
Złoto to nie pieniądz... to tradycja. Tłumaczy na to największy bankier świata Ben Bernanke.
Tak się składa, że ostatnio Azja staje się coraz bardziej sentymentalna.
Korea kupiła przed chwilą 25 ton złota, Thailandia 9,3 ton, Rosja 41,8 ton, Meksyk prawie 100 ton. I to mimo szczytów w cenie nie wyobrażalnych dla wielu jeszcze 2-3 lata temu.
Co ciekawe, odpowiednik Bernankee w Korei inaczej niż tradycją tłumaczy kupowanie złota:
- To naprawdę bezpieczne aktywa, złoto pomoże nam skutecznie poradzić sobie z zawirowaniami na międzynarodowych rynkach finansowych - powiedział cytowany przez BBC Jaehyun Joo z Banku Korei. Oczekujemy, że złoto będzie służyć jako zabezpieczenie dla oficjalnych rezerw dewizowych.
Można by powiedzieć, że dużo rzeczy, które kiedyś było tradycją przez tysiące lat kultywowaną, dziś w naturalny sposób, głównie przez technologię jest porzucane. Jednakże, o ile z sentymentu dla tradycji nie wyposażamy swoich żołnierzy w miecze, o tyle złoto jakoś ciągle nie może nas opuścić. Ciągle złoto siedzi w skarbcach banków i co najdziwniejsze, jest ono coraz chętnie dokupywane. Być może jest tak jak w filmie miś: Tradycja to:
Tradycja to dąb który tysiąc lat rósł w górę. Niech nikt kiełka małego z dębem nie przymierza.
[youtube:http://www.youtube.com/watch?v=ndVyLfuJSK4]
W filmie, chwilę po tej scenie nowoczesność lata helikopterem i zrzuca fałszywego fetysza - słomianego misia, który spadając w bagno, bryzga breją na kultywatorów tradycji. Kto wie czy tak samo nie jest z tradycją i ze złotem? Bernankee całkiem słusznie uważa złoto za tradycje, tylko zupełnie nie rozumiem, dlaczego tak samo jak w filmie Barei, lata helikopterem i zrzuca swe fałszywe fetysze, chlapiąc błotem wszystkich dookoła.
PS. Swoją drogą dlaczego UBeccy cenzorzy nie wyłapali tej końcowej sceny to zupełnie nie rozumiem
***************
Traditions Traditions.
Without our traditions
our lives would be as shaky as..as
As a fiddler on the roof!
[Youtube:http://www.youtube.com/watch?v=gRdfX7ut8gw]
Jak mniemam wpis zainspirowany został dzisiejszym "newsem" o zakupie złota przez Koreę i gorączkowych zapewnień NBP, iż "sto ton polskiego złota jest zdeponowane na bezpiecznym rachunku w Anglii" - co należy czytać, że wcale nie jest "zdeponowane" fizycznie w jakimś mega-skarbcu, tylko że fizycznie go nie ma, a my mamy od Angoli "zapewnienie", że "mamy je na rachunku", czyli należy tę pozycję rezerw traktować na równi z "najbezpieczniejszymi obligacjami USA" - czyli tak jakby ich wogóle nie było. Tym sposobem Polska jest goła, a jej rzeczywiste rezerwy wynoszą ZERO, bowiem rezerwą mogę nazwać tylko to, po co fizycznie mogę natychmiast sięgnąć. Obietnice są gówno warte. Pożyczona szwagrowi pijaczkowi stówa nie jest naszą rezerwą - jest należnością wątpliwą, a bardziej prawdopodobne bezpowrotnie utraconą jak powiedziałby każdy normalnie myślący księgowy.
