poniedziałek, 30 maja 2011

Bitcoinmania

Bitcoinomani ciąg dalszy. Tym razem trafił do mnie mail, będący swego rodzaju łańcuszkiem spamowym wykazujący wyższość bitcoinów nad złotem. Rzeczony mail w kolorze niebieskim, mój komentarz pod spodem.


Gdy ludzkość zaczęła używać złota, było ono pożądane z powodu jego:


1. Atrakcyjności wizualnej i innych atrybutów fizycznych, jak duży ciężar właściwy itp


2. Rzadkości występowania


2. Było niepodrabialne, choć wielu alchemików próbowało tego dokonać, jednak skala oszustw w porównaniu z całym rynkiem była znikoma, więc nim nie chwiała


3. Nikt nie miał monopolu na złoto, co najwyżej mógł dokonać jego konfiskaty


4. Każdy mógł włożyć swój trud w wydobycie


5. Było akceptowalne i pożądane w całym świecie


6. Nie istniało przemysłowe zapotrzebowanie na złoto. Pożądało się go dla samej jego atrakcyjności, trwałości i niepodrabialności


Co do punktów, to wszystko się zgadza oprócz punktu 6. Otóż zastosowanie z przemyśle jubilerskim było głównym czynnikiem kształtującym popyt. To dlaczego lubimy mieć ozdoby ze stopów złota niech sobie każdy sam odpowie. Złoto jest wieczne. Nie rdzewieje, nie śniedzieje, nie wchodzi w reakcję praktycznie z żadnym występującym w przyrodzie związkiem chemicznym. Te argumenty są ciągle w mocy i nie należą do przeszłości.


Co łączy Bitcoin ze złotem:


1. Rzadkość występowania. Znamy dokładną ilość waluty, jaka do 2030 będzie w obiegu. Ilość ta nigdy potem nie zostanie przekroczona co najwyżej może być mniejsza.


Chyba, że ludzkość sobie wymyśli klon bitcoina, na przykład Flopscoin, a twórcy Flopscoina dodatkowo zhackują bicoina. Że niemożliwe? Kiedyś na księżyc też lecieć było nie sposób.


2. Jest niepodrabialny


Hmm really? Że zacytuje informatyka (via TwoNuggets.com), który mówi już teraz


It's my opinion that it is untenable as an alternative currency. A bitcoin can be validated only by checking its history (ie: other bitcoin users who spent it). The further you check down the path, the more certain you are that the bitcoin is authentic. This means that if the bitcoin network grows, 1) it will get easier and easier to counterfeit a bitcoin, and 2) it will take longer and longer to verify each bitcoin.


I think it is quite impossible to conceive of any fail-safe P2P system that does not suffer the same weaknesses. I believe the only chance a digital currency has is if it is backed by a centralized authority (government or private). Aside from anything, there is nothing to add value to a bitcoin, so there is nothing to jumpstart its usefulness as a medium of exchange. Chicken and egg problem :-)


3. Nikt nie ma monopolu na jego wydobycie/produkcję


Oczywiście, każdy z użytkowników bitcoina wie, że nie ma w systemie zamontowanego jakiegoś back door’a. Prawda?


4. Każdy może włożyć swój trud w jego wydobycie


5. Zaczyna być akceptowalne i pożądane na całym świecie


Na razie to jest wielki szum, a nie akceptowalność. Dzienne obroty na świecie bitcoinami są równowarte 30 000 dolarów. Sorry, ale gdyby każdy użytkownik systemu bitcoinowego na świecie kupił gumę do żucia, to by wyszła większa kwota.


Wyższość Bitcoinów nad złotem:


1. Przy odpowiednim zabezpieczeniu jest niemożliwe, aby została ukradziona, zagubiona - wątek do rozwinięcia, jeśli będzie zapotrzebowanie


Przy odpowiednim zabezpieczeniu złota też nie można ukraść.


2. Niezmierna łatwość w przechowywaniu, dostępność do swojej gotówki w każdej części świata bez obaw o konfiskate na przejściach granicznych, zgubienie, kradzież


Ależ oczywiście, obaw nie ma. Gdyby USA się dowiedziało, że taki Bin Laden trzyma swój majątek w bitcoinach, to daje dzień i wtyczka z tej zabawy została by wyciągnięta.


3. Transakcje wykonywanie z dowolną osobą na świecie w kilka sekund/minut


Fajnie. Tak samo jak w przelew błyskawiczny czy paypal.


