To co widzimy, to kształtowanie się tego wskaźnika w poszczególnych kwartałach w kolejnych latach. Są już dane za pierwszy kwartał 2011 roku (niebieski pasek) i z opisu do wykresu wynika, że obroty spadły o 20,6 % w stosunku do pierwszego kwartału roku 2010.
To duży spadek, biorąc pod uwagę, że PKB Grecji w 15-25% opiera się na turystyce (choć mam wrażenie że te procenty są strasznie zaniżone) i nie rokuje to dobrze dla PKB w roku 2011. Jeżeli w drugim i trzecim kwartale będą takie sam spadki obrotów jak w pierwszym, co jest bardzo prawdopodobne biorąc pod uwagę eskalacje przemocy na ulicach, to Grecy nawet przy super reformach nie pociągną swego długu. Co ciekawe średnioroczne obroty w turystyce spadły w 2009 roku o 9,1% a w 2010 o kolejne 8,2%. Teraz wszsytkie znaki mówią że dołożymy ponad 20%.
Co to wszystko oznacza? Moi drodzy szykujcie krugerrandy i filharmoniki bo nie długo będzie można za psie grosze hacjendy na korfu kupować.

Rynek fuzji i przejęć będzie atrakcyjny biorąc pod uwagę potrzeby pożyczkowe państw strefy euro. Za pośrednictwem ratingów zamrożą większość zrolowanych graczy na rynku obligacji. Będą musieli wyprzedawać wszystko i doić, przypuszczalnie UE, ECB.....oddadzą z odsetkami za 100 lat, a jak nie oddadzą to niemiecki podatnik się zdenerwuje.....
OdpowiedzUsuńNiemcy są sami zadłużeni po uszy i niedługo padną. Potem padnie UE, ECB, MFW, Bank Światowy i wszystko inne. Wszystko zależy od istnienia papierowej waluty. Jak nastanie standard złota, to już nikt się nie zadłuży w kosmos, bo złota nie da się dodrukować.
OdpowiedzUsuń@haael
OdpowiedzUsuńNiemcy nie upadną, chyba że na końcu Europy po Francji. Mają technologie i wysoką wiarygodność na świecie.
Nie będzie standardu złota. Kilka frajerskich krajów zbankrutuje a bogatsze wykupią ich dobra. Reszta zaciśnie pasa (vide Orban na Węgrzech).
USA nie upadną. Kto im podskoczy? Chiny ale dopiero za 20-30 lat.
Koval of klipów?
OdpowiedzUsuńPodobno Grekom skoczył bardzo wyraźnie współczynnik samobójstw, a to całkiem niezły wskaźnik pokazujący pokazujący problemy ekonomiczne społeczeństwa.
OdpowiedzUsuńszykujcie krugerrandy i filharmoniki bo nie długo będzie można za psie grosze hacjendy na korfu kupować.
OdpowiedzUsuń'Niedługo' jest zawsze dużą niewiadomą, a o krugerrandach nie wypada się nam się tutaj reklamować... ;-) Faktem jest jednak że Grecja jest przepięknym krajem i że po przebrnięciu przez Sturm und Drang socjalizmu, czort wie ile będzie to trwało, będzie kiedyś okazją dla sensownej inwestycji w nieruchomości. A okazje po temu są wtedy - jak uczył Nathan Rotschild - kiedy po ulicach płynie krew. O benzynie jakoś nie wspomniał... ;-)
Smacznej smażonej ośmiornicy, + Retsina, w portowej knajpce życzę wszystkim wakacjującym się w Helladzie....
@mrKoval
OdpowiedzUsuń> Niemcy nie upadną, chyba że na końcu Europy po Francji. Mają technologie i wysoką wiarygodność na świecie.
Upadną. Mają wysoki dług, a część aktywów zapakowane w obligacje państw, które też padną. Nie będą mieli z czego finansować długu.
> Nie będzie standardu złota. Kilka frajerskich krajów zbankrutuje a bogatsze wykupią ich dobra. Reszta zaciśnie pasa (vide Orban na Węgrzech).
Prędzej wszystkie kraje zbankrutują a kilka przetrwa. A standard złota zacznie się z końcem dolara.
