Oto grupa ludzi, która dotknięta kryzysem, będąca na bezrobociu i zakredytowana po uszy, postawia sprzedać jakikolwiek majątek jaki mają do dyspozycji i postanawia poszukiwać złota na Alasce. Przeprowadzają się tam z rodzinami i mieszkając w kontenerach grzebią w ziemi w poszukiwaniu samorodków. W ekspedycje zainwestowali jakieś 250 tys. $ aby po kilku miesiącach mieć kilka uncji.
Wzbudzona w nich gorączka złota wynikła z kryzysowego zagubienia. W końcu dlaczego mieli by się niby zajmować wydobyciem złota? Jeżeli chcieli go posiadać, to istnieje na to znacznie prostszy sposób. Praca w swoim zawodzie, w czymś w czym się jest po prostu dobrym.
Wspomniani gentlemeni niestety nie mają pojęcia o wydobyciu złota. Ciągle się kłócą, nic nie wiedzą o geologii, nawet nie czytają instrukcji do maszyn, które obsługują. Program polega na filmowaniu 6 facetów siedzących z wiadrami w dziurze pełnej błota. Każdy liczy na to że już za chwile, już za moment pod szpadlem będzie kilogramowy samorodek, gdyż w zasadzie tylko taka ilość pozwoli im na grzebanie w ziemi przez następny sezon. Niestety mają kilka gram żółtego piasku i wkurzone rodziny.
Oczywiście Ci faceci znacznie więcej zarobią na kontrakcie z Discovery. W końcu robią z siebie idiotów nie za darmo. Dodatkowo wychodzą edycje na dvd, pewnie za chwile powstanie książka. Taki jest cel tego programu.
Charakterystyczna scena dotyczyła łowienia ryb. Otóż wybrali się panowie nad rzekę i w krótkim okresie czasu złowili masę dorodnych ryb. Tego już oczywiście w tv nie powiedzieli, ale czas zainwestowany w moczenie kijów w wodzie był dla nich o wiele bardziej opłacalny od grzebania w ziemi. Powinni szybko przekwalifikować się na rybaków. Miało by to wiele więcej sensu. No ale gdyby mieli łowić ryby, to nie było by fantastycznej nazwy programu odwołującej się do kulturalnego atawizmu telewidzów.
***********************************
Do przetestowania w jeździe nocnej. Polecam
[youtube:http://www.youtube.com/watch?v=MO7bQAjMWV0]
Widzialem ze 2 odcinki i 90% tego co napisałeś o ich zachowaniu i wiedzy to prawda. Przeskoczyłem jednak z czystej ciekawości na koncowe odcinki sezonu i w ciagu ostatniego dnia wydobyli 8 uncji, a łącznie przez cały sezon było tego chyba 12 uncji. Nastepnego dnia przyszła zima i zwineli manatki bo nie dało się już pracować, ale wystarczyłby miesiac takiego wydobycia jak mieli ostatniego dnia zeby odkuli się z kilkukrotnym przebiciem (tłumaczyli to tym, że gdy juz wkop miał odpowiednią głębokość to trafili na lepszą żyłę i bylo o wiele więcej gram na tone przekopanej ziemi).
OdpowiedzUsuńOczywiscie nie wiem na ile całość była wyreżyserowana, stratni na programie na pewno nie byli (ani "drużyna", ani TV) bo inaczej nie planowaliby drugiego sezonu :D
Co ciekawe byli pokazani tez starzy wyjadacze z Alaski, ktorzy wiedząc gdzie szukać byli w stanie wypłukać złota za ok 600$ (w momencie krecenia odcinka troszke mniej niz pol uncji) w ciagu jednego dnia za pomocą niewielkiej maszyny, przy nakładzie środków bliskim zero.
Nie ma czegoś takiego jak "okres czasu".
OdpowiedzUsuńMimo wszystko podziwiałem postawę tych ludzi którzy będąc w kiepskiej sytuacji postawili wszystko na jedną kartę i odważnie zabrali się do działania. W Polsce bardziej popularna jest postawa pasywna: po stracie pracy szwendać się bez sensu i od czasu do czasu kupić sobie fajki i flaszkę.
OdpowiedzUsuńTo jest dosc czesto spotykane zjawisko w psychologii. Ludzie lubia hazard - wola zaryzykowac z nadzieja na wielka wygrana niz codziennie 'jesc mala lyzeczka'. Dlatego wlasnie w spoleczenstwie sa przedsiebiorcy, ktorzy mimo 'chwilowego' braku zyskow pracuja po 12 godzin na dobe. Po prostu licza, ze los sie odwroci, tak jak na to licza tamci nieszczesnicy.
OdpowiedzUsuńMysle, ze film obnaza skale erozji spoleczenstwa amerykanskiego. Sa dziesiatki milionow ludzi bez pracy, zdesperowanych, gotowych rzucic wszystko na jedna szale. Oczywiscie, tak jak w kazdym spoleczenstwie, wiekszosc to grubi, roszczeniowi nieudacznicy, ktorzy swoimi probami pozbawia sie resztki kapitalu i zludzen.
E tam, Dla mnie to po prostu film.
