Podczas zbierania informacji, czy to do napisania artykułu na blogu, czy do podjęcia decyzji, czy do wyrobienia sobie jakiegoś poglądu, bardzo często trafiamy na rafy, które nam owe informacje zniekształcają. Te rafy to nic innego jak schematy myślowe, wykształcone w czasie naszego całego życia. Istnieje wiele poradników na temat jak się uczyć, jak unikać wpadania we własne mentalne sidła, jak spojrzeć szerzej i oprzeć się poznawczemu lenistwu. Jak wreszcie zebrać wiarygodne i obiektywne informacje i posiąść wiedzę o wiele lepszej jakości unikając błędów takich jak*:
- Błąd dostępności - Czyli czy opierasz się na informacjach, które najłatwiej było zdobyć? Ten błąd bardzo często występuje, gdy opieramy się na informacjach podawanych w mediach. W badaniach statystycznych w Stanach, na pytanie czy więcej ludzi ginie w wypadkach z bronią czy tonąc, odpowiadało, że podczas wypadków z bronią. Tymczasem trzykrotnie więcej ludzi topi się każdego roku. Zbadano wyraźny efekt większego nagłośnienia w mediach wypadków z bronią, niż ludzi tonących. Na grunt Polski można przełożyć pytanie, Czy Niemcy chcą nas wykupić? ... i zestawić to z danymi, ile poczyniono inwestycji w nieruchomości przez Niemców, a ile przez na przykład Anglików.
- Błąd doświadczenia - Czyli czy analizując informacje jesteś stronniczy z powodu swojej przeszłości? Jak byś miał powiedzieć jaki smak lodów najczęściej wybierają ludzie to zapewne byś powiedział o swoim ulubionym kakaowym, i nie przypuszczałbyś, że większość ludzi je wodniste owocowe sorbety. To błąd tyczący postrzegania rzeczywistości i przesuwania akcentów i często podczas zbierania informacji ignorujemy pewne sygnały, które są sprzeczne z naszym wyobrażeniem wykształconym przez przeszłe przeżycia.
- Błąd uprzedzenia - Czy odrzucasz jakieś dane z powodu własnych uprzedzeń? Na przykład heteroseksualistom trudno sobie wyobrazić, że homoseksualiści mają jakieś problemy. Z kolei odwrotnie to również działa i homoseksualistom trudno sobie wyobrazić, że heteroseksualistom przeszkadza publiczne manifestowanie seksualności. Kiedy coś jest sprzeczne z naszymi poglądami często to odrzucamy. Jesteśmy zdziwieni patrząc na hindusów, którzy uważają za bóstwo swoje święte krowy, ale nie za bardzo zrozumiemy ich zdziwienia do naszych obyczajów. No bo czy klękanie przez narzędziem tortur i picie krwi i zjadani ciała nie jest dziwne? Do tego się sprowadza w końcu chrześcijańska eucharystia. Wielu z nas pewnie nigdy w życiu nie ukradło żadnej rzeczy. Mimo, że się słyszy o ciągłych kradzieżach, uważamy, że nigdy tego nie zobaczymy, nigdy to nas nie dotknie. Dokładnie na takim przeświadczeniu działał Madoff ze swoją piramidą finansową. Praktycznie wszyscy zostali wykiwani tylko dlatego, że nikt nie przypuszczał, że taka osoba jak Madoff mogła ukraść, mimo że wyniki jego funduszu wskazywały na coś zupełnie innego. Klasyczny przykład odrzucenia jakiejś informacji, ze względu na swoje poglądy.
- Błąd pamięci - Czyli czy przywiązujesz wagę do spraw, które łatwiej ci zapamiętać? To kwestia lenistwa w uczeniu się. Łatwiej jest się nauczyć czegoś co już w miarę rozumiesz. Informacje trudne, ale istotne dla wyrobienie sobie poglądu chętnie odrzucamy, jako nieistotne mimo, że w rzeczywistości jest odwrotnie.