> USA nie upadną. Kto im podskoczy?
Tu nie trzeba podskakiwać. Wystarczy nie kupić ich obligacji. USA potrzebują non stop stałego wsparcia reszty świata. Kiedy go zabraknie, będą musiały zredukować wydatki o 45%.
Ładne w Grecji sa wyspy, ale kontynentalna czesc jest malo ciekawa z wyjatkiem kilku miejsc. Jesli chodzi o inwestycje to wcale nie jest powiedziane, ze cale to zamieszanie skonczy sie ubozsza, ale w rownym stopniu demokratyczna Grecja, przestrzegajaca miedzynarodowych regul. Takiej pewnosci miec nie mozna.
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o Niemcy to zasadnicza roznica jest taka, ze maja ciagle co zaoferowac swiatu. Eksport rosnie, nadwyzka w handlu niezmiennie sie utrzymuje, nowe produkty i technologie powstaja ... z Grecja w zyciu bym tego nie porownal.
Calkiem inna sprawa, ze gospodarka oparta na zlocie jest kompletnie kosmicznym pomyslem. Wiem, ze tutaj milosnikow takiego rozwiazania jest masa, ale prawda jest taka, ze rownie dobrze muszelkami mozna sie wymieniac i nijak to nie pasuje do swiata, w ktorym z roku na rok powstaja nowe produkty czy cale grupy zawodowe. Problem jest w spirali zadluzenia a nie w tym czy tym wirtualnym nosnikiem wartosci pracy i produktow sa muszelki, zloto czy 'kredytki" zapisane elektronicznie. Przykladow nadmiernego zadluzania sie w zlocie historia zna wiele.
@Ender
OdpowiedzUsuń> Jesli chodzi o Niemcy to zasadnicza roznica jest taka, ze maja ciagle co zaoferowac swiatu. Eksport rosnie, nadwyzka w handlu niezmiennie sie utrzymuje
Eksport ZA CO? Nie wystarczy mieć co sprzedać, jeszcze Twoi klienci muszą mieć za co Twoje towary kupić. Papierem się Niemcy nie najedzą. Dzisiaj faktycznie Niemcy oddają swoje produkty światu za darmo, na kredyt - to jest właśnie sens nadwyżki handlowej. Ale kontrahenci nie oddadzą nic w zamian, bo zbankrutują. A jak koniunktura na świecie siądzie, to Niemcy nawet za papier nie znajdą nabywców na swoje towary i sami zbankrutują.
> Calkiem inna sprawa, ze gospodarka oparta na zlocie jest kompletnie kosmicznym pomyslem.
Gospodarka oparta na złocie funkcjonowała przez ostatnie 6000 lat i została _tymczasowo_ zniesiona dopiero 40 lat temu. Tak, dekret Nixona o odejściu od standardu złota mówił o _tymczasowym_ wstrzymaniu wymienialności dolara. Na stałe nie mógł od niej odejść, bo standard złota jest zapisany w konwencjach międzynarodowych.
Tak czy owak, globalny standard papierowy w handlu międzynarodowym to chwilowa anomalia historii, mniej niż jeden promil dziejów świata. Przez całą historię ludzkości obowiązywał standard złota. Dzisiaj mamy jeden pik, odchył, fikołek ekonomiczny, ale za jakiś czas świat znów wróci do normy i nasze wnuki będą się uczyć o papierowym dolarze jak o zapomnianej ciekawostce historycznej.
Haael.
OdpowiedzUsuńSkąd wniosek ze niemcy kupują tylko obligacje? Niemcy gównie kupuja firmy. W Polsce Indiach, brazyli.. po całym świecie za te przychody z eksportu.
> Skąd wniosek ze niemcy kupują tylko obligacje? Niemcy gównie kupuja firmy.
OdpowiedzUsuńA czy ja powiedziałem, że _tylko_ obligacje? Ale w silnie zalewarowanej gospodarce wystarczy spadek o kilka procent, żeby zbankrutować.
