setki filmików negujących globalne ocieplenie, ale też widziałem wiele je potwierdzających z tym że, gdyby kierować się nauką pokazywaną na youtube, to pewnie szybko byśmy wrócili do jaskiń. Pomijam dyskusje o klimacie, gdyż uważam, że jest ona bezprzedmiotowa; nie dojdę prawdy, a stracę mnóstwo czasu na czytanie źródeł, z których i tak nie wyciągnę satysfakcjonującego wniosku.


Przyjmując jednak, że doświadczamy globalnego ocieplenia spowodowanego działalnością człowieka, to za Chiny nie mogę zrozumieć mechanizmu jakim się z nim walczy. System handlu uprawnieniami do emisji CO2 to jakiś chory biurokratyczny wytwór, dzięki któremu Polska będzie dopłacała do energetyki francuskiej. Bo od kogo kupimy limity na kolejne lata jeżeli nie na od wyposażonych w atom Francuzów.


Nie rozumiem dlaczego, jeżeli już, nie zastosowano prostego mechanizmu... Przyłożyć akcyzę na paliwa kopalne i tyle. Do tony węgla 200 złoty akcyzy, do gazu 250, do brunatnego 150 itd. Pieniądze by zostały w kraju, a w zamian za to dodatkowe opodatkowanie zniósłbym CIT i PIT. Akcyza to mechanizm prosty i wypróbowany i nie potrzeba by było do niego całej nowej infrastruktury biurokratycznej, a przemysł naturalnie emigrowałby w wykorzystanie źródeł energii nie opartych na kopalinach..


Po co przydział i handel tymi uprawnieniami? Zdania są podzielone.. cynik9 uważa, że chodzi o nabicie portfela Goldamn Sachs, ale nie popadajmy w paranoje.. to głównie Europa wprowadza sobie ten system i trudno się spodziewać, żeby to Goldman zaprojektował system w celu handlowania jeszcze jednym walorem (tym razem dosłownie opartym na powietrzu). Hansklos, starym zwyczajem gani faszystów. Niektórzy mówią, że handel uprawnieniami jest po to, aby Francja i Niemcy mogły wydrenować kraje rozwijające z gotówki poprzez sprzedaż własnie tych uprawnień. Ale w takim razie dlaczego Niemcy mają już 7000 biogazowni, które opłacają się tylko przy dopłatach do inwestycji i do samego prądu (odpowiednik naszych zielonych certyfikatów).. w innym przypadku te instalacje to ekonomiczny i energetyczny nonsens.


Jakaś ekipa musiała wymyślić ten pokraczny system i kręci tym bajzlem.. nic nie dzieje się przez przypadek. Widzimy, że strumyczek śmierdzi, ale nie wiemy kto go zanieczyścił. Przywołując refren klasyków:



Who infected the poison?!
Where is the poisonous well?!
Who shit in the stream?! Who?!
Who is in the fucking team?

[youtube:http://www.youtube.com/watch?v=7QOzgmUnOnk]

80 komentarzy:

  1. Ok ale dlaczego te pieniądze nie są przeznaczane na masowe zalesianie każdego możliwego m2 ?

    OdpowiedzUsuń
  2. a po co zalesiać? las nie pochłania Co2 jak już wyrośnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyle, że las podobny do naturalnego rosnie jakieś 400-600 lat i przez tyle czasu pochłania CO2

    OdpowiedzUsuń
  4. "Przyłożyć akcyzę na paliwa kopalne i tyle. Do tony węgla 200 złoty akcyzy, do gazu 250, do brunatnego 150 itd. Pieniądze by zostały w kraju, a w zamian za to dodatkowe opodatkowanie zniósłbym CIT i PIT."
    A w zimie pomarlibyśmy z mrozu. Dzięks ;)

    A tak poza tym to my jak na razie sprzedajemy prawa innym.

    OdpowiedzUsuń
  5. @Autor:"a po co zalesiać? las nie pochłania Co2 jak już wyrośnie."

    Dla mnie to coś nowego. Wydawało mi się że drzewo cały czas rośnie (niekoniecznie do góry) a liczba "słoi" pokazuje jego wiek. Czyżbym spał na tej lekcji biologii? W którymś muzeum w Londynie jest wystawiony "płat" drzewa, które miało ~1000 lat.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hes.. drzewo rośnie i umiera.. najbardziej długowieczne są sekwoje, bo własnie liczy się to w tysiącach lat. sosna jest o wiele mniej żywotna. Jak drzewa czy krzewy obumierają to wchodzą w nie bakterie i zgadni co...jedzą to i całą biomase przetwarzają z powrotem na C02 i cykl się zamyka..
    trwała absorpcja c02 następuje wtedy, kiedy drzewa rosną na przykład na jakiś mokradłach, gdy obumierają to toną i zamiast rozłożyć się to tworzą się pokłady przyszłego węgla kamiennego. Ten proces jest jednak tak powolny że pomijalny.

    Przem.. i tak będziesz płacić za pozwolenia w cenie energii.

    Hans masz jakaś literaturę co do tych 400-600 lat? chętnie poczytam

    OdpowiedzUsuń
  7. Las pochłania najwięcej CO2 w trakcie fazy wzrostu (czyli pierwsze 100 lat) Potem proces ten nadal postępuje, gdyż ciągle zwiększa się poziom materii organicznej w glebie. Proces ten może trwać setki i tysiące lat. Teoretycznie również dobre zarządzanie lasem sprawi, że drewno będzie wartościowe i przerobione na np dobre meble. Takie meble mogą "związać" więc węgiel na wiele dziesiątek lat. W tym czasie proces wiązania CO2. Te trzy elementy sprawiają, że neutralizacja emisji CO2 poprzez drzewa może być bardzo wydajna. Przy założeniu, że produkujemy drewno wysokiej jakości, a nie jakieś papierówki (drewno na papier). Sadzenie drzew ma również inne korzyści (jak np zapobieganie powodziom). Taki carbon offsetowy offtop:)

    OdpowiedzUsuń
  8. PIP..
    a masz może jakieś badania lub namiary na książki, żeby wiedzieć ile tego faktycznie jest?
    chodzi o uchwycenie skali/

    OdpowiedzUsuń
  9. Drzewo - ładna, duża rzecz, można strzelić fotkę. Tak samo z pandą.

    A naprawdę liczą się mrówki - i (wracając do bilansu CO2) fitoplankton.

    OdpowiedzUsuń
  10. To może nie książka, przykładowe wartości dotyczące lasu:
    http://plummershollow.wordpress.com/2008/05/05/how-much-carbon-does-our-forest-sequester/

    Ten o tym ile można w ciągu roku związać CO2 w glebie. Gdzieś mi mignęła wartość około 3000 funtów na akr, czyli około 3t/ha
    http://www.rodaleinstitute.org/ob_31

    OdpowiedzUsuń
  11. no i nie wytrzymałem :) (a starałem się)
    Ludki kochane odczepcie się od tego biednego CO2, las pochłania, las nie pochłania... to dyskusje zdają się nie mieć żadnego sensu.
    Zawartość CO2 w powietrzu to 0,038% (z czego ludzka działalność wpływa na 1/10, o ile dobrze pamiętam).
    Trzeba być nie lada optymistą, żeby bez żadnych dowodów na to, że CO2 w takiej ilości jest gazem cieplarnianym sądzić, że 1/10 wpływa na klimat.

    Ktoś bezczelnie wykorzystał korelacje średniej temperatury z poziomem CO2 i wmawia nam, że wóz pcha konie.

    Co do użyteczności lasu powszechnie wiadomo, że największym zbiornikiem CO2 nie są lasy a oceany (71% powierzchni ziemi), tylko tak niefartownie się składa, że wzrost temperatury doprowadza do uwalniania się CO2 z oceanicznej wody.

    ale popieram pomysł lasu sadzenia zawsze to sympatyczniej się żyje, i na jelona zapolować., czy inne jagody

    OdpowiedzUsuń
  12. z troche innej beczki.

    Obejrzyjcie ostatni wyklad na TED talks.

    Ropy i gazu mamy na kilkadzesiat lat, paliw kopalnych na kilkaset. Co gorsza, paliwa do "zwyklych" elektrowni atomowych (fission) w zrodlach latwo dostepnych wystarczy na znacznie krocej.

