Nie tak dawno się zastanawialiśmy razem z cynikiem9 co zrobić, żeby wyjść z czarnej dziury jaką jest system przywilejów emerytalnych. Osobiście nie mam żadnego problemu w zmniejszaniu emerytur, likwidacji Krusu, mundurówek i całego sektora przywilejów UBeckiej i SBeckiej bandy. Nie żeby mi się to podobało, że państwo majstruje sobie w emeryturach jak chce, ale jeżeli mamy sprostać wyzwaniom jakie nakreśliłem we wpisie 'czarna dziura' to ciężko utrzymywać potencjalnych pracowników na wikcie malejącej siły roboczej. Cynik9 natomiast uważa, że jeżeli już, to mając na uwadze pacta sunt servanda (prawda, że zdanie po łacinie nabiera mocy urzędowej?) należało by raczej wyinflacjować się z tych emerytur. Słowem nadrukować od groma złotówek i emerytur nie rewaloryzować. Efekt taki sam, ale zachowane by były umowy. Mi to trochę trąci hipokryzją, bo przecież za inflację zapłacą wszycy, a robić to tylko dla pozoru? c'mmon.
Zresztą żadnej umowy nie było. Czy żołnierz czy SB'ek cokolwiek podpisywał z państwem? Czy ktoś widział tą umowę? Nie. Jedyną umową jaką zawieramy z państwem jest posiadanie dowodu osobistego w którym jasno jest napisane, że jesteśmy obywatelami polskimi. Z tego wynika fakt, że podlegamy konstytucji, a w konstytucji mowa, że podlegamy ustawom. A ustawy mają to do siebie, że się zmieniają zarówno w kwestii VAT, w kwestii becikowego to i dlaczego nie w kwestii emerytur ?!? Bo prawa nabyte? Proszę mi pokazać na podstawie jakiego dokumentu. Oczywiście każdemu może się to nie podobać i w każdej chwili może się wypisać z interesu jakim jest państwo i zrzec się obywatelstwa, a dowód zostawić na komendzie.
Tak podchodzę do tematu. Państwo jest suwerenem w którym rządzi większość oraz realia zbliżania się do ściany. Państwo daje i odbiera i póki co skrajną nieodpowiedzialnością jest liczyć na cokolwiek w długim terminie. Lepiej na nic nie liczyć. Samo pojęcie pacta sunt servanda trudno odnieść do państwa, w którym to owe 'pacta' w postaci ustaw są notorycznie zmieniane.
Jednak jak się okazuje Grecja, kolebka prawa i cywilizacji wymyśliła sposób, żeby w praworządny sposób poradzić sobie z pacta sunt servanda wcześniejszych emerytur. Czy obcina im świadczenia? Nie. Czy drukuje euro? Nie. Grecja po prostu nakłada specjalny podatek na emerytów poniżej 60 roku życia. "Umowy" zostały zachowane, świadczenia sa takie same. A że nowy podatek. Mój ty boże... A to pierwszy raz państwo nakłada jakiś ekstra podatek?
Taki prosty myk, a ominął nas jak dzieci :)
[youtube:http://www.youtube.com/watch?v=T0IeFfsXVwg]
Tu nie trzeba się zastanawiać co zrobić, tylko należy robić.
OdpowiedzUsuńNiestety jest to problem większości ugrupowań prawicowych włączając UPR czy JKM.
Dużo się gada na temat emerytur ale czy ktoś dokładnie policzył jakie zawody mają prawo do wcześniejszych emerytur? Ile tak naprawdę pieniędzy poświęca państwo na wcześniejszych emerytów w rozbiciu na zawady i płeć?
itd...
Dużo gadało o długach Polski.. a licznik i tak postawił FOR Balcerowicza.
"Tak podchodzę to tematu" --- do! Żadne to.
OdpowiedzUsuń"Mój ty boże…A to pierwszy raz" --- Sugeruję wrzucić "spację" po wielokropku.
I usunąć ten komentarz.