- Błąd wyboru - Czyli czy skupiasz się na informacjach, które Cie szczególnie interesują? W gąszczu informacji które mamy dostępne trzeba wybrać wszystkie informacje, które są istotne do wyrobienia sobie poglądu jaki chcemy mieć na daną sprawę, jednak instynktownie wybieramy te informacje, które nas interesują, które są zbieżne z naszymi zainteresowaniami. Przykład.. Cena ropy oscyluje w granicach 150 dolarów za baryłkę. Mamy odpowiedzieć na pytanie dlaczego jest taka wysoka cena. Geolog będzie się skupiał udzielając odpowiedzi na informacjach geologicznych, będzie mówił o skończoności surowca, o coraz trudniejszych i kosztowniejszych polach naftowych. Makler giełdowych będzie się prawdopodobnie skupiał na ochronie przed inflacją, czy tropił osoby które pompują bańkę spekulacyjną o ropie. Jest oczywiste, że informacje o tym, że ropy może być rzeczywiście mniej, gdyż jest ją coraz trudniej wydobyć po takich cenach, będzie odrzucał, jako informacje słabo dla niego przyswajalne.
- Błąd pierwszej liczby - Czyli czy masz tendencje do przyswajania sobie jakieś informacji tylko dlatego, że była ona tobie podana jako pierwsza? Ten błąd poznawczy bardzo często wykorzystują sprzedawcy. Gdy podchodzą do klienta często mówią najpierw o produktach droższych, żeby oswoić klienta z wysokimi kwotami. Gdy pójdziemy do salonu samochodowego i powiemy, że chcemy kupić jakiś samochód, to sprzedawca powinien rozpocząć rozmowę od najdroższych modeli, gdyż wtedy bardzo łatwo zejść w dół, gdy klient jest już przywiązany do pierwszej ceny. Przejść z rozmową z tańszego modelu na droższy jest znacznie trudniej. Tak samo zbierając informacje mamy tendencje do przywiązywanie się do danych które zdobyliśmy na samym początku.
- Błąd asocjacji - Czyli czy zwracasz szczególną uwagę na coś tylko dlatego, że jest to związane z czymś co się niedawno wydarzyło? Na tym błędzie poznawczym bazuje współczesna reklama. Musi być powtarzana często, żeby klient dokonując wyboru chwycił za produkt o którym niedawno coś słyszał. W zbieraniu informacji można zauważyć tę samą tendencje. Skupiamy się na tych, o których o których słyszeliśmy lub w jakiś sposób wpłynęły na nasze życie. Spróbuj kupić akcje na giełdzie jakiejś spółki, a zobaczysz, jak wiele będziesz szukał informacji o samej spółce i będzie ich o wiele więcej niż przed podjęciem decyzji. Sprzedaj te akcje i okaże się, że zaniedbałeś przemyślenie skutków umieszczenia pieniędzy w alternatywnej inwestycji.
- Błąd faworyzowania - Czyli wierzymy w to co chcemy wierzyć. Bardzo trudno nam się zmusić do szukania informacji które są sprzeczne z tym czego się spodziewamy. Pasuje tu jak ulał powiedzenie że jeżeli jakieś fakty przeczą naszej teorii to tym gorzej dla faktów. Bardzo trudno uwolnić się od błędów faworyzowania.
Dlaczego o tym pisze? Gdyż uważam, że bardzo ważne jest znanie własnych słabości i tendencje w jakie człowiek może wpaść przy podejmowaniu decyzji czy wyrażaniu opinii na jakiś temat min poprzez pisanie bloga. Warto sobie te błędy zapamiętać i pytać samego siebie: Czy uważam tak jak uważam ponieważ, te informacje były łatwo dla mnie dostępne, już mi znane a do innych opinii mam uprzedzenie albo trudno mi było je zrozumieć. Czy uważam tak jak uważam ponieważ zbiega się to z moimi zainteresowaniami lub usłyszałem tę informacje jako pierwszą, czy może moja opinia wynika z jakiegoś niedawnego wydarzenia w moim życiu, czy po prostu wierze w to co chce wierzyć?