    Na zlosc zielonym i handlarzom CO2, elektrownie atomowa buduje sie bardzo dlugo (kilkanascie lat) i wszystko na to wskazuje, ze za okolo 10 lat bedzie brakowalo energii elektrycznej (myslicie ze kto subsydiuje produkcje zarowek energooszczednych w cenie 5 za funta...), a jak energii zabraknie to bedziemy na gwalt budowac stare dobre weglowki.

    OdpowiedzUsuń
  13. @ Adam
    handel uprawnieniami do emisji jest swego rodzaju podatkiem z którego pieniądze suma sumarum zasilą także polski budżet.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakkolwiek by na to patrzeć zużywamy zasoby, które okazują się być skończone... Znany jest problem wody (narastający w PL), a zapewne i czystego powietrza, czy szerzej klimatu, który sprzyja rozwojowi naszego gatunku.
    Na przykładzie wody widać, że te podstawowe zasoby mogą być przedmiotem ochrony żywotnych interesów poszczególnych państw (morze aralskie) i potencjalną przyczyną konfliktów. W mikroskali zjawiska katastrof ekologicznych miały już miejsce (wyspa wielkanocna, czy obecnie Australia - pustynnie interioru). Klimat (ze wszystkimi składowymi) utrzymujące na większości terytoriów pozytywne warunki do życia może być uznany, za taki właśnie "zasób".
    Jednak z natury klimatu wynika jego globalność. O ile podatki mogłyby lokalnie wywierać pozytywny wpływ na wykorzystanie zasobów klimatycznych w danym kraju... to niewątpliwie wprowadziłoby to konkurencję podatkową krajów, które nie nakładałyby takich podatków. W rezultacie wzrosłoby oczywiście zużycie zasobów w tych krajach, choć w innych zmniejszyłoby się kosztem drogich technologii etc.
    Reasumując według mnie pomysł handlowania uprawnieniami wydaje się być sensownym pomysłem na rozwiązanie problemów klimatycznych w skali globu. Gdzie kraje i rozwijające się i rozwinięte w równym stopniu muszą wziąć pod uwagę troskę o możliwie małe zużycie zasobów przyrody (w tym swoje bieżące zużycie zasobów).
    Argumenty, że nie trujemy aż w takim stopniu, a przyczyny zmiany klimatu są naturalne, niejako ponad nami procesy można łatwo zbić na przykładzie rynku mieszkaniowego... ile będzie kosztowało mieszkanie w pobliżu trującej huty albo koksowi i czy to ktoś w ogóle będzie chciał je zbudować, a ile w sielskiej nieprzemysłowej okolicy? Jeżeli ktoś twierdzi, że nie mamy wpływu na środowisko to niech zamieszka w cieniu kominów cementowni.
    Chyba kluczem jest określenie właściwego wskaźnika - może nie jest nim globalna emisja Co2 SPRZED 20 lat, ale emisja na człowieka? Na człowieka/PKB. Trudno powiedzieć. Nie mam jednak wątpliwości, że powinniśmy stworzyć system promujący rozwiązania jak najbardziej ekologiczne.

    OdpowiedzUsuń
  15. Co ciekawe idea permakultury, powstała w Australii jako odpowiedź na postępującą degradację środowiska a pustynnienia i zasolenia gleb w szczególności.

    UK szczyci się, że ograniczyło swoją emisję CO2 o ileś tam %. Czego natomiast nie podkreślają, to fakt, że praktycznie cały przemysł przeniósł się do Chin. Zatem oni importując produkty z Chin tak naprawdę mają większą emisję na mieszkańca. Nie jest ona wliczana, więc w statystykach się wszystko zgadza.

    Czy skoro opracowanie jakiegoś systemu Grygol jest potrzebne, to czy jest dobrym rozwiązaniem to co wymyślili, czyli kto najwięcej "syfił" ma największy przydział darmowych emisji?

    OdpowiedzUsuń
  16. Moglby Pan dac linki do filmikow ktore :
    "ale też widziałem wiele je potwierdzających z tym że, gdyby kierować się nauką pokazywaną na youtube, to pewnie szybko byśmy wrócili do jaskiń."
    dzieki z gory !

    OdpowiedzUsuń
  17. A co do lasu , jezeli las pochlania najwiecej Co2 w poczatkowej fazie to trzeba wziac za morde lasy panstwowe , wiekosc naszych lasow hodowlanych wyciac porobic meble albo wrzucic do kopalni - duzo mamy ich na Slasku i juz. i Co2 nie ma w atmosferze. A na miejsce starych lasow sadzimy mlode drzewka ktore super absorbuja co2 i juz .

    OdpowiedzUsuń
  18. poszi.. czyli mówisz, że do strumyka narobili lobbysci?? ale jacy? przemysłu weglowego?przemysłu atomowego? przemysłu wiatrakowego? nic tu się kupy nie trzyma :)

    BTW, jeżeli państwa są zdeterminowane, żeby pietnować zużywanie paliw kopalnych to oczywiście akcyza to raz, a import z państw które nie mają akcyzy oclić. proste.
    przecież identycznie jest z tym cap and trade.. kto nie jest w tym systemie zyskuje. i jak sprawisz że produkcja nie bedzie się przenosic tam gdzie nie ma cap and trade?

    mopel
    wpisz sobie w google globalne ocieplenie i popatrz.. przecież nie bede Ci tu wypisywał linków do filmów jakie widziałem z ostatnich trzech lat.

    misiek.
    Lasy, tak na moje czucie to margines. wiekszy efekt jest chyba własnie z fitoplankotwnu, gdzie obumarłe glony opadają na dno i czekają az się zrobi z nich ropa :D

    OdpowiedzUsuń
  19. PIP... no własnie.. przydałby się jakiś wykres z skumulowaną absorcją CO2 gdzie na osi X były by wiek lasu. a na osi Y skumulowana absorbcja. ciekawe po jakim czasie jakie lasy osiągają równowagę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. masz na mysli ze to globalne ocieplenie to te filmy ktorych nauki zapedzily by nas do jaskin czy sie nie zrozumielismy ?
    Apropos tych filmow widzialem ich duzo i sensowna jest argumentacja "sceptykow" + petycja oregonska (
    http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/111/petycja-oregonska-czyli-naukowcy-nie-wierza-w-zmiany-klimatu)
    + ostatni hakerski wyciek z UK...

    Podsumowujac : mialem na mysli filmy ktorych nauki zapedzilyby nas do jaskin ... bo co do tych o Co2 to nie za bardzo.

    Co do lasow to nie mow ze to margines - w skali PL... to samo na nieuzytkach slazowiec pensylwanski bo wierzba energetyczna to strzal w stope ( woda ).
    Dorosly las nie tyle co absorbuje biomase w postaci drena , co w postaci lisci i owocow , ktore padajac na glebe przechowuja w niej duzo Co2.
    Z tym pomyslem miska to w momencie handlu emisjami to moglby byc zyla zlota w PL.

    OdpowiedzUsuń
  21. ps. wystarczy tylko czego mam szukac w sprawie tych oszukanczych naukowych filmikow w youtube bo chyba nie miales na mysli tych o Co2 bo predzej 'niedojrzale czerwone" wpedzi nas do jaskin niz Co2 -> problemy z GMO sa powazne a oni sie zajmuja Co2 i o tyle nie Co2 co pieniedzmi na Co2... i nie dosc ze nie wychodzi im sciema z Co2 to co gorsza nie podnosi sie im temperatura i musza falszowac dane o temperaturze ... [ patrz wyciek z UK ]

    OdpowiedzUsuń
  22. mopel.. Po co to tu rzucasz? Pisałem przecież, że uwazam dyskusje o GO wśród laików za bezprzedmiotową.

    A co do reszty.. liście i owoce jak spadają to gniją. Gnicie to proces bakteryjny który oddaje C02 z powrotem do atmosfery. a gleba może przyjąć cześć organicznej materii dopóki nie osiągnie nasycenia. Tutaj Pewnie Permakultura Ci wyłozy ile konkretnie procent.