4. Transakcje wykonywane anonimowo - też przy odpowiednim podejściu wiedzowym i byciu cwanym


I nie ma żadnego kwitka, żeby w razie czego pójść do sądu. Skoro transakcje są anonimowe, to jak zapłacę dealerowi w USA za samochód 10 000 bitcoinów, a on mi rozczulająco powie, że sorry ale bitcoiny nie doszły, to co ja z nim zrobię? Sąd mi powie – Chciałeś mieć libertariańską walutę, to idź do libertariańskiego sądu. To tłumaczy też i płytkość rynku. Owszem fajnie anonimowo wysłać wikileaks 1 bitcoina, zamiast wysyłać posztą jednego krugeranda, czy jednego dolara, ale co z transakcjami poważnymi?


5. Transakcje wykonywane bezpłatnie bez pośrednictwa żadnej instytucji


I to jest zaleta.


6. Większa łatwość w skubaniu okruchów nowej waluty poprzez przyłączenie się do odpowiedniej grupy (pooling) i poświecenie energii i mocy obliczeniowej na utrzymanie sieci w działaniu


Tu już widzę entuzjaści hodują swój slang. Niestety to przemawia za bańką, a przeciw bitcoinowi.


7. Większa łatwość i pewność w nabywaniu nowej waluty niż w przypadku złota - nie trzeba marnować zdrowia fizycznego, swojego czasu, zeby jechać na drugi kraniec świata i szukać złota, nie trzeba inwestować w kopalnie złota, troszczyć o pozwolenia, nie trzeba się martwić, czy podczas kupna złota ktoś mógł mnie oszukać i zapakować mi wolfram, biegać do aptekarza, etc.


Złoto jak już to się kupuje u dilera, w banku czy skądkolwiek i nie musze za nim kopać to raz, a dwa o czym my mówimy? Gdyby rzeczywiście był standard złota, to obecny system bankowy wyglądałby funkcjonalnością dokładnie tak, jak teraz z tą różnicą, że każdy jednostkę pieniądza –na przykład 1 złoty gram – mógł odebrać w banku czy innej instytucji która by się na rynku złotego pieniądza wytworzyła w formie fizycznej.


8. Brak możliwości dekretowej konfiskaty przez dowolny rząd, co miało miejsce nie raz w przypadku złota


Bitcoin byłby wyłączony przy pierwszej możliwej okazji. Nastąpiła by „awaria” i nagle by się coś pokasowało, co teraz uważamy za niemożliwe i już.


Wyższość złota nad Bitcoinem:


1. Nadaje się do zastosowania w przemyśle. dobrze jest też wiedzieć, że wartość przemysłowa złota jest o wiele rzędów mniejsza niż wartość rynkowa


A jaka to jest wartość? Przy cenie 1500 dolarów za uncje jest ciągle wykorzystywane i jakoś zamiennika nie widać.


2. Ładnie się świeci jest, miłe dla oczu i dotyku - szybciej kobieta poleci za stosunkowo tańszym naszyjnikiem, niż gdy jej wręczyć na pendrajwie plik wallet.dat z okazałą zawartością


Przede wszystkim kobieta szybciej poleci za kimś, kto twardo stąpa po ziemi i ma coś realnego w ręce, a nie za technologicznym geekiem co ma 100 bitcoinów w komórce i siedzącym non stop na forach, chwaląc się ile to w tym dniu zarobił na obronie przed inflacją.


3. Złoto nie ulegnie zniszczeniu poprzez kataklizmy (upadek internetu, wojna swiatowa etc. może zniszczyc cały skarb zgromadzony w Bitcoinach). btw to samo czeka w przyszłości każdą walutę fiducjarną nawet bez żadnego kataklizmu, więc prawdopodobieństwo utraty majątku w walucie fiducjarnej jest dużo większe, niż w przypadku majątku zgromadzonego w Bitcoinach. należy też przyjąc z dużym prawdopodobieństwem to, że w trakcie/po kataklizmie wymiana barterowa będzie jedyną formą płatności i złoto będzie miało śmiesznie niską wartość.


Złoto będzie miało śmiesznie niską wartość… A to ciekawe. W relacji do czego? Do bitcoinów? No wtedy faktycznie, bitocoiny będą miały bardzo wysoką wartość, ale kabaretową.


