niedziela, 19 lipca 2009

I Owe You

Kalifornia jak wiadomo w bólach bankrutuje i oglądanie coraz to nowych epizodów tego serialu staje się coraz bardziej przygnębiające. Wiele jest wypowiedzi na zagranicznych blogach strażaków, służby medycznej czy policyjnej, jak im się nie płaci praktycznie od początku roku. Cierpią głównie dostawcy tych służb, lecz czekać na zapłatę nie mogę bez końca. W związku z kolejnym obniżeniem ratingu długu Kalifornii do BAA1, co jest w zasadzie przyznaniem obligacjom Kalifornii statusu obligacji śmieciowych, zdecydowano się na wydrukowanie warrantów.


Dla porównania rating długu Wielkopolski oceniony przez Fitch'a wynosi solidne AA+


Warrant, weksel, czek, to w zasadzie papier, który potwierdza, że pomiędzy emitentem warrantu, a posiadaczem istnieje zobowiązanie. Krótko mówiąc Kalifornia wydrukowała dokumenty potwierdzające swój dług i zaczęła nimi płacić swoim dostawcom. Mało tego, pozwoliła również tymi papierkami płacić podatki, co jak słusznie wskazał Trystero, uczyniło z tych warrantów legalny środek płatniczy.


ca-iou-2009-july-03-julie-small_large_image


Jest to oczywiście niezgodne z konstytucją, bo władze stanowe mogą finansować swój dług tylko poprzez emisje obligacji, nie mogą natomiast emitować pieniędzy. Jednak samo istnienie dolara, który nie jest pokryty w złocie czy srebrze jest niezgodne z konstytucją, także nie sadze, żeby w stanach ktoś się jeszcze tym dokumentem przejmował.


Zastanawiające są jednak liczby jakie dotyczą długu Kalifornii. Dług Kalifornii wynosi ok. 71 mld dolarów co stanowi zaledwie 4 procent PKB tego stanu i 82 procent rocznych przychodów podatkowych. Nie jest to jakieś wielkie zadłużenie, jednak ze względu na ogólna sytuację na rynku długu Kalifornia straciła możliwość dalszego zadłużania się. Jak pisze Michael C. Genett do Gubernatora Schwarzeneggera :



Because of the looming budget deficit, long term bond markets are closed to California. The national financial and banking crisis has closed short term markets and the Pooled Money Investment Account has had to stop making the short term loans used to finance projects pending a bond. As a result, over $9 billion in critical infrastructure projects are in jeopardy of being stopped - in many cases, even as work is already underway.

Sytuacja w której nie ma pieniędzy nawet na zakończenie rozpoczętych robot jest nie do zaakceptowania. Zapłacić trzeba, bo w przeciwnym wypadku, pieniądze wydane do tej pory zostaną całkowicie zmarnowane na niedokończonej budowie. Skoro nie ma pieniędzy w kasie i nie można się zadłużać; to czym płacić? Oczywiście jak to już robiono wcześniej, wydrukuje się swoje pieniądze.



In addition, the state faces a cash flow crisis that will necessitate deferring payments and paying with Registered Warrants ("IOU's") this spring. At the beginning of the next fiscal year, the state will have to defer or pay with IOU's for most of its obligations.


Wszytko to oczywiście przez pędzący deficyt budżetowy, który może osiągnąć prawie 50 procent spodziewanych przychodów i wynieść na koniec tego roku 41 mld dolarów.


budzet


Taka kwota jest już ogromna lecz też bez przesady... Obama mógłby przyjść z pomocą, chociażby udzielić rządowych gwarancji, jednak jak stwierdził: „nie ma upoważnienia do gwarantowania długu Kalifornii". Ciekawe, że do gwarantowania długów zaciąganych przez prywatne banki czy przemysł samochodowy, które wynoszą około 200 razy więcej niż deficyt Kalifornii jednak upoważnienie ma. Oczywiście, gdyby Obama wspomógł Kalifornię  i stworzył precedens, od razu ustawiło by się w kolejce reszta władz banknot-kaliforniastanowych, które ma te same, ale w lekko mniejszym zakresie problemy. Stąd władze Kaliforni postanowiły zrobić inny precedens i po prostu wydrukować swój pieniądz, bo do tego się to właściwie sprowadza.



Dzisiejsze IOU (I Owe You) Kalifornii są płatne w dolarze... ciekawa analogia.. Kiedyś dolary były płatne w złocie, potem zaniechano tego płacenia w złocie i dolar został pokryty innym dolarem. Ciekawe czy Kalifornia zamieni kiedyś pokrycie swoich IOU z dolara na kolejne IOU. Tak czy inaczej precedens z drukowaniem swoich zobowiązań będzie miał o wiele gorsze konsekwencje niż udzielenie dotacji z rządu federalnego. Wkrótce inne stany zaczną drukować podobne papierki.