    OdpowiedzUsuń
  23. no nie wiem wlasnie ....sorki, mialem nic nie pisac , nie mniej jednak na koniec to do strumyka ktos spuscil szambo. Ten strumyk to radioaktywne szambo - oceniajac jego jakosc.
    A co sadzisz o p.Alu G. ? Czy ekobiznesmen ma w ogole prawo glosu w sprawie Co2 ? I do tego dac mu jeszcze nagrode I. p.Nobla ?
    Naukowcy to jedna mafijna klika. To nastepny Hijacking podobny do tego z WSU.S.GOV. Ludzie na pensji politykow/corp-oracji maja taki autorytet jak baba z warzywniaka w sprawie pomidorow ktore sprzedaje. Do tego na pierwszy rzut oka widac ze te pomidory sa zgnite bo maja wycieki znilizny, cala skrzynka ocieka. To samo sie tyczy p.Gore'a. Tego pana powinno sie traktowac jak domokrazce "ktory na pewno nie sprzedaje encyklopedii " i wlasnei tak jak w tym skeczu , powinien powiedziec ze jest zlodziejem :) to moze bym go wpuscil zeby mi te encyklopedie sprzedal ...
    Mam nadzieje ze sie nie zloscisz :), to nie bylo na temat Globalnego Ocipienia , tylko wlasnie na temat tego radioaktywnego strumyka o ktorym mowisz.
    Jak nie wiadomo o co chodzi ... A najwazniejsze co z tymi pieniedzmi ? ja wiem ze 30% na pensje, stanowiska , samochody , samoloty + 5 razy tyle z lapownictwa ale co z tymi 70% ? Jak zwykle wszystko na glowie.. A juz najlepsi sa "niedojrzali zieloni" -> GMO nas moze wpedzic do jaskin a oni o Co2 i Co2. Amazonie maja juz w glebokim powazaniu a w ogole to tego problemu tez nie rozumiem, on pokazuje jakosc ruchow ekologicznych . Co za problem kupic cala te amazonie , gdzie jak hurtowo bierzesz to akr dostaniesz po 150$...

    OdpowiedzUsuń
  24. Co do twojego ukladu to jeszcze mozna by w niektorych miejscach postawic wiatraki + geotermia :)
    Co do lasow to oczywiscie , wiem ze zle napisalem troszke na wariata! Na pewno duzo mozna wyciac, wiem ze las przetrzymuje wode w plytszych warstwach.i wszystko ok ok ! ale nie w takiej ilosci .Mozna przerzedzic , nie przesadzajmy. Gdyby tak bylo Niemcy juz dawno by byly pojezierzem ;) Pozatym na to miejsce sadzimy nowy las a co do Co2, to wlasnie zeby je separowac pod ziemia czy jakiejs formie. Tak poza nawiasem kopalnie na Slasku sa dobra sprawa gdyz zgromadzone tam drewno mozna byc spalic beztlenowo ( tak powinno sie zrobic z czescia wegla na slasku) a cieplo rozprowadzic po domach . Spalanie bez Co2 zostaje pod ziemia.
    Co do "wlasnosci"lasow w PL to nie mozna tego pieknego slowa uzywac w tej formie. W ogole czy w tym socbajzlu mozna mowic wlasnosci ? Kupilem sobie pusta dzialke i posadzilem drzewa - one sa moje, to dobro ktore ja wytworzylem i nikt nie ma prawa na nie patrzec gdy nie chce a zaslonie - w wypadku ,gdy podkreslam - to moja wlasnosc. W PL o lesie , mieszkaniu w bloku czy nawet o domku , nie mozna mowic o wlasnosci . Nie wolno tego slowa uzywac. Domku ktory posiadam nie moge podpalic. Wiec nie jest to moja wlasnosc. Ewentualnie posiadam go. Lasy panstwowe to doskonaly przyklad totalniackiego ukladu faszystowskiego.

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak dzisiaj nie jesteś eko, to nie jesteś fajny. Zapewne jesteś terrorystą oraz pedofilem przy okazji.

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam nadzieje ze sie nie zloscisz , to nie bylo na temat Globalnego Ocipienia , tylko wlasnie na temat tego radioaktywnego strumyka o ktorym mowisz.

    Nie złoszcze się.. naczytałem się dosyć dyskusji o GO i te wszystkie tezy o których piszesz są mi dobrze znane. Mnie tylko interesuje, kto tym kreci.. kto wymysla takie systemy żeby nikt nic nie wiedział. żeby nie było w tym sensu.. To ze strumyk śmierdzi to widzimy (pokraczne i nieefektywne regulacje)..
    lecz.. who infected the poison ? :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak dzisiaj nie jesteś eko, to nie jesteś fajny. Zapewne jesteś terrorystą oraz pedofilem przy okazji.

    Zeby było śmieszniej, jezeli nie jesteś eko, to prawdopodobnie własnie jestes prawdziwym eko - vide szaleństwo biopaliw :D

    OdpowiedzUsuń
  28. @misiek
    Powietrza też nie możesz posiadać i jakoś żyjesz. Własność dzieli się na społeczną i prywatną. Las, woda, powietrze, drogi, to własność społeczna, z której osoby prywatne, będące zarządcami mogą osiagać dochód.

    Własnośc w formie absolutnej, podobnie jak świete prawo własności nie istnieje;-)

    OdpowiedzUsuń
  29. @ magnum

    "Ropy i gazu mamy na kilkadzesiat lat, paliw kopalnych na kilkaset"

    Tak. Gwarantuję nawet, że ropę będzieby wydobywać i za sto lat. Ale nie w tym rzecz, ale w tym, że rośnie zaptrzebowanie na te kopaliny, a możliwości zwiększania wydobycia nie rosną.

    Inaczej mówiąc - to co łatwo i tanio dało się wydobyć, to już wydobyliśmy. Teraz trzeba wydobywać z trudnych złóż, co oznacza wolniejsze i bardziej energochłonne wydobycie.

    Przykład (pokazuje ideę a nie konkretne wartości): kiedyś do wydobycia 10 baryłek ropy trzeba było zużyć 1 baryłkę ropy, dzisiaj do wydobycia 10 baryłek ropy trzeba zużyć 4 baryłki. Gdy do wydobycia 10 baryłek będziemy zużywać 10 baryłek, wydobycie z energetycznego punktu widzenia będzie bezzasadne. Obecnie tak jest z większością biopaliw: do wyprodukowania 1 litra biodiesla z rzepaku trzeba zużyć litr ropy. Dla zainteresowanych: warto poczytać o EROEI.

    Co się stanie gdy popyt przewyższy podaż o 20-30%, a perspektywy będą już tylko coraz gorsze? Możemy tylko przypuszczać.

    OdpowiedzUsuń
  30. @adam duda,

    Dlaczego uwazasz, że się kupy nie trzyma? Cap-and-trade jest biurokratyczny. Ktoś rozdaje zezwolenia. Im potężniejsze lobby, tym więcej wydrze. Więc ten schemat jest korzystny dla tych emitentów CO2, którzy maja najsilniejsze lobby. Co więcej, najpotężniejsze grupy nie tylko nie będa musiały nic płacić za emisje, ale jeszcze sprzedadzą zezwolenia tym, którzy tak dużych pleców nie mają.

    Dla mnie to jest oczywiste, że to schemat, który jest marzeniem wielkiego przemysłu energetycznego, cementowego czy stalowego. Oraz pośredników finansowych, którzy zarobią na handlu.

    Wg tego artykułu, na postawie przykładu rozdziału w Niemczech, wnioski są następujące:

    http://ideas.repec.org/p/zbw/zewdip/7295.html

    "Our results suggest that those EU E[mission]T[rading]S[scheme] sectors represented by more powerful interest groups have not only benefited from a preferential allocation of emissions allowances compared to other ETS sectors – they were also able to lower the abatement burden of the EU ETS as a whole at the expense of overall economic efficiency."

    Czyli schemat dał silnym grupom przewagę oraz pozwolił na wymuszenie większych limitów emisji.

    Bardziej skomplikowana wersją carbon tax, byłoby cap-and-trade z aukcjonowaniem (a nie rozdawaniem) zezwoleń.

    OdpowiedzUsuń
  31. Najlepszy carbon tax to taki z którego dochody są potem z powrotem zwracane społeczeństwu. Co do ewentualnej ucieczki przedsiębiorców za granicę , to łatwo rozwiązać ten problem - poprzez nałożenie ceł na ich produkty.

    OdpowiedzUsuń
  32. Co do lasów to ich wycinanie odpowiada tylko w 10% za emisję CO2. Tak więc sadzenie nowych nie wiele tu pomoże. Jedno drzewo w ciągu roku pochłania ok. 7 kg CO2 , a na jedną osobę w Polsce przypada ok. emisji 9 ton CO2 rocznie. Tak więc aby ją zneutralizować trzeba by posadzić ok 1287 drzew , to jakieś dwa hektary lasu. Mnożymy to przez liczbę ludności naszego kraju i wychodzi ok. 80 mln hektarów !!! Powierzchnia Polski to gdzieś 32 mln hektarów !!!