@Adam Duda “Państwo jest suwerenem w którym rządzi większość oraz realia zbliżania się do ściany” - jak rządzi większość, to państwo nie może być suwerenem (niezależnie od wersji). Z defiinicji. Suwerenem państwa może być większość (o czym niżej), ale nie można uzasadniać tego suwerenności organów państwa przez rząd wielkości - bo w ten sposób dowodzi się że organy państwa NIE sprawują suwerennej władzy. Suwerenną władzę sprawował monarcha absolutny, czasem nawet kierując się realiami.
OdpowiedzUsuńNota bene, w post-Monteskiszowskich i post-jakobińskich systemach państwowości samo pojęcie suwerena (ogółu obywateli jako suwerena państwa) jest rozmyte - ideą trójpodziału i pośredniego sprawowania władzy jest właśnie to, aby żaden ośrodek NIE mógł posiadać jedności decyzyjnej - zawsze pozostałe dwa go kontrują.
@cynik9 Tyraliera to szyk luźny, który zastąpił szyk zwarty w związku z rozwojem broni palnej. Niech atakują w zwartym szyku, skończy się to dla nich równie tragicznie jak upieranie się przy pacta sunt servanda.
Innymi słowy, zwarta tyraliera to oksymoron. :-P
Chciałbym zauważyć przy okazji, że o ile zarówno rozwiązanie greckie jak i rozwiązanie cynika9 jest skutecznym rozwiązaniem problemu pacta sunt servanda (niezależnie od tego, czy jakiekolwiek pacta istniały, zobowiązanie jest zminimalizowane), Grecy mają inną starą tradycję: ostracyzm, W wersji klasycznej oznaczał min. banicję.
Konstytucja RP:
OdpowiedzUsuńart. 8 1. Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej. 2. Przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej.
art. 32 ust 1 "Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne".
Jak dla mnie rozwiązuje to wszelki problem wcześniejszych czy późniejszych emerytur, jest również podstawą do zrównania wieku emerytalnego mężczyzn i kobiet.
W miarę skutecznym rozwiązanie problemu wcześniejszych emerytur jest wprowadzenie zakazu dorabiania przez emerytów pod rygorem utraty świadczenia. Wbrew temu co chyba Cynik9 pisał (przepraszam, nie chce mi się szukać) wcześniejsze świadczenia emerytalne są niskie, podstawową ich zaletą jest darmowe ubezpieczenie, które pomaga nieuczciwie konkurować na rynku pracy. Podobnie rzecz się ma z rentami.
Wszelkie prawa jednostki istnieją tylko dlatego, że pozostali je respektują. Prawo własności nie jest prawem nadrzędnym jak prawa fizyki. Gdyby nie umowa społeczna podparta przymusem, nikt nie mógłby być pewny swego, żadnej rzeczy, przywileju. Silniejszy zabierałby słabszemu żarcie, kobietę, co by tam chciał, ostatecznie eliminując przeszkadzającego mu malkontenta przy biernej postawie pozostałych. To samo dotyczy wszelkich "pacta sunt servanta". Gdy społeczne poparcie dla pewnych przywilejów spada i słabną więzi i sam organizm państwowy, gwarancje te staja się nic nie warte. Póki państwo jest silne, regule tej może przeciwstawić "rebus sic stantibus" - owszem, była umowa, ale wszystko się porypało i trzeba sprawę załatwić inaczej (nie mylić z "siłą wyższą"). Nikt z nas żadnej umowy w sensie cywilnoprawnym, gwarantującej mu taki czy inny przywilej nie ma. Państwowy system emerytalny należy zrównać zgodnie z konstytucją dla każdego tyle samo obojętnie czy był cieciem czy prezesem (zasiłek senioralny). No i skończyć z tym pierd.leniem o "składkach na ubezpieczenie" - po prostu płacimy podatek na wypłaty zasiłków senioralnych i basta. Sprawa jest zasadniczo prosta do rozwiązania w warunkach bojowych. Próby zrobienia tego w czasach pokoju to gwarantowane bunty grup pozbawianych uprzywilejowania, które wg nich należy im się jak psu buda, a wg mnie jest świadczeniem nienależnym, uzyskanym w wyniku nieposzanowania konstytucyjnych praw pozostałych obywateli czyli "kto czyni użytek ze sewgo prawa wbrew jego przeznaczeniu etc". Mamy na pewno dość prawników mogących to ładnie opakować, ale nie mamy mężów stanu z trardymi jajami, żeby coś takiego choćby zaproponować - no bo i kim spacyfikować zbuntowane służby mundurowe i górników (jako głównych beneficjentów wczesnych emerytur). Do tego jeszcze pozbawieni KRUSu chłopi z kosami na sztorc. My sami tego nie zrobimy. To może zrobić tylko interwencyjnie obca władza. Inaczej nielzja.