Na tym tle zadłużenie polskich województw wygląda bezpiecznie.


wojewodztwa_dlug


Niestety perspektywa dla zadłużenia jest jednak rosnąca i paradoksalnie przez pieniądze z dotacji unijnych (w samej Wielkopolsce jest to kwota rzędu 1,3 mld Euro). W wielu projektach województwa biorą udział jako beneficjenci tych funduszy, jednak prawie nigdy nie jest tak, że przekazywane są pieniądze na 100 % wartości nowej inwestycji. Stąd wyniknie potrzeba szukania pieniędzy w pożyczkach na finansowanie swojego udziału w nowych inwestycjach, gdyż z bieżących przychodów obsługa tak olbrzymiej kwoty jest niemożliwa.

15 komentarzy:

  1. Jesli chodzi o zadluzanie sie na potrzeby unijnych projektow, to przy niskim udziale wlasnym (rzedu 20-30%) nie wyglada to az tak strasznie. Czesc tych pieniedzy tak czy inaczej wraca w podatkach i jak sam wyraz inwestycja wskazywalby wydaje sie pieniadze aby jakie profity czerpac. W praktyce jednak jest roznie.

    Poziom zadluzenia nie wyglada tez tak rozowo w miastach (nie kilka, ale kilkadziesiat procent). Gorzej takze jesli sie wydaje pieniadze nie na np. infrastrukture, ale na "zlote cielce" takie jak stadiony gdzie np. w Gdansku wydaje sie blisko miliard (nie liczac zwiazanych z tym inwestycji drogowych) a potencjalne zyskie na przestrzeni dekady w najlepszym przypadku liczone beda w dziesiatkach milionow.

    Co do Kaliforni to az dziw bierze, ze przy tak nieduzym stosunku dlugu do PKB nie podwyzsza mocniej podatkow.

    OdpowiedzUsuń
  2. czy I OWE YOU Kalifornii są jakoś oprocentowane? pewnie nie? i czy mają jakiś termin wykupu?
    bo jeżeli ani 1 ani 2, to są dla stanu w sumie znacznie lepszym i tańszym rozwiązaniem niż wypuszczenie obligacji... więc dziwne, że inne stany wolą obligacje sprzedawać;)
    a przy okazji zapytam - co u forda? czy on już sobie poradził na własną rękę?

    OdpowiedzUsuń
  3. doczytałem że oprocentowanie jednak jest - 3,75%

    OdpowiedzUsuń
  4. szymon
    oprocentowanie jest... jak inaczej zmusić do akceptowania tego jako formę zapłaty. Oczywiście jest pewnego rodzaju emisja obligacji :)

    ender.
    no właśnie mnie też to dziwi... choć trzeba pamiętać że to jest stan... kaliforniczycy płacą te podatki federalne.
    tak czy inaczej wszędzie jest podkreślane, że perspektywy dla deficytu i dalszego zadłużania są bardzo złe i stąd ten rating .

    OdpowiedzUsuń
  5. Adam, ale ci którzy dostają te IOY i tak chyba nie mają wyboru? więc czy było by 0 czy 3,75% biorą bo muszą? tak to rozumiałem do tej pory.. taki przymusowy zakup obligacji

    OdpowiedzUsuń
  6. ma do wyboru, albo nic albo to weźmie.... juz jakieś banki to biorą ponoć do dyskonta, ale linka nie mam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Stanislaw Chmielewski19 lipca 2009 14:13

    Dlaczego w Polsce pokutuje myślenie rodem ze średniowiecza, że przyjdzie jakiś bogaty "Pan" i coś da. Wcześniej tym "Panem" był rząd teraz jest Unia. Przecież rząd nie ma własnych pieniędzy wszystko co ma zabrał wcześniej swoim obywatelom. A jako, że wszystkie podatki płacą konsumenci zabrał on ok 70% tym najbiedniejszym, bo oni wydają całość swoich dochodów i trochę mniej tym bogatszym, bo oni mogą część oszczędzić lub wydać zagranicą. Podobnie jest z Unią, naprawdę wierzycie, że bogata Unia da nam coś "za darmo"???
    Mówi się, że trzeba się zadłużyć bo te pieniądze przepadną, to prawda, ale dlaczego nikt nie powie, że ten system jest chory?