    OdpowiedzUsuń
  33. @Czytelnik:
    Skąd masz te dane dotyczące pochłaniania CO2 przed drzewa? Dotyczy to drzewa młodego (rośnie), dorosłego, czy małej sadzonki? Ja znalazłem informację, że przeciętne dorosłe drzewo (cokolwiek to znaczy) pochłania 22 kg CO2 rocznie. Możliwe, że drzewo, które intensywnie rośnie pochłania więcej. Wydaje mi się to nieco bardziej prawdopodobne, bo 7 kg CO2 to tylko 1.9 kg węgla, w przeliczeniu na węglowodany to 4.6 kg. Oznaczałoby to, że przez 100 lat drzewo zgromadzi 460 kg, co wydaje mi się bardzo niewiele jak na dorosłe drzewo.

    OdpowiedzUsuń
  34. @Czytelnik
    Zerknij na http://ziemianarozdrozu.pl/apps/Symulatoronline/symulatorzmianklimatu.html i chociaż część rachunków jest z czapki, to widać tam wyraźnie, że wylesianie odpowiada za prawie 15% emisji CO2, czyli tyle ile cała produkcja zywności i ogrzewanie na świecie. Rachunek jest zatem niezwykle prosty - zaprzestanie wylesiania i sadzenie lasów w stosunkowo krótkim czasie może zmniejszyć emisję CO2 do poziomu 80-70%, czyli o tyle, ile chcieli ekolodzy i to BEZ żadnego handlu emisjami

    OdpowiedzUsuń
  35. @kujawianin Drewno to w większości celuloza, lignina i woda.
    Celuloza ma wzór chemiczny C6 H10 O5
    W jednej cząsteczce celulozy poszczególne składniki ważą:
    Węgiel - 6 atomów x 12u (waga atomowa węgla) = 72u
    Wodór - 10 atomów x 1u (waga atomowa wodoru) =10u
    Tlen - 5 atomów x 16 u (waga atomowa tlenu) = 80
    Cała cząsteczka waży zatem 162u z czego mniej niż połowa to węgiel.
    Ilość wody jak jest w drzewie to 20-60%. Dlatego wydaje się, że mało tego węgla jest w nim zawarte.

    OdpowiedzUsuń
  36. @HansKlos:

    Pomieszało ci się wszystko.

    "Rachunek jest zatem niezwykle prosty – zaprzestanie wylesiania i sadzenie lasów w stosunkowo krótkim czasie może zmniejszyć emisję CO2 do poziomu 80-70%, czyli o tyle, ile chcieli ekolodzy i to BEZ żadnego handlu emisjami"

    Tu nie chodzi o zmniejszenie emisji CO2 DO 80% ( względem czego ??? ) ale O 50-85 % do roku 2050 względem obecnego poziomu.

    A i 15 % redukcji z zalesiania nie uzyskasz bo to by wymagało ( w przypadku Polski ) pokrycia całego kraju lasami. W skali globu jest podobnie , jak nie gorzej , nie wiem czy pokrycie całej Ziemi lasami wystarczyło by do zredukowania emisji.

    OdpowiedzUsuń
  37. "ale O 50-85 % do roku 2050 względem obecnego poziomu"

    Te 50% to w porównaniu ze stanem emisji z roku 1990.

    OdpowiedzUsuń
  38. Bardzo mi się podoba pomysł z akcyzą na paliwa zamiast PIT I CIT. W końcu i tak cena energii znajduje się w towarach, a dzięki temu tyle rzeczy byłoby prostszych. Nie było by choćby problemu: co można wpisać w koszty?

    OdpowiedzUsuń
  39. Zdania są podzielone.. cynik9 uważa, że chodzi o nabicie portfela Goldamn Sachs, ale nie popadajmy w paranoje.. to głównie Europa wprowadza sobie ten system i trudno się spodziewać, żeby to Goldman zaprojektował system w celu handlowania jeszcze jednym walorem
    Dziewiczy bilionowy rynek globalny na handlowanie powietrzem, gdzie płaci każdy obywatel globu a przymuszany jest do tego aparatem lokalnego państwa, nie jest żadnym "jeszcze jednym walorem". To że popycha w tym kierunku zdementowana (cierpiąca na demencję) Europa a ktoś sprytniejszy będzie zbierał z tego zyski jest symptomatyczne i nie dziwi w żadnym wypadku. Po stronie zbierającej zyski Europa ostatni raz była gdzieś za czasów podbojów kolonialnych.
    Myślę że w ramach samej UE carbon credits będą rodzajem IQ testu który podzieli kraje na bardziej inteligentne które pociągają za sznurki i na mniej inteligentne kukły wiszące na tych sznurkach.
    Smacznego karpia wszystkim na Wigilię....

    OdpowiedzUsuń
  40. @Czytelnik
    "Chyba ci się pomieszało"
    Nie za bardzo, bo gdy zaprzestaniemy wycinania lasów, to rocznie ok 15% emisji CO2, która by powstała własnie na skutek owego wylesiania nie bedzie miec miejsca. Kolejne 5-15% mozna uzyskać zwiekszając zalesienie o 30-50%, w zależności od kraju, tak, aby osiagnąć około 55-65% zalesienia.
    W Polsce dla osiagnięcia tego stanu potrzeba zwiększyć dwukrotnie powierzchnię lasów, pozostawiając dla rolnictwa głównie ziemie klasy I,II,II i czasami IV klasy. Wszystko to można osiagnąć bez szkody dla rolnictwa (mamy nadprodukcje) i z zyskiem dla jakości życia w kraju
    @Andy
    Najlepsze jest to "[...]using constant repetition of propaganda by a militaristic government in control of all the media";-)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ale o co chodzi?
    Jeśli wiemy, że człowiek ma minimalny wpływ na zawartość CO2,
    i wiemy, że wszystkie modele katastroficzne zakładają ponad dwukrotnie większy wzrost CO2 niż ma to miejsce, zakładają nieudowodniony wpływ CO2 na temperaturę, to chyba wiadomo, że to przekręt podparty religijnością ludzi, a nie nauką (bo twierdzenie, że CO2 nie ma wpływu na klimat jest traktowane jak herezja, z tym, że jeszcze nie pali się za to na stosie).

    A religijność bierze się z tego, że w życiu wielu ludzi została czarna ziejąca pustka po odrzuceniu boga wszechmocnego kościelnego. Niektórzy przechodzą na UFO-logię, a inni na katastrofy klimatyczne, tudzież inne końce świata.

    Osobiście wiem, że człowiek ma olbrzymi wpływ na otaczające go środowisko, ale nie w skali globalnej, a raczej lokalnej, choć po zsumowaniu pewnie na skale globalną w końcu też zacznie się przerzucać. Niszczenie lasów, wyjaławianie gleb, czy też niszczenie naturalnych obiegów wody. To są poważne problemy.

    OdpowiedzUsuń
  42. @Yulek
    Tak jak pisał Cynik9, tutaj nie chodzi o CO2, ale o kasę. CO2 ma wpływ na klimat (choć mniejszy niż głoszą media), to raz, ociepla się (najprawdopodobniej z powodu aktywności Słońca) to dwa , można ograniczyć emisję CO2 poprzez zrównoważony rozwój (i ochronę lasów), to trzy - tyle, że chodzi tutaj o globalny podatek, który każdy obywatel globu zapłaci przymuszany do tego, a profity z tego podatku zgarną krewni i znajomi króliczka z Ameryki. Nowy podatek ma rozwiązać konkretne problemy finansowe konkretnej grupy ludzi, a nie chronić środowisko, czy zapobiegać ociepleniu. Nowa religia i owszem tutaj się przyda. Niewierni nie rzucają na tacę;-)

    OdpowiedzUsuń
  43. Polski Instytut Permakultury24 grudnia 2009 23:14

    Bardzo trafna opinia HansKlos. Ten system rzeczywiście nie jest próba zmniejszenia emisji (abstrahując od tego czy wpływ człowieka na klimat jest istotny czy nie). tylko próbą (chyba bardzo skuteczną) na zwiększenie bazy podatkowej. W dzisiejszych czasach nie można opodatkować ludzi "na wariata" czyli powiedzieć coś w stylu - jesteś moim poddanym więc wyskakuj z kasy a jak nie to:
    a)sami sobie weźmiemy plus dodatek za fatygę
    b)spalimy ci dom
    c)zgwałcimy żonę i córkę
    d)bardzo wiele innych opcji

    W dzisiejszych czasach wszystkie podatki pobiera się dla dobra opodatkowanych. I tak akcyza na alkohol nie jest po to by złupić ludzi, tylko po to by były pieniądze na walkę z alkoholizmem i żeby pokryć koszty leczenia alkoholików. Tak samo z podatkiem węglowym, nie chodzi o to żeby złupić ludzi w niemożliwy do uniknięcia sposób tylko po to by ratować misie polarne i ocalić ludzi przed wpływem globalnego ocieplenia.