Najtrudniej jest wyrwać się z własnych schematów, które sobie tworzymy. Jeśli ciągle nie testujemy naszych horyzontów to zanika w nas poznanie, a wykształca się puste przekonanie. Nie ma się jednak co łudzić. Nigdy nie uwolnimy się od wszystkich błędów jednocześnie. Jesteśmy tylko ludźmi ;)
Żeby nie było nudno krótkie ćwiczenie. Jakie błędy mogła popełnić poniższa osoba w wyrabianiu w sobie opinii, żeby wziąść rurę kanalizacyjną i zabijać niewierzących. Błąd doświadczenia? dostępności? uprzedzenia? wyboru? faworyzowania?
A teraz ciekawsza część. Jakie My mogliśmy popełnić błędy uważając tego człowieka za szaleńca?
***********************************************************************
Skoro już dotknęliśmy temat bliskiego wschodu warto przytoczyć tutaj pewien zespół pochodzący z tamtego regionu. Orphaned Land składa się zarówno z żarliwych Arabów, Chrześcijan jak i Żydów. Od początku swego istnienia przekazują wizję pojednania wszystkich religii, a przede wszystkim pojednania w kontekście konfliktu na bliskim wschodzie. Sami członkowie mieszkają w Izraelu. Niestety, mimo coraz większej ilości fanów w krajach arabskich, do większości z nich mają zakaz wjazdu w szczególności na teren Palestyny. Muzycznie wyewoluowali z grania typowo death'owego do progresywnego metalu z elementami folku (taki bliskowschodni wczesny Opeth ;) ). Co najbardziej cieakwe, to fakt, że mogły się spotkać osoby z trzech różnych religii i razem pisać utwory, przekazując że i tak wszystkie religie sprowadzają się do tego samego, tym bardziej zresztą religie Abrahama, jakim są Judaizm, Chrześcijaństwo i Islam. Nadzieje na rzeczywiste pojednanie są oczywiście płonne, jednak warto wiedzieć, że w każdej religii można znaleźć ludzi normalnych, którzy nie narzucają fanatycznie swojego widzenia świata innym.
Poniżej jeden z utworków z nowej płyty. Przy okazji, głos żeński należy do Jemenki.
Takich utworów nie usłyszycie nigdy w radiu ;)
[youtube:http://www.youtube.com/watch?v=UB8Qx_Hce1s]
a dla osób bardziej obeznanych z bardziej popularnymi zespołami ich przeróbka utworu Paradise Lost "Mercy". Solówka na outro to mistrzostwo świata
[youtube:http://www.youtube.com/watch?v=tL7eX7C-65E]
* Na podstawie książki Rogera Dawsona "Sekrety podejmowania trafnych decyzji"

Takie błędy poznawcze są mi znane z autopsji.
OdpowiedzUsuńNa część jestem uodporniony niejako z natury, an część z doświadczenia, ale na błąd asocjacji jeszcze nie wpadłem, błąd uprzedzenia akurat jeszcze zwalczam, nad resztą muszę się zastanowić, możliwe, że podpadam jeszcze pod pierwszą liczbę, ale reklamy tylko mi grają zazwyczaj na nerwach.
A terrorysta, to nic innego jak bojownik o wolność, tylko jeszcze nie wygrał, więc historia nie jest jego do przepisania (jak nasza nowożytna historia i jej przepiska może zaświadczyć).
"(...) przekazują wizję pojednania wszystkich religii (...) przekazując że i tak wszystkie religie sprowadzają się do tego samego (...)" trochę sprzeczność, nie uważasz? Albo oni jakieś inne religie wyznają, albo niezgodnie z wykładnią...
OdpowiedzUsuńSam raz w trakcie burzliwej dyskusji szukałem pewnych danych. Te które najpierw znalazłem potwierdzały tezę mojego interlokutora. Nie mniej szukałem dalej, żeby potwierdzić moją tezę, no bo przecież tak głupio się mylić...