OdpowiedzUsuń@ciek:"Konstytucja a równość praw"
OdpowiedzUsuńHmm, w takim razie Konstytucja jest łamana na co dzień i od święta tysiące razy.
Te zapisy są MARTWE. Skoro można uchwalić różne podatki dla różnych rodzajów płatników (PIT, CIT, VAT, ...) to równie dobrze można uchwalić, że blondyni mają jakieś ulgi podatkowe. Nie widzę powodu dla którego jedne kryteria "filtrowania" podatników są dopuszczalne a inne nie.
Byliby sądząc po tym komu dali I i II miejsce. Linkowany wpis jest tragiczny.
OdpowiedzUsuńPonieważ w demokracji trudno o narzucenie oszczędności, to w Grecji jest rozważany scenariusz przewrotu wojskowego. O wiele łatwiej wtedy o narzucenie niepopularnych decyzji. I o ile łatwiej z egzekucją !
OdpowiedzUsuń30% greckich wyborców jest za rządami silnej ręki. I pewnie tak to się skończy.
Pomysł z podatkiem jest dobry, ale przecież wiadomo, że nie chodzi o to aby było sprawiedliwie...
1)
OdpowiedzUsuńJeśli państwo przestanie wypłacać emerytury ludzie zaczną nagminnie pracować na czarno lub pracować za minimalną pensję biorąc resztę pod stołem (to już się dzieje).
Rozpocznie się ogromna fala emigracji, wyjadą nie tylko Ci którzy dziś mogą, ale również ich rodziny wsparte ilością emigrujących, a ci co pozostaną będą albo bezrobotnymi żebrakami albo będą się utrzymywać z przysyłanych przez rodzinę zza granicy pieniędzy. Byli emeryci zaczną masowo żebrać na ulicach oraz, po niedługim czasie, umierać.
2) Tu chodzi o wiarygodność. Jeśli płaciłeś przez ileś lat składkę umawiając się, że dostaniesz za nią emeryturę i jej nie dostaniesz, to nie wierzysz już w nic. Nie ma racjonalnych podstaw wierzyć, że państwo zapewni bezpieczeństwo w czasie wojny. Nie ma podstaw wierzyć, że nie przyjdzie za dwa dni i nie zabierze Ci samochodu albo mieszkania.
3) Moim zdaniem jest sporo rozwiązań braku pieniędzy w budżecie i problemu emerytur oraz rent:
- dokładna weryfikacja przyznanych rent (i karanie więzieniem lekarzy, którzy wydali fałszywe zaświadczenia)
- kontrola skarbowa pewnych grup (np. prywatnych lekarzy - nigdy w życiu nie dostałem rachunku fiskalnego, nie wierzę, że wykazują realne przychody)
- szczegółowa kontrola skarbowa firm (kontrole niezapowiedziane, również w nocy - znam jedną firmę, która w nocy zatrudnia na czarno)
- dokładna kontrola umów i kont (osoby biorące pod stołem)
- likwidacja zmów cenowych i karteli (np. cementownie, jakiś czas temu) i/lub wpuszczenie na budowę infrastruktury firm zagranicznych wykorzystujących zagranicznych pracowników i materiały
- drastyczne uproszczenie procedur i minimalizacja liczby urzędników (ale stopniowe, by nie wyleciało na bruk dużo osób w jednym momencie); mogłoby się to odbyć dzięki porządnej informatyzacji
- i na końcu - i tu się częściowo zgadzam z Adamem - obniżenie przywilejów pewnych grup, ALE obniżenie stopniowe, niższe emerytury mieliby otrzymywać ci, którzy zaczęliby pracę po wprowadzeniu ustawy. To by moim zdaniem było uczciwe. Szedłem do pracy jako górnik wiedząc, że będę miał dobrą emeryturę szybko? Dostaję tę emeryturę. Szedłem do pracy po reformie? Mam niską emeryturę, mogłem nie zostać górnikiem.