 

39 komentarzy:

  1. Faktycznie taki bitcoin może być trochę lepszy od papieru. Ale do złota się nawet nie zbliża ;)

    Co do awarii czy wpływu rządu to dopóki będzie on działał, jak działa to nie jest takie proste, jak wyciągnięcie wtyczki. Informacje o historii transakcji znajdują się na kompach użytkowników na całym świecie. OK, wujek Sam może wpływać na domeny i IP, pewnie potrafi też przeciąć internet na pół lub wykorzystać firewall Chiński czy nadchodzący Europejski i to będzie koniec bitcoina. Ale akcja typu zamrożenie środków bin Ladena czy Wikileaks bez niszczenia całego systemu nie jest możliwa (o ile sieć jest zrobiona tak jak powinna - bez backdoorów itd., które zresztą ciężko byłoby ukryć).

    Co do potwierdzeń to wygenerowanie potwierdzenia przelewu dla nadawcy nie powinno być trudne, a przynajmniej niemożliwe ;P

    Niestety, jeśli rząd wepchnie swoich ludzi między programistów i przekona ich, że sprawdzanie przy każdym przelewie historii tych pieniędzy od początku bitcoina (a to jest konieczne, żeby sprawdzić, czy nie "powstały" gdzieś w międzyczasie) jest bez sensu, lepiej stan na dziś zapisać na serwerze i sprawdzać historię do tej chwili to właśnie ten serwer jest nową drukarką bitcoina. A dopóki rząd nie "wynajdzie" drukarki) transakcje bitcoinem będą trwały coraz dłużej.

    No i dodatkowo, jeśli bitcoin używa RSA, to komputer kwantowy jest odpowiedzią na wszystkie problemy rządu (od przeglądania transakcji do dodruku), jeśli jakieś na logarytmach dyskretnych to nie wiem, ale kto wie, co te kompy kwantowe potrafią.

    OdpowiedzUsuń
  2. Poważnie ktos traci czas na rozsyłanie takich głupot?
    Cieszy mnie fakt, że ludzie kombinują nad alternatywą dla paypala, ale nazywanie tego walutą, albo pieniądzwm to chyba lekka przesada. A próby udowadniania wyższosci bitcoina nad złotem porównałbym do udowadniania wyższości redtube nad seksem (nie zarazisz się i oczywiscie anonimowość :-).
    Chociaż pomysł bitcoina mi się podoba, to w realnym świecie(to ten na zewnątrz monitora) w razie jakiegokolwiek kataklizmu wartość Bitcoinów bedzie dążyć do zera(Poniżej wartości nośnika na którym je trzymasz). Wtedy też to co zawsze nadawało złotu wartość(wygląd, waga, wartość jubilerska i przemysłowa) będą zwiększać jego wartość a nie zmniejszać.
    Czytałem też Twój poprzedni wpis na temat bitcoin jak rowniesz Trystero zamiścił parę ciekawych wpisów na ten temat. śmiać mi się chce z tych wszystkich neofitów bitcoina, co chcą złoto zamieniać na ciąg zer i jedynek na dysku.
    Myślę, ze bitcoin(lub jego klon/następca) jako sposób transakcji może się sprawdzic. Ale ludzie! Troche więcej rozsądku!
    Na koniec chciałbym dodać, że bitcoin, jako pieniądz jest tak samo libertariański jak pln, usd, złoto czy owcze bobki - skoro zgodziłeś się przyjąć w tym zapłatę to Twoj problem jaką to później będzie miało wartość, a udowodnienie, że wysłałeś bitcoiny i ktoś je otrzymał powinno być łatwiejsze niż zapłata gotówką, bo pozostaje ślad w sieci, gdybym jako sprzedawca je otrzymał, powiedział, że nie otrzymałem, to poźniej pewnie bym miał problem z ich wydaniem. Poza tym tak samo jak na e-bayu czy allegro wiekszosc sprzedawcow stara sie dbac o reputację. Jak naciągne paru ludzi teraz to poźniej będę miał problem zrobić jakąkolwiek transakcję, nie ważne od sposobu zapłaty.
    Pozdrawiam wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
  3. bo pozostaje ślad w sieci, gdybym jako sprzedawca je otrzymał,

    I co z tym śladem zrobisz? do sądu pójdziesz? i skoro jest ślad to może ten bitcoin wcale taki anonimowy nie jest?

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Adamie, moj imienniku drogi ;)
    Wiem, ze znasz sie na surowcach i stad moja prosba: czy moglbys sie odniesc do rewelacji zawartych w tym arykule -> http://www.rmf24.pl/ekonomia/news-gaz-lupkowy-za-koncesje-bulgaria-dostanie-300-razy-wiecej,nId,342643 - czy dzialania rzadu nalezy oceniac negatywnie w tej kwestii?
    Dzieki z gory i przepraszam za offtop.
    Pozdr

    OdpowiedzUsuń
  5. W sytuacji gdy sporej grupie społeczeństwa wydaje się, że pieniądze (w tym PLN) z są drukowane bez żadnych ograniczeń albo rozmnażane przez kreację w systemie bankowym, to i bitcon może mieć dla nich sens.