OdpowiedzUsuń@panika2008
Chyba AD chodziło o to, że np. wszystkie polegają na wierze w jednego Boga. Różnią się tylko szczegółami.
nie chce tu prowadzić jakiś dysput religijnych, ale generalnie chodzi o wspólny rodowód
OdpowiedzUsuńhttp://en.wikipedia.org/wiki/Abrahamic_religions
plus oczywiście to że każda z religii ma wpisany szacunek do innego człowieka. Oczywiście, każdą idee można zniekształcić i to jest robione przez wszelkiej maści fanatyków.
Wszystkie religie mają prowadzić do tego samego - zrozumienia rzeczywistości, więc raczej nie jest dziwne, że szukając w różny sposób dochodzi się do tej samej prawdy.
OdpowiedzUsuńWśród swoich znajomych mam chrześcian (różnych odłamów), hinduistów i ezoteryków. Różnice są raczej inspiracją niż przeszkodą we wzajemnym rozumieniu.
Ale te bledy logiczne sa potrzebne i sa gleboko zakorzenione ewolucyjnie. Bez nich nie bylibysmy w stanie podjac szybko i sprawnie decyzji i sa czescia skladowa sukcesu ewolucyjnego homo sapiens. Brzmi dosyc dziwnie, ale prosze sobie "wygoogle'owac" haslo "emotions in decision making".
OdpowiedzUsuńOczywiscie nic nie stoi na przeszkodzie, aby uswiadomic sobie pewne ulomnosci i od czasu do czasu je kontrolowac, jednak nie potepialbym w 100% tych mechanizmow, na zasadzie emocje = złe, rozum =dobry ;)
Do powzyszej listy bledow poznawczych (ktorych jest co duzo wiecej ) dodalbym chociazby tzw. "efekt wspierania decyzji", albo "efekt racjonalizacji decyzji". Najpierw cos robimy a pozniej sobie sami tlumaczymy dlaczego tak postapilismy.
Skrajnym przypadkiem moze byc pewna dykteryjka studencka o tym jak pewien student otrzymal na egzaminie 2 i poszedl dowiedziec sie dlaczego. Wykladowca nie mogl sie doszukac bledu w jego pracy, wiec wypalil "cos musialo byc zle, skoro postawilem niedostateczna". :)
@piotr34
OdpowiedzUsuńWlasnie sa pewne wyjatkowe sytuacje gdy ten "mozg lowcy" sie nie sprawdza, ale 99% z tysiecy decyzji jakie co dziennie podejmujemy, jest dzieki temu podjeta sprawnie. Ludzie nadal siedzieliby na galezi i zastanawiali sie, ktora noge najpierw postawic na ziemi, gdyby nie pewne upraszczanie w procesie podejmowania decyzji.
W sumie wszystko sprowadza sie do tego, aby w pewnych dziedzinach, takich jak nauka, dopracowac sie mechanizmow, ktore temu przeciwdzialaja (takich jak metoda naukowa).
Ciekawy wpis! Muszę przemyśleć.
OdpowiedzUsuńDla mnie na pociechę, to jestem sceptykiem, więc większość "oczywistych poglądów" przyjmuję z rezerwą. Dlatego podobają mi się wpisy na blogu Urbasia, bo gość przytacza źródła, na których się opierał. Czasem można coś zweryfikować (choć ma dosyć fantastyczne hipotezy:). Druga sprawa, to wydaje mi się, że część przytoczonych przez Ciebie błędów, to typowe cechy ludzkiej natury i nie da się ich uniknąć. Natura nie stworzyła nas, żeby poznawać Rzeczywistość (i być obiektywnym), tylko żeby w niej przeżyć. W jakimś populano-naukowym artykule przeczytałem opinie autora, że ludzki mózg nie służy do myślenia, tylko do działania.
@Ender
OdpowiedzUsuńAle ja sie CALKOWICIE z Toba zgadzam-"skroty" w mysleniu i roznego rodzaju heurystyki sa potrzebne chodzi jednak o to ze ZDECYDOWANA wiekoszosc ludzi NIE MA o tych bledach oraz ich pozytywnych i negatywnych stronach pojecia.To jest bardzo duzy problem szczegolnie w takich dziedzinach jak nauka oraz polityka(chocby wybory w krajach demokratycznych).