"wpuszczenie na budowę infrastruktury firm zagranicznych"
OdpowiedzUsuńa niby jakie firmy budują obecnie w Polsce drogi i autostrady, może mi powiesz, że Polskie?
Strabag, Dragados, Skanska, Mota Engil, Covec, Guris itp. to są polskie firmy?
@knt
OdpowiedzUsuń> Tu chodzi o wiarygodność. Jeśli płaciłeś przez ileś lat składkę umawiając się, że dostaniesz
> za nią emeryturę i jej nie dostaniesz,
Przecież tu nikt nie mówi o zmianie, po której "mimo, że płaciłeś skłądkę to emerytury nie dostaniesz",
tylko o zmianie po której "płaciłeś składkę, więc dostaniesz taką samą emeryturą jaką dostają inni, którzy płacili taką samą jak Ty składkę".
W Polsce coś ok. 50% emerytur jest pobierana przez osoby przed 65'tką w/w zmiana zmiejszyłaby wydatki na emerytury o połowę.
@Mariusz
OdpowiedzUsuń"...wykorzystujących zagranicznych pracowników i materiały"
Chińczycy na głośnej niedawno budowie zatrudniali polskich podwykonawców oraz kupowali polskie materiały (i narzekali na wzrost ich cen, mówi się nieśmiało, że wzrost ten był sztuczny i służył ich wykurzeniu).
Ja wiem, że materiały nie byłyby z Chin, a powiedzmy z EU - mogą być Czechy http://www.bankier.pl/wiadomosc/Polskie-autostrady-najdrozsze-w-Europie-1248251.html jednak jak link pokazuje, zapewne byłoby się opłacało.
@Unknown
OdpowiedzUsuńNawet jeśli miałoby to być tylko zmniejszenie, jest to po prostu nieuczciwe.
Idziesz do pracy, podpisujesz umowę na 4000, a po 2 tygodniach pracodawca mówi - jest ciężka sytuacja, dostaniesz 2000. Fajnie? A w tym wypadku pracowałeś pół miesiąca, a nie 20 lat...
Ja mówię o innym wariancie - przyszedłeś do firmy i dostałeś 4000, masz 4000, przychodzi nowy pracownik - oferujemy mu 2000. Nie chce, to idzie do innej branży.
Oczywiście tu nie było pisemnej umowy i kwot, ale był pewien rodzaj konsensusu - zostając policjantem wiesz, że przejdziesz na wcześniejszą emeryturę. Gdybyś wiedział, że nie przejdziesz albo emerytura będzie adekwatna do wypracowanych lat, czyli dużo niższa, byłbyś się zastanowił i może nie został policjantem.
I o to mi idzie. Zróbmy to jak najszybciej. Wprowadźmy ustawę i powiedzmy - od dziś ten, kto zostanie policjantem nie będzie miał przywileju. Ale - u licha - nie zabierajmy tego ludziom, którzy 20 lat pracowali na takich warunkach! Pomyślcie jak to wpłynie zresztą na morale. Ja na miejscu takiego oszukanego policjanta byłbym miał państwo w dupie.
Poza tym sądzę, że skala wyłudzeń rent pozwala na redukcję kosztów systemu uczciwszym sposobem - obierając pieniądze nierobom i oszustom.
"Oczywiście każdemu może się to nie podobać i w każdej chwili może się wypisać z interesu jakim jest państwo i zrzec się obywatelstwa, a dowód zostawić na komendzie."
OdpowiedzUsuńAdam, nie wiesz o czym mowisz. Pozbyc sie obywatelstwa polskiego jest prawie niemozliwym. Wielu emigrantow probowalo, to cierniowa droga zabierajaca ladnych pare lat a i tak na koncu jest etap czysto uznaniowy: prezydent kraju MOZE podpisac papier, albo nie.
W praktyce to sie raczej nie zdarza.
