piątek, 2 kwietnia 2010

O co chodzi z tym zyskiem NBP ?

Jak wiemy, zysk NBP powstaje głównie z dwóch źródeł. Pierwsze źródło to odsetki od obligacji, których to NBP ma 250 mld złotych. Jako, że obligacje są denominowane w walutach obcych, to pojawia się możliwe drugie źródło zysku, jakim są różnice kursowe. Jeżeli ma się zapakowane aktywa w 250 mld złotych w euro czy dolary to nie trudno policzyć, że osłabienie złotówki o 80 groszy to bagatela 50 mld złotych zysku. Sytuacja odwrotna jest w przypadku umocnienia złotówki, gdzie to samo 80 groszy, ale w drugą stronę daje nam 50 mld straty. Oczywiście w przypadku zysku z różnic kursowych nie zmienia nam się wysokość aktywów liczonych w euro czy dolarach. Zysk powstaje tylko z przeliczenia euro na złote po różnych kursach.



Łatwo więc dojść do wniosku, że zysk z różnic kursowych to żaden zysk. To tylko odzwierciedlenie w pasywach zmian wyceny aktywów, która w następnym roku może mieć ruch przeciwny. Stąd słusznym jest tego zysku nie pokazywać poprzez tworzenie rezerwy rewaluacyjnej. Księgowanie rezerwy jest bardzo proste. Dla adeptów księgowości szubieniczka: po stronie WN księgujemy koszty utworzenia rezerwy umniejszające zysk, po stronie MA zapisujemy utworzoną rezerwę w pasywach.



Jako że utworzenie rezerwy jest kosztem, to wiadomo, że koszt nam umniejsza zysk. I tak zamiast załóżmy zysku 56 mld złotych mamy 6 mld złotych. Skąd te 6 mld? Oczywiście z pierwszego źródła, czyli z odsetek od obligacji.
Zatem mamy zysk i trzeba go podzielić. Można go używać do podwyższenia kapitałów banku, albo go wypłacić do Skarbu Państwa. Z mocy prawa 95 procent zysku jest wypłacane do budżetu. Bank centralny ma jednak dwie możliwości wypłaty zysku. Taką jak w przypadku każdej spółki i taką, którą nadaje mu ustawa o NBP. W pierwszym przypadku NBP po prostu pieniądze z odsetek które ma w aktywach wypłaca, czym oczywiście umniejsza sobie o tą kwotę aktywa i pasywa (zysk zatrzymany to tylko 95 procent zysku roku obrotowego). Jednak tak się z reguły nie dzieje. Bank Centralny może jako jedyny zjeść ciastko i mieć ciastko. Może zatrzymać pieniądze w aktywach i kupić za nie kolejne obligacje, natomiast na wypłatę rządowi wyemitować odpowiednią ilość złotówek. Oto powstała emisja, która jest pokryta nowymi obligacjami. Że jest to globalna piramida finansowa pisałem nie raz.



O co jest spór? Spór jest właśnie o ten zysk na różnicach kursowych. Jako że nasz budżet potrzebuje kasy, to chcemy zmienić sposób liczenia zysku i mniej zapisać na rezerwę rewaluacyjną, żeby według prawa zysk końcowy był większy i móc więcej wypłacić. Tak o to mamy wydrukować złotówki nie tylko na pustym dolarze, ale również na różnicy kursowej :D



Jest żenujące, że w kwietniu NBP dopiero ustala zysk który powinien już być dawno ustalony, a w mediach powstała przepychanka na linii rząd - NBP. Tym bardziej, że przepychanka dotyczy czasu przeszłego. W końcu zysk NBP był wypracowany w 2009 roku w pewnym porządku prawnym i w takim samym porządku powinno być sporządzone sprawozdanie finansowe. Mówienie teraz o jakiś zmianach to naprawdę latynoskie standardy. Jeżeli rząd chce pieniędzy to niech zacznie oszczędzać i zaprzestanie obiecywania gruszek na wierzbie kosztem innych. W pierwszej kolejności można wyciąć program „Rodzina na swoim, a rząd na moim”.



