wtorek, 8 stycznia 2013

Klif za rozdrożem

Amerykanie lubują się w tworzeniu thrillera z prostych spraw. Gdy mają za wysoki dług i zbliżają się do ustawowego limitu zadłużenia, to nazywają ten proces zbliżaniem się do “debt ceiling” i rysują metaforę w której głowa wujka Sama uderza w sufit długu. Media są w swoim żywiole. Pod koniec roku mieliśmy akcję “Fiscal cliff” czyli spadanie wujka Sama w przepaść, po tym jak deficyt budżetowy przekroczył wszelkie rozmiary rozsądku. O tym, że nawet najstarsi górale nie potrafią znaleźć w najciemniejszych zakamarkach swojej świadomości podobnego szyku rozwartego pomiędzy wydatkami budżetowymi a przychodami świadczy poniższy wykres.


federal-spending-and-revenue-as-a-percent-of-gdp

Wykres przestawia federalne przychody (niebieska linia) i wydatki (czerwona) w relacji do PKB. Ale się porobiło. Wydatki na historycznym maksimum, przychody w okolicy historycznego minimum.

Z wykresu pierwsze co można odczytać, to to, że jak Ameryka chce, to może. Co by nie mówić o kreatywnej księgowości Clintona, to trend jest nad wyraz mocny. Wydatki spadały bardzo szybko, przychody z podatków (w relacji do PKB) rosły i równoważyły budżet. Można? Można. Potem widać obniżki podatków za Busha Jr i wzrost wydatków min. na wojnę o ropę i o tak zwany “homeownership”. Konsekwencje tej drugiej wojny widzimy już dalej. Konsekwencję tylko po stronie wydatków federalnych czyli transferów pieniężnych dla osób dotkniętych kryzysem oraz programów stymulacyjnych Obamy. Doliczyć do tego by należało bailouty Wallstreet, które powiększyły bilans Fedu o dodatkowe 3,5 bilona dolarów.


Zatem Stany mają dwa problemy. Problem za niskich podatków oraz znacznie większy problem za wysokich wydatków.


Weźmy stronę wydatkową. Jeżeli rozbijemy wydatki na transfery socjalne (czyli z jednej kieszeni w drugą) oraz na pozostałe wydatki (infrastruktura, wojsko, administracja etc) to można zauważyć kolejny szyk rozwarty.


2

Co widzimy na obrazku:

  • Linia czerwona to “Personal Current Transfer Receipts / GDP” czyli transfery socjalne jako procent PKB

  • Linia niebieska to pozostałe wydatki budżetowe czyli infrastruktura, wojsko, sądy, administracja etc. jako procent PKB (całe wydatki budżetowe pomniejszone o PCTR)


To co widzimy, to miarowe ale stałe przekształcenie charakteru państwa. Państwa koncentrującego się na inwestycjach w swoją infrastrukturę, na państwo koncetrujace się na zabezpieczeniu egalitaryzmu. Krótko mówiąc z państwa idei Laissez-faire do idei Welfare-state.

Ktoś by to nazwał, demokracją przejrzałą.

Problem klifu fiskalnego mógłby być doskonałym momentem do ponownej próby odpowiedzi na pytanie, jakim krajem ma być Ameryka. W amerykańskich mediach oczywiście próżno szukać takich dyskusji. Tym bardziej po wygranych wyborach prezydenckich.

Jedno jest jednak pewne... Jak tak dalej pójdzie, to USA może być kolejnym członkiem Unii Europejskiej ...zaraz po Chorwacji.

[youtube:https://www.youtube.com/watch?v=kb8WGig0MLU]

9 komentarzy:

  1. ustawa wilczka8 stycznia 2013 13:30

    jak zatem będą reagowały giełdy...?

    OdpowiedzUsuń
  2. Specjalistą od prognoz giełdowych jest Pan Krzysztof Rybiński. Profesor.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe jak długo Rzym by pociągnął gdyby większość PKB przeznaczał na emerytury Legionów.

    OdpowiedzUsuń
  4. http://asebastian-islifeworthlivingfor.blogspot.com/2012/03/holidays.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzym na emerytury dla legionów przeznaczał ziemie które te legiony podbijały... kiedyś i ten system musiał się zawalić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobra muza, dzięki;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety z YT jakość dźwięku średnia, no ale co zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  8. No właśnie czyli przeznaczał nadwyżki.

    OdpowiedzUsuń
  9. No cóż, zmieniła się populacja, zmieniły się też priorytety. W XIX wieku anglosasi bili na alarm, że nie można wpuszczać Polaków, Rosjan i Francuzów, bo zmienią charakter państwa. Trochę to trwało,ale chyba jednak się im (imigrantom) udało.

    OdpowiedzUsuń

Rewolucje

Wyrażenie "rewolucja" ma dość krótką historię, bo po raz pierwszy zaczęto go używać na określenie rewolucji w 13 koloniach angiels...