Jeśli ktoś uważa - a widzę że większość - że likwidacja tzw. "przywilejów" emerytalnych cokolwiek zmieni, to głęboko się myli. Problem obecnego systemu polega na tym, że PRZECIĘTNY UBEZPIECZONY wpłaca do Funduszu niespełna połowę pieniędzy, które z niego potem dostaje. A więc nie pójdzie tak łatwo, jakby się Wam wydawało - kasujemy "przywileje" i po sprawie. Emerytury trzeba będzie radykalnie ściąć WSZYSTKIM, o połowę. I TOBIE TEŻ - zgadzasz się na to ?
OdpowiedzUsuńPrzywileje emerytalne finansowane są zadłużaniem budżetu państwa, więc każdy otrzymujący takie przywileje powinien mieć prawo i obowiązek do proporcjonalnego udziału w spłącie tego zadłużenia.
OdpowiedzUsuńUzasadniony jest więc podatek na wszystko, co jest przywilejem, dla którego nie wskazano źródeł finansowania (czyli na wszystkie przywileje finansowane długiem).
AAA222 napisał(a):
OdpowiedzUsuń.".. że PRZECIĘTNY UBEZPIECZONY wpłaca do Funduszu niespełna połowę pieniędzy, które z niego potem dostaje. "
Przy czym 41% ubezpieczonych pobiera emeryturę już przed 65 rokiem życia.
Kobiety - 49,4% Mężczyźni - 28,7 %.
I to niestety do nich musi dopłacać państwo.
Zatem zrównanie wieku emerytalnego do 65 lat pomogło by znacząco zmniejszyć konieczność dotowania emerytur z budżetu państwa.
Za BBC:
OdpowiedzUsuńPoniżej główne punkty programu oszczędnościowego. I będą to musieli zacieśniać w 2013 do 215. http://www.cnbc.com/id/43577308
> podatki zostaną podniesione o 2.32 mld euro w tym roku, a potem 3.38 mld euro, 152 mln i 699 mln w kolejnych 3 latach. Będzie zwiększony podatek od nieruchomości oraz VAT z 19 do 23 procent.
> Podatek od luksusu zostanie nałożony na jachty, baseny, samochody, oraz będzie specjalny podatek na firmy przynoszące zysk, nieruchomości o wysokiej wartości oraz osoby z dużymi dochodami.
> akcyza na paliwo, papierosy i alkohol zostanie zwiększona o 33%
> zarobki w sektorze publicznym zostaną ścięte o 15%
> wydatki na zbrojenia zostaną obcięte o 200mln eur w 2012 oraz 333 mln eur każdego roku pomiędzy 2013 a 2015
> wydatki na edukację zostaną obcięte poprzez zamknięcie lub połączenie 1976 szkół.
> wydatki na opiekę społeczną zostaną ścięte o 1.09 mld euro tego roku, kolejne 1.28 mld w roku 2013, 1.03 mld w 2013, 1.01 mld w 2015 oraz 700 mln eur w 2015. Także będą sprawdzane uprawnienia oraz status emerytów, wiek emerytalny zostanie podniesiony do 65 lat z obecnych 61.
> rząd sprywatyzuje wiele firm, włączając monopol loteryjny OPAP, grecki postbank, kilka potrtów, narodowego operatora telekomunikacyjnego oraz udziały w wodociągach Aten, Greckiego Petroleum, firmy obługującej dostawy elektryczne, AETANK, porty lotnicze, koncesje transportowe, ziemię i prawa górnicze.
> tylko 1/10 obecnie odchodzących na emeryturę urzędników zostanie zastąpionych tego roku, a w kolejnych 1/5.
> wydatki na zdrowie zostaną obcięte o 310 mln eur tego roku, oraz 1.81 mld euro w latach kolejnych...
========
Wesoło będą mieli. Ale mają teraz ZA DOBRZE w porównaniu do innych krajów. Obecnie jest to kraj leni i obiboków w większości. 13,14 emerytura, tydzień pracy 36 godzin (teraz będzie podniesiony do 40), dodatki, brak podatków w wielu dziedzinach (łatwość niepłacenia), totalne opierdalactwo (kto miał do czynienia z jakąś grecką firmą to wie co to znaczy). Lekko im nie będzie, ale myślę, że to łatwo nie przejdzie. Będzie większa zadyma...