    Inna kwestia, czy Polska ma interes w zapobieganiu globalnemu ociepleniu. Bo cieplejszy klimat w Polsce wydłużyłby okres wegetacyjny w Polsce. Jeśli nastąpi podniesienie temperatury o 2 stopnie, to w Polsce zachodniej będzie możliwy całoroczny wypas bydła na pastwisku:) Nie mówiąc już o tym, że będzie można przejść z uprawy pszenicy na kasztany jadalne..

    OdpowiedzUsuń
  44. @Hans, P.I.P
    Ja wiem, że tu chodzi o okradanie nas (czy nazwie się to podatkiem, czy haraczem nie robi mi różnicy), problem w tym, że ja nie widzę wpływu CO2 na temperaturę, tylko na tempo rozwoju zielska wszelakiego rodzaju - im więcej w atmosferze, tym więcej zielska rośnie. I mnie cała ta zabawa z kolejnym okradaniem mnie bardzo ale to bardzo wkurza. Jakby mi mało było Polskiego prawa podatkowego (traktującego każdego podatnika z góry jako złodzieja)

    OdpowiedzUsuń
  45. Yulek, PIP, Hans.

    To prawda, że CO2 to kolejny podatek, ale moje pytaie we wpisie było inne... skoro jest to podatek to dlaczego nie zrobiono tego w formie akcyzy? znacznie taniej a i pieniądze w całosci w kraju.
    A tak mamy obraz taki że wszytki ekraje idą potulnie jak owieczki na rzeź i sie jeszcze z tego cieszą.

    czy lobby eneregetyczne za tym stoi?? a skoro tak to po co budują te biogazownie i wiatraki? Chyba ze to zasłona dymna pasująca jak kwiatek do kożucha ii jak przyjdzie czas, to się te wszytkie instalacje uwolnienim cen wykasuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. @HansKlos:

    "Nie za bardzo, bo gdy zaprzestaniemy wycinania lasów, to rocznie ok 15% emisji CO2, która by powstała własnie na skutek owego wylesiania nie bedzie miec miejsca"

    Ale to likwidacja tylko jednego źródła emisji CO2 , spalanie paliw kopalnych - główne źródło pozostanie nie naruszone.

    "Kolejne 5-15% mozna uzyskać zwiekszając zalesienie o 30-50%, w zależności od kraju, tak, aby osiagnąć około 55-65% zalesienia."

    Przy założeniu że zalesisz pustynie i góry , powstrzymasz susze i pożary , a drzewa w ciągu jednego roku urosną do normalnych rozmiarów. Radzę przestać bujać w obłokach.

    OdpowiedzUsuń
  47. @Yulek:

    "Jeśli wiemy, że człowiek ma minimalny wpływ na zawartość CO2,"

    Wiemy że człowiek ma duży wpływ na zawartość CO2 , to fakt niepodważalny.

    "i wiemy, że wszystkie modele katastroficzne zakładają ponad dwukrotnie większy wzrost CO2 niż ma to miejsce,"

    Ten dwukrotny wzrost dotyczy przyszłości.

    "zakładają nieudowodniony wpływ CO2 na temperaturę,"

    To CO2 nie jest gazem cieplarnianym ??? Poczytaj sobie wpierw coś na ten temat a potem opowiadaj głupoty.

    "to chyba wiadomo, że to przekręt podparty religijnością ludzi,"

    No tak przekręt/spisek masonów/cyklistów i żydów :)

    "a nie nauką (bo twierdzenie, że CO2 nie ma wpływu na klimat jest traktowane jak herezja"

    Czyli połowa świata naukowego się myli ???

    "A religijność bierze się z tego, że w życiu wielu ludzi została czarna ziejąca pustka po odrzuceniu boga wszechmocnego kościelnego"

    Ah rozumiem :)

    "Niektórzy przechodzą na UFO-logię, a inni na katastrofy klimatyczne, tudzież inne końce świata."

    Jeszcze inni chodzą do Kościoła i modlą się do świętych obrazów :)

    OdpowiedzUsuń
  48. W samych stanach jest ~3,5 miliona pracownikow naukowych, wiec te 30 tys. mniej wiecej sie zgadza z 1% odmiencow ;) Ciezko prawde mowiac ta strone traktowac serio. Sama grafika pokazujaca jak ktos sie podpisal jako PhD "physics" powinna dac do myslenia.

    Co do samego CO2 sprawa jest bardzo prosta.
    1. CO2 jest gazem cieplarnianym. Mozna to sprawdzic w laboratorium, jest to potwierdzone na wszystkie mozliwe sposoby. NIKT tego nie kwestionuje.
    2. Ludzie emituja CO2. Stezenie CO2 w atmosferze rosnie. Zrodlem tego "dodatkowego" CO2 jest czlowiek. Tego o ile mi wiadomo tez nikt nie kwestionuje (niektorzy cos bredza o wuklanach, ale problem polega na tym, ze jakos nie ma to pokrycia w publikacjach naukowych).
    3. Zwiekszenie stezenia CO2 w atmosferze zwieksza efekt cieplarniany. Zjawisko bylo potwierdzane na setki roznych sposobow. NIKT tego nie kwestionuje.
    Jesli z tymi 3 powyzszymi stwierdzeniami sie nie zgadzasz to juz chyba nic nie pomoze. Dyskusje mozna prowadzic jak duzy jest to efekt, jakie inne czynniki graja role, ale na temat 3 powyzszych punktow na prawde nikt powazny nie dyskutuje.

    W przypadku interglacjalow to akurat ocieplenie poprzedzalo wzrost stezenia CO2 o kilkaset z trawajacego czesto kilka tysiecy lat okresu gwaltownego ocieplenia, wiec co niby ma oznaczac prosba o wskazanie takich danych gdzie chronologia byla odwrocona? Czy ma to byc dowod na to, ze CO2 nie jest gazem cieplarnianym? Wolne zarty. Wiadomo, ze ocieplenie nie bylo spowodowane zwieszkeniem stezenia CO2, ale odgrywal on duza role, jako 'positive feedback' w wychodzeniu z okresu zlodowacenia.
    Komentarze na blogu niestety nie pozwalaja na odniesienie sie do kazdego argumentu i w wyczerpujacy sposob przedstawic kontrargumenty. I tak na przyklad chociazby odnosnie punktow pomiarowych (domyslam sie, ze chodzi o temperature troposfery) wymaga to glebszego wytlumaczenia. Z historycznymi danymi (100-200 lat) BEZPOSREDNICH pomiarow faktycznie jest problem, ale sa metody posrednie paleotermometryczne przy wykorzystaniu np dendrochronologii. Z ostatnich dekad mamy jednak niepodwazalnie najbardziej dokladne dane, a mianowicie pomiary satelitarne, wlacznie z pomiarami zmian temperatur w wyzszych partiach atmosfery.

    Rzucic jedno zdanie latwiej niz odpowiedziec wyczerpujaco na pewne niescislosci. Jezeli kogos zagadnienie interesuje polecam goraco www.realclimate.org. Tam znajdziecie odpowiedzi na wszystkie mozliwe "argumenty" oponentow zmian klimatycznych.

    Problem w tym, ze niektorzy najpierw sobie wyrobili zdanie a pozniej szukaja argumentow na poparcie swoich pogladow. Ja sam wiele lat temu bylem sceptycznie nastawiony do tego zagadnienia, ale po lekturze wielu opracowan, wlacznie z raporterm IPCC (ktory dam glowe niewielu z zabierajacych glos przeczytalo) zdanie zmienilem.

    OdpowiedzUsuń
  49. Przysluchuje (przygladam?) sie tej ciekawej dyskusji i mysle ze czas abym cos dodal od siebie.