Oczywiście w mediach burza ustami osób które kompletnie nie wiedzą o co chodzi, a krytykują z kartki. Ale czego się spodziewać skoro na spotkaniu z rządem na wizji samemu Skrzypkowi do ucha szeptała Zyta Gilowska co ma mówić. Kiedyś się śmialiśmy z Prezydenta Busha że pomylił na wizycie roboczej w Chinach dewaluacje z deprecjacją. Nasz prezes NBP myli aprecjację z deprecjacją :D



Zarząd NBP miał napisane oświadczenia na kartkach, a i jeszcze bez kłótni z  prezesem Skrzypkiem znowu na wizji, że czyta nie z tej kartki co trzeba, się nie obyło. Generalnie kompletna żenada, a szkoda bo akurat Skrzypek i NBP ma rację. Wstecz się prawa nie zmienia.

31 komentarzy:

  1. zysk został wypracowany w 2009 ale jego podział nie nastąpił i w związku z tym można zmieniać zasady podziału i nie jest to działanie prawa wstecz
    to tak jakby w przypadku spółki akcyjnej mówić, że uchwała WZ powinna być taka jak rok wcześniej, jeśli nie została zmieniona przed końcem roku obrotowego

    OdpowiedzUsuń
  2. aaz
    chodzi o księgowanie rezerwy rewaluacyjnej. to księgowanie mimo ze w kwietniu wykonuje się na ostatni dzień zamykanego roku obrotowego czyli 2009 roku
    Tu nie jest mowa o podzale zysku, tylko o jego ustalenie, a ustala się go w roku 2009, mimo że w kwietniu 2010.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na prawie wstecz działał Trybunał Norymberski, ale tutaj chyba nie ten kalbier co nie :)
    A dlczego by nie wydrukować cały deficyt.. z głowy by było.

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie Jeden Łoś2 kwietnia 2010 04:09

    @Adam Duda

    Wydaje mi sie, ze Twoj pomysl z zadrukowaniem deficytu na chama przez NBP dawno by juz zostal wprowadzony w zycie, gdyby nie jeden szkopul. Otoz wtedy rzad nie musialby juz pozyczac na procent od bankow komercyjnych i bankowa klasa prozniacza/rzadzaca stracila by wladze.

    OdpowiedzUsuń
  5. mam poważne pytanie do pana Adama...
    otóż czy możliwe jest aby wywalic system fiat many i przejsc na złoto bądz cokolwiek innego nie podlegającego kontroli NBP w sytuacji gdzie reszta państw działa w systemie fiat many..
    pytam o to ponieważ po przeczytaniu książki deSoto "Pieniądz, kredyt bankowy i cykle koniunkturalne " autor własciwie nie sprecyzował czy taki manewr byłby możliwy

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawid
    De soto w tej książce to sknkretyzował. Takowe przejście byłoby możliwe przy zdecydowanej i konsekwetnej woli politycznej. Czyli jest niemozliwe ;)

    TJŁ
    e tam klasa próżniacza.... BZ WBK jest na sprzedaż. prosze bardzo można kupować i samemu być klasą próżniaczą.. no i do tego bank wróci w "polskie ręce" :D

    OdpowiedzUsuń
  7. @Adam Duda
    co do prawa działającego wstecz...
    to co robi TN to chańba... i zupełne bez prawie
    prawo nie działa wstecz !!! kto podważa te prosta rzymska zasade sam sie prosi o kłopoty
    jestem oburzony tego typu rozumowaniami ze TN to sobie moze skazywac za "ludobójstwo" chociaż takie cos wogóle nie istnieje...
    jesli mamy sądzić SS-manów to za morderstwa et cetera ... które prawo III Rzeczy nie dopuszczało...

    OdpowiedzUsuń
  8. @Adam
    ale pytam czy gdyby teoretycznie jedno tylko państwo chciało przejsc na złoto ...

    OdpowiedzUsuń
  9. oczywiscie.
    Najpier ustanawiasz zapis o 100 procentowej rezerwie w systemie fiat, potem wymieniasz rezerwy na kruszec. ustanawiasz wymienialność po obecnym kursie i voila. Jednak wtedy musisz się liczyć z tym że na przykład takiej lokaty możesz nie otrzymac przed datą jej wygąśniecia, ale to mysle samo by się wyregulowało.

    O ile sobie przypominam to de soto pisał o tym w 9 rozdziale.