A Niemcy (i Francuzi) mają dużo obligacji Grecjii właśnie dlatego tak się boją jej niewypłacalności.
sami sobie kręcą stryczek - ale przecież juz od jakiegoś czasu wiadomo że im nie zależy - bardziej zależy Francji i Niemcom - którzy umoczyli w Grecji miliardy euro
OdpowiedzUsuńhttp://e-gielda.blogspot.com/2011/07/stress-week-analiza-tygodzniowa.html
->Adam Duda
OdpowiedzUsuńNie, nie od klipów.
Raczej związany z Agencją Universs ;)
@haael
OdpowiedzUsuń> [Niemcy] Upadną. Mają wysoki dług, a część aktywów zapakowane w obligacje państw, które też padną. Nie będą mieli z czego finansować długu.
Argentyna zbankrutowała przy 40% długu do PKB (przy sztywnym kursie $)
Niemcy mają 110% i nieźle przędą. To 4 gospodarka świata oparta o wysokie technologie.
Nie upieram się (nie znam przyszłości) ale jeśli Niemcy ogłoszą bankructwo, to dla przeciętnego obywatela niewiele się zmieni. Straci trochę socjalu jeśli go miał i tyle.
> Dzisiaj faktycznie Niemcy oddają swoje produkty światu za darmo, na kredyt
Wejdź do Polskiego przedstawiciela Siemensa i poproś o sterownik Simatic za darmo albo na kredyt...
> dekret Nixona o odejściu od standardu złota mówił o _tymczasowym_ wstrzymaniu wymienialności dolara
Z początkiem roku Tusk _tymczasowo_ podniósł VAT o 1 pkt procentowy....
Wierzysz w obniżenie? Pytanie retoryczne :)
> globalny standard papierowy w handlu międzynarodowym to chwilowa anomalia historii
Masz rację, jeszcze trochę i odejdzie się od papieru na rzecz waluty elektronicznej.
> Dzisiaj mamy jeden pik, odchył, fikołek ekonomiczny, ale za jakiś czas świat znów wróci do normy [po 6000 lat standardu złota]
Dziś używamy energii jądrowej i elektrochemicznej, wróćmy do koła młyńskiego. W końcu dobrze służyło przez 5000 lat...
Nie piszę tego złośliwie. Standard złota jest nierealny przy dzisiejszych ECSach, CDSach, swapach, lewarowaniu, rozwadnianiu, pożyczkach, kredytach, lichwach, itp.
Powiedzmy tak - nie jest on na rękę możnym tego świata.
A co to kogo obchodzi, że akurat Tobie czy mnie standard zrobiłby dobrze....
> Niemcy głównie kupują firmy. W Polsce Indiach, Brazylii.. po całym świecie za te przychody z eksportu.
OdpowiedzUsuńI o to chodzi! Tak samo postępują Chiny.
USA walczą o surowce (Afganistan - heroina, Irak - ropa).
Niemcy i Chiny dalekowzrocznie wykupują.
> A Niemcy (i Francuzi) mają dużo obligacji Grecji właśnie dlatego tak się boją jej niewypłacalności.
I właśnie dlatego Angela Merkel tak serdecznie poklepuje Tuska po ramieniu "dorzuć się Donald potrzebującej Grecji - w imię solidarności..."
> Problem jest w spirali zadluzenia a nie w tym czy tym wirtualnym nosnikiem wartosci pracy i produktow sa muszelki, zloto czy ‘kredytki”
Zastanawiałem się kiedyś nad sytuacją, kiedy to długi _wszystkich_ państw znikają - po prostu wyparowują. Kto by na tym zyskał a kto stracił??
@mrKowal
OdpowiedzUsuńPełna zgoda, jedna uwaga; gdyby te państwa zbankrutowały to chyba dla państwowej waluty papierowej oznaczałoby to koniec? No bo jak działałby dalej mechanizm operacji otwartego rynku, emisji pierwotnej itd?
@mrKoval
OdpowiedzUsuń"I właśnie dlatego Angela Merkel tak serdecznie poklepuje Tuska po ramieniu „dorzuć się Donald potrzebującej Grecji – w imię solidarności…” "
I się szukujemy do bailoutu nie naszego Polbanku, straty trzeba uspołecznić, tylko czymu u nas ?