@ Mariusz
OdpowiedzUsuńZapominasz, że ci którzy dłużej pracują i więcej zarabiają, więcej wpłacają, i w efekcie państwo musi wypłacać im wyższe emerytury. Zrównanie wieku niewiele więc pomoże, bo narazi państwo na dodatkowe wydatki. Najlepszy dla państwa jest emeryt, któremu nie trzeba zbyt wiele płacić, czyli np. emerytowany rolnik z KRUSU. I tego będziemy się trzymać ( wg. p. Fedak).
> Dla dokładnie tych samych danych dotyczących okresu składkowego i wysokości składki
OdpowiedzUsuń> otrzymujemy dokładnie taką samą wysokość emerytury dla wieku 60 lat i 65
Chyba AAA222 chodziło o to, że jeśli np. ktoś przejdzie na emeryturę w wieku 60 lat to mając 40 lat składkowych, to gdyby wydłużyć mu do wiek emerytalny do 65 to odchodząc miałby 45 lat składkowych i wyższą emeryturę.
Oczywiście takie rozumowanie też jest błędne, w drugim przypadku taka osoba będzie bowiem pobierać emeryturę 5 lat krócej płacąc składki 5 lat dłużej, więc bilans znacznie poprawi.
@AAA222
OdpowiedzUsuń"Najlepszy dla państwa jest emeryt, któremu nie trzeba zbyt wiele płacić, czyli np. emerytowany rolnik z KRUSU. I tego będziemy się trzymać ( wg. p. Fedak)."
Ona jest z PSL i nie dziwi mnie, że opowiada takie banialuki.
Dobry emeryt, który mało bierze będąc emerytem, a niemal nic nie daje będąc pracownikiem. Ha!
AAA222 napisał(a):
OdpowiedzUsuńNajlepszy dla państwa jest emeryt, któremu nie trzeba zbyt wiele płacić, czyli np. emerytowany rolnik z KRUSU.
Dobry żart.
Jeśli chodzi o niby niskie dotacje do rolników to:
1,3 mln osób pobiera renty i emerytury w KRUS, dotacja do KRUSu wynosi 15 mld zł więc na osobę przypada 11,5 zł rocznie.
W ZUSie 7,5 mln pobiera renty i emerytury, dotacja do ZUSu to ok. 33 mld zł.
więc na osobę przypada 4,4 tys. zł rocznie
@knt
OdpowiedzUsuńA mnie się pomysł pani minister podoba.
@Mariusz
"...Dla dokładnie tych samych danych dotyczących okresu składkowego i wysokości składki..."
Ale przecież napisałem wyraźnie, że dokładnie nie dla takich samych, ale dla różnych - tych którzy dłużej pracują, więcej odkładają i dostają wyższe emerytury.
"Dobry żart..."
Coś Ci się pochrzaniło w obliczeniach. W 2008 r. KRUS wydał na emerytury 10585528000 zł. Niestety KRUS nie podaje ilu w 2008 r. miał emerytów, wiadomo tylko że wypłacał 1530000 emerytur i rent. Przyjmuję więc z konieczności, że te 1,5 mln to emeryci, ale żeby nie było za dobrze zakładam jednocześnie, że w tym czasie nie ściągnął ani złotówki składki emerytalnej (w rzeczywistości wpływy ze składek w 2008 r. wyniosły 1,2 mld zł). Dopłatę do comiesięcznej emerytury przeciętnego rolnika oszacować więc można na: 10585528000/1530000/12 = 576,55 zł.
W 2008 r. ZUS obsługiwał 4765312 emerytów (skąd wziąłeś 7,5 miliona?) , którym łącznie wypłacił 84134386200 zł emerytury. Wpływy ze składek emerytalnych wyniosły 47018600000 zł, różnica pomiędzy wpływami i wydatkami na emerytury wyniosła 37115786200 zł. Do jednego przeciętnego emeryta FUS dopłacaliśmy więc co miesiąc: 37115786200/4765312/12 = 649,06 zł.
Niby różnicy wielkiej nie ma, ale gdyby ZUS-owcom dopłacać tak jak rolnikom, to w budżecie zostawałoby rocznie jakieś 4 mld zł.