    Trzeba odroznic fakty od mitow, zabobonow, propagandy i teorii. W tej chwili, walka z CO2 kojarzy mi sie z walka z terrorem sprzed inwazji na Irak i troche z polowaniem na wiedzmy.

    Czysby ktos probowal odwrocic nasza uwage od ambarasu, ktory zgotowal nam setor finanasowy? Swinska grypa, CO2, co jeszcze?

    O ile mi wiadomo, fizycy atmosfery nie sa w stanie zamodelowac bilansu energetycznego Ziemi i jeszcze dlugo nie beda. Mowi sie o modelach i teoriach, ktore maja luki. Bardzo chetnie bym przeczytal powazny artykul, w ktorym wyszczegolnione sa rzedy wielkosci efektow posczegolnych czynnikow.

    Zaloze sie, ze z chwila, gdy bedziemy pewni, ze efekt cieplarniany wywolany wplywem czlowieka jest prawda, bedzie juz za pozno by go cofnac.

    OdpowiedzUsuń
  50. @Ender
    Przekonał mnie Pan do jednej rzeczy, muszę zgłębić temat, nim zacznę się ponownie wypowiadać nań. I do tego czasu (czyli przynajmniej pół roku) zachowam milczenie w tej materii.

    OdpowiedzUsuń
  51. Milo mi to slyszec. Dla zachowania rownowagi dodam moze, ze oczywiscie jest masa bzdur robione/mowiona na temat zmian klimatycznych. Od kampanii "green-washing" w stylu wylacz 'stand-by' w telewizorze i uratujesz planete, po kompletnie absurdalne pomysly budowy pan-europejskiej infrastruktury do przesylu wychwyconego CO2. :)
    Sceptycznym nalezy byc, ale nie mozna przy tej okazji zaprzeczac oczywistym faktom, np temu, ze CO2 jest gazem cieplarnianym, albo poslugiwac sie nieprawdziwymi informacjami, ktore niestety kraza "po sieci".
    "Optymistycznie" mozna jeszcze dodac, ze przypuszczalnie nie bedziemy w stanie wydobyc az tak wielkich ilosci paliw kopalnych jakie przewiduje IPCC w niektorych scenariuszach, jako ze w gre nie byly brane rozne "peaki". ;)

    OdpowiedzUsuń
  52. Attentively forward26 grudnia 2009 15:41

    @Ender

    Poważnie? CO2 w stężeniu 0,038% jest gazem cieplarnianym??
    Proszę pokazać mi takie badanie, bo chce uwierzyć, że śnie.

    Ja znam tylko jedną informację potwierdzoną naukowo.
    "Wzrost temperatury w atmosferze powoduje wzrost poziomu CO2 w powietrzu".
    oraz drugą:
    "Zmiany aktywność Słońca powoduje zmiany temperatury na Ziemi".
    (można dodać, że zmiany powoduje również kształt orbity po której Ziemia porusza się wokół Słońca)

    Dla szamanów IPCC miałbym propozycje:
    - należy bezwzględnie ograniczyć produkcję rtęci i termometrów, jestem przekonany, że skutek będzie identyczny do zabawy z CO2.

    ave

    OdpowiedzUsuń
  53. @Ender
    Te wyłączanie Stand-by to przynajmniej nie taki głupi pomysł, ostatecznie nie potrzebuję telewizora czy innych badziewi 24 na dobę i od jakiegoś czasu zastanawiam się nad tym, czy nie porobić odpowiednich wyłączników do zbędnych obwodów w domu, zawsze trochę oszczędności. A co do fałszywych informacji, to mam taki problem, że komuś muszę tak naprawdę zawierzyć, że mówi prawdę, a jak widzę co się wyrabia wokół tego tematu, to ani IPCC ani tym bardziej Al Gore nie budzą mojego zaufania. Jako że kończę studia techniczne i mam trochę różnych ćwiczeń laboratoryjnych za sobą, to wiem jak się bada, jak się analizuje wyniki i jak się dochodzi do wniosków, z tego też wiem, że najlepiej sprawdzić, ale jak już wspomniałem, dane źródłowe są bardzo trudno dostępne. Tak więc będę musiał się chyba posiłkować wiedzą i analizować, na ile oba obozy mogą mieć rację.

    @Czytelnik
    Jak wyżej wspomniałem, poddam swoje poglądy w tej sprawie rewizji, choć na temat tworzenia religijnej otoczki na o około zmian klimatu i ekologicznych rozwiązań zdania nie zmienię. W sprawie CO2 mam wątpliwości, czy jest on gazem cieplarnianym (czyli powoduje istotny wzrost temperatury), czy raczej wtórnym zachodzących procesów na planecie (czyli tak naprawdę nie powoduje żadnych istotnych zmian temperatury).
    Co do spisków, przesadnym jest twierdzenie, że to spisek, raczej normalne zachowanie "elit", czyli jak by tu wydoić jeszcze swoich poddanych tak, aby elitom gardeł nie poderżnięto. A o spiskach to Ty pierwszy napisałeś. Żeby wiedzieć kto przy tym kombinuje najżwawiej wystarczy sprawdzić gdzie pójdą największe profity (a zawsze jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo że o pieniądze, a jak nie wiadomo komu te pieniądze, to idź za kasą).

    OdpowiedzUsuń
  54. zaciekawił mni kolega Jako, który stwierdził, że:
    "Obecnie tak jest z większością biopaliw: do wyprodukowania 1 litra biodiesla z rzepaku trzeba zużyć litr ropy. Dla zainteresowanych: warto poczytać o EROEI"

    Kiedyś dość mocno interesowałem sie biopaliwem, i denerwuje mnie takie własnie gadanie. Przecież rolnik uprawiając rzepak może swoje maszyny napędzać biopaliwem, także do czego potrzebna jest w tym procesie ropa?

    OdpowiedzUsuń
  55. Yulek,
    Gore to polityk, wiec jego w ogole nie ma co tutaj sluchac.
    Raport IPCC jest moim skromnym zdaniem solidnie napisany, a na ich stronie sa takze dostepne materialy zrodlowe (doslownie tysiace stron do poczytania ;)). "sie wyprawia" to dotyczy wlasnie politykow, a nie tych naukowcow, ktorzy nad tym pracuja juz ponad 20 lat.
    Jesli chodzi o stand-by to owszem oszczednosc jakas tam jest, ale duzo wiecej zaoszczedzisz zmniejszajac temperature w domu/mieszkaniu o np 1 stopien, czy wybierajac od czasu do czasu rower zamiast auta. Litr benzyny to ~10kWh, czyli spokojnie 10 tys godzin pracy urzadzenia w trybie stand-by o poborze mocy 1W, czyli grubo ponad rok (416 dni). Rocznie przejedziesz autem o 10-15 km mniej, albo raz nie bedziesz stac w korku i wiecej zaoszczedzisz energii niz wlaczajac i wylaczajac rozne urzadzenia. W dodatku nowsze urzadzenia maja juz na prawde niewielki pobor mocy w tym trybie (czasami mniej niz 0,1W!).
    Wyobraz sobie, ze od wlaczania i wylaczania swojego odtawarza DVD czy telewizora guzik nie wytrzymuje mechnicznie i musisz jechac do serwisu :D
    Oszczednosci nalezy szukac tam gdzie wydatki sa duze, a nie male.

    OdpowiedzUsuń
  56. Yulek
    "Przekonał mnie Pan do jednej rzeczy, muszę zgłębić temat, nim zacznę się ponownie wypowiadać nań. I do tego czasu (czyli przynajmniej pół roku) zachowam milczenie w tej materii."

    GW a juz tym bardziej AGW to bardzo skomplikowany temat. Nie da się tego podważyć na podstawie jednego filmiku, na przykład tego The Great Global Warming Swindle. Na sieci jest wielu którzy głoszą, że AGW to nieprawda.. Skąd u licha oni to wiedzą?

    Szwindel, który można zauważyć naszym okiem to własnie uprawnienia do emisji i handel nimi. Na temat samego klimatu, to obawiam się ze niewiele konstruktywnego będziemy mogli powiedzieć. Za ciency w uszach jesteśmy :D

    OdpowiedzUsuń
  57. @Ender
    Oszczędni są bogaci, a ja planuje zrobić wyłącznik główny do nieużywanych obwodów w domu (czyli przełączam jeden wyłącznik i wyłączam wszystko poza piecem, lodówką i alarmem), ostatecznie w tej chwili mam bardzo starą skrzynkę bezpiecznikową (jeszcze z wkładkami topikowymi) i i tak muszę ją wymienić.
    @Adam Duda
    Temat AGW jest wystarczająco blisko moich zainteresowań żeby poświęcić mu trochę więcej uwagi i douczyć się, no i w końcu zdecydować na podstawie wiedzy własnej, czy jest on prawdziwy czy nie.