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110716&typ=po&id=po01.txt
@slav
OdpowiedzUsuń> straty trzeba uspołecznić, tylko czym u nas?
Wyższym podatkiem, VATem, pogłębionym zadłużeniem.
Społeczeństwo jest jak jajko, z którego państwo zawartość wysysa przez kolejno wkładane rurki.
Z kolei Polska jest jak jajko, z którego inne europejskie państwa zawartość wysysają przez itd...
Jak w tej reklamie "pani płaci, pan płaci..." - mogłem coś przekręcić, nie mam telewizora od kilku ładnych lat.
@mak
>gdyby te państwa zbankrutowały to chyba dla państwowej waluty papierowej oznaczałoby to koniec
Co znaczy koniec? Przejdą na muszelki? Argentyna ma dalej zdewaluowane peso, jej gospodarka rośnie i ułożyła się z wierzycielami.
Problemy po zbankrutowaniu mają małe kraje, bez rozwiniętej gospodarki (Zimbabwe, Islandia).
Duży może więcej. Podskoczysz Gołocie? ;)
Wielkiego Długu od samego początku nikt nikomu nigdy nie zamierzał oddawać. Pewnie ze świecą trzeba by szukać państwa, które kiedykolwiek wykupiło wszystkie swoje obligacje zgodnie z umową i w terminie (rolowanie długu to prolongata a nie wykup długu). Dobrze sobie zdajemy sprawę, że Wielkiego Długu nie da się fizycznie spłacić, bo nie ma takich pieniędzy. Można je oczywiście wydrukować i to daje wskazówkę jaka jest alternatywa. Z drugiej strony kto jest tym frajerem kupującym coraz to nowe serie obligacji potencjalnych bankrutów? Otóż my sami. Poprzez OFE, TFI. To samonapędzający się mechanizm. Teoretycznie jedynym rozwiązaniem wydaje się umorzenie (anulowanie) wszelkich zobowiązań obligacyjnych. USA nie odda Polsce dziesiątek miliardów dolarów (pseudo rezerwy bankowe NBP), Polska nie odda grosza OFE i TFI i innym naiwnym. Opornych się zamknie albo zlikwiduje. Nie mam pańskiego płaszcza i co mi Pan zrobi? Coś jak jedna z centurii Nostradamusa.
OdpowiedzUsuńhaael
OdpowiedzUsuńA Niemcy (i Francuzi) mają dużo obligacji Grecjii właśnie dlatego tak się boją jej niewypłacalności.
Samo bankructow Grecji może co najwyżej zepsuć na weekend humor helmutom, a nie doprowadzić ich samych do bankructwa. Oni się boją kaskady grecja-portugalia-hiszpania-włochy. Ale nawet i to podejrzewam, że raczej doprowadzi ich do rocznej niestrawności a nie do wywalenia sie na nos.
Ja bym na prawde goraco namawial do porzucenia mzonki o systemie monetarnym opartym na zlocie.
OdpowiedzUsuń@haael
Piszac, ze system oparty na zlocie funkcjonowal "X" tysiecy lat bez zarzutu udowadniasz mi jedynie, ze masz pewne luki w wiedzy historycznej. Problem jak juz pisalem, zawsze byl w nadmiernym zadluzaniu sie, dewaluacji pieniadza (albo poprzez obnizanie zawartosci kruszca, albo jak w przypadku np. Hiszpanii w wyniku naglego zwiekszenia sie ilosci zlota). Tak czy inaczej ciezko to nazwac pasmem sukcesow. Od kryzysu do kryzysu.
Zloto nie moze byc dobrym "pieniadzem" ze wzgledu na sama definicje czym pieniadz jest. Jest on wirtualnym nosnikiem wartosci pracy i dobr. Jezeli masz kawalek drewna i dzieki pracy zamieniasz je w krzeslo to stworzyles wartosc. Zlota nie da sie tak tworzyc (no... teoretycznie da, ale nie w ilosciach nas interesujacych), wiec nijak to nie pasuje do gospodarki. Ilosc zlota zwieksza sie arbitralnie w zaleznosci od czynnikow oderwanych calkowicie od samej wielkosci gospodarki. Jak sie ludzie naogladaja jakichs filmikow na Youtube o zlym "Fedzie" to pozniej szerza "prawde" o roznych strasznych rzeczach jakie odejscie od zlota spowodowalo.