    OdpowiedzUsuń
  10. Takie Jeden Łoś2 kwietnia 2010 04:23

    @Adam Duda

    Na prawde mozna kupic bank? Ciekawe, ze mimo takiej mozliwosci ani Ruscy ani Chinczycy do tej pory zadnego nie kupili, chociaz maja kase. Nie wiesz czasem dlaczego?
    Mimo braku rzetelnej wiedzy "w tym temacie" moja kobieca intuicja podpowiada mi, ze takie kupno musi zostac zatwierdzone przez jakiegos regulatora, ktory zapewne dopilnuje tego, zeby bank nie zostal kupiony przez nikogo, kto nie jest krewnym lub znajomym krolika.

    OdpowiedzUsuń
  11. kto podważa te prosta rzymska zasade sam sie prosi o kłopoty

    Rzymianie też mówili ąe to zwycięzcy piszą prawa i historię

    OdpowiedzUsuń
  12. TKJ
    chyba w prawie bankowym są zapisy o tym, kto może sprawować zarząd nad bankiem, ale oprócz niekaralności bodajrze nie ma tam nic o króliku..
    właścicielem moze być każdy.. przecież wszytkie banki sa na giełdzie... na a teraz wraz z kolapsem banku w irlandii pakiet większościowy WBK jest na sprzedaż

    OdpowiedzUsuń
  13. @Adam
    dokładnie IX rozdział i 5 podrozdział...
    teraz sprawdziłem...
    no cóż jedyna nadzieje w jakims polskim Pinochet -ie
    dzieki pozdrawiam
    Wesołych Swiat

    OdpowiedzUsuń
  14. Takie Jeden Łoś2 kwietnia 2010 04:44

    @Adam Duda

    Art 22B ustawy o prawie bankowym,

    3. Komisja Nadzoru Finansowego odmawia wyrażenia zgody na powołanie osoby, o której mowa w ust. 1, jeżeli:
    [...]
    4) nie spełnia wymagań określonych w art. 30 ust. 1 pkt 2, z zastrzeżeniem ust.4.

    Z kolei art 30 ust 1 pkt 2 mowi:

    Art 30 ust 1. Utworzenie banku może nastąpić, jeżeli:
    [...]
    2) założyciele oraz osoby przewidziane do objęcia w banku stanowisk członków zarządu, w tym prezesa, dają rękojmię ostrożnego i stabilnego zarządzania bankiem, przy czym co najmniej dwie osoby przewidziane do objęcia w banku stanowisk członków zarządu posiadają wykształcenie i doświadczenie zawodowe niezbędne do kierowania bankiem oraz udowodnioną znajomość języka polskiego,

    A to czy ktos daje rekojmie to zalezy juz tylko i wylacznie od tego, kto to ocenia.

    OdpowiedzUsuń
  15. @Adam
    "Wstecz się prawa nie zmienia"

    No chyba, że ma się demokrację;-)

    "Na prawie wstecz działał Trybunał Norymberski"

    No tutaj się mylisz, bo oskarżenia norymberskie opierały się na niezbywalnych prawach człowieka, a człowiek ma prawo do życia i bez wyroku sądowego (i solidnego uzasadnienia) nie może mu ono być bezkarnie i z premedytacją odebrane, a tak właśnie czynili niemieccy faszyści. Trybunał norymberski podkreślił jedynie fakt, że ochrona fundamentalnych praw człowieka uzasadnia stosowanie zasady powszechnego ścigania za nieprzestrzeganie prawa humanitarnego, tj prawa człowieka, mającego zastosowanie w konfliktach zbrojnych.

    "- Każdy, kto dopuszcza się zbrodni (międzynarodowej), ponosi za to odpowiedzialność i karę.
    - Działanie na rozkaz rządu lub przełożonego nie zwalnia od odpowiedzialności
    - Oskarżony, który popełnił zbrodnię, ma prawo do bezstronnego i rzetelnego procesu"

    OdpowiedzUsuń
  16. Takie Jeden Łoś2 kwietnia 2010 04:54

    @ Adam Duda
    A jeszcze peikniejszy jest artykul 37 ww ustawy:

    Art. 37.
    Komisja Nadzoru Finansowego odmawia wydania zezwolenia na utworzenie banku lub na zmianę jego statutu, jeżeli nie zostały spełnione wymagania obowiązujące przy tworzeniu banków lub zamierzona działalność banku naruszałaby przepisy prawa, interesy klientów albo nie gwarantowałaby bezpieczeństwa gromadzonych w banku środków lub gdy przepisy prawa obowiązujące w miejscu siedziby lub zamieszkania założyciela lub jego powiązania z innymi podmiotami mogłyby uniemożliwić skuteczne sprawowanie nadzoru nad bankiem.