P.S.Choc przyznaje ze jak pierwszy raz zobaczylem ta liste to mna wstrzasnela.
Wszystkie religie sprowadzają się do tego samego - do dymania wyznawców przez kapłanów danej religii. To jest w wymiarze psychologicznym (indukowanie poczucia winy), finansowym jak i politycznym (czyli siłą rzeczy też politycznym).
OdpowiedzUsuń@HeS
OdpowiedzUsuńJa przeczytałem kiedyś książkę w której autor twierdził, że mózg to tak naprawdę jeden wielki organ płciowy. Inteligencja to jeden ze sposobów na przyciągnięcie partnera. Nie pamiętam tytułu już, ale czytało się jak kryminał.
@Bix
Nie da się ukryć, że wiele osób korzysta z bycia kapłanem. Nie mniej wielu ludziom to pomaga. Gdzieś czytałem, że buddyści są ogólnie szczęśliwsi niż przedstawiciele innych religii i niewierzący.
NIestety, religie Abrahama (?) nie sprowadzają się do tego samego. Są fundamentalnie różne. Ale jak wszystko, wymaga to wiedzy, a nie opierania się na swoich wyobrażeniach.
OdpowiedzUsuńMarian
OdpowiedzUsuńZalaży na jakim poziomie rozmawiamy. Jezeli na poziomie rozumienia literalnie każdego zapisu koranu, starego czy nowego testamentu, to mysle że wszędzie znajdziesz zapisy o kamienowaniu grzeszników i gonieniu za innowiercami.
Są fundamentalnie różne. Ale jak wszystko, wymaga to wiedzy, a nie opierania się na swoich wyobrażeniach.
Powiedział bym że wymaga madrości, a nie wiedzy. Encyklopedyczne znajomość religii nie prowadzi to niczego dobrego. Jehowi Ci powiedzą ;)
Czy to przypadkiem nie JPII głosił o pojednaniu wszytkich religii? ciekawe dlaczego? w średniowieczu uznali by go za heretyka.
Błędy poznawcze, a schemtay myślowe
schematy myslowe oczywiście, że są przydatne gdyż upraszczają nasze działanie. Chodzi tylko o to, żeby w kwestiach ważnych dla naszego życia, przed ważna decyzją lub przed napisaniem na przykład wpisu na blogu ;) się zastanowić i spróbować spojrzeć na to z boku. Ilu widzimy ludzi w sieci, lub w TV, którzy farmazony trzepią w pełnym przekonaniu, a zupełnie ignorują inne strony problemu, które my, jako słuchacze widzimy? Na pewno dużo.. Dlatego trzeba uważać, choć oczywiście trzeba również ważyć, bo tak jak napisał piotr34 można popaść w paranoje. Dlatego nie każdą wiedzę można sprawdzić z różnych punkótw widzenia - po prostu zabraknie na to czasu.
BIX
OdpowiedzUsuńWszystkie religie sprowadzają się do tego samego – do dymania wyznawców przez kapłanów danej religii.
Niewątpliwie w znacznej mierze mamy tak dziś z KK. Jednak w średniowieczu na przykład religia służyła jako efektywne narzędzie do trzymania ludzi w kupie. jednoczenia się wokół jednej wspólnej cechy jaką była wiara. Łatwiej do ludzi przemawiało to że się bedą smażyć w piekle niż to że moją słuchać prawa. Dziś jest inaczej i religia w naszym życiu ma o wiele mniejsze znaczenie. To znaczy jeżeli ktoś wierzy to ma duże znaczenie, ale sądze że wiekszość, nawet w Polsce nie wierzy. No a sam kościół sie zdegenerował, IMO.
natomiast co do roli islamu, to sądze, że ta religia w rękach władców pełni teraz taką samą funkcję jak chrześcijaństwo w czasach średniowiecza. Powoli się to zmienia, ale nie sądze żeby za naszego życia wybuchła jakaś wielka rewolucja obyczajowa na bliskim wschodzie.