    OdpowiedzUsuń
  6. W Polsce nie ma jeszcze nowelizacji opłat royalities za wydobycie z gazu łupkowego. To jeszcze przed nami, także nie wiem do czego w tej Interii przyrównują. Sami piszą, że czym innym jest koncejsja na poszukiwanie a czym innym koncesja na wydobycie. i czym innym są stawki.
    Zmiana stawek przed nami, bo narazie to tkwimy w rzeczywistości monopolisty PGNiG, gdzie się roalities nie przejmowano bo i tak kasę wyciągano dywidendą.

    OdpowiedzUsuń
  7. @Adam Duda
    Ile miesięcy/lat dajesz tej bańce zanim pęknie?

    OdpowiedzUsuń
  8. myślę, że po prostu umrze śmiercią naturalną, bez huku.
    Narazie to rynek bitcoina jest tak mały, że trudno mówić o poważnej bańce.

    Jeżeli bitcooin nabierze rozpędu i zainteresuje się nim ulica, to wejdzie w to jakiś goldman czy ktoś inny, sprzeda derywaty na bitcoina na rynku dolara, a na rynku bitcoina zrobi operację pump i dump.
    Ale narazie do tego daleko i prawdopodobnie prędzej umrze wraz z zamarciem internetowego hype'u

    OdpowiedzUsuń
  9. Również przychylę się do prośby Bebok. Bardzo ciekawa sprawa z tym gazem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkim polecam dokładniejszą lekturę i zaznajomienie się z tematem przed pisaniem bzdur - jest ich sporo zarówno w tekście "niebieskim" jak i "czarnym".

    Przede wszystkim też złe jest podejście do tematu z obu stron - z jednej bitcoin ukazywany jest jako doskonałe rozwiązanie wszystkich problemów obecnych walut i systemów płatności a z drugiej strony równie bezpodstawnie z góry sprowadzany jest do zupełnego zera. Czy trudno zrozumieć że prawda nie musi być zerojedynkowa? (1 - bitcoin 'zwycięża' i staje się główną walutą świata / 0 - bańka pęka i wartość oraz użyteczność btc spada do absolutnego zera).

    Prawda jest niemal zawsze po środku. Bitcoinowi daleko do doskonałości, ma kilka wad które mogą utrudnić pewne zastosowania i jest projektem bardzo młodym, raczkującym, bez wielkiego kapitału na promocję - wszystko co widzimy to działania entuzjastów, często też niedoinformowanych (niski poziom niektórych fan-blogów).

    Ale faktem jest że obecnie jest najlepszą opcją na międzynarodową wymianę wartości wolną od jakichkolwiek instytucji czy opłat. Potencjał ma ogromny, a idea jest po prostu piękna. Problemem jest mikroskopijna skala puki co, ale rozwój postępuje szybko więc za rok czy nawet kilka miesięcy może być rozpoznawany i akceptowany znacznie szerzej. Być może przyjmie się w jakimś mniejszym kraju (Afryka?) lub w jakiejś branży (może hazard internetowy?) tak że jakąś wartość będzie trzymał mimo braku sukcesu w mainstreamie USA/EU.

    Weźmy choćby anonimowość - bitcoin oczywiście nie jest w pełni anonimowy, jest pomiędzy zwykłą gotówką a zwykłym przelewem internetowym. Wszystkie transakcje są całkowicie jawne dla wszystkich, polecam http://www.blockexplorer.com - znasz czyjś adres - możesz wyśledzić zupełnie wszystkie wychodzące i przychodzące płatności tego adresu. Anonimowość polega tylko na tym że każdy może swobodnie tworzyć tych adresów ile chce i używać nowego dla każdej nowej transakcji.
    A jeśli chodzi o potwierdzenie zapłaty w wypadku poważnych transakcji to sprawa jest prosta - wystarczy że otrzymasz adres do zapłaty w wiadomości podpisanej elektronicznie przez sprzedającego, będącej umową sprzedaży. Płatność dokonana na ten adres jest widoczna publicznie i wiadomo też z jakiego adresu przyszła - a jako wpłacający możesz udowodnić że należy on do ciebie (posiadasz klucz prywatny dla tego adresu).