Jeszcze raz napisze ... problemem jest ZADLUZANIE sie, a nie to czy zaczniemy uzywac muszelek. W zlocie przez te tysiaclecia tez sie zadluzano na potege z oplakanym skutkiem (choc swoja droga lichwa byla czesto niemile widziana w wielu kulturach).
@mrKoval
Tez obstawiam, ze niedlugo odejdziemy od papierowych "muszelek" na rzecz elektronicznego pieniadza. Dekada, dwie i moze nawet doczekamy sie jakiejs globalnej waluty.
@Ender
OdpowiedzUsuń> Dekada, dwie i moze nawet doczekamy sie jakiejs globalnej waluty.
Euro jest próbą uniwersalnej, na razie europejskiej waluty.
Przy różnym stanie i prędkości rozwojów gospodarek, poziomów zadłużenia a nawet różnicy kultur (gospodarni Estończycy i leniwi Grecy) - nie uda się zachować stabilności jednej światowej waluty.
Pieniądz papierowy czy elektroniczny jest skuteczny i stabilny przy odpowiedzialnej polityce państwa - popatrzmy na taką Szwajcarię.
20% pokrycia waluty w złocie, niskie stopy procentowe, niska inflacja.
> problemem jest ZADLUZANIE sie
Tak jak w gospodarstwie domowym - na przejedzonych kredytach długo nie pociągniesz.
@gość codzienny
Zawsze z uwagą czytuję Twoje wpisy.
> Opornych się zamknie albo zlikwiduje
Nowelizacja ustawy o stanie wyjątkowym w PL (zakaz zgromadzeń):
http://wsieci.rp.pl/opinie/horyzonty/Bronislaw-Komorowski-chce-cenzury-w-Internecie-na-wypadek-dzialan-w-cyberprzestrzeni-
A to, że "wielkie długi zostaną anulowane" jest jasne - tylko najpierw słabszych trzeba wycyckać a najsilniejsi ogłoszą reset na końcu, jak im będzie pasowało.
Czekamy na ruch w Stanach, pieniędzy teoretycznie wystarczy im do września. Republikanie próbują zaszachować Obamę, parę najbliższych miesięcy wytyczy kierunek.
Na wszystkich forach ścierają się Golbugi i ich przeciwnicy. Prawda jak zawsze leży pośrodku. Metale szlachetne mają to do siebie, że istnieją wiecznie i są najlepszymi (no może jeszcze poza kamieniami szlachetnymi) przechowywalniami wartości. Od wszelkiej biedy nadają się do tego celu w średnim terminie pozostałe metale, szczególnie miedź, bo i z nich bito monety (także chromonikiel, z żelaza czy obecnie nawet z aluminium). Stary dowcip mówił że za funta złotówek na LME płacą dolara. Faktycznie wartość metalu na wagę w złomie starych monet z PRL była przed denominacją większa niż wynikająca z ich nominału. Ale wciąż była. Do celów rozrachunkowych taka postać "przechowywalnika wartości" w XXI wieku jest niewygodna, co nie znaczy, że niemożliwa. Gdyby istniał jakiś "centralny depozyt", który rozliczałby transakcje między depozytariuszami, można by sam obrót zastąpić formą papierową (banknoty) czy elektroniczną. Sęk w tym, że z faktu iż mam w kieszeni papierową "stówkę" (za którą mogę powiedzmy nabyć powiedzmy 20 chlebów) nie wynika, że gdzieś jest zdeponowane coś, co stanowi tej stówy niezniszczalny ekwiwalent. Emitowanie złotówek "pod zastaw" walut obcych i to nawet nie fizycznych lecz dłużnych to poroniony pomysł. Wielokrotnie już podnosiłem, że NBP powinien trzymać łapę na całym wydobyciu metali szlachetnych w Polsce, i nimi płacić bezpośrednio za import, bez tego cyrku z wymianą na euro czy dolary. A tak mamy puste sejfy bankowe w NBP (geniusz Balcerek zamienił polskie złoto za psie pieniądze na obcy nieodzyskiwalny dług, a co zostało wywiózł do Londynu). Jeśli pożyczę kumplowi alkoholikowi stówę, to mogę przyjąć 99/100, że tego samego dnia ją przepije, i nigdy nie odda. Czy ta stówa u niego to moja "rezerwa"? A czy USbondy to "rezerwa"? Kto wymyślił, że dług jest rezerwą? Dług jest należnością, przyszłym przychodem o określonym prawdopodobieństwie odzyskania. Trzymane przez NBP zagraniczne obligacje należy natychmiast wyrzucić na rynek póki jest czas, za parę tygodni czy miesięcy staną się juz nawet nie należnościami wątpliwymi (jak obecnie) ale straconymi (księgowi wiedzą o co chodzi). I co? Odpiszemy sobie "w straty" te obligacje? Naślemy na dłużnika komornika? A może armię? Jesteśmy ruchani w tyłek co nawet za komuny nie miało na taką skalę miejsca. Kto wreszcie przerwie ten chocholi taniec i pokaże baksterom wyprostowany środkowy palec?