@kapłąni i kościół
OdpowiedzUsuńReligia tak naprawdę obywa się bez shierarchizowanego kapłaństwa. Rolę przewodników i przewodniczek duchowych przejmują raczej ludzie będący w danej wspólnocie i dzieje się to spontanicznie. KK (może wolniej ale) zmierza to w tym samym kierunku; na zachodzie Europy po prostu fizycznie nie ma kapłanów, i chcąc uczestniczyć w religii trzeba w pewnym sensie przejąć ich rolę.
@PIP:"Organ"
OdpowiedzUsuńHmm, też ktoś mi żartobliwie zwrócił uwagę, że najważniejszym organem seksualnym jest mózg (ale chyba nie chodziło mu o procesy myślowe:)
Dane jak dane - ta muzyka jest genialna! Da się to gdzieś kupić, czy trzeba kraść/ściągać?
OdpowiedzUsuń@Gregor
OdpowiedzUsuńTroche jest tego na amazonie albo play.com ;) Nawet w empiku sie da znalezc :)
Gregor, tylko zależy jaką muzykę obecnie słuchasz. bo płyt orphaned land mają trzy.
OdpowiedzUsuńpierwsza - El norra Alila - to płyta typowo deathowa z elemantami folku.
druga - Mabool - uznawana za najlepszą ich płytę to pójscie z deathu w bardziej melodujne i orientalne wody, plus intensywniejsze wykorzystanie żeńskiego wokalu... posłuchaj na przykał A'salk na YT.
ostatnia to Orwarrior - tu już pełen orientalizm, Growlu jak na lekarstwo, za to wiecej żeńskiego wokalu i Arabskiej orkiestry.
Moim zdaniem wszytkie trzy płyty to absolutne majstersztyki w swoim gatunku.
Lecz jezeli słuchasz na codzień łagodnej muzyki to polecam na początek OrWariora, żebyś sie nie przestraszył.
A dostac to możesz pewnie tylko w sklepach wysyłkowych bo bądź co bądź to jest jeszcze podziemny zespół.
Istnieje oczywiście możliwość sciągnięcia, ale wiadomo, nie polecam :)
@pf
OdpowiedzUsuńZwróć uwagę, że z zanikiem kapłanów wiąże się zanik wiary (którą Ci kapłani głoszą). W to miejsce wchodzą nowe wyznania.
@HeS
A o co ;) ?
Przyznaj się Adam że pozazdrościłeś doxie wpisu z >60 komentami i ostrym flejmem na tle światopoglądowym :D
OdpowiedzUsuń@Adam Duda Wymaga wiedzy, nie dosłownego odczytywania Biblii czy Koranu. Wiesz na przykład, czym różni sie protestantyzm od katolicyzmu? Albo kim był Chrystus wg. islamu? Czysta wiedza. "Pojednanie" religii nie oznacza ich zrównania, nie sądzisz chyba, że papież sugeruje, że judaizm jest drogą do zbawienia w sensie katolickim...
OdpowiedzUsuńCzysta wiedza. “Pojednanie” religii nie oznacza ich zrównania
OdpowiedzUsuńOczywiście że nie oznacza zrównanie. Nikt tego tu nie mówi. Do czego zmierzasz, bo naprawdę nie wiem o co Ci chodzi a chyba nie o wytłumaczenie różnic pomiędzy protestantyzmem a katolicyzmem.
Przyznaj się Adam że pozazdrościłeś doxie wpisu z >60 komentami i ostrym flejmem na tle światopoglądowym
OdpowiedzUsuńE tam. 60 komentów z czego 95 procent nic nie wynika to strata czasu.
[...] się szerzej przekopiowują jakieś obrazki od brukselskiego urzędnika. Czyżby ofiary błędów informacji? Przekaż [...]
OdpowiedzUsuńMam wrazenie ze autor piszac o kryzysie naftowym w "bledzie wyboru" popelnia "blad faworyzowania"
OdpowiedzUsuńWrażenie można mieć, ale trzeba też i podać argumenty. A to że podpadam błędom informacji. Każdy pod nie podpada.. nie ma ucieczki od nich.
OdpowiedzUsuń