    W każdym razie ja równie chętnie przyjmę zapłatę w bitcoinach jak w PLN czy EUR. Nie będę pisać głupot o wyższości nad złotem ale niedowiarkom powiem tylko że to naprawdę działa! Nie bójcie się, to nie żaden scam. A im więcej ludzi dostrzeże wartość i będzie myśleć podobnie tym większa szansa na to że bitcoin stanie się realną alternatywą wszędzie tam gdzie obecny system bankowy sprawia trudności.

    OdpowiedzUsuń
  11. O demokracji finansowej to nawet napisałem kiedyś wpis. I jak chłopacy odnieśli sukces z swoim CREDO? (chyba tak nazywała sie ta waluta)

    OdpowiedzUsuń
  12. To tylko i wyłącznie kwestia niszy. Widocznie są laski - i amatorzy na takowe - które mają mokro gadając o/dostając ten wallet.dat, a nie rusza ich widok żółtego metalu. Ewentualnie proponenci bardzo mocno wierzą, że tak jest ;)

    No, zagadka rozwiązana.

    OdpowiedzUsuń
  13. No co Ty Adam, jakie 30 tys obrotu? Średnia z ostatnich 30 dni to jakieś 200 tys USD obrotu, cały czas malutko, ale mimo wszystko 6 razy więcej.

    A co do 'bańki' to też myślę, że padnie sama bez huku, naturalną powolną śmiercią jak się hype skończy.
    Ale możliwe, że jednak trochę jeszcze pociągnie, potrzebny jest dobry pijar! Nie pomagasz nam!

    OdpowiedzUsuń
  14. @qj0n, algorytm Shora rozwiązuje zarówno dyskretny logartym, jak i faktoryzację (http://arxiv.org/abs/quant-ph/9508027). Dla dyskretnego logarytmu na krzywej eliptycznej również istnieje efektywny wariant tego algorytmu (http://arxiv.org/abs/quant-ph/0301141), więc ECDSA jest też podatny. Są natomiast kryptosystemy jak dotychczas nie złamane algorytmami kwantowymi, ale są znacznie gorzej zbadane; są one oparte na zupełnie innych "trudnych" problemach, np. warianty systemu Goldreicha-Goldwassera-Haleviego (oryginalny został złamany) gdzie problemem jest znalezienie krótkiego wektora w kracie.

    OdpowiedzUsuń
  15. ależ pomogam. Sieje rozgłos. Nie ważne co sie mówi, ważne że sie mówi.. Az się zastanawiam czy sie nie ustawić long na tych bitowych paciorkach

    OdpowiedzUsuń
  16. jedynie gdzie widze wartość to właśnie system transakcyjny. Ale nie przeleje tym większej kwoty, bo zawsze będę patrzył ile mnie będzie kosztować udowodnienie przelewu przed sądem. Jeżeli będą pierwsze casusu wygranych bitcoinowców przed sądem za nie wywiązanie się z zapłaty, to bitcoin może nabrać innego wymiaru.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dawno temu na forum bitcoin zapytałem 'co będzie jak ktoś zrobi klona bitcoina' i chłopaki mi odpowiedzieli że robienie klona nie ma sensu. A to dlatego że miarą wartości bitcoina jest ilość potrzebnych do jego wygenerowania obliczeń więc każdy klon oparty na tej samej zasadzie będzie właściwie miał taką samą wartość jak waluta oryginalna. To już trochę śmierdzi no bo jak sobie ktoś sklonuje walutę i klon ma taką samą wartość jak oryginał to znaczy że oryginał właśnie stracił część wartości na rzecz klona. Banki centralne ćwiczą to na codzień.
    A na dodatek łatwo policzyć inflację: prawo Moore'a mówi że co 2 lata podwaja się wydajność procesorów, więc inflacja w bitcoinach jest prawie 30% rocznie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Prawo Moore'a mówi że wydajność procesorów podwaja się co 2 lata, więc jeśli miarą wartości bitcoinów jest ilość koniecznych do ich wytworzenia obliczeń to inflacja wynosi ok 30% rocznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Prawo Moore’a mówi że wydajność procesorów podwaja się co 2 lata, więc jeśli miarą wartości bitcoinów jest ilość koniecznych do ich wytworzenia obliczeń to inflacja wynosi ok 30% rocznie ;)

    Ech. Trudność produkcji BTC też rośnie,.