Do obecnych czasów i klimatów tego bloga doskonale pasuje ta piosenka. Zwłaszcza tekst ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.tekstowo.pl/piosenka,grace_jones,corporate_canibal.html
http://www.youtube.com/watch?v=FgMn2OJmx3w
AAA222 napisał(a):
OdpowiedzUsuńNapisałem wyraźnie, że moje obliczenia dotyczą emerytów i rent.
Beneficjentów ZUSu jest 7,5 mln osób.
Jeśli chodzi o KRUS to ma on 1,17 mln. emerytów
Zatem jeśli przyjmiemy twoją metodę obliczeń to:
10,58 mld /1,17mln/12 = 753,56 zł.
Jeśli nawet uwzględnimy dochody ze składek emerytalnych
(10,58-0,6) mld /1,17mln/12 = 710,52 zł.
To i tak więcej niż do emerytów w ZUSie 649,06zł.
Jest tylko jedna zasadnicza różnica.
W KRUSie państwo dopłaca do wszystkich rolników, a w ZUSie tylko do uprzywilejowanych grup zawodowych przechodzących na wcześniejszą emeryturę.
No, ale chyba miało być o emeryturach ?
OdpowiedzUsuńWidzę, że udało Ci się znaleźć liczbę rolników-emerytów. Jeśli zatem przyjmiemy moją "metodę" obliczeń, będzie wyglądać to tak:
(10,58 mld - 1 mld)/ 1,18 mln/ 12 m-cy = 676,55 zł/m-c
Faktycznie, fatalnie w porównaniu z 649,06 zł/emeryta/m-c w ZUS. Ciekawe jak ta relacja wygląda teraz, bo według prognozy ZUS, wydolność systemu emerytalnego powinna w 2011 r. lokować się gdzieś pomiędzy 46 i 52 %, a w 2008 r. było to 56 %.
...W KRUSie państwo dopłaca do wszystkich rolników, a w ZUSie tylko do uprzywilejowanych grup zawodowych przechodzących na wcześniejszą emeryturę.
Mylisz się, dopłaca do wszystkich.
Jakie uprzywilejowane grupy masz na myśli ? Na początek proponuję sprawdzić górników. W 2008 r. emerytów górników było 198,5 tys., dostali oni z ZUS łącznie 6997 mln zł emerytur. W tym samym czasie 183 tys. zatrudnionych w górnictwie wpłaciło około 2,3 mld zł składek. Ile państwo dopłaca do niegórników ? Jeśli "wyjmiemy" górników z FUSu, to:
- wypłaty emerytur wyniosą: 84134 mln - 6997 mln = 77138 mln
- wpłaty składek wyniosą: 47019 mln - 2322 mln = 44697 mln,
- liczba emerytów wyniesie: 4,765312 mln - 0,1985 mln = 4,566812 mln
- dopłata do emerytury wyniesie: (77138 - 44697)/4,566812/12 = 591,97 zł/emeryta/m-c
W FUSie mamy jeszcze uprzywilejowanych nauczycieli i kolejarzy, jeśli chcesz, możesz sprawdzać dalej.
@ Mariusz
OdpowiedzUsuńW 2008 r. kolejarzom wypłacono nie 3,74 mld, lecz dokładnie 2622,489 mln zł emerytur (dane ZUS). Kolejarzy-emerytów było w 2008 r. 153617. Nie mam teraz czasu na szacowanie wpływów ze składek emerytalnych kolejarzy, więc przyjmijmy te 380 mln - PKP to nie jedyna firma zatrudniająca kolejarzy, więc składek z pewnością będzie więcej. Po uwzględnieniu górników i kolejarzy mamy:
– wypłaty emerytur wyniosą: 84134 – 6997 - 2622 = 74515 mln
– wpłaty składek wyniosą: 47019 – 2322 -380 = 44317 mln,
– liczba emerytów wyniesie: 4,765312 mln – 0,1985 -0,1536 = 4,4132 mln
– dopłata do emerytury wyniesie: (74515 – 44317)/4,4132/12 = 570,23 zł/emeryta/m-c
Średnia dopłata do średniej emerytury po wyłączeniu kolejarzy spadła o 22 zł/m-c. Z liczniejszych grup zostali nam jeszcze nauczyciele, potem efekty będą groszowe lub żadne.
Jest jeszcze wiele innych zawodów jak np. energetycy i dziennikarze.