OdpowiedzUsuńA co do ich zmagań, to pewnie większą kasę przyniosło by im zainwestowanie tych 250k$ w kupony lotto
Amerykańskie SHOW jak każde inne. Pokazuje wirtualny świat. Chłopaki nie mogli wydobyć zbyt dużo ani zbyt mało. O czym byłaby kolejna seria?
OdpowiedzUsuńHehe, wlasnie obejrzalem 2 odcinki tego show. Irytuje mnie stary piernik, a reszta nawet interesujaca. Tak troche "ku pokrzepieniu serc". Ale lubie sobie popatrzec jak zwykli ludzie rozwiazuje rozne problemy. Wole to niz: i tak sie nie uda, wiec nie warto zaczynac :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Plissken
Tylko powiedz.. jak ktoś jest mechanikiem, to dlaczego zabiera się za kopanie złota. Gdyby chociaż chcieli się czegoś dowiedzieć, to to wszsytko jest na zasadzie szarży - yes we can.
OdpowiedzUsuń@ Adam
OdpowiedzUsuńNie zgadzam sie z Toba, ze na zasadzie szarzy. W pierwszych odcinkach byla mowa o tym, ze research trwal 2 lata. Maszyne do wstepnej obrobki ziemi tez sobie sami zrobili w Oregonie.
Nie zmienia to faktu, ze to jest show i tak trzeba na to patrzec. W pierwszym odcinku, kiedy przejezdzali most, rezyser zrobil dramatyczna scene z przejazdem koparka brodem, zamiast mostem. Okazuje sie, ze kolo mostu jest informacja mowiaca wlasnie o takich przypadkach. Tuz za kamere zawsze stal obserwator z ochrony srodowiska, a producenci mieli na wszystko pozwolenia (odstrzal miska np.). A zrobiono z tego polowanie w obronie zycia zagrozonych osadnikow.
Ministerstwo postawilo tez warunki producentowi serii, m. in. takie ze bohaterowie nie moga za duzo zlota znalezc (z oczywistych wzgledow).
Marcin
No i najwazniejsze. Ci goscie dostali za kazdy odcinek na pewno okragla sumke od telewizji.
OdpowiedzUsuńGranie wciaz tej samej nuty, ze maja dlugi i sa bez wyjscia, zmeczylo mnie gdzies w okolicy 3 odcinka. Dlatego przeskoczylem do ostatniego, zobaczyc jak to sie skonczylo. Zebrali niecale 15 uncji. Nie wiem, czy 15 uncji wyplukanego z ziemi zlota rowna sie 15 uncjom troy czystego zlota. Zakladajac, ze tak to na zainwestowane 250k USD i caly sezon letni, dostali 20k USD. I jeszcze fetowali przy ognisku, lol.
Trochę absurdalne jest to traktowanie scenariusza show jako realnych zdarzeń.
OdpowiedzUsuńo piaskach pisałem juz dawno temu
OdpowiedzUsuńhttp://www.adamduda.pl/2009/04/01/piaski-roponosne/
Oni się nabijają z pojęcia "kończy się ropa"
Peakoil jest o szczycie wydobycia.
Jak cena będzie po 1000 dolrów za baryłkę, to ropa ciągle będzie ale straci ekonomiczny sens. Sam koleś mówi, ze kończy się tania ropa. a na taniej zbudowano gospodarkę.
Ale czy nie widzisz siebie Adami w roli tych którzy to samo mówili sto lat temu?
OdpowiedzUsuńNa pewno też mówili ze koszt będzie za wysoki
Przecież za 10 lat moze sie okazac ze ta droga ropa bedzie w wydobyciu tansza ze względu na nowe technologie a takżę powrót do normalności czyli likwidacja socjalizmu i wysokich podatków
Wiem że pisze o czymś czego nie wiem i nie da się tego zmierzyć, ale ja wierze w ludzi i w cywilizacje. Jezeli ropa zdrożeje do niebotycznych kosztów to socjalizm padnie, podatki spadną, świat odżyje.... A kto wie może Ci którzy teraz się marnują w urzędach wymyśla nową technologie wydobycia. Nawet nie będzie to proces skokowy a raczej ciągły.
Także spokojnie z tym Peak Oil :) (no może nie z peak oil ale paniką odnośnie ceny ropy)
Paniki nie ma, a o peakoil to juz tutaj pisałem tony wpisów. Także trudno mi tutaj z całością się powtarzać.
OdpowiedzUsuńA to że ktoś kiedyś 100 lat temu mówił o końcu ropy. No i co z tego. Każdy może sobie brać przykład jaki wygodnie.
!50 lat temu mówiono o końcu oliwy z wielorybów i niewiedziono czym bedą oświetlać domy i ulice. Wieloryby się faktycznie skończyły, bo je wytrzebiono do granic wymarcia gatunku. Szczęśliwie mogliśmy tą oliwę zamienić na ropę i później na elektryczność.
Teraz co mamy na horyzoncie? zieloną energię? grzebanie w piaskach kanady ? Łupki? podmorskie wiercenia?
to wszsytko coraz droższe a konsumentów na energię coraz więcej.
I ten "shift" z cheap fossill fuels do czegoś innego będzie ciekawy. i tyle.