    OdpowiedzUsuń
  20. Dodatkowe komentarze:

    "1. Przy odpowiednim zabezpieczeniu jest niemożliwe, aby została ukradziona, zagubiona – wątek do rozwinięcia, jeśli będzie zapotrzebowanie"

    WTF? Ktoś słyszał o wirusach komputerowych, trojanach, keyloggerach?

    "2. Niezmierna łatwość w przechowywaniu, dostępność do swojej gotówki w każdej części świata bez obaw o konfiskate na przejściach granicznych, zgubienie, kradzież"

    Taa, a ile kosztuje telefon przez internet satelitarny? A czy to się oprze starej metodzie - dajesz kasę i kody albo zostajesz poszatkowany maczetą?

    "5. Transakcje wykonywane bezpłatnie bez pośrednictwa żadnej instytucji"

    Mają być płatne (koszty walidacji coraz dłuższego łańcucha transakcji)

    "6. Większa łatwość w skubaniu okruchów nowej waluty poprzez przyłączenie się do odpowiedniej grupy (pooling) i poświecenie energii i mocy obliczeniowej na utrzymanie sieci w działaniu"

    Zaletą bitcoina ma być możliwość pomocy w utrzymania bitcoina? WTF?

    "8. Brak możliwości dekretowej konfiskaty przez dowolny rząd, co miało miejsce nie raz w przypadku złota"

    Muhahahaha. Toż już złoto jest bardziej odporne, nie traci wartości przy zakopaniu w piwnicy. A cenzura internetu jest wykonalna.

    OdpowiedzUsuń
  21. Bitcoinowy łańcuszek spamowy? Widzę, że dosyć ordynarnie powielane są metody z pump and dump na rynku akcyjnym.

    OdpowiedzUsuń
  22. ja tam zamiast inwestować w jakieś świecidełka, inwestuje w wiedze.
    To jest prawdziwa inwestycja której nikt ci nie zabierze. ;)

    viva la electrónica!

    OdpowiedzUsuń
  23. Libertarianin31 maja 2011 05:53

    Tiaa! Dzisiaj całkiem rzeczowy artykuł na temat Bitcoina w wydaniu Online der Spiegel, materiał o tym zaczyna na Twitterze, także zbierać Al Jazeera i Russia Today. Wśród sklepów oferujących produkty, które można nabyć za bitcoiny, zaczynają się pojawiać już nawet bardzo drogie, sięgające paru tysięcy dolarów, specjalistyczne telekomunikacyjne elementy elektroniczne, a wy nadal nie rozumiecie, że na waszych oczach wyrasta mikroekonomia, która po przekroczeniu masy krytycznej, spokojnie będzie wystarczająca do bardzo solidnego ekosystemu usług i handlu. Nie wspomnę o tym, że ilość rozwiązań technologicznych na bazie tej platformy w ostatnim miesiącu po prostu eksplodowała i to dopiero początek.

    Bo co, bo złoto lepsze? Pewnie, że lepsze, w końcu trzon ludzi, którzy jako pierwsi najaktywniej byli zaangażowani w rozwój projektu wierząc w jego sensowność, byli właśnie libertarianie, dla których złoto jest przecież podstawowym pieniądzem. Co nie ujmuje wcale temu, że też mają swoją realną wartość i jest sensownym substytutem alternatywnych walut.

    OdpowiedzUsuń
  24. "która po przekroczeniu masy krytycznej" - pożyjemy, zobaczymy. Osobiście mogę bez kaca pooglądać bo i tak nie miałbym pieniędzy by w to wsadzić. Ale gdybym miał to bym nie dał bo to jest IMHO bańka (co nie wyklucza możliwości zarobków, na mordoksiążce można było i ciągle można zbić majątek).

    A do przekroczenia masy krytycznej daleko, na razie obroty są mniejsze niż sporego targu z warzywami.

    OdpowiedzUsuń
  25. Libertarianin31 maja 2011 08:22

    Wartość może być aktualnie przeszacowana, albo odwrotnie, dyskontowany jest potencjał wykładniczego wzrostu sieci, gdzie poszczególny bitcoin, którego będzie ustalona ilość, można śmiało porównać do pseudo-akcji. Wystarczy spojrzeć na dynamikę wzrostu Naszej Klasy, Twittera, czy Facebooka, które zaledwie w kilka miesięcy eksplodowały w ilości użytkowników, a tym samym wartości sieci jako całość. Nie muszę mówić na jaką kwotę zostało wycenione na Wallstreet IPO LinkedIn. Patrzycie tylko na to, że jest to wirtualne coś, a nie widzicie wartości związanej z innowacyjnym system transakcyjnym ... patrz wartość PayPala i społecznościowej! Pewnie żadne nawet nie spróbowało przeprowadzić płatności z użyciem tego systemu.