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście to czego nie pokazują statystyki ZUSu różnicę pomiędzy kobietami, a mężczyznami.
Kobiety dostają dokładnie takie same emerytury co mężczyźni przy tym samym stażu pracy, i nie dość, że statystycznie dłużej żyją, to jeszcze 5 lat wcześniej mają prawo do pobierania emerytury.
Dlaczego wciąż wraca mit ‘uprawnień nabytych’ ???
OdpowiedzUsuńPrzecież Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie stwierdzał, że to nie dotyczy emerytur. Np w wyroku z dnia 22 czerwca 1999 r. Sygn. K. 5/99 napisał:
„Trybunał Konstytucyjny zwracał w związku z tym uwagę, że stosunek ubezpieczeniowy opiera się na zasadzie zaufania (powołane wyżej orzeczenie z 11 lutego 1992 r., sygn. akt K. 14/91). Ubezpieczony ma świadomość, że po spełnieniu określonych warunków i po upływie określonego czasu lub zaistnieniu innego ryzyka ubezpieczeniowego otrzyma określone świadczenia. Z drugiej jednak strony, należy zauważyć, że poziom świadczeń z ubezpieczeń społecznych uzależniony jest od dostępnych środków finansowych. Państwo ma obowiązek podejmować działania, które zapewnią odpowiednie środki finansowe niezbędne dla realizacji konstytucyjnych praw socjalnych, ale musi przy tym uwzględniać sytuację gospodarczą i konieczność zapewnienia warunków rozwoju gospodarczego. Podejmowane przez państwo działania mające na celu zapewnienie środków finansowych na ubezpieczenia społeczne mają swoje granice. Ubezpieczony musi więc liczyć się z tym, że w warunkach recesji gospodarczej lub niekorzystnych trendów demograficznych, w sytuacji gdy spadają wpływy ze składek ubezpieczeniowych, państwo może być zmuszone zmienić obowiązujące regulacje prawne na niekorzyść, dostosowując zakres realizacji praw socjalnych do warunków ekonomicznych. „
@AAA222
OdpowiedzUsuń@Mariusz
Skoro jak napisał Mariusz 41% pobierających emerytury ma mniej niż 65 lat, to łatwo oszacować, że po zniesieniu wszystkim przywileju pobierania emerytury przed 65'tką wypłaty spadłyby o ok. 41%, trzeba jeszcze tylko oszacować o ile wzrosłyby wpłaty.
"Wyjmowanie" kolejnych grup niewiele tu pokazuje - zwłaszcza, że obydwaj pominęliście ważny fakt, że po wyjęciu danej grupy wzrosłyby także wpłaty do ZUS'u od takiej (już dłużej pracującej) grupy, więc różnica między przychodami i wydaktami ZUS'u byłaby mniejsza niż wyliczyliście.
"że po wyjęciu danej grupy wzrosłyby także wpłaty do ZUS’u"
OdpowiedzUsuń--
To dość dyskusyjne. Ilość miejsc pracy raczej by się nie zmieniła.
@pawel-l napisał
OdpowiedzUsuń> To dość dyskusyjne. Ilość miejsc pracy raczej by się nie zmieniła.
To nie jest dyskusyjne. Poprawa bilansu ZUS'u dla dane branży (poprzez usunięcie jej przywilejów) oznacza o tę kwotę mniejszą dopłatę do ZUS'u z budżetu, a to oznacza że o tę kwotę można obniżyć podatki, albo że za tę kwotę można np. zbudować dodatkowo autostrady - i w pierwszym i w drugim przypadku oznacza to dodatkowe mniejsca pracy w innych branżach.
„że po wyjęciu danej grupy wzrosłyby także wpłaty do ZUS’u”
OdpowiedzUsuń"To dość dyskusyjne. Ilość miejsc pracy raczej by się nie zmieniła."
Mogła by wzrosnąć. Trzeba by zagtrudnić więcej policjantów do pałowania protestujacych i żołnierzy do polowania na partyzantów...
Czyli czekamy na polityka ( partię ) z jajami albo czeka na wariant grecki. Obawiam się że ten drugi jest bardziej prawdopodobny...
OdpowiedzUsuń