    A co do szwindlu, no cóż, wystarczy spojrzeć, kto będzie miał na forsowanym rozwiązaniu największe profity. I chyba widać to z daleka.

    OdpowiedzUsuń
  58. Oszczędni są bogaci, a ja planuje zrobić wyłącznik główny do nieużywanych obwodów w domu (czyli przełączam jeden wyłącznik i wyłączam wszystko poza piecem, lodówką i alarmem), ostatecznie w tej chwili mam bardzo starą skrzynkę bezpiecznikową (jeszcze z wkładkami topikowymi) i i tak muszę ją wymienić.

    W nowych mieszkaniach są bezpieczniki na wajche, co jak ją przekręcasz to odcinasz cały prąd oprócz gniazd z Kuchni (lodówka)..
    Można się tym bawić, ale jak się tak przełącza tą wajchę, to może dojść do awarii wajchy;).. a nie ma nic gorszego niż zepsuty bezpiecznik od całej chaty :D

    OdpowiedzUsuń
  59. @Adam Duda
    Jam technik elektryk, no i zaraz inżynier mechanik.
    Żadna zepsuta wajcha mi nie straszna ;P

    OdpowiedzUsuń
  60. Twierdzisz że na temat GO nie masz zielonego pojęcia , ale często taki “dystans” to tylko zakamuflowany sprzeciw. O teorii ewolucji też pewnie nie masz dużego pojęcia ale chyba akceptujesz jej prawdziwość czy też twierdzisz że nie wiesz ???

    Nie.. to nie jest sprzeciw.. raczej nieufność. Taka sama nieufność, jaką prezentowano do teorii einsteina do czasu, jak na bazie jego równań, zaczeto wystrzeliwać satelity w kosmos. Teoria znajdywała swoje potwierdzenie. Teoria Darwina również poprzez szereg wykopalisk znajduje swoje potwierdzenie.
    Potrzeba czasu.
    Teoria GW i AGW jest dość świeża. pracują nad nią w zasadzie dopiero od 40 lat. Trudno narazie spodziewać sie jakiegoś empirycznego potwierdzenia teori AGW. Zatem narazie ufam że to co publikuja jest zgodne z prawdą, ale zachwuje dystans. Pewność pewnie bedziemy mieć za 50, 100 lat.

    OdpowiedzUsuń
  61. Marceli
    Kiedyś dość mocno interesowałem sie biopaliwem, i denerwuje mnie takie własnie gadanie. Przecież rolnik uprawiając rzepak może swoje maszyny napędzać biopaliwem, także do czego potrzebna jest w tym procesie ropa?

    No to poco co rolnik bedzie uprawiał tę ziemie skoro bedzie produkował biopaliwo na potrzeby uprawy tego biopaliwa.. Trochę bez sensu nie?

    Proszę poszukać wpisu "Ile paliwa w biopaliwa" na tej stronie

    OdpowiedzUsuń
  62. na uprawę 1 hektara rolnik potrzebuje ok 120litrów paliwa,. Przy założeniu 40% ilości oleju w ziarnach rzepaku, z jednego hektara produkcji można uzyskać 1 000 litrów paliwa Na transport biopaliw również można przeznaczyć swoje paliwo, nawet na upartego można kupić generator prądu z małym silnikiem diesla zasilanym olejem roślinnym aby produkować prąd dla gospodarstwa. A więc można część roli przeznaczyć na biopaliwo dla maszyn co nie? a resztę można sprzedawać, a słoma spalić w piecu.

    OdpowiedzUsuń
  63. Zgadzam się z tym że potrzeba nawozów itd, ale z punktu widzenia opłacalności, jest to dobry biznes do czasu gdy politycy całkiem zamknęli szanse rozwoju polskiej wsi. A co do opłacalności, to juz nawet sprawdziłem. Dziadek ma troche pola, kilka lat temu posialismy rzepak i policzyliśmy koszty i gdyby nie płacić akcyzy i robić to dla siebie to z jednego hektara ziemi rolnik jest prawie samo wystarczalny. Przetwarzanie rzepaku to mam rozumieć glicerynę i naoh która należy dodać?, bo do nawozów to się zgadza, chociaż kiedyś inaczej się nawoziło, ale do tamtych czasów to się nie chce wracać. Co do tabelek które Pan przedstawia, to jak tak będziemy na wszystko patrzeć to nic się nigdy nie opłaci, głupoty piszą naukowcy, którzy w polu nigdy nawet nie byli.

    OdpowiedzUsuń
  64. @Marceli: a ten spirytus to skąd się bierze? A metanol?

    Że o wodorotlenku sodu / potasu nie wspomnę -- bo to przecież kopalina, może i powszechna, ale zawsze.

    W książce "Biopaliwo rzepakowe" Suliszewskiego i Zająca, o ile dobrze pamiętam, był ładnie policzony rachunek produkcji biodiesla. Wychodzi nieco na plus, ale nie za dużo.

    OdpowiedzUsuń
  65. @Adam Duda:

    "Taka sama nieufność, jaką prezentowano do teorii einsteina do czasu, jak na bazie jego równań, zaczeto wystrzeliwać satelity w kosmos."

    W tamtych czasach aparat badawczy nie był tak rozwinięty jak obecnie.

    "Teoria znajdywała swoje potwierdzenie. Teoria Darwina również poprzez szereg wykopalisk znajduje swoje potwierdzenie."

    Na antropogeniczne globalne ocieplenie też są dowody , więc nie rozumiem w czym problem.

    "Potrzeba czasu."

    A po co ??? Teoria naukowa to nie wino , które im dłużej leży tym lepiej smakuje.

    "Teoria GW i AGW jest dość świeża. pracują nad nią w zasadzie dopiero od 40 lat."

    40 lat to mało ??? Tworzysz tutaj jakąś nową metodologię badań. Po za tym badania nad zmianami klimatycznymi prowadzono już pod koniec XIX wieku : http://en.wikipedia.org/wiki/History_of_climate_change_science

    "Trudno narazie spodziewać sie jakiegoś empirycznego potwierdzenia teori AGW."

    Ależ są : http://www.skepticalscience.com/empirical-evidence-for-global-warming.htm

    "Pewność pewnie bedziemy mieć za 50, 100 lat."

    No wtedy na własnej skórze przekonamy się o prawdziwości tej teorii jak przyjdzie nam zmierzyć się ze skutkami AGO. Czy nie lepiej zapobiec temu już teraz ??? Tym bardziej że GO to tylko jeden z produktów ubocznych istnienia cywilizacji opartej na konsumpcji paliwach kopalnych.

    OdpowiedzUsuń
  66. @Czytelnik
    Pańska pewność jest zadziwiająca w tej materii.
    Mam pytania:
    Czy jest Pan klimatologiem potrafiącym tworzyć modele klimatu?
    Czy ma Pan w ogóle jakiekolwiek wykształcenie wyższe z zakresu nauk ścisłych?

    Pisze Pan z pewnością o sprawach, w których nowoczesna nauka wciąż ma sporo wątpliwości i to nawet w kręgu zwolenników AGW.

    Zresztą, podsuwa pan materiały z internetu, czy nie pasuje to do Pańskiego twierdzenia, żeby nie powtarzać bzdur wyczytanych z internetu (moje przekonanie o tym, czym zajmują się elity wywodzą się z własnych analiz historii, której uczono mnie już w szkole podstawowej i jestem pewien, że do takich wniosków doszedłem około 15 roku życia, więc nie są to jakieś bzdury wyczytane w internecie, ale własne spostrzeżenia).

    OdpowiedzUsuń
  67. @Czytelnik
    Czy jest Pan klimatologiem potrafiącym tworzyć modele klimatu?
    Czy ma Waść dane z odwiertów w Arktyce i na Antraktydzie, bo te kilka lat temu znikneły nagle i nawet od Ruskich są nie do wydobycia?

    Stężenie CO2 wielokrotnie w historii Ziemi było wyższe niż obecnie, temperatury również. Czy w czasach dinozaurów również handlowano limitami CO2?