    A czy osiągnie masę krytyczną. Jest duże prawdopodobieństwo, bo wystarczy spojrzeć co się dzieje ilością projektów programistycznych i nie tylko, tworzonych wokół tego systemu. Silnie zaangażowany, stale rosnący w liczbę i z innowacyjnymi pomysłami ekosystem budujący na platformie, która stwarza do tego idealne możliwości, to połowa sukcesu przedsięwzięcia. Właśnie w tym tkwi największy potencjał i przykłady top serwisów społecznościowych, które na bazie tej strategii zbudowały swoją popularność i zasięg, jest wystarczającym dowodem. Wystarczy, jak już pisałem, że trafi się jedno rozwiązanie, które naprawdę potężnie obniży barierę wejścia z używaniem technologii np. popularna aplikacja komórkowa i adopcja będzie szła jak ogień.

    OdpowiedzUsuń
  26. pets.com też oferowało istotną wartość dodaną.

    Ale widać niektórzy tu są zbyt młodzi, by to pamiętać...

    OdpowiedzUsuń
  27. Libertarianin31 maja 2011 10:12

    Przecież bitcoin już oferuje wartość dodaną. Ludzie oferują swoje usługi bądź sprzedają produkty przyjmując płatności, dotacje w bitcoinach. Sam system bezproblemowych, natychmiastowych dotacji, które założę się w niedługim czasie sami blogerzy zaczną używać (na Youtubie już zaczynają) ma wartość dodaną.

    Pets.com ma się nijak do bitcoina. Jaką rzekomo reprezentował "network value"? Zupełnie nieporównywalne. Może lepiej dajmy przykład PayPala operującego w sektorze płatności internetowych, kupionego przez eBaya za 1.5 miliarda dolarów. Tego samego PayPala, który zamknął konto CoinPala? Czyżby Goliat bał się "bezwartościowego" projekciku open-source? Widzą disruptive technology, który może zagrozić ich udziałowi w rynku, szczególnie przy dynamice wzrostu, która na przykładzie innych serwisów społecznościowych, pokazuje jak ogromny wzrost w bazie użytkowników może nastąpić na przestrzeni paru miesięcy. Proste! Zresztą posunięcia dużych amerykańskich banków w ostatnim miesiącu, które usiłują wprowadzić rozwiązanie o zbliżonych charakterystykach do bitcoinowych, mówią same za siebie. Ok nieważne ... róbta co chceta.

    OdpowiedzUsuń
  28. @ Libertarianin, jeśli tak się upierasz, to ostatecznie też mogę przyjąć od Ciebie dotację w bitcoinach.

    "Tego samego PayPala, który zamknął konto CoinPala? " - a widziałeś kiedyś, żeby ktoś zwinął świetnie zapowiadający się interes tylko dla tego, że pojawiła się raczkująca konkurencja ?

    OdpowiedzUsuń
  29. Wg mnie bitcoin ma wielką przyszłość, jednak kruszce mają jeszcze większą.
    Z niecierpliwością czekam na pierwszych dilerów kruszców przyjmujących
    płatności w BTC.

    Najlepszą inwestycją jest wiedza, która da nam umiejętności zdobywania
    czy to bitcoinów, złota, banknotów czy też pożywienia i wody. Dlatego zgadzam
    się z Jackiem który napisał:
    "ja tam zamiast inwestować w jakieś świecidełka, inwestuje w wiedze.
    To jest prawdziwa inwestycja której nikt ci nie zabierze."

    OdpowiedzUsuń
  30. Jak tam Twoja, Adamie, pozycja long? BTC już po $17, obrót z wczoraj 850 tys $

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie narzekam, ale nie ujawniam swego portfela ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. @slidexman
    Przecież tacy dealerzy już są :). Jednymi ze wczesnych transakcji na bitcoinowym marketecie był obrót kruszcami między bitcoinerami. Właśnie dlatego, że duża część ludzi będąca użytkownikami tego systemu rozumie ryzyko inflacyjne w obecnym systemie. Stąd deflacyjna natura bitcoina, ostatnio aż za bardzo nawet, analogicznie do złota.