OdpowiedzUsuńNa marginesie coś co zainteresuje przedwojennych wierzycieli II RP (Senat zakończył "ciężką pracę" nad obywatelską petycją - czytaj olał ją ciepłym moczem - brawo - głosujmy na PO, prawdziwych liberałów i obrońców świętego prawa własności):
http://www.senat.gov.pl/k7/petycje/opis/19.htm
powyżej pojawia się odniesienie do wierzycieli II RP - oczywiście w kontekście spłacenia obligacji, oddania majątków, kamienic, placów i radioodbiorników
OdpowiedzUsuńw całej dyskusji o reprywatyzacji najbardziej wqrwia mnie to, że straty fizyczne uważa się za oczywiście wymagające zwrotu a straty niematerialne, które miliony "zwykłych" Polaków poniosły z powodu rządów komunistycznych traktujemy jak zjawisko przyrodnicze
nie mam zamiaru płacić za komuchów
Cenzura nie wyłapała? Raczej puściła, taki tam wentyl bezpieczeństwa jak te wszystkie filmy (które bardzo lubię).
OdpowiedzUsuńCały Miś jest kompletnie niecenzuralny i gdyby nie to, że wszedł na ekrany akurat w czasach tzw. karnawału (1981 rok) na pewno wyglądałby zupełnie inaczej.
OdpowiedzUsuńIN GOLD WE TRUST
OdpowiedzUsuńBernanke ma racje, ustawy o srodkach platniczych uniemozliwiaja uzywanie dzisiaj zlota jako pieniadza - jest ono po prostu stosunkowo bezpieczna lokata, a jedynym zabezpieczeniem tej lokaty jest wielomilenialna, ale juz przeszla obecnosc zlota w ludzkiej cywilizacji jako pieniadza i zwiazany z tym sentyment.
OdpowiedzUsuńBernanke zdaje sie nie przeczy, ze zloto to bezpieczne aktywo.
@boczek
OdpowiedzUsuń"ustawy o srodkach platniczych uniemozliwiaja uzywanie dzisiaj zlota jako pieniadza"
Ustawa o wartościach dewizowych twierdzi zupełnie co innego;-)
Dobrze w konwencje tematu wpisac sie moze rowniez "Oblawa": http://www.youtube.com/watch?v=Kaoxd3W4SgA
OdpowiedzUsuńDla mnie obecnie takimi wilkami sa Kadafi z synami :http://www.youtube.com/watch?v=RpMugPQC4ZY
Na szczescie inne wilki na wschodzie szybko rosna w sile i moze nie dadza sie zatopic w morzu kul (czyt. dlugu)...
W kwestii Kadafiego to proszę nie zapominać, że rozpieprzył on samolot na lockerbie. Nie jest to rycerz mojej bajki
OdpowiedzUsuńRozpieprzyl, rozpieprzyl. Ale i wyplacil jakies odszkodowanie - formalnie temat zamkniety. W zwiazku z tym obecne bombardowania nie moga byc juz przedstawiane jako odwet za lockerbie.
OdpowiedzUsuńoczywiście że nie. ale tez i nie przedstawiał bym Kadafiego jako męczennika.
OdpowiedzUsuń"PS. Swoją drogą dlaczego UBeccy cenzorzy nie wyłapali tej końcowej sceny to zupełnie nie rozumiem"
OdpowiedzUsuńMiś wcisnął się w 1981 rok*- nie bez powodu był możliwy do zrealizowania wtedy ;)
* (1981 - rozumiany jako okres karnawału Solidarności, kontynuację '80, a nie jako data stanu wojennego, który przyszedł później)
Kazdy ma cos na swoim sumieniu. Poza tym jest to troche nielogiczne, zeby mial stracac samolot, moze przyznal sie do winy zeby zachod znisl mu sankcje?
OdpowiedzUsuńObligacje przedwojenne a zwłaszcza tzn "pożyczka wojenna" to ciekawy temat i jej zwrot należał by się znacznie bardziej niż wielu kamienic należących do z zdrajców, Volkdeuchów, czy żydów po 50tej kądzieli.
OdpowiedzUsuńJednak próba jej zwrotu oznacza że większość trafi nie do potomków zrzucających się a do różnych cwaniaków lub w najlepszym wypadku kolekcjonerów.
Myślę że w obu wypadkach uznać należy że wydarzenia takie jak WW II (i 50 lat eksperymentów ustrojowych ) przekreślają ciągłość tego typu praw własności. Jeśli nie to na powiedzcie mi dlaczego nie mamy zwracać także tego sprzed WW I ( argument o braku państwowości jest dęty bo jak prawo jest święte to jest święte )
Idąc zresztą tropem państwowości docieramy do I RP i pewnie też należało by oddać majątki wielu możnowładcom - polskim patriotom których majątki skonfiskował carat, Prusacy czy miłoście panujący Franciszek Józef.