    OdpowiedzUsuń
  68. HansKlos
    Uwielbiam takie merytoryczne argumenty. Czy na prawde trzeba tlumaczyc, ze wszystko co zyje obecnie na Ziemi, wlacznie z ludzmi, jest przystosowane do obecnych warunkow? Obecne tempo zmian jest bardzo duze i poprostu wiaze sie z wyginieciem wielu gatunkow. Rozumiem, ze do poziomu morz o 100-200 m wyzszych tez "jakos" bysmy sie przystosowali ?

    @Adam Duda :)
    Problem z eksperymentalnym potwierdzeniem pewnych tez jest taki, ze nie mamy "zapasowej" planety, na ktorej moglibysmy eksperymentowac. Moim zdaniem nawet gdyby prawdopodobienstwo znacznych (powyzej 2 stopni) zmian klimatycznych wynosilo kilka procent, to i tak nalezy podjac odpowiednie dzialania. Problem w tym, ze obecnie mediana zmian temperatur do konca wieku przyjeta przez IPCC wynosi ponad 2 stopnie (2,3 o ile mnie pamiec nie myli). Wiec prawdopodobienstwo, ze zmiany beda znikome wynosi kilka procent. Jako polityk powinienes byc gotow podejmowac dalekosiezne, czesto trudne, decyzje. Jaki wiec jest Twoj werdykt? Zignorowac i liczyc na szczescie? Czy moze cos zrobic?

    OdpowiedzUsuń
  69. @Yulek:

    "Czy jest Pan klimatologiem potrafiącym tworzyć modele klimatu?"

    Nie.

    "Czy ma Pan w ogóle jakiekolwiek wykształcenie wyższe z zakresu nauk ścisłych?"

    Nie. Ale co z tego ??? Przecież to nie ja podważam dorobek nauki w tej dziedzinie.

    "Pisze Pan z pewnością o sprawach, w których nowoczesna nauka wciąż ma sporo wątpliwości i to nawet w kręgu zwolenników AGW."

    Za to ma pewność że to człowiek odpowiada za obecne zmiany klimatyczne i to mi wystarcza.

    "Zresztą, podsuwa pan materiały z internetu, czy nie pasuje to do Pańskiego twierdzenia, żeby nie powtarzać bzdur wyczytanych z internetu"

    Ja podsuwam materiały które oparte są na poważnych źródłach akceptowalnych powszechnie przez naukę.

    "moje przekonanie o tym, czym zajmują się elity wywodzą się z własnych analiz historii, której uczono mnie już w szkole podstawowej i jestem pewien, że do takich wniosków doszedłem około 15 roku życia,"

    To radzę zajrzeć do jakiś poważniejszych książek a nie ograniczać się do swojej wiedzy ze szkoły podstawowej :)

    "ale własne spostrzeżenia"

    Potrafią być mylące.

    OdpowiedzUsuń
  70. @HansKlos:

    "Czy jest Pan klimatologiem potrafiącym tworzyć modele klimatu?"

    Nie , ale powtarzam to nie ja podważam AGO.

    "Czy ma Waść dane z odwiertów w Arktyce i na Antraktydzie, bo te kilka lat temu znikneły nagle i nawet od Ruskich są nie do wydobycia?"

    To pewnie sprawka tych przebrzydłych masonów od NWO :)

    "Stężenie CO2 wielokrotnie w historii Ziemi było wyższe niż obecnie, temperatury również."

    Ależ tego nikt nie podważa , ale weź też pod uwagę fakt że miliony lat temu słońce świeciło słabiej niż dziś.

    "Czy w czasach dinozaurów również handlowano limitami CO2?"

    W czasach dinozaurów nie było ludzi i całej ludzkiej cywilizacji.

    OdpowiedzUsuń
  71. @Czytelnik
    Na podstawie Pana wypowiedzi mogę o Panu powiedzieć jedno.
    Wierzy Pan w to, co Pan mówi. I to jest czysto na podstawie wiary, nie wiedzy. Tak więc z Panem dyskusja na ten temat jest niemożliwa do przeprowadzenia (tak jak niemożliwa jest do przeprowadzenia dyskusja z fanatykiem religijnym). Dla Pana AGW jest dogmatem niepodważalnym. To jest właśnie otoczka religijna, o której wspominałem.

    Co do mojej opinii na temat elit, to są one wnioskami powstałymi na przykładzie losów ludzi w różnych erach, które tak naprawdę zawsze były identyczne (zmieniał się krajobraz, język, horyzonty myślowe, ale to tylko otoczka życia ludzkiego). Tak więc moim zdaniem patrzy Pan na elity okiem ludzi, którzy pisali piękne książki o tym, jakie to elity nie powinny być, a ma się to jak dzisiejsza ekonomia do szkoły austriackiej. Historia pieniądza (który jest we władzy elit) tylko i wyłącznie utwierdza mnie w mojej opinii na temat władających nam łaskawie.

    OdpowiedzUsuń
  72. @Yulek:

    Na podstawie Pana wypowiedzi mogę powiedzieć o panu jedno:
    Wierzy pan w libertariańską ideologię i stawia ją ponad rzeczywistość. Tak więc z panem dyskusja na ten temat nie jest możliwa do przeprowadzenia ( tak jak niemożliwa jest do przeprowadzenia dyskusja z fanatykiem religijnym ) Dla pana libertariańskie dogmaty o dobrym rynku i złym państwie są czymś niepodważalnym i stoją na przeszkodzie uznaniu AGW.To jest właśnie ta otoczka religijna o której wspominałem :)

    "Tak więc moim zdaniem patrzy Pan na elity okiem ludzi, którzy pisali piękne książki o tym,"

    Widzę że nawet nie chciało ci się sprawdzić tych nazwisk , jesteś strasznym ignorantem.

    "a ma się to jak dzisiejsza ekonomia do szkoły austriackiej."

    No tak szkoła austriacka i jej monopol na prawdę we wszystkich dziedzinach :) I kto tu jest dogmatyczny ???

    OdpowiedzUsuń
  73. @cleaner: reaktory na tor to nic nowego, vide reaktory powielające.

    OdpowiedzUsuń
  74. Szybkie (powielające) reaktory na cyklu torowym nie są w zasięgu ręki, technologia nie jest jeszcze dostatecznie rozwinięta. Do czasu okiełznania fuzji to rzeczywiście jedyna sensowna alternatywa, niestety, ciągle raczej w fazie eksperymentów... Hindusi chyba w tym najwięcej grzebią.

    OdpowiedzUsuń
  75. Poza tym reaktory powielające są "gorące" geopolitycznie, bo umożliwiają syntezę paliwa jądrowego (plutonu) nadającego się do bomb relatywnie prosto, bez wcześniejszego drogiego i skomplikowanego oczyszczania uranu w centryfugach, a przynajmniej z dużo krótszym oczyszczaniem (mnie potrzeba tak wysokiego stężenia U-235).

    OdpowiedzUsuń
  76. http://beforeitsnews.com/story/2610/IPCC_Head_Rajendra_Pachauri_Under_Fire_for_%27Inappropriate%27_Business_Interests

    Jeszcze jakieś pytania kto zarobi najwięcej na tym szwindlu?

    A tu jeszcze trochę o tym, co wypłynęło z CRU:
    http://beforeitsnews.com/story/590/Climategate_CRU_Computer_Model_-_The_Smoking_Gun

    OdpowiedzUsuń
  77. Kolejna ciekawostka, kto najbardziej zarabiać będzie i kto najbardziej zatem pcha temat:
    http://www.climategate.com/woman-who-invented-credit-default-swaps-is-one-of-the-key-architects-of-carbon-derivatives

    A tu jak to fajnie to jest kiwać na tym, do puki cię nie złapią:
    http://www.climategate.com/organized-crime-in-charge-of-eu-carbon-trade-police-say

    OdpowiedzUsuń
  78. Widzę że Yulka kompromitacji ciąg dalszy ...

    OdpowiedzUsuń
  79. [...] to samo postulowałem półtora roku temu we wpisie „kto robi do strumyka ???” Z oczywistych powodów KE chce, żeby Niemcy i ewentualnie Francja miała rynki zbytu na [...]

    OdpowiedzUsuń

Rewolucje

Wyrażenie "rewolucja" ma dość krótką historię, bo po raz pierwszy zaczęto go używać na określenie rewolucji w 13 koloniach angiels...