    Dzisiaj pojawił się pierwszy dostawca profesjonalnych usług forexowych przyjmujących płatności w bitcoins o_O. I tak jak przewidywałem zaczyna się szeroka adaptacja mikrodotacji dla dostarczycieli treści, czy to na youtubie, czy twitterze mających naprawdę spore ilości widzów / czytelników. Przecież ten system jest idealny m.in. do tego. Niedługo założę się, że tego typu adresy zaczną pojawiać się na blogach wczesnych oponentów systemu. Będzie to dobry sygnał kontrariański ;). Ale i tak ... najważniejsze aby pojawiła się gama rozwiązań usprawniających tzw. usability systemu.

    OdpowiedzUsuń
  33. a nie wiem czy, Adamie, słyszałeś o serwisie na podobę ebaya w sieci TOR gdzie można kupić, jak Trystero przewidywał, nielegalne dobra. Głównie narkotyki, ale też broń, czy numery kart kredytowych. Właśnie na dniach wypłynęło to info do mediów masowych, stąd właśnie ta wzrostowa pizdeczka. Kiedy to zdelegalizują? Myślę, że nie szybciej niż 2 mc, puki co rozgłos wskazany! Jak masz long, to siej wieści.
    Ja swoją pozycję częściowo ujawnię. Jest niewielka, bo niewiele mogę włożyć w coś co jest bańką z malutkimi obrotami i płyciuteńkim rynkiem. Mimo to, jak kupowałem przy poziomach 7$ staję się to interesujące

    OdpowiedzUsuń
  34. Zdelegalizują tak jak BitTorrrenta :)? I co może jeszcze zrobią to na całym świecie jednocześnie? Tak jakbym szyfrowanym kanałem VPN nie mógł się łączyć do swojego wallet.dat zdeponowanego na serwerach np. Fiji. Albo korzystając z TORa używać innego webowego klienta do obsługi tych płatności. Dobre ... kolejna pusta ustawa, której nie będą w stanie wyegzekwować. Są zbyt wolni i nie nadążają za szybkością technologii. To jest nie do powstrzymania! Jest precedens i to wystarczy, jeżeli nie bitcoin to inne rozwiązanie. Nie mogę się doczekać kiedy ten system potężnie uderzy w zyski banków i innych monopolistów z obszaru płatności internetowych, w których udziały własnościowe jaki ma sektor bankowy są de facto i tak gigantyczne. I tak spustoszenie jakie czyni informacyjnie demaskując przekręt związany z papierowym pieniądzem kontrolowanym przez banki centralne jest niesamowity.

    OdpowiedzUsuń
  35. eee tam. po prostu nie widać zastosowania. do kupowania narkotyków lub innych dildosów to może i owszem. Do robienia przelewów biznesowych raczej kiepskie.

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie widać zastosowania kiedy? Teraz? Nie liczy się teraz, tylko jutro. Widać, że nadal nie czujemy pulsu kryptoekonomii. Spróbuj Pan dokonać płatności w obszarze outsourcingu projektów informatycznych, albo tzw. virtual assistant w Indiach, Filipinach itp. krajach. Przecież tylko ten sektor zastosowań to gigantyczna pula pieniędzy, gdzie dotychczasowe marże pobierane przez Paypale itp. to znaczący udział wartości całych zleceń. Bitcoin jest idealny do tego i co więcej jak najbardziej widać to na rynku usług oferowanych za bitcoiny. Jeżeli takie przelewy nie są przelewami bizesowymi, a przynajmniej mikrobizesowymi to nie wiem. W samym USA outsourcing tego typu to bardzo popularna praktyka i bardzo duża wartość rynku. Ja jak mówię, będę sprzedawał bitcoiny jak wielce szanowna finansowa blogosfera w Polsce zacznie zamieszczać adresy z dotacjami bitcoin, a będzie zapewne :).

    OdpowiedzUsuń
  37. http://ftalphaville.ft.com/blog/2011/06/06/585756/virtual-money-from-real-central-bank-mistrust/

    także, to nie jest zabawa dla geeków

    OdpowiedzUsuń
  38. Libertarianin

    Ja jak mówię, będę sprzedawał bitcoiny jak wielce szanowna finansowa blogosfera w Polsce zacznie zamieszczać adresy z dotacjami bitcoin

    Czyli używasz bitcoina do spekulacji a nie do płacenia? Ja tam płacić mogę w czymkolwiek, ale inwestować to raczej bedę w coś na czym sie znam.

    OdpowiedzUsuń

Rewolucje

Wyrażenie "rewolucja" ma dość krótką historię, bo po raz pierwszy zaczęto go używać na określenie rewolucji w 13 koloniach angiels...