A generalnie jestem za co najmniej 20-30% podatkiem spadkowym. Dożyliśmy szczęśliwie czasów kiedy dostęp do edukacji i służby zdrowia mają wszyscy ;) więc niech każdy ma szansę się wykazać tak jak potrafi - "każdemu wg. zasług
"
Koreańczyk i Żyd zgodni w jednej bardzo istotnej kwestii: złoto jest aktywem
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu była krótka dyskusja na ten temat
https://7dni.wordpress.com/2011/07/17/smiechy-chichy-z-benka/
karroryfer a dlaczego nie za 100% podatkiem spadkowym? Przecież wtedy łatwiej będzie postawić wszystkich na linii startu.
OdpowiedzUsuńA ja kiedys czytalem ze szczyty na zlocie sa zawsze wtedy gdy kupuja banki centralne-a zaraz potem juz tylko spadki.To by sie nawet zgadzalo z dzialaniami innych nieruchawych instytucji panstwowych jak chocby kupujac zawsze na gorce OFE itp.Nie zebym byl owych spadkow ceny zlota pewny bo powodow fundamentalnych do spadkow na zlocie nie widze ale owa zaleznosc(banki centralne kupuja/zaczynaja sie spadki)daje do myslenia.
OdpowiedzUsuńA tymczasem, do stolicy Pyrlandii zbliża się pewien starszy jegomość. Kiedy zaśpiewał swój pierwszy przebój, złoto było po 43,5 USD/oz. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://technologie.gazeta.pl/internet/1,104662,10074188,Goraczka_zlota__cinkciarze__kasiarze_i_robaki_kieszonkowcy.html
OdpowiedzUsuńNa głownej stronie mainstream'u o twoich "ulubionych" monetach ;)
długi art? coś ciekawego w nim jest?
OdpowiedzUsuń@karroryfer
OdpowiedzUsuńObligacji "wojennych" w IIRP generalnie nie było. Były fundusze na obronę plot i takie tam akcje, gdzie ludzie oddawali nawet obrączki. Spontan. Obligacje IIRP (inwestycyjne, renty ziemskiej, konwersyjne, kolejowe, zapałczane) były przeznaczone na budowę infrastruktury przemysłowej, wykup ziemi przez państwo lub na zamianę poprzednich serii. Miały one pokrycie we wskazanych enumeratywnie dochodach państwa (budżet). Na dziś dzień tylko obligacje państwowej renty ziemskiej II serii dają się jeszcze sądowo dochodzić (co czynię), a były one zabezpieczone na gruntach będących własnością IIRP. Grunty te istnieją fizycznie nadal i są w ręku IIIRP, wartości nijak nie utraciły. Co do reszty obligacji, one NIGDY nie będą już wypłacone - żaden rząd nie weźmie na klatę tematu - nawet jeśli chodziłoby o symboliczne wypłaty - powiedzmy sto zł III RP za sto zł IIRP - nawet sumując wszystkie istniejące jeszcze fizycznie papierowe obligacje IIRP daje to kwotę kilkunastu może kilkudziesięciu milionów. Co do zapisów w księgach wieczystych nie wyobrażam sobie ich dziś podważania - to co proponujesz to gorzej niż komuna. Odszkodowania należą się osobom wpisanym w KW, ich spadkobiercom, a w przypadku obligacji na okaziciela (były też imienne w 1934, te tylko prawem spadkowym) aktualnym posiadaczom (nikt nikomu nie zabraniał ani nie kazał ich sprzedawać, kupować, darować - to najnormalniejszy pełnoprawny papier wartościowy, tyle że trudno egzekwowalny i z dużym ryzykiem utraty kapitału). Dało się w trybie spec komisji "zwracać" majątki kościołom, jaki problem zwracać ludziom.
@adam
OdpowiedzUsuńco do tego artu to sam nie doczytałem, bo wieje nudą.. ale sam motyw pisania o tym i umieszczenia na głównej stronie?