    OdpowiedzUsuń
  8. Napewno Bank of America bez limitow ma przyjmowac od swoich klientow do ktoregos lipca; okolo 19 kalifornijskich Credit Unions takze.
    Czy inne sie dodatkowo zdecydowaly tego nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  9. @Stanislaw Chmielewski, co ma do tego sredniowiecze? :-)

    Ok, zarty na bok, robi sie z mozgu wode poprzez tabliczke "sfinansowane ze srodkow UE", ktore te tabliczki sa wymogiem. Szkoda, ze przecietny Kowalski nie moze wymoc podobnej tabliczki, to chociaz mielibysmy "sfinansowane ze srodkow UE, ktore zostaly ukradzione Kowalskiemu".

    O! Mam mysl -- jakby tak urzednicy panstwowi chodzili w koszulkach "utrzymuje mnie J.Kowalski" ;-)

    Informacja jest potega, Goebbels o tym wiedzial, UE powiela -- klam, klam, klam...

    OdpowiedzUsuń
  10. Stanislaw Chmielewski oraz Macias. No właśnie. Skąd taka pewnośc, że za 2 - 3 lata będą te dotacje. Skąd pewność, że w celu zachowania UE (które i tak będzie wartością) wszyscy zgodzą się, żeby Niemcy już nie były płatnikiem netto i odpowiednio obniży się dotacje - lub sprowadzi do minimum, gdzie dostaną je tylko 2 regiony w RP i większość Rumunii czy Bułgarii? Albo co gorsza, UE wspólnie z nami zdecyduje, że w celu uniknięcia katastrofy społecznej w Hiszpanii czy Irlandii trzeba będzie tam skierować środki? Albo w ogóle do Niemiec,. żeby uniknąć powrotu faszyzmu jak będzie u nich bezrobocie na poziomie 15%?

    OdpowiedzUsuń
  11. At stanisław
    "Podobnie jest z Unią, naprawdę wierzycie, że bogata Unia da nam coś “za darmo”???"

    Do kogo to pytanie?

    OdpowiedzUsuń
  12. stanislaw chmielewski20 lipca 2009 15:31

    Do wszystkich. Do komentatorów i do tych którzy mówią, że to jest świetny pomysł wziąść kredyt i zrealizować inwestycję razem z "środkami europejskimi".
    Proszę nie zrozumieć mnie żle, tak należy robić ale należy też na każdym kroku podkreślać, że te pieniądze pochodzą od zwykłych ludzi.
    Wszystkie podatki są przeniesione na konsumentów. Ok 45% ceny produktów to podatki (na podstawie "dnia wolności gospodarczej" CAS), ludzie biedni wydają całość swoich zarobków więc oni płacą ok.45%, bogatsi mogą trochę odłożyć lub wydać za granicą więc z ich pieniędzy do budżetu wpływa trochę mniej.

    OdpowiedzUsuń
  13. at Stanisław
    Do wszystkich. Do komentatorów i do tych którzy mówią, że to jest świetny pomysł wziąść kredyt i zrealizować inwestycję razem z “środkami europejskimi”.
    Proszę nie zrozumieć mnie żle, tak należy robić ale należy też na każdym kroku podkreślać, że te pieniądze pochodzą od zwykłych ludzi.


    Mysle że na tej stronie wszyscy są tego świadomi. Co więcej nie trudno zauwazyć że dotacje UE wręcz wymuszają zwiększenie wydaktów państowowych a więc rozrost państwa w gospodarce, bo przecież pieniądze najpierw musimy tam wpłacić do tej brukseli, potem do nas okrojone wracają z prikazem że mamy je wydać i to jeszcze z lewarem ;)
    to jest polityka

    OdpowiedzUsuń
  14. Co do Kalifornii, to zdaje się, że podwyższanie podatków napotyka bardzo silny opór zarówno na niższych szczeblach administracji, jak i wśród proles ze względu po prostu na to, że tam podatki są jedne z najwyższych w USA.

    OdpowiedzUsuń
  15. panika: opor sobie moze napotykac, ale NIC z tego nie wynika, bo podatki JUZ sa wyzsze, podniesiono oplate za rejestracje samochodu (w zeszlym roku placilam 56 dolarow a teraz musze zaplacic 200 za rok...) i sporo innych rzeczy.
    I jakos nie widzialam ludzi na ulicach protestujacych przeciwko.

    OdpowiedzUsuń

Rewolucje

Wyrażenie "rewolucja" ma dość krótką historię, bo po raz pierwszy zaczęto go używać na określenie rewolucji w 13 koloniach angiels...