Myślę, że wszystkim się przewineła pierwsza przygoda inwestycyjna Hitlera. O co wtedy chodziło? Krótko mówiąc we wrześniu 2008 roku, w czasie kiedy praktycznie nie można było dostać fizycznego złota na rynku jego cena drastycznie zmalała do 750 dolarów za uncje. Hitler kompletnie nie rozumiał tej sytuacji i niestety był zainwestowany po uszy w kruszce i to jeszcze na lewarze! Kiedy rynek zwórcił się przeciwko niemu, jego makler był zmuszony zlikwidować jego cały portfel.
Jak się okazuje Hitlerowi zostało kilka fizycznych krugerandów i postanowił tym razem być cwańszy i zagrał na spadek notowań banków. Nietety znowu nie przewidział pewnych okoliczności:
Mój ulubiony fragment: You sound like a Keynesian! ...
[youtube:http://www.youtube.com/watch?v=WfvIstgOugc]
Tak... trzeba się uczyć na czyiś błędach ;)
Ilu jest ludzi na świecie co się mogą z tego śmiać?
A tu podobny z frontu pisania oprogramowania:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=l1wKO3rID9g
Ktoś z Was również ma te "stand up meetings" codziennie ;)?
Moj ulubiony kawalek:
OdpowiedzUsuń-- I should have bought Google, like Stalin.
;-D
@Pawel: niezle! "The next thing you assholes are going to tell me is we need to get back to Waterfall!". Ekstra! :-)
OdpowiedzUsuńsmaczków jest wiele.. trzeba najpierw oglądać z co rusz wciśniętą pauzą :D
OdpowiedzUsuńo, proszę.. koledzy z branży? ja właśnie przed chwilą miałem codzienny stand-up z zespołem :)
OdpowiedzUsuń