Czyli jest kasa do wydania
Prawie każde działanie w funduszach unijnych ma przeznaczoną pewną kwotę na promocje projektów realizowanych w ramach tego działania. Nie inaczej jest i z funduszem spójności. I tak oto w telewizji ruszyła kampania spotów zachwalających budowę nowych dróg, a na bilbordach wyrosły jak grzyby po deszczy plakaty zachwalające nowe torowiska czy wiadukty:
Śmieszna rzecz. Reklama promuje działania z roku 2004-2006. Pierwsze co mi przyszło na myśl spoglądając na te billboardy jadąc do pracy (mijam dwa tyczące nowych torowisk), to że równie dobrze mogli wywiesić wizerunek Kazimierza Wielkiego z hasłem "Zastałem Polskę drewnianą, zostawiłem murowaną 1333-1370". 2006 rok był przecież ponad 4 lata temu, a oni teraz plakaty rozwieszają.
Oczywiście z racji pewnego otrzaskania w temacie wiem że działa zasada n+2, gdzie wydatkowanie z programu 2004-2006 się rozlicza przez następne 2 lata. Nie wiem, być może dopiero teraz faktycznie kończą się jakieś inwestycje z tego okresu programowania. Ale przeciętny człowiek, który nigdy nie miał styczności z nowomową europejską pewnie się mocno puknie w głowę, widząc gloryfikacje przeszłości.
Puknie się pewnie drugi raz, widząc załączone skrzyżowanie autostrad, które zostało wybrane do promocji. W projektowaniu tej krzyżówki musieliśmy wnieść jakiś polski pierwiastek ułańskiej fantazji, gdyż takich długich zjazdów raczej trudno szukać na obczyźnie.
No i pewnie się puknie trzeci raz, gdy sobie pomyśli, że oto państwo wydaje jego pieniądze, na promocje działań sfinansowanych z jego pieniędzy.
Najlepszą promocją drogi jest wybudowana droga, a nie obrazek przy starej zakorkowanej drodze. Bilboard'y reklamujące inwestycje na kolei w okolicach obszczanych dworców to już jakaś szydercza kpina.
No ale kasa jest do wydania, to trzeba ją wydać. Rozmach jest. (za Ministerstwem Infrastruktury):
Rozpoczynająca się kampania radiowo – telewizyjna stanowi kontynuację ubiegłorocznej kampanii, a jej celem jest przypomnienie i ugruntowanie przekazu, polegającego na przedstawieniu skali realizowanych projektów transportowych z udziałem środków Funduszu Spójności 2004-2006 oraz ich bezpośrednich efektów. Spoty telewizyjne będzie można oglądać w dniach od 2 do 29 sierpnia br. w stacjach grupy TVP, TVN, Polsat i Discovery Media. Kampania radiowa będzie prowadzona w tym samym okresie w najpopularniejszych rozgłośniach opiniotwórczych, takich jak Radio PIN, TOK FM, PR 1 Polskiego Radia, Radio ZET i Radio RMF FM.
Tegoroczna kampania będzie wspierana przez dodatkowe narzędzia w postaci kampanii billboardowej. Przez cały sierpień w ok. 700 lokalizacjach w całej Polsce eksponowane będą plakaty promujące kolejowe i drogowe projekty Funduszu Spójności 2004-2006. Umowa podpisana w dniu 5 lipca br. z firmą Ströer zakłada wykorzystanie nośników o wielkościach 18 m2 i 36 m2. Nośniki z billboardami Ministerstwa Infrastruktury rozmieszczone będą przy dworcach PKP oraz wzdłuż głównych ciągów komunikacyjnych o wysokim natężeniu ruchu.
Na szkolenia i promocje nałatwiej wydatkuje sie pieniądze z unii. Nie ważne, że kasa idzie w błoto, ważne że stopień wykorzystania funduszy unijnych jest bliski 100%.
hehe w Gdańsku urząd wydał 500 tyś złotych na bilbordy przepraszające kierowców za utrudnienia związane z remontami
OdpowiedzUsuńhttp://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Bilbordy-miejskie-beda-przepraszac-kierowcow-n41020.html :)
To że chodzi o wywołanie takiego wrażenia to jedno, ale nic w tym bilbordzie nie zdaje się wskazywać jednoznacznie na to że zamieszczony fragment infrastruktury ma cokolwiek wspólnego z PL a nawet z EU... Co więcej, gdyby miał to znacznie bardziej przekonywująca byłaby przecież wzmianka explicite "oto nowo wybudowany węzeł A na autostradzie B". O ile więc ktoś tego nie rozpozna rozpraszając niecne podejrzenia o fotomontaż to na wszelki wypadek założę że jest to raczej kreacja agencji PR.
OdpowiedzUsuńWygląda jak walka wyborcza :) Przyznam szczerze, ze w TV nie zwróciłem uwagi na daty, tylko jakie PO jest wspaniałe ;)
OdpowiedzUsuńPo szybkiej konsultacji ze znajomymi pracującymi w branży drogowej zapadło orzeczenie że na 99% nie jesto węzeł w Polsce. Nie przypomina niczego im znanego, nie buduje się też takich rozwiązań w naszym kraju, nikt nie zostawia drzew podczas budowy, a te, które są na bilbordzie są już trochę duże więc albo posadzone po budowie (droga sprawa) albo zostawione w trakcie, albo węzeł ma już ze 20 lat :-). I podobno w dobrym tonie drogowców jest podać zawsze nazwę drogi, węzła. Ale może ktoś zidentyfikuje że jednak gdzieś taki rodzynek się w Polsce trafił.
OdpowiedzUsuńA to nie jest jakiś tor F1?
OdpowiedzUsuńCóż za pożywka przedwyborcza dla samorządów...
OdpowiedzUsuń"Patrzcie ile się u nas robi w mieście! "
"No i pewnie się puknie trzeci raz, gdy sobie pomyśli, że oto państwo wydaje jego pieniądze, na promocje działań sfinansowanych z jego pieniędzy"
OdpowiedzUsuńDokładnie. Najlepszą promocją działań państwa jest ich widoczna dla zwykłego obywatela skuteczność, a nie reklama uprawiana za publiczne pieniądze.
Mamy banke na zywnosci. W rosji juz sie racjonuje kasze gryczana a wy tu pitolicie za przeproszeniem o drogach.
OdpowiedzUsuńJa rozumiem urlop ale juz byscie wrocili.
pisałem właśnie ostatnio też o tym. Też mnie to zbulwersowało. w drodze do pracy(trasa Oleśnica-Wrocław) 8 takich bilbordów.
OdpowiedzUsuń