OdpowiedzUsuńAle czym innym jest oszczedzanie w zlocie, a czym innym upieranie sie, ze kazda zlotowka musi miec pokrycie akurat w tym kruszcu. To jest moim zdaniem absurdalne twierdzenie, bo jak wczesniej napisalem pieniadz jest nosnikiem wartosci dobr i pracy. Ot umawiamy sie z panem rolnikiem za posrednictwem calej gospodarki, ze moja godzina pracy jest warta tyle a tyle marchewki. Pokrycie kazdej zlotowki w zlocie wymagaloby tworzenia zlota, wraz z kazdym dodatkowym dobrem, wraz z kazda dodatkowo przepracowana godzina, ze wzrostem wydajnosci czy wraz z pojawianiem sie nowych pracownikow (a w skali globalnej sila robocza sie zwieksza).
OdpowiedzUsuńGospodarka to nie jest system o sumie stalej i system monetarny musi to odwzorowywac.
@mrKoval odnosnie strefy Euro i globalnej waluty
Rownie dobrze mozna powiedziec, ze nie mozemy uzywac zlotowek, bo wspoleczenstwie rozni ludzie sie w roznym tempie bogaca. W spoleczenstwie jak jestes len, albo sie zadluzysz zbytnio to przychodzi komornik i tak samo powinno byc w ramach strefy Euro. Nie widze powodu, dla ktorego jedno czy drugie panstwo nie mogloby zbankrutowac. To straszenie zalamaniem calej strefy i wymuszanie gwarancji kolejnych od innych panstw jest moim zdaniem podyktowane jedynie strachem bankow, ktore "umoczyly" spore pieniadze i tradycyjnie staraja sie "demokratyzowac" straty.
@gość codzienny
OdpowiedzUsuń>Wielokrotnie już podnosiłem, że NBP powinien trzymać łapę na całym wydobyciu metali szlachetnych w Polsce, i nimi płacić bezpośrednio za import
Za szajsowatą elektronikę z Chin powinniśmy płacić szajsowatymi dolarami a za gaz od Putina rublami.
Metale powinny być chomikowane głęboko w skarbcach, za kilka(naście) lat nadejdzie czas sprawdzania kto ma jakie sztaby. My będziemy mieli sztaby rozleniwionych urzędników...
@Ender
OdpowiedzUsuń> Nie widze powodu, dla ktorego jedno czy drugie panstwo nie mogloby zbankrutowac
Komornik zapukał do gabinetu Papandreu a on udaje greka ;)
"Jesteśmy ruchani w tyłek co nawet za komuny nie miało na taką skalę miejsca.", taak i mamy państwo totalitarne a opozycja jest mordowana. Może sobie darujmy inflację pojęć?
OdpowiedzUsuńWłaśnie.. dołączam się do apelu. oraz prośba o nie uzywanie słów które sa uznawane za niecenzuralne.
OdpowiedzUsuńDzięki za dane.
OdpowiedzUsuńCzyli Polacy się nie boją ;)
Ińsza sprawa to obrót mierzony całościowo, a konkretne miejsca - turystyczny wypad do Aten jest pewnie obecnie gorszą propozycją niż pobyt na wyspie Iksos przy plaży. Możliwe, że w Egipcie jest podobnie (to już moja spekulacja). W końcu najczęstsze miejsce rozruchów to duże miasta...
@gość codzienny
OdpowiedzUsuń"Na wszystkich forach ścierają się Golbugi i ich przeciwnicy. Prawda jak zawsze leży pośrodku"
A kto bardziej kłamie, to przybliża prawdę w swoją stronę;-)
Kiedyś załamania systemu były lokalne, teraz czeka nas globalne załamanie systemu, co dobrze nie wrózy temu swiatu, a krach od wojny oddziela tylko cienka czerwona linia.
@ gość codzienny
OdpowiedzUsuń"A tak mamy puste sejfy bankowe w NBP (geniusz Balcerek zamienił polskie złoto za psie pieniądze na obcy nieodzyskiwalny dług, a co zostało wywiózł do Londynu)."
Proszę, nie pisz takich głupstw i nie powtarzaj internetowych bzdur bo poziom tego bloga ucierpi.
Balcerek nie wywiózł wcale polskiego złota i nie zamienił go na obcy dług.
Nasze (?) złoto dokupione zostało przez HGW, za jej prezesury, i jest na depozycie ("nieprawidłowym" ?) w bankach w Anglii komuś wyleasingowane. I mimo to jako rezerwa monetarna wykazywane w bilansie NBP (zgodnie z procedurami IMF).
PS
Prawdziwe w tym jest tylko to, że Balcerek to "geniusz".
Podobno nasze złoto wywiezione po II wojnie do USA nie wróciło nigdy.
OdpowiedzUsuńSrebro zwrócono nam w latach 70-tych i przy "transformacji".
Zna ktoś szczegóły?
Prawdopodobnie spadek obrotów w turystyce wynika z trywialnego faktu, że Grecja po ostatnich przejściach staje się dla turystów krajem drogim. Hotele co prawda nie świecą jeszcze pustkami, ale do tawern na piwo po 6€/kufel mało kto ma ochotę wpaść (nie mówiąc o imprezowaniu do rana ;). Strajki i zamieszki generalnie nie dotykają bezpośrednio turystów, bo większość przyjeżdża w sposób zorganizowany i dbają o nich biura podróży.
OdpowiedzUsuńJuz dawno takich nonsensow nt. definicji pieniadza nie czytalem. Moje gratulacje.
OdpowiedzUsuńhttp://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,10061233,Panstwo_bankrut_buduje_gigantyczny_row__Ma_powstrzymac.html
OdpowiedzUsuńTuryści przyjeżdżać nie chcą, a imirganci niby cały czas walą drzwiami i oknami, aż trzeba przed nimi zasieki stawaić.
Swoją drogą wiemy już, czemu w Grecji jest kryzys: " "To Vima" pisze, że w dobie kryzysu tak ogromna inwestycja w sektorze publicznym jest bardzo potrzebna" - coż, jeśli gospodarka po ichniemu oznacza ładowanie milionów w kopanie rowów, to nie dziwota, że mają kryzys zadłużenia.
Inna sprawa, że obcięcie wydatków na wojsko trzeba jakoś zrekompensować, a Turcy zbroić się nie mają zamiaru przestać. Choć z drugiej strony, czy można się w ogóle jeszcze uważać za Kraj Zachodni, jeśli nie jest się w stanie pokonać regularnej muzułmańskiej armii:)?
Jak by to zapytał Keynesita.. A jaki jest mnożnik fiskalny tej inwestycji?? :D
OdpowiedzUsuń[...] | Kategoria: Ekonomia | Komentarze (0) W pierwszym kwartale 2011 roku Grecja utraciła ponad 20% przychodów z turystyki. Jak się jednak okazuje, dróg kwartał był całkiem niezły. Z danych [...]
OdpowiedzUsuńCzy kto mógłby podesłać linka z takim wykresem tylko najświeższe dane. Bardzo proszę potrzebne do pracy licencjackiej
OdpowiedzUsuń