    Czyli jesli KNF uzna, ze masz nieodpowiednie powiazania to utworzyc banku nie mozesz. Jak sie mozna domyslac brak odpowiednich powiazan (ww. krolik) moze byc zinterpretowany przez KNF jako powazna przeszkoda w przystapieniu do klasy prozniaczej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. TJŁ
    wiesz tylko jakoś nie ma chyba problemu z tym żeby założyć. Łukasiewicz kiedyś założył sobie bank Lukas bank.. .potem założył eurobank. Jakiś Alior powstał.
    sama możesz kupić akcje banków na giełdzie. Znacz jakis przypadke odmowy zarejstrowania banku?
    Nie wiem... ja bym nie węszył tutaj spisku, że ktoś sobie nie może założyć banku
    BTW. Jesteś kobietą czy facetem z kobiecą intuicją? ;)

    HansKlos
    byc może rzeczywiście pasłem ofiarą obiegowej opini.

    OdpowiedzUsuń
  18. Takie Jeden Łoś2 kwietnia 2010 05:08

    @Adam Duda

    > Łukasiewicz kiedyś założył sobie bank Lukas bank...
    > potem założył eurobank. Jakiś Alior powstał.

    Nie wiem kto to jest Lukasiewicz, ale moze po prostu znal krolika?
    To ze kupie akcje banku na gieldzie to jeszcze nie znaczy, ze moge nim kierowac. Zeby nim kierowac musze wyznaczyc prezesa. A prezesa musi zaakceptowac KNF na podstawie powyzej cytowanej ustawy.
    Nie przekonasz mnie Adamie, ze w kraju w ktorym wynajmujac wlasne mieszkanie de facto przestajesz byc jego wlascicielem (patrz ustawa o ochronie praw lokatorow), ktos moze zalozyc bank bez zgody sitwy ktora to kontroluje.

    OdpowiedzUsuń
  19. Spór żenujący. Tak się złożyło że Skrzypek ma chyba rację. Bo raczej mamy długoterminowy trend aprecjacyjny złotego do walut będących w aktywach NBP. To co dziś jest jest zyskiem jutro raczej będzie stratą . Jakże się zmienił pan Rostowski od kiedy został ministrem finansów . Stanowisko zmienia człowieka.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jakże się zmienił pan Rostowski od kiedy został ministrem finansów
    Rostowski się zmienił bo wie, że to jego obligacje a nie zwiekszanie bazy skrzypka mogą wysadzić złotówkę. A cięcia w budżecie wysadzą PO. i koło sie zamyka :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Tak się złożyło że Skrzypek ma chyba rację. Bo raczej mamy długoterminowy trend aprecjacyjny złotego do walut będących w aktywach NBP

    Tu nie chodzi czy mam trend taki czy owaki. o ile drukowanie kasy na odsetkach od rezerw jest zwykłym rozwodnienim złotówki to drukowanie na różnicach kursowych to jakieś kuriozum. I nie wiem czy racje ma Skrzyypek bo zauwaz że on nie prostestuje, że nie chce drukować na różnicy kursowej... on prostestuje że prawo nie działa wstecz.
    A powinien prostestować za jednym i drugim

    OdpowiedzUsuń
  22. @TJŁ:"ustawa"

    Dzięki za cytaty. To jest przykład zapisów "prawa", które pozwala na wszystko. Niestety, w polskim prawie nagminne są zapisy, które pozwalają na dowolne (czasem sprzeczne) interpretacje (zależne od osoby której dotyczą:). Ten mechanizm pozwala na forowanie "swoich" i blokowanie "obcych". Tylko trudno jest określić w poszczególnych przypadkach kto jest swój, a kto obcy. Nawet jest na to określenie:"falandyzacja prawa", od nazwiska jednego gościa, który to stosował jawnie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Zgoda. Rostowski robi co może żeby oficjalnie nie przekroczyć progów ostrożnościowych. Emisja obligacji drogowych BGK .To taki przykład.tylko. Jak będzie gorzej z budżetem to mimo że mamy konstytucyjny zakaz finansowania deficytu budżetowego przez NBP spryciarze mogą zrobić taki numer że BGK będzie kupował obligacje rządowe i zastawiał je w NBP.

