środa, 10 sierpnia 2011

Pozytywna wizja przyszłości

Kolega mnie zawsze poucza, że żeby trzymać ludzi jako tak w ryzach, trzeba ciągle kreślić pozytywną wizję przyszłości. Po wpisem o zamieszkach w Angli, blogowy kolega MCH zamieścił komentarz w ten sam deseń.
Gdybym był bardziej pracowity, jeszcze zacytowałbym Jerzego Urbana wypowiedzi o chuliganach w 1981, ale ich nie mam pod ręką.

Anglię czeka chyba raczej scenariusz braku Teleranka, głuche telefony i kontrola korespondencji niż pokojowe bombardowania. Oczywiście, w wersji nowoczesnej, to się nazywa Twitter, Facebook, Blackberry czy e-cośtam.

Dalej internowania, potem spokój wynikający z przytłoczenia beznadzieją, potem schyłkowość i nieustanny zjazd z braku wiary i optymizmu, w końcu rozmowy z nawróconymi warchołami przy okrągłym stole Generała Kiszczaka, tfu: Króla Artura… nadzieje dla jednych, ordery dla drugich, koncesje dla trzecich… dalej już każdy sam pamięta.

Zresztą, w ogóle, kiedy rozwiązania ekonomiczne przestają działać, wchodzi zmasowana propaganda, a gdy i ta traci moc, to rozwiązania siłowe. Widać to i w USA, i w UE. Taki jest fatalizm dziejów.

Główny problem tego bankructwa i różnica z bankructwem Sowietów to brak syndyka i brak nowych wzorów szat, nowych portretów świętych i w ogóle nowej katechezy dla ekonomistów. Na razie siła mediów jest chyba większa niż siła Kościoła w rozkwicie Średniowiecza, ale kończą im się już odpusty i zaklęcia. Czas na terror.

No właśnie.. Jak myślicie.. Czy uda się uniknąć terroru i zrobić znowu z czegoś marchewkę. Czy istnieje coś dobrego, dla którego warto protestować i palić samochody. Czy istnieje pozytywna wizja przyszłości po bankructwie? Co to by miało być?

8 komentarzy:

  1. Anglia, Francja, Belgia, Holandia a później Hiszpania, Norwegia i Szwecja są skazana na rozpad państwowości a nawet wojnę domową. Mieszkając 3 lata na wyspach długo nie mogłem uwierzyć jak zdegradowane powszechnym socjalizmem są tamte społeczeństwa. Obecne zamieszki w UK to dzieło młodzieży głownie post imigranckiej której rodzice nigdy nie pracowali zawsze wszelkie potrzeby zapełniło im państwo. Dorastając w takim modelu rodzinnym który utrwala młodego człowieka że jemu po prostu wszystko się należy jak dochodzi do kryzysu ekonomicznego i konieczne są cięcia te osoby siłą egzekwują co im się w ich przekonaniu należy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z akumulatorem na jajach jeszcze nikt nie kłamał, a po miesiącu bez prądu, gazu i wody jeszcze nikt nie protestował. No chociaż w sumie w Sarajewie nie pękali, ale to inne czasy były, inny naród, inny hart ducha.

    OdpowiedzUsuń
  3. Banksterzy na palach, no ale to nie dla kazdego pozytywne. Inna opcja jest ze 'wroci nowe' i pojawia sie idee zycia w techno-utopii bez pieniedzy. Zaczynam sie bac.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozwój sytuacji zależy od tego jaka jest faktyczna sytuacja. Jeżeli to faktycznie agresja młodych z postawą 'bo chcę'- to terroru nie będzie a co najwyżej przejściowe kłopoty.
    Ale jeżeli problemy są rzeczywiste i jest kłopot z pracą to może być mniej wesoło.
    Najmniej wesoło będzie jak utrze się hasło, że wszystkiemu winni imigranci. Nawet jeżeli protestujący nie będą mieli racji (w końcu sami nie chcieli pracować na zmywakach), to hasło doprowadzi do eskalacji.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze zastanawia mnie ten szeroko powtarzany po kazdych zamieszkach w Anglii czy Stanach greps o "the lack of opportunities". Skoro tak, to dlaczego, do ciezkiej cholery wyjezdzaja tam setki tysiecy Polakow, czesto nie wykwalifikowanych i bez znajomosci jezyka i pracuja, zamiast pladrowac miasta w dzikim szale?

    OdpowiedzUsuń
  6. @panika2008 - w UK wody Ci nie odłączą. To twoje "święte prawo". Nawet jak nie płacisz, taki tu raj. Sam jestem "frajerem" i płacę. I zamist podziękowań zawsze dostaję te durne ulotki nt naprawy bojlera lub rur.

    Jak słucham reportaży gdzie wypowiadają sie durne nastoaltki jak to "pokazały, że mogą wszystko" albo "palą lokalne biznesy" bo to "bogaci spowodowali kryzys" to już nawet nie zdumiewa mnie ich poziom zidiocenia. Gdyby nie ci "bogaci" to nie było by podatków i nie byłoby na ich socjał.

    A z drugiej strony chciałbym obalić mit jakoby emigranci żyli od zawsze na benefitach. To niemożliwe, na pewno kiedyś musieli uczciwie pracować bo by im się nie należały. Sam wiem bo się orientowałem i mi po przyjeździe tutaj na początku (przez parę lat) nie należało się nic. Trzeba pracować i płacić podatki.

    Tacy głupi to Anglicy nie są by dawać benefity za nic. Inna sprawa, że mógł pracować ojciec albo nawet dziadek pół wieku temu a od tego czasu mogą się już bujać na państwowym.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj tam nie odlączą nie odłączą. Przed tym jak Sarajewo od wszystkiego odłączyli i zaczęli napierdalać z haubic, też tam było fajnie i luz, socjal itd.

    OdpowiedzUsuń

Rewolucje

Wyrażenie "rewolucja" ma dość krótką historię, bo po raz pierwszy zaczęto go używać na określenie rewolucji w 13 koloniach angiels...