    OdpowiedzUsuń
  24. Po to chyba to BGK było tworzone.. zeby mieć bank o szczebel niżej, gdzie możliwa jest kreacja kredytowa...
    W razie runu na BGK juz BFG czy NBP wyratuje... w końcu too big to fall i tak dalej

    OdpowiedzUsuń
  25. Zabawa trwa dalej a orkiestra gra .I jeszcze rynek wycenia że w RP i tak nie jest najgorzej w stosunku do takiego zombi jak np Grecja. .Wczoraj greckie obligacje 10letnie dawały 6,5% a na polskich hossa- w miesiąc rentowności 10l spadły z 6,2 5do ok 5,5 %.- znaczy idzie ku lepszemu ;) .

    OdpowiedzUsuń
  26. Z tego co kojarzę zgodnie z zasadami rachunkowości, mamy dwa rodzaje zysku z tytułu różnic kursowych ( na różnicach zrealizowanych i niezrealizowanych). NBP nie zrealizował żadnej różnicy kursowej, bo nie sprzedał aktywów, w związku z tym cała historia nie powinna mieć miejsca!!!

    OdpowiedzUsuń
  27. Wielce Szanowny Panie Adamie!...

    Na jednym z forów znalazłęm wpis o tym, że "kiedy onegdaj Bank Millennium odsprzedawał Eureko akcje PZU,bodajże po 50 zł ładnych parę lat temu, to w tej obustronnej umowie był warunek - gdy akcje PZU zadebiutują powyżej 50 zł, to Eureko wypłaci tą różnicę Millennium/... /

    Jako że Pan bardziej bywały w świecie finansów - pytam, czy to /może być/ prawda?
    Bo plotka jest przepiękna dla inwestorów Millennium i mogliby na niej zarobić więcej niż może na kupowaniu akcji PZU...

    A od siebie życzę wszystkiego na co dzień najzdrowszego, najprawdziwszego, lepszego od dotychczasowosci i najmilszego pod każdym innym względem...

    OdpowiedzUsuń
  28. Oczywiście wszyscy, łącznie z Autorem, nie macie racji. Prezes NBP musi wykonać uchwałę RPP, nie może jej zaskarżyć i nie ma żadnej sytuacji, że prawo działa wstecz. Za niewykonanie uchwały RPP prezes może zostać usunięty, po długiej procedurze.

    OdpowiedzUsuń
  29. nikeldon
    oczywiście nie zrozumiałeś wpisu.
    Gdzie napisałem że skrzypek nie będzie musiał zrobić to co każe mu RPP?

    OdpowiedzUsuń
  30. gips
    niezrealizowane a zrealizowane różnice mają tylko wpływ na podatek dochodowy i przepływy pieniężne.
    Natomiast zysk jest.

    OdpowiedzUsuń
  31. [...] Druga sprawa to taka, że ten zysk jest w znacznej mierze determinowany tym, że aktywa mamy w walutach obcych, a to oczywiście oznacza, że powstają różnice kursowe. Jak się złotówka osłabia, to NBP notuje większy zysk, jak umacnia to może z powodzeniem zanotować stratę. W związku z tym z zysku, który się składa z zysków odsetkowych i z salda różnicy kursowej tworzymy rezerwę (a więc umniejszamy zysk). Pi razy drzwi razy kąt padania światła w gabinecie i odkładamy na ryzyko kursowe 5 procent a resztę wypłacamy, czyli drukujemy. Więcej pisałem o tym tutaj. [...]

    OdpowiedzUsuń

Rewolucje

Wyrażenie "rewolucja" ma dość krótką historię, bo po raz pierwszy zaczęto go używać na określenie rewolucji w 